Nowy numer 13/2024 Archiwum

Tajne jak receptura Coca-Coli

Wybory szefa PO są tajne, nie da się ustalić na kogo oddał głos określony członek PO - zapewnia partyjna komisja wyborcza. "To tak jak z recepturą Coca-Coli, której nie zna nikt" - mówi Cezary Tomczyk (PO).

Do wtorku PO wysyłała do swoich członków pakiety wyborcze z kartami do głosowania. "Wysłaliśmy karty do głosowania do 42 636 osób. Rozpoczęło się głosowanie korespondencyjne, od dzisiaj można oddawać głosy. Na głosy oddane listownie oczekujemy do 19 sierpnia. Po 19 sierpnia będziemy liczyć" - poinformowała szefowa partyjnej komisji wyborczej Krystyna Skowrońska na środowej konferencji prasowej. Jak dodała, na głosowanie internetowe będzie tydzień, odbędzie się ono w dniach 1-6 sierpnia.

Wiceszef komisji Cezary Tomczyk powiedział, że partnerem Platformy w przygotowaniu wyborów szefa partii jest firma TNS Polska, która odpowiada za drukowanie i zabezpieczenie materiałów wyborczych.

Jak mówił, tajność wyborów jest zabezpieczona na kilku etapach. W efekcie nie da się stwierdzić, na kogo oddał głos dany członek PO. Platforma zastosowała też specjalny tryb drukowania kart wyborczych - współpracowała z czterema osobnymi drukarniami, które podpisały klauzule poufności.

"To jest trochę tak jak z procedurą wytworzenia Coca-Coli - receptury Coca-Coli nie zna nikt. Tak samo jest w przypadku (naszych wyborów) - nikt w Polsce nie będzie wiedział kto na kogo głosował" - opisywał Tomczyk.

Pakiety wyborcze zawierają karty do głosowania zabezpieczone zdrapkami, koperty zwrotne oraz instrukcję głosowania. Do członków PO zostały wysłane listami poleconymi, a zatem powinny do nich dotrzeć w ciągu 3 dni. Odsyłane karty wyborcze mają być przechowywane w specjalnych sejfach.

W wyborach na szefa PO startują Donald Tusk i Jarosław Gowin. Nowy przewodniczący partii zostanie wybrany bezwzględną większością głosów, w wyborach powszechnych. Wyniki głosowania mają być znane po 20 sierpnia.

« 1 »
TAGI:

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama