Nowy numer 13/2024 Archiwum

PO pracuje nad konkubinatami

"Wspólne pożycie" zamiast "związku partnerskiego" oraz regulowanie w umowie notarialnej kwestii majątkowych - takie rozwiązania przewiduje projekt, nad którym toczą się prace w klubie PO. To kolejna próba osiągnięcia kompromisu między konserwatystami i liberałami w Platformie.

Projekt ma w najbliższym czasie trafić do konsultacji wewnątrzklubowych.

Najnowsza wersja projektu ustawy dotyczącej związków nieformalnych (w najbliższym czasie trafi do konsultacji w klubie) przewiduje wprowadzenie do polskiego prawa kategorii "wspólnego pożycia". Osoby powstające w takim pożyciu mogłyby w ramach umów zawieranych przed notariuszem regulować kwestie majątkowe - dotyczące m.in. dziedziczenia, oraz najmu lokalu po zmarłym najemcy.

Z kolei składając oświadczenie przed notariuszem można byłoby zagwarantować np. prawo dostępu do informacji medycznej. Projekt ustawy ma też regulować m.in. prawo do pochówku oraz powództwa o ochronę praw autorskich zmarłego.

Umowy zawierane przed notariuszem, a nie w urzędzie stanu cywilnego, to kolejny krok w stronę konserwatystów. Dunin proponował początkowo, aby związki partnerskie można było zawierać również w urzędach stanu cywilnego.

"W najbliższym czasie najnowsza wersja projektu zostanie przekazana członkom klubowego zespołu ds. związków nieformalnych, czyli Elżbiecie Achinger, Arturowi Duninowi oraz Jerzemu Kozdroniowi" - powiedziały PAP w piątek źródła we władzach klubu. Trzyosobowy zespół przez kilka miesięcy usiłował wypracować kompromisowy projekt, ale podejmowane dotąd próby zakończyły się fiaskiem.

Źródła PAP w kierownictwie partii przyznają, że zanim zapadnie decyzja o ewentualnym skierowaniu projektu do Sejmu, Platforma będzie chciała sondować poparcie zarówno w pozostałych klubach parlamentarnych, jak też w środowiskach osób hetero- i homoseksualnych, które domagają się uchwalenia ustawy.

Władze klubu PO nie chcą składać w Sejmie projektu, który budziłby wyraźny opór części posłów. "Ostatnie, czego teraz potrzebujemy, to wojna światopoglądowa wewnątrz partii" - powiedział PAP polityk z kierownictwa klubu PO.

Źródła PAP we władzach PO oceniają, że projekt, w którym nie ma mowy o związkach partnerskich a o wspólnym pożyciu, może zadowolić większość posłów z frakcji konserwatywnej. Równolegle - tłumaczą rozmówcy PAP - do ustawy będzie można wpisać dość szeroki wachlarz uprawnień, zatem również część posłów o liberalnych poglądach powinna być usatysfakcjonowana.

Tymczasem część posłów PO ze skrzydła liberalnego uważa, że należy wrócić do projektu Dunina w jego pierwotnej wersji. "To jest chore. Dla paru konserwatystów wywrócono dobry projekt do góry nogami" - powiedział PAP polityk z liberalnego skrzydła PO.

Głosów za projektem Dunina jest więcej. Agnieszka Pomaska (PO) uważa, że należy rozważyć powrót do zapisu o urzędzie stanu cywilnego, który prowadziłby rejestr umów zawieranych przez partnerów. Pomaska jest też zdania, że partnerom powinno przysługiwać zwolnienie z podatku od spadku. Źródła PAP zbliżone do władz klubu PO oceniają jednak, że taki zapis wywołałby niemal na pewno protesty ze strony Ministerstwa Finansów.

"Nie wiemy, czy uda się przeprowadzić ten projekt przez Sejm przed wyborami. Chwilowo atmosfera trochę opadła, ale nie wiadomo na jak długo" - przyznają w nieoficjalnych rozmowach politycy z władz klubu.

W Platformie coraz bardziej powszechne staje się przekonanie, że w tej kadencji nie uda się przeprowadzić przez Sejm ustawy dotyczącej związków nieformalnych.

Premier Donald Tusk podczas czerwcowego Kongresu Kobiet ocenił, że prace nad zmianami ustawowymi powinny być prowadzone tak, by nie powodowały agresji, a obecnie w Polsce kluczowe jest "wychowanie wszystkich Polaków do maksymalnej tolerancji i zrozumienia dla faktów odmienności, nie tylko o charakterze seksualnym". "Wydaje się, że zbyt forsowne tempo niektórych zmian może doprowadzić do skutków odwrotnych. Ja się tego obawiam" - powiedział wówczas premier.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama