Nowy numer 13/2024 Archiwum

Jak w ulu

Praca i pasja. Janowskie i świętokrzyskie strony to miejsca, gdzie jednym z naturalnych skarbów są produkty pszczelarskie. Prawie w każdym ogródku stoi po kilka uli, które niestety już niedługo mogą zostać puste.


By docenić prawdziwy smak i właściwości miodu, najlepiej trafić do pszczelarza na miodobranie, gdy złoty, słodki syrop z plastrów trafia do słoików. – Tak naprawdę to my im ten skarb podkradamy – z uśmiechem tłumaczy pan Józef, świętokrzyski pszczelarz, odymiając bzyczące robotnice. – Cała praca rodziny pszczelej jest nastawiona na zbieranie i zagospodarowanie pokarmu, odchowanie młodych i zgromadzenie zapasów na zimę. Podbierając miód, ingerujemy trochę w ten proces, ale znając pracowitość pszczół, wiemy, że wszystko nadrobią – dodaje.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy