W TVP Kultura jeden z psychologów rzucił z ironią: - Badania dowodzą, że modlitwy wstawiennicze są skuteczne przede wszystkim wówczas, gdy dana osoba wie, że inni się za nią modlą. A więc może być to jedynie efekt sugestii.

Też mi odkrycie! Wynik badań wcale mnie nie zaskoczył. Potwierdził jedynie prawdę znaną tym, którzy posługują tą formą modlitwy. Zaangażowani w nią kapłani wielokrotnie opowiadali mi, że gdy matki przytarmoszą „za uszy” swych synów i błagają, by się za nich pomodlić, efekt jest zazwyczaj mizerny.

Dlaczego Bóg najczęściej uzdrawia osoby świadome tego, że w ich intencji trwa szturm do nieba (Nie jest to zasada. Odsyłam do tekstu „Zawieszony” w najnowszym numerze „Gościa”)? Bo muszą wyrazić na to wewnętrzną zgodę, wejść w dialog z Jezusem.

– Choroby nie dematerializują się. Dźwiga je Bóg – przypomina Aleksander Bańka, animujący Tyskie Wieczory Uwielbienia – Wziął na Siebie wszystkie choroby, depresje, nowotwory ludzkości. W tajemnicy krzyża odkrywamy masakrę, która dokonała się na Chrystusie. Często warunkiem koniecznym uzdrowienia jest przebaczenie. Problem natury psychicznej może rzutować na fizyczność. Po latach doświadczenia mam wrażenie, że Pan Bóg wchodzi z nami w pewien targ. Mówi: „Dobrze, pobłogosławię cię, ale, proszę, dopuść Mnie do swego życia. Mogę wziąć twoje choroby, ale pozwól mi działać”.

Bóg szanuje naszą wolność, nie wchodzi „z butami”. Nie może nas zgwałcić. Stoi, kołacze. Czeka. Nie zmusza.

Pamiętam scenę. Młody chłopak krzyczał: „Ja wiem, że Pan Bóg chce mnie wsadzić do klasztoru. Nie chcę tam iść, ale On chce mnie zmusić… Wiem o tym”. O. Augustyn Pelanowski zaoponował: „Nieprawda. On nie zmusza. On zawsze pyta: czy chcesz? Bóg jest bardzo propozycyjny. To charakterystyczne dla Ducha Świętego. To zły duch jest duchem przymusu, jakiegoś gwałtu. Duch Święty jest duchem propozycji. Jezus nigdy nie powiedział: „Musisz iść za mną”. On pokornie pytał: czy chcesz?”

„Jeśli kto chce iść za Mną”…

„Cóż chcecie, żebym wam uczynił?”

„O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!”.

„Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz…”

W czasie modlitwy poprosiliśmy o słowo dla tego chłopaka. „Otworzyło się” nam zdanie: „Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Wiem, kim jesteś. Przyszedłeś nas… zgubić”.

Psychologiczna rewelacja, że „modlitwy wstawiennicze są skuteczne przede wszystkim wówczas, gdy dana osoba wie, że inni się za nią modlą” jedynie potwierdza prawdę o delikatności Boga i Jego ogromnym pragnieniu wejścia z człowiekiem w dialog. Jezus widząc odchodzące tłumy pytał pokornie uczniów: Czy i wy chcecie odejść?