Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Kosztowność kolędy

Boże błogosławieństwo jest za darmo, słono płaci się za jego brak.

Nie pamiętam takiego sezonu kolędowego, w którym nie wracałby temat kopert. Zarówno wśród świeckich, jak i duchownych. Jeden mój znajomy ksiądz, prześmiewca taki, wymyślił nawet „najkrótszy ryt kolędowy”. Brzmi on: „Szczęść Boże, Bóg zapłać, z Panem Bogiem”. Słyszałem też anegdotę o proboszczu, który miał powiedzieć parafianom, że dla usprawnienia kolędy nie będzie chodził po domach. Wystarczy, że w określonym dniu wszyscy parafianie przyjdą do niego na plebanię z pieniędzmi i z drzwiami (drzwi po to, żeby napisać na nich kredą, co tam trzeba) – i gotowe.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy