Redaktor serwisu internetowego gosc.pl
Dziennikarz, z wykształcenia prawnik, były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 r. pracuje w „Gościu Niedzielnym”. Jego obszar specjalizacji to problemy z pogranicza prawa i bioetyki. Autor reportaży o doświadczeniach religijnych.
Kontakt:
jaroslaw.dudala@gosc.pl
Więcej artykułów Jarosława Dudały
ten, w którym mieszkasz - Polskę,
kiedy rzucą przed siebie grom,
kiedy runą żelaznym wojskiem
i pod drzwiami staną, i nocą
kolbami w drzwi załomocą -
ty, ze snu podnosząc skroń,
stań u drzwi.
Bagnet na broń!
Trzeba krwi!
Są w ojczyźnie rachunki krzywd,
obca dłoń ich też nie przekreśli,
ale krwi nie odmówi nikt:
wysączymy ją z piersi i z pieśni.
Cóż, że nieraz smakował gorzko
na tej ziemi więzienny chleb?
Za tę dłoń podniesioną nad Polską -
kula w łeb!
Ogniomistrzu i serc, i słów,
poeto, nie w pieśni troska.
Dzisiaj wiersz - to strzelecki rów,
okrzyk i rozkaz:
Bagnet na broń!
Bagnet na broń!
A gdyby umierać przyszło,
przypomnimy, co rzekł Cambronne,
i powiemy to samo nad Wisłą.
Nie zamiar podług sił.
(Mickiewicz: Pieśń filaretów)
Problem jest nastepujący: Na der Onet piszą o naszej (polskiej) głupocie powstań. Takie polish yokes. Problem w tym iż nie robią tego nachalnie. Dopuszczają tylko do głosu .. co poniektórych którzy trafnie wskazują niby oczywistą rzecz: Do każdej czynności trzeba się przygotować. I wszystko MA SWÓJ CZAS. Nasze narodowe ruchawki NIE MIAŁY SWOJEGO CZASU! Służyły obcym interesom i były szykowane za obce pieniądze.
Pisał o tym szeroko chociażby Dmowski. Poczytajcie nim zaczniecie swoje mądrości wywodzic….. Wróćmy do der Onet… pisanie krytyczne o powstaniach to oczywiste narażenie się na epitet: „niemiecki pies”. Podobnie było przez całą komunę: Trafnie oceniali zbrodniczą klikę przez Zaleszczyki wywożący nawet meble ze służącymi (poczytajcie historię np. żony Rydza Śmigłego). I też trzeba było „gębę na kłódkę” bo epitet „komunistyczny pies” nie bardzo był chciany. Pytanie: To kiedy możem w końcu napisać co myślim???
Stolica Apostolska trafnie oceniała sprawę naszych powstań. Niektórzy Polacy zresztą też. Chociażby Krasiński Zygmunt. Ten co napisał „Nieboską Komedią”. Dlaczego Nieboska? Co jest treścią dzieła niespełna 23 letniego młodzieńca który tym niewielkim utworem zyskał sobie miano „czwartego wieszcza”. Nie wiecie , prawda? I się nie dowiecie bo za leniwi jesteście by sobie poczytać…
Wiem że piszę trudne rzeczy. I nie dam rady przeciwstawić się teoryjkom wpajanym Wam w szkołach. A więc popatrzcie tylko: https://www.youtube.com/watch?v=G2QiddS2TMs
Przirzyjcie się uważnie i odpowiedźcie: NA KOGO (!!!) świętokradczą rękę podnoszą nasi (niby ) „bohaterowie”. Z KIM oni walczą???
Wracając do Mickiewicza: Pamiętacie kto w „Panu Tadeuszu” powiedział: „Na Moskwę idziecie? Daleka to droga jeżeli się na nią wyrusza bez Boga”?
Z przykrością należy stwierdzić, jak słusznie zauważył przed paroma laty profesor Paweł Wieczorkiewicz, że bohaterów zaczęto z nich robić już w chwili upadku powstania. Mianowanie „za wybitne zasługi" Naczelnym Wodzem Polskich Sil Zbrojnych gen. Bora-Komorowskiego i awansowanie na stopień generała dowódcy powstania Chruściela świadczą o „grubymi nićmi szytej" próbie tuszowania kompromitacji. Podkreślmy - mianowano Naczelnym Wodzem człowieka, który doprowadził do tragedii Warszawy i za kilka dni miał znaleźć się w obozie jenieckim. Przekroczono wszelkie granice absurdu, ośmieszając się przed światem. Poza wszystkim nie miał on żadnych szans na objecie ww. funkcji.
Kpiną z warszawiaków wydają się wielokrotnie wypowiadane podczas obchodów kolejnych rocznic wybuchu powstania słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, że udział w nim był najpiękniejszą chwilą w ich życiu, chwilą prawdziwej wolności.
Gen. Władysław Anders: „Stolica pomimo bezprzykładnego w historii bohaterstwa z góry skazana jest na zagładę. Wywołanie powstania uważamy za ciężką zbrodnię i pytamy się, kto ponosi za to odpowiedzialność".
Mjr Stanisław Żochowski, członek Sztabu Naczelnego Wodza: „Płk Demel polecił mi przygotować uzasadnienie dla odznaczenia gen. Bora krzyżem Virtuti Militari II Klasy. Odszukałem statut Orderu. II klasa może być przyznana generałowi za samodzielne działanie, które było zwycięską bitwą lub walnie przyczyniło się do zwycięstwa.
Złożyłem wniosek na oddanie gen. Bora pod sąd za zniszczenie stolicy, spowodowanie ogromnych strat i nieosiągnięcie żadnego celu ".
= = =
Katastrofa narodowa
W czasie powstania warszawskiego zginęło dwieście tysięcy ludzi. Zabito elity stolicy. Zniknęła Warszawa. Zniknęły domy, place, parki. Zniszczono miliardy przedmiotów, listów, dokumentów, mebli, dzieł sztuki; zniszczono dziedzictwo narodowe. To są fakty! A mity i spekulacje to twierdzenia o ofierze, która dała hart ducha. Mity to twierdzenia, że z tej ofiary wyrosła jakaś tożsamość, jakaś siła, jakiś naród! To wszystko - cała ta mitologia powstańcza - to tylko pobożne życzenia ofiar, które próbują zracjonalizować emocje i ból po ogromnej stracie. I ofiary można zrozumieć, można usprawiedliwić, wiedząc, że niełatwo jest inaczej przeżyć taką traumę. Trudno jednak zrozumieć brak debaty w tej sprawie, serwilizm wszystkich polityków, tchórzostwo dziennikarzy i komentatorów. Trudno zrozumieć, a jednak trzeba to widzieć i próbować wyjaśnić. A zatem dlaczego lękamy się prawdy o powstaniu warszawskim?
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.