Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • podaj nick
    01.08.2018 14:24
    wiele rzeczy warto brać pod uwagę w Warszawie działał KL Warschau gdzie Niemcy sukcesywnie zlikwidowali metodami jak w KL Auschwitz ok. 200 tys. Polaków, za ustaleniami Marii Trzcińskiej więc powstanie odsunęło tą działalność, Niemcy planowali pozbyć się w ten sposób całej ludności cywilnej, chyba coś jest na rzeczy skoro badająca ten temat osoba skończyła jak skończyła
    doceń 0
  • mee...
    01.08.2018 15:46
    Powstanie bylo naturalnym zrywem ludzi wolnych przeciwko terroryzmowi niemieckiemu panoszacemu sie w Warszawie...kto nie przezyl ten nie pojmnie i bedzie snuc co roku dyrdymaly.
    doceń 4
  • kj
    01.08.2018 15:47
    Bardzo dobry tekst, podejmujący kwestię, nad którą się nie zastanawiałem - choć może powinienem. Mam jedynie wątpliwość, czy pojedynczą bitwę - a tym de facto było powstanie - można oceniać przy pomocy kryteriów wojny sprawiedliwej. Do rozważenia.
    doceń 7
  • Dremor
    01.08.2018 16:04
    Jest kilka innych elementów wojny sprawiedliwej, które nie zostały spełnione. Chodzi o narażanie ludności cywilnej i świadome narażanie dzieci na śmierć. Powstańcy wiedzieli, że za zabitego Niemca okupant rozstrzela niewinnych cywili. W świetle moralności należy powstrzymać się od takich działań, niezależnie od ich słuszności. Druga rzecz, to celowe "wychowywanie" dzieci do śmierci za ojczyznę. Etycznie niedopuszczalne. Tym bardziej, że powstańcy celowo werbowali dzieci mimo zakazu, bo dzieci nie miały wykształconego poczucia strachu. Używano ich do samobójczych akcji, np. ataków na czołgi przy pomocy benzyny, albo do wywabiania snajperów. W przypadku konfliktów w Afryce dzieciom podaje się narkotyki, by zmusić je do "heroizmu", w Powstaniu takim "narkotykiem" było wychowanie, że trzeba być bohaterem.
    doceń 12
    • podaj nick
      01.08.2018 22:27
      los ludności cywilnej w Warszawie i tak był w rękach psychopatów ci to dopiero mieli wychowanie, jak mamusie z tatusiem Niemcy by zabili to co sierotce zostanie wszystkie chwyty są dozwolone w czasie wojny liczy się przetrwanie i spryt, bohaterami zostawali również podwórkowi huligani, mieli swoje 5 min aby wykorzystać umiejętności w pozytywnym kierunku, dzieci z dobrych domów mało się nadawały do tego na siłę nikt ich tam nie ciągnął, mnie bardziej interesuje dlaczego nie jest poruszana kwestia odpowiedzialności Niemiec raz za ofiary cywilne, które im się na bagnety nie pchały tudzież szkody na zdrowiu u tych co przeżyli po wojnie wiele ludzi długo albo wcale nie wróciło całkiem do normy po stresach wojennych nalotach nawet jak nie latali z butelkami z benzyną na czołgi, paradoksalnie chyba takie akcje "w natarciu" były lepsze dla psychiki niż chowanie się i wegetacja życie w zagrożeniu czy tułaczki lub przesiedlenia, poza tym część osób głównie mężczyzn których dorastanie przypadało na czas wojny w ogóle się potem nie nadawali do adaptacji do czasów pokoju byli trwale aspołeczni i byli obciążeniem dla społeczeństwa
      doceń 5
    • gość
      02.08.2018 14:38
      Dremor jak zawsze przeciw - to już nikogo nie dziwi. Dziwne jednak, kiedy Dremor powołuje się na "moralność" i komentuje jej katolicką definicję, choć wielokrotnie się moralności katolickiej otwartym tekstem sprzeciwia...
      doceń 2
  • elle
    01.08.2018 16:51
    No tak, tylko ze przeprowadzajac powyzsze rozumowania w 1920r. byc moze nalezalo przepuscic bolszewikow przez terytorium Polski, a w 1939 nie stawiac oporu. Któż mógł przewidzieć, że Niemcy po tym jak w zasadzie przegrali juz wojne, zaangażują olbrzymie sily w dreczenie cywilow i burzenie miasta? Przecież oni racjonalnie rozumując powinni sie poddać albo uciec bronić swoje rodziny w Niemczech. Tym czasem zachowywali sie jak psychopaci w narkotycznym szale. Podobnie w czasie zaborów należalo poniechac wszelkiego oporu, zmienic obywatelstwo i budowac dobrobyt nowych ojczyzn. Tym czasem dzieki oporowi nielicznych przetrwał nasz język oraz kultura. Dzieki temu, że sie nie stalismy ruskimi pariasami albo niemieckimi neurotykami nie mamy na sumieniu szalestw tych narodów w XXw. Dzięki naszej tożsamości opieramy się również (i oby skutecznie) szalenstwu genderowemu. Kto wie czy nie dzieki krwi ludzi, którzy oddali swoje zycie za Polske przez ostatnie 200 lat. No własnie w powyzszym rozumowaniu brakuje mi transcendencji. Pewnym sytuacjom trzeba stawić opór niezleżnie od ofiary, chocby po to zeby ocalic dusze. Proszę zaproponować Mery Wagner brak oporu wobec biurokratycznego walca, skoro jej dzialania sa najwyrazniej nieskuteczne i ponosi ofiare ze swego mlodego zycia, ktore spedza w wiezieniu ... Poza tym nie znamy i nie poznamy historii alternatywnej. Moze Warszawe i Warszawiakow zamordowaly by dzialania wojenne miedzy NIemcami i Rosjanami. Moze zburzyliby ja Rosjanie, a moze uczynili by Polska Republike Związku Radzieckiego gdyby Polacy nie mieli ducha oporu, ktoremu dali wyraz w powstaniu. Moze ...
    • ma
      02.08.2018 23:47
      Nie! Całkowicie błędne rozumowanie. Tylko żywy może dziecko wychować na swojego następcę, tylko żywy może budować swój Kraj. Martwy nic nie może zrobić; jego dziecko zostanie wychowane przez zabójcę na kolejnego zabójcę a jego Kraj zostanie ograbiony. Trupy nie ocalą Polski. Tylko żywi. I muszą mieć tych nielicznych: Elitę. A ona została wybita. Zginęło coś 1500 Niemców. Głównie kryminalistów, prostaków. My straciliśmy elity! I nie mieszaj Mery Wagner. Ona naraża się sama. Nie wciąga cywili. jej wybór. I przede wszystkim działa rozsądnie. A nasze dowództwo? Wszak było Wilno. (operacja ostra Brama) , Lwów. Nie wiedzieli Nie powtarzaj bezmyślnych niby patriotycznych sloganów. Lepiej poczytaj jak zrobił prezydent czeski Hacha i Czesi. Nie mieli złudzeń po traktacie monachijskim.. A nasi "honorowi"? Za granicę dali nogę zostawiając naród i też 200 000 bezsensownych ofiar. Ale najlepsze to dziś: Ich imionami skwery i ulice nazywa się. I dorabia jakieś ideologie do bezsensownych ofiar...
      • M.
        03.08.2018 09:12
        Kiedy przyjdą podpalić dom,
        ten, w którym mieszkasz - Polskę,
        kiedy rzucą przed siebie grom,
        kiedy runą żelaznym wojskiem
        i pod drzwiami staną, i nocą
        kolbami w drzwi załomocą -
        ty, ze snu podnosząc skroń,
        stań u drzwi.
        Bagnet na broń!
        Trzeba krwi!
        Są w ojczyźnie rachunki krzywd,
        obca dłoń ich też nie przekreśli,
        ale krwi nie odmówi nikt:
        wysączymy ją z piersi i z pieśni.
        Cóż, że nieraz smakował gorzko
        na tej ziemi więzienny chleb?
        Za tę dłoń podniesioną nad Polską -
        kula w łeb!

        Ogniomistrzu i serc, i słów,
        poeto, nie w pieśni troska.
        Dzisiaj wiersz - to strzelecki rów,
        okrzyk i rozkaz:
        Bagnet na broń!
        Bagnet na broń!
        A gdyby umierać przyszło,
        przypomnimy, co rzekł Cambronne,
        i powiemy to samo nad Wisłą.
        doceń 2
        0
      • MA
        03.08.2018 10:52
        No, przepięknie wręcz. Cudownie, można powiedzieć! Aż się mi musical "Hair" gdzie niewinny, naiwny spiewak pytał Boga dlaczego"sodomia, pedofilia, miłość to są słowa złe". Odpowiadam dla M: Bo są dzieci, są potomkowie którzy w wyniku głupich i infantylnych szaleństw ojców są nędzarzami zmuszanymi do przeprosin i spłat pi 300 000 000 000 $. A może, Panie M, teraz schwycimy za broń, staniemy u drzwi ze snu podnosząć skroń bo krwi trzeba, hę?
        doceń 1
        0
  • Stephan Meyer
    02.08.2018 08:37
    Ktoś kto akceptuje bicie żony i swoich dzieci będzie też próbował wojnę usprawiedliwiać. Wojna jest wyłożona na zagładę drugiej strony a tego nie da się z żadną religią ani sumieniem pogodzić. Morderstwo jest morderstwem i tu nie ma i nie powinno być usprawiedliwienia także dla takich bojowniczych narodów jak Niemcy czy Polacy. Ale dla niektórych religia jest jak w tej chwili polska Konstytucja niby jest ale jak mi się coś w niej nie podoba to mogę ją ignorować.
    • kj
      02.08.2018 10:21
      Poczytaj Katechizm, Biblię, sprawdź definicję słowa "mordować", a później wróć i dyskutuj.
      • Stephan Meyer
        02.08.2018 15:15
        Obojętnie czy mord czy zabójstwo czy zagłada skutek jest ten sam - kończy się śmiercią.
        doceń 1
        0
      • Batrahe
        02.08.2018 20:08
        Stephan, wojna sprawiedliwa polega m.in. właśnie na powstrzymaniu agresora, który zabija ludzi. Jak wyobrażasz sobie reakcję na Holokaust? Czy to wg Ciebie źle, że inne narody się sprzeciwiły i zaatakowały?
        doceń 1
        0
      • kj
        02.08.2018 22:47
        Biblia nigdy nie zakazywała zabijania (a nawet je zalecała - np. w przypadku bluźnierców lub zwierząt ofiarnych). Więc powołuj się co najwyżej na własną opinię.
        doceń 1
        0
  • Ela
    02.08.2018 18:15
    Problem z Powstaniem jest też taki, że publicznie nie wolno mieć innego zdania, niż to, że to było "wielkie" bohaterstwo. Trudno nawet o merytoryczną dyskusję. A jak się ma inne zdanie, to się rani uczucia żyjących itp. Ja jednak mam inne zdanie na temat Powstania W. Posłali mnóstwo dzieciaków na pewną śmierć. Można sobie dorabiać do tego różne teoryjki, ale ja nie znajdują w Ewangelii niczego, co by usprawiedliwiało takie działania.
    • podaj nick
      02.08.2018 20:34
      może problem przede wszystkim jest uciekanie od tematu odpowiedzialności tych co wojnę w zaplanowali i przeprowadzili w takim kształcie a w dużej mierze za to nie odpowiedzieli a kierowanie dyskusji na ocenę dowództwa polskiego, Niemcy niby wojnę i wywołały i przegrały a po latach stan jest taki jakby wygrały a odpowiedzialności jakie zazwyczaj przegrany i agresor ponosi nie poniosły przynajmniej w stosunku do nas
      doceń 3
    • M.
      02.08.2018 23:32
      Ela, inne zdanie możesz mieć zawsze. To nie jest problemem. Chodzi tylko o to, na czym to inne zdanie jest budowane. Łatwo dzisiaj, z perspektywy wygodnej kanapy, która stoi w bezpiecznym domu, w wolnej Polsce mieć inne zdanie. My te wolność otrzymalismy w prezencie. Niczym sobie na nią nie zapracowalismy. Żadnych ofiar, żadnych wyrzeczeń. Ot taka codzienność - Polska jest wolna, nikt na nas nie napadł. Mozemy swobodnie chodzić po ulicach, śmiać się, rozmawiać i niezgadzac się... Pokolenie Powstańców było tego wszystkiego pozbawione. Oni mieli w sobie tęsknotę za wolnością. Wiedzieli, co to znaczy żyć w kraju, którego nie ma na mapie. Oni szli do walki o wolność, o honor... nie dla siebie. Szli i gineli dla nas, bys Ty mogła dzisiaj wygłaszac zupelnie swobodnie swoją niezgode i, co smutne, w konsekwencji umniejszac ich bohaterstwo i ich ofiare. Na nas spoczywa obowiązek ocalenia ich pamięci. My mamy dzisiaj z calych sił żyć pieknie dla Polski, tak jak oni dla niej ofiarowali siebie. Chwała i pamięć każdemu z tych, którzy ofiarą swego życia waliczyli o naszą wolność.
      doceń 4
  • EM
    03.08.2018 10:46
    Do M. Dziękuje za spokojny ton, w którym przedstawiasz swoje racje. Ja pisałam, że nie można mieć innego zdania publicznie. Prywatnie to wiem, ze mogę sobie mówić i myśleć co chcę. Chodziło mi głównie o to, że przy temacie "Powstanie" dominują emocje. I to zamyka jakąkolwiek racjonalną publiczną debatę. Wybacz, ale to nie dzięki przegranemu Powstaniu mamy dzisiaj wolność. To jest fałszowanie historii (emocjonalne). Powstanie Warszawskie przegraliśmy, podobnie jak Listopadowe i Styczniowe. I to nie jest żadna negatywna ocena ludzi, którzy wtedy walczyli.
    • Gość
      03.08.2018 21:31
      Powstanie Styczniowe spełniło swe cele minimalne p. Paweł Jasienica "Dwie drogi"
      doceń 1
    • M.
      04.08.2018 09:50
      Wolność mamy dlatego, że w naszych przodkach nigdy nie udało się nikomu zabić Ducha Narodu. Nie udało się to ani zaborcom, abi okupantom. Niestety dzisiaj udaje się tego Ducha przygaszać konsumpcjonizmowi i skrajnemu indywidualizmowi. Powstanie Warszawskie było jednym z kroków ku WOLNOŚCI. Nie można patrzeć na historię wyłącznie z punktu widzenia rachunku zysków i strat. Takie bezduszne spojrzenie jest właśnie zakłamywaniem historii. Nasze narodowe dzieje są przepełnione ofiarą. Ale to za każdym razem ofiara jednych była przyczynkiem do podjęcia walki przez kolejne pokolenia. Mozna w dyzym uproszczeniu powiedzieć, że bez ofiary Powstania Listopadowego, nie byłoby Powstania Styczniowego. Powstańcy Styczniowi byli niejako niesieni Duchem walki o wolność Ojczyzny. Podobnie Legiony Piłsudskiego. Czyż ruszyliby do nierownej walki gdyby nie przykład przodków. A młodzi chłopcy z ks. Skorupka na czele. Jak myślisz dlaczego wybrali walkę za Ojczyznę? Kalkulujac na chłodno nie mieli szans. Myślisz, ze oni o tym nie wiedzieli? Wiedzieli, ale walczyć o wolność Ojczyzny, nawet za cenę życia było czyms wazniejszym, niz wszystkie analizy. A obrona Polski we wrzesniu 39? A Monte Cassino? Powstańcy Warszawscy tez byli niesieni Duchem swoich przodków. Gdyby szli do walki tylko z czystą kalkulacja, to czy potrafiliby walczyć 63 dni? Dlatego niesprawiedliwym jest dzisiaj ocenianie Powstania Warszawskiego wyłącznie w taki suchy, pozbawiony Ducha sposób. Poza tym nie wiemy jaki plan miał Stalin, gdyby wszedł do Stolicy? Wiem,ze historia domaga się oceny. Ale musi to być ocena w prawdzie, ktora obejmuje temat wielopłaszczyznowo i nie sprowadza go do suchej ekonomii.
      doceń 2
  • GOSC
    03.08.2018 15:29
    Zasadniczo polska tradycja powstańcza jest sprzeczna z doktryną katolicką, co potwierdza potępienie trzech największych powstań przez papieży (kościuszkowskiego, listopadowego i styczniowego).
    • micked
      06.08.2018 15:56
      Pierwszy ze wspomnianych Papieży, Grzegorz XVI przyznał w 1837 w rozmowie z generałem Władysławem Zamoyskim, że co do powstania listopadowego został wprowadzony w błąd przez carską dyplomację i ustąpił wobec groźby wysłania wszystkich biskupów na Syberię.
      • Gość
        24.11.2018 13:33
        syllabus z 1864 w pkt 63 potępia "Wolno odmawiać posłuszeństwa legalnym władcom, a nawet buntować się przeciwko nim." Tylko jaka władza jest legalna?
        doceń 0
        0
  • MA
    03.08.2018 16:29
    Mierz siłę na zamiary,
    Nie zamiar podług sił.
    (Mickiewicz: Pieśń filaretów)


    Problem jest nastepujący: Na der Onet piszą o naszej (polskiej) głupocie powstań. Takie polish yokes. Problem w tym iż nie robią tego nachalnie. Dopuszczają tylko do głosu .. co poniektórych którzy trafnie wskazują niby oczywistą rzecz: Do każdej czynności trzeba się przygotować. I wszystko MA SWÓJ CZAS. Nasze narodowe ruchawki NIE MIAŁY SWOJEGO CZASU! Służyły obcym interesom i były szykowane za obce pieniądze.
    Pisał o tym szeroko chociażby Dmowski. Poczytajcie nim zaczniecie swoje mądrości wywodzic….. Wróćmy do der Onet… pisanie krytyczne o powstaniach to oczywiste narażenie się na epitet: „niemiecki pies”. Podobnie było przez całą komunę: Trafnie oceniali zbrodniczą klikę przez Zaleszczyki wywożący nawet meble ze służącymi (poczytajcie historię np. żony Rydza Śmigłego). I też trzeba było „gębę na kłódkę” bo epitet „komunistyczny pies” nie bardzo był chciany. Pytanie: To kiedy możem w końcu napisać co myślim???
    Stolica Apostolska trafnie oceniała sprawę naszych powstań. Niektórzy Polacy zresztą też. Chociażby Krasiński Zygmunt. Ten co napisał „Nieboską Komedią”. Dlaczego Nieboska? Co jest treścią dzieła niespełna 23 letniego młodzieńca który tym niewielkim utworem zyskał sobie miano „czwartego wieszcza”. Nie wiecie , prawda? I się nie dowiecie bo za leniwi jesteście by sobie poczytać…
    Wiem że piszę trudne rzeczy. I nie dam rady przeciwstawić się teoryjkom wpajanym Wam w szkołach. A więc popatrzcie tylko: https://www.youtube.com/watch?v=G2QiddS2TMs
    Przirzyjcie się uważnie i odpowiedźcie: NA KOGO (!!!) świętokradczą rękę podnoszą nasi (niby ) „bohaterowie”. Z KIM oni walczą???
    Wracając do Mickiewicza: Pamiętacie kto w „Panu Tadeuszu” powiedział: „Na Moskwę idziecie? Daleka to droga jeżeli się na nią wyrusza bez Boga”?
    • Gość
      03.08.2018 21:33
      nasi (niby ) „bohaterowie” - co to za tekst? cytat z Pana Tadeusza brzmi trochę inaczej
      doceń 1
    • Gość
      03.08.2018 21:34
      tzw. radiostacja im. Kościuszki"Warszawa drży w posadach od ryku dział. Wojska radzieckie nacierają gwałtownie i zbliżają się do Pragi. Nadchodzą, aby przynieść nam wolność. Niemcy wyparci z Pragi będą usiłowali bronić się w Warszawie. Zechcą zniszczyć wszystko. W Białymstoku burzyli wszystko przez sześć dni. Wymordowali tysiące naszych braci. Uczyńmy, co tylko w naszej mocy, by nie zdołali powtórzyć tego samego w Warszawie. Ludu Warszawy! Do broni! Niech cała ludność stanie murem wokół Krajowej Rady Narodowej, wokół warszawskiej Armii Podziemnej. Uderzcie na Niemców! Udaremnijcie ich plany zburzenia budowli publicznych. Pomóżcie Czerwonej Armii w przeprawie przez Wisłę. Przysyłajcie wiadomości, pokazujcie drogi. Milion ludności Warszawy niech stanie się milionem żołnierzy, którzy wypędzą niemieckich najeźdźców i zdobędą wolność."
      doceń 2
    • m.
      04.08.2018 15:25
      „Sam widziałem, kobiety w wioskach napastują, przechodniów odzierają, kościoły rabują! Cesarz idzie do Moskwy! daleka to droga, jeśli Cesarz Jegomość wybrał się bez Boga!” Porównujesz zryw Powstania Warszawskiego do pochodu Napoleona na Moskwę??? Doprawdy nie wiem, co chciałeś tym porównaniem wykazać? Jakie nawiązanie do PW w tym znajdujesz? Smutne, że muszę to powiedzieć, ale jawisz się jako bardzo butny, zarozumiały i bez elementarnego szacunku do adwersarzy...
      doceń 0
  • Mamrotek
    12.08.2018 11:43
    Mamrotek
    Uczestnikom niewątpliwie należy się szacunek. Gorzej z tymi którzy podjęli taką "samobójczą" decyzję. Uroczyście i podniośle, z udziałem najwyższych dostojników państwowych i kościelnych świętowaliśmy dni największej w dziejach Polski bitewnej klęski, przez apologetów powstania nazywanej „dniami wolności i chwały". Mamy być z niej dumni i puszyć się przed całym światem naszym bohaterstwem. Nadal żyjemy w zakłamaniu i stawiamy pomniki jego organizatorom - fałszywym bohaterom.
    Z przykrością należy stwierdzić, jak słusznie zauważył przed paroma laty profesor Paweł Wieczorkiewicz, że bohaterów zaczęto z nich robić już w chwili upadku powstania. Mianowanie „za wybitne zasługi" Naczelnym Wodzem Polskich Sil Zbrojnych gen. Bora-Komorowskiego i awansowanie na stopień generała dowódcy powstania Chruściela świadczą o „grubymi nićmi szytej" próbie tuszowania kompromitacji. Podkreślmy - mianowano Naczelnym Wodzem człowieka, który doprowadził do tragedii Warszawy i za kilka dni miał znaleźć się w obozie jenieckim. Przekroczono wszelkie granice absurdu, ośmieszając się przed światem. Poza wszystkim nie miał on żadnych szans na objecie ww. funkcji.
    Kpiną z warszawiaków wydają się wielokrotnie wypowiadane podczas obchodów kolejnych rocznic wybuchu powstania słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, że udział w nim był najpiękniejszą chwilą w ich życiu, chwilą prawdziwej wolności.
    doceń 0
  • Mamrotek
    12.08.2018 11:44
    Mamrotek
    O powstaniu powiedzieli:
    Gen. Władysław Anders: „Stolica pomimo bezprzykładnego w historii bohaterstwa z góry skazana jest na zagładę. Wywołanie powstania uważamy za ciężką zbrodnię i pytamy się, kto ponosi za to odpowiedzialność".
    Mjr Stanisław Żochowski, członek Sztabu Naczelnego Wodza: „Płk Demel polecił mi przygotować uzasadnienie dla odznaczenia gen. Bora krzyżem Virtuti Militari II Klasy. Odszukałem statut Orderu. II klasa może być przyznana generałowi za samodzielne działanie, które było zwycięską bitwą lub walnie przyczyniło się do zwycięstwa.
    Złożyłem wniosek na oddanie gen. Bora pod sąd za zniszczenie stolicy, spowodowanie ogromnych strat i nieosiągnięcie żadnego celu ".

    = = =
    Katastrofa narodowa
    W czasie powstania warszawskiego zginęło dwieście tysięcy ludzi. Zabito elity stolicy. Zniknęła Warszawa. Zniknęły domy, place, parki. Zniszczono miliardy przedmiotów, listów, dokumentów, mebli, dzieł sztuki; zniszczono dziedzictwo narodowe. To są fakty! A mity i spekulacje to twierdzenia o ofierze, która dała hart ducha. Mity to twierdzenia, że z tej ofiary wyrosła jakaś tożsamość, jakaś siła, jakiś naród! To wszystko - cała ta mitologia powstańcza - to tylko pobożne życzenia ofiar, które próbują zracjonalizować emocje i ból po ogromnej stracie. I ofiary można zrozumieć, można usprawiedliwić, wiedząc, że niełatwo jest inaczej przeżyć taką traumę. Trudno jednak zrozumieć brak debaty w tej sprawie, serwilizm wszystkich polityków, tchórzostwo dziennikarzy i komentatorów. Trudno zrozumieć, a jednak trzeba to widzieć i próbować wyjaśnić. A zatem dlaczego lękamy się prawdy o powstaniu warszawskim?
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Jarosław Dudała

Redaktor serwisu internetowego gosc.pl

Dziennikarz, z wykształcenia prawnik, były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 r. pracuje w „Gościu Niedzielnym”. Jego obszar specjalizacji to problemy z pogranicza prawa i bioetyki. Autor reportaży o doświadczeniach religijnych.

Kontakt:
jaroslaw.dudala@gosc.pl
Więcej artykułów Jarosława Dudały

 

Zobacz także