Nowy numer 17/2024 Archiwum
  • grażka
    02.06.2018 10:00
    W wiosną 1958 w tylko naszym przedszkolu jednoczesnie zachorowalo 6 dzieci, w tym i ja, a w mieście było w tym samym czasie pewnie z 20 przypadków odry, nikt sie temu nie dziwił, nie panikował, normalne, że dzieci chorują. Wojska na pomoc ( w jakim niby celu?) nie wzywano. Dziś na odrę chorują Romowie którzy dzieci do szpitala nie oddają bez interwencji policji lub wojska.
    doceń 1
  • kj
    02.06.2018 10:15
    To samo czeka nas za kilka lat w Polsce.
    doceń 8
  • znafca tematu
    02.06.2018 11:57
    Na Słowacji nie ma miejscowości o nazwie Drahoniov. Może co najwyżej chodzić o Drahňov. Na wschodzie Słowacji mieszkają głównie Cyganie mieszkających w warunkach, w jakich o epidemię nie trudno
    doceń 0
  • Bob
    02.06.2018 12:19
    20 przypadków? To ma być epidemia? News smiechu warty...
    • Darek
      02.06.2018 13:16
      20 przypadków, z których statystycznie jeden rozwinie się w wysoce śmiertelne zapalenie płuc, dwa w zapalenie ucha środkowego. Przy 100 przypadkach odry statystycznie umrze czworo dzieci, a jedno będzie mieć nieodwracalne zmiany neurologiczne. Odra ma bardzo wysoką zakażalność, każde z tych 20 dzieci może zarazić 9 z 10 spotkanych rówieśników, pod warunkiem, że nie będą zaszczepieni. Wystarczy posłać te 20 dzieci do szkół i przedszkoli, by po tygodniu mieć statystycznie 20 000 przypadków zachorowań. Oczywiście taka skala zachorowań jest niemożliwa, ponieważ szczepienia na odrę są obowiązkowe. Nie możemy jednak zapominać o dzieciach, które nie mogą zostać zaszczepione, jak wcześniaki, alergicy, dzieci z osłabionym systemem odpornościowym itp. Im bezpieczeństwo zapewnia to, że zdrowe dzieci są zaszczepione i żadne z nich odry do przedszkola nie przyniesie. W sytuacji, gdy nie szczepi się dzieci odra roznosi się epidemicznie, np. w krajach Azji i Afryki, gdzie szczepionki są trudno dostępne odra zabija dziennie ponad 300 dzieci.
      doceń 8
  • darek
    02.06.2018 13:03
    Ruch antyszczepionkowy powinien zostać potępiony przez Kościół. Postawa egoizmu, w której nie szczepi się własnego dziecka licząc na odporność zbiorową, uzyskaną przez inne zaszczepione dzieci jest wielkim grzechem. W mojej rodzinie mam dwójkę lekarzy, oboje opowiadali o kilkunastu przypadkach, gdzie nieszczepione dzieci zarażały w przychodniach inne dzieci krztuścem. Dla tych pierwszych to był tylko nieszkodliwy kaszel, ale dla dzieci urodzonych jako wcześniaki, dzieci o osłabionej odporności i dzieci z alergiami na leki ten "kaszelek" kończył się w szpitalu, a w jednym przypadku zakończył się śmiercią. Mam też znajomego po przeszczepie. Musi do końca życia brać bardzo silne leki na osłabienie odporności, żeby własny organizm nie odrzucił przeszczepu. Od czasu nasilenia się ruchów antyszczepionkowych ma zalecenie, by nawet nie wchodzić do przedszkoli, czy nawet tramwaju, bo nieszczepione dziecko z odrą to potencjalny morderca.
    doceń 5
  • DR
    02.06.2018 14:59
    20 to już epidemia? A tu Wojciech Cejrowski krótko i na temat opowiada o szczepionkach: https://www.youtube.com/watch?v=_Mcig3SsSQs&feature=em-uploademail
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama