Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • BYŁY
    26.04.2018 07:46
    Proszę się wybudzić redaktorze : ekolodzy, ETPC, Bono - to programowi zwolennicy rozwiazywania problemów Alfów zanim się urodzą. Jakaś konfiguracja polityczna lub medialna okazała się w tej chwili bardziej opłacalna. A czy ci belgijscy zakonnicy którzy maja zamiar stosować eutanazję tez znaleźli się w tym gronie ? Boże, jaki Pan naiwny
    doceń 0
  • nafta
    26.04.2018 09:13
    Były, ależ ty umiesz czytać ze zrozumieniem...
  • rsk
    27.04.2018 02:33
    Zaczynam sie zastanawiać, czy jest sens kupować GN, gdy czytam takie teksty (dotyczy to też innych komentarzy poświęconych sprawie A.E.) , w których jest tyle obłudy i hipokryzji.
    doceń 0
  • rsk
    27.04.2018 02:37
    Przez pomyłkę kliknąłem ENTER i poszło, kontynuuję mój post. 1. Jeśli jest jakaś szansa, aby uratować tego chłopca - by mógł żyć bez uporczywego podtrzymywania życia w bólu i cierpieniu - to zaufajmy Bogu i lekarzom, aby go ratowali.
    doceń 0
  • rsk
    27.04.2018 03:50
    2. W przeciwnym wypadku módlmy sie za duszę małego chłopca. Redaktorom GN (nie tylko) polecam przeczytanie lub posłuchanie ś.p. księdza Kaczkowskiego, co miał do powiedzenia na temat uporczywego podtrzymywania przy życiu. A temat ten znał bardzo dobrze, jak powszechnie wiadomo. Nie wymagajmy od rodziców Alfie, pełnych bólu, aby chłodno analizowali sytuację. Ale tego możemy wymagać od lekarzy i oni wypowiadają sie jednoznacznie. Nie pojawił się nikt, kto zaproponowałby jakieś faktyczne leczenie a nie tylko opiekę paliatywną. Weźmy pod uwagę to, że ten mały chłopiec nie jest w stanie powiedzieć : "Pozwólcie mi odejść do domu mojego Ojca". 3. Wszystkim tak podekscytowanym sprawą Alfie Evansa polecam odwiedzenie któregoś z portali fundacji pomocowych np www.siepomaga.pl.(są i inne) Znajdą tam również podobne przypadki do małego Alfie tyle, że z szansami na ratunek. Internauci wizytujący te stronę składają się na operacje za granicą lub bardzo drogie lekarstwa dla potrzebujących, których koszty wynoszą setki tysięcy zł, a czasem i ponad milion zł. Bo państwo polskie pokazuje tym ciężko doświadczonym i potrzebującym gest Kozakiewicza. Tak, to ci sami, co ronią łzy nad ciężkim przypadkiem Alfie (łącznie z prezydentem, niestety). Nie przeszkadza im to wcale wydawać setek mln zł na propagandowe bzdety typu PFN. Natomiast troski o rodzimych potrzebujących, bardzo ciężko doświadczonych jakoś nie widać. To samo dotyczy również redaktorów GN. Wstyd, proszę państwa. PS. Przepraszam za post rozstrzelony na 3 części i zaznaczam, że nie jestem potrzebujący i nie zbieram na kogokolwiek bliskiego, a z w/w portalem mam związek jedynie jako donator.
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny

 

Zobacz także