Dobrze, że ktoś, w tym przypadku Instytut Ordo Iuris, upomina się o naszą wrażliwość na wartość życia ludzkiego, a źle, że nasz Episkopat w ogóle zrezygnował z obrony podstawowych wartości, ograniczając się tylko do uchodźców i to nie wiadomo w jakiej wersji. Coraz bardziej mi przykro jako polskiemu katolikowi, że kardynał Mueller z Niemiec musi być moim przewodnikiem, ale dobrze, że jest.
Tak to prawda, Polski Episkopat milczy w obronie życia! Księża Kardynałowie, Arcybiskupi i Biskupi polscy! Dzieci czekają na wasz stanowczy głos w obronie ich życia ! One chcą żyć! Głośicie na co dzień Ewangelię to stancje w obronie życia mocno i stanowczo i bardzo głośno! Dość ciszy ż waszej strony, dość! Polska czeka na Wasz ģłos!
Zauważcie że te panie powiedziały ( myślę że nieświadomie) co naprawdę myślà o aborcji: np. " moje hobby". Do tej pory mieliśmy zazwyczaj łzawà historyjkę o biednej zgwałconej dziewczynce, a tu zabawa, wino, panie dobrze sytuowane, dorosłe, dziecko nie z gwałtu... Po tym artykule chyba nikt nie ma wàtpliwości o co naprawdę chodzi - cywilizacja śmierci.
Pozwolę sobie zauważyć, że właściwy fragment brzmi: "– Chcemy zrobić te billboardy, bo uważamy, że to jest właściwa odpowiedź na krwawe billboardy organizacji anti-choice, a nie, jak proponują niektórzy, pokazywanie zdjęć dzieci z wadami letalnymi – wyjaśnia Natalia, nauczycielka akademicka, która pisze doktorat na temat nielegalnych strategii dostępu do aborcji. – Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że aborcja to jest moje największe hobby."
Innymi słowy: mówimy o zajmowaniu się tematem aborcji, jego promowaniu etc., nie o WYKONYWANIU. "Zabawa, wino, panie dobrze sytuowane, dorosłe, dziecko nie z gwałtu..." to już dopowiedzenie własne.
Jasne, ta kobieta jest ideolożką akcji (co zresztą napisano), a promowanie aborcji jest ewidentnym złem. Ale warto wiedzieć, co naprawdę powiedziano.
W 2016 roku był projekt zakazujący aborcji wraz z odpowiedzialnością karna kobiety za jej dokonanie. Jak wiele głosów oburzenia ten projekt wywołał wtedy. A dziś mamy praktycznie bezkarną możliwość pokazywania "dobra" aborcji, bo przecież nie można ukarać kobiety która publicznie będzie mówiła, ze dokonała aborcji i dla niej aborcja jest wielkim dobrem. Tak samo nieprecyzyjne przepisy jak widać pozwalają na w sumie bezkarne próby propagowania nielegalnej w Polsce aborcji.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
"– Chcemy zrobić te billboardy, bo uważamy, że to jest właściwa odpowiedź na krwawe billboardy organizacji anti-choice, a nie, jak proponują niektórzy, pokazywanie zdjęć dzieci z wadami letalnymi – wyjaśnia Natalia, nauczycielka akademicka, która pisze doktorat na temat nielegalnych strategii dostępu do aborcji. – Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że aborcja to jest moje największe hobby."
Innymi słowy: mówimy o zajmowaniu się tematem aborcji, jego promowaniu etc., nie o WYKONYWANIU. "Zabawa, wino, panie dobrze sytuowane, dorosłe, dziecko nie z gwałtu..." to już dopowiedzenie własne.
Jasne, ta kobieta jest ideolożką akcji (co zresztą napisano), a promowanie aborcji jest ewidentnym złem. Ale warto wiedzieć, co naprawdę powiedziano.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.