Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • Gość
    25.01.2018 11:14
    "trwa dyskusja nad podniesieniem minimalnej odległości od zabudowań, w jakiej można polować. Obecnie jest to 100 m. "Organizacje ekologiczne mówią o 500 m, (...)" skoro zwykły śrut może zabić jelenia z 210 jardów (ok. 190m.) to chyba jasne że trzeba tą odległość zwiększyć. Nawet w U.S.A. minimalna odległość od budynku (potencjalnie zamieszkałego, bądź będącego w użyciu) to ok. 140m. i myśliwi nie narzekają że muszą uważać na każdą chatkę w środku lasu.
    • jan
      25.01.2018 13:18
      Kiedyś amunicji śrutowej używano w polowaniach na drobną zwierzynę.
      • GOŚĆ
        25.01.2018 15:11
        W U.S.A. ze względu na różne regulacje, ze śrutu strzela się również do większych zwierząt. Te 210 jardów to właśnie przykład z U.S.A.
        doceń 3
        0
  • Gość
    25.01.2018 11:31
    wreszcie ktoś się zabrał za tych myśliwych. Zreszta wiekszość ich to często sędziowie. Dlatego tak sobie napisali absurdalnie akty prawne regulujące poddawanie sie badaniom psychologicznym do uzycia broni myśliwskiej: raz w życiu musza to zrobić. Jak wiadomo wszyscy innni z kontaktem z bronią muszą co 5 lat - i słusznie bo stan zdrowia sie zmienia - a myśliwi sa jak święte krowy - tylko 1 raz w życiu.
    • Gość inny
      25.01.2018 11:50
      to nie sędzia tylko sejm uchwala akty prawne
      doceń 11
      • Gość
        25.01.2018 15:11
        Słyszałeś coś o lobbingu różnych środowisk kiedykolwiek przed uchwalaniem prawa wśród polityków? Czy udajesz Greka?
        doceń 2
        0
  • jan
    25.01.2018 13:27
    A może warunkiem wejścia na mój prywatny teren powinna być moja pisemna zgoda ?
    doceń 4
  • Ania_
    25.01.2018 13:31
    Nie wiem jakie by musiały być przepisy, ale ja chciałabym się czuć w lesie bezpiecznie. Wchodząc do lasu, czy to na spacer, czy na grzyby, chciałabym nie musieć obawiać się przypadkowego postrzelenia przez myśliwego. Myśliwych w lesie już spotykałam, za to nigdy nie widziałam nigdzie informacji, że któryś z nich poluje (gdybym o tym wiedziała, nie ryzykowałabym spotkania z uzbrojonymi panami), a z drugiej strony nie wiem jak często takie polowania mają miejsce, bo jeśli las miałby być zamknięty przez większą część roku ze względu na możliwość polowań, to też nie byłabym zadowolona z takiego rozwiązania. Rzeczywiście ciężko o dobre dla wszystkich rozwiązanie, które usatysfakcjonowałoby każdego.
    doceń 10
  • ponury
    25.01.2018 14:10
    myśliwi pokrywają szkody wyrządzone przez zwierzynę na terenie na którym polują.na którym nie polują nie płacą.ot i tylko tyle
    • Gość
      25.01.2018 15:13
      no i co z tego że płacą? ja nie chce żeby płacili tylko żeby ich nie było na moim terenie. ot i tylko tyle.
      doceń 8
  • ponury
    25.01.2018 19:36
    ale od wielu lat można wyłączyć dany teren prywatny z polowań.to nic nowego.jedynie traci się prawo do odszkodowania za
    doceń 0
  • Robi
    13.11.2019 23:45
    Myślę że faktycznie właściciel powinien mieć prawo zabronić łażenia po swoim terenie.U mnie w lesie łażą turyści z psami, spacerują po polach . Latem jak się nazjeżdża miastowych nad jezioro myślą że wszystko jest dla nich. A spróbuj zaparkować obok domku letniskowego zaraz krzyk że to jego teren.
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama