Czy wolno zabijać? Jaka jest prawdziwa przyczyna? Czy tylko ta oficjalna - ulżenie w nieusuwalnym cierpieniu? A może - Obniżenie kosztów utrzymywania ludzi nieprzydatnych społecznie? Sprawy majątkowe (spadek)? Każdy pretekst może być dobry. A jak już można w majestacie "prawa" (bo prawem bez cudzysłowu to trudno nazwać).... Już parę lat temu słyszałam o starszych Holendrach przeprowadzających się do Czech z lęku o swoje życie. Panie Jezu, dokąd Dzieci Boże tak pędzą na złamanie karku? I za kim? Prawdziwa cywilizacja śmierci ...
Holandia to eutanazujne Eldorado...ludzie starsi wolą stamtąd wyjeżdżać do krajów katolickich, żeby dożyć ostatnich dni w pewności, że nikt im wcześniej nie "pomoże" przejść na drugą stronę
Sytuacja była znacznie bardziej dramatyczna, niżopis w tej krótkiej notce. Kobieta z demencją miała podobno wyrazić zgodę na eutanazję "kiedy będzie odpowiedni czas". Jednak wiadomo, że takie osoby mają ograniczone możliwości poznawcze i łatwo je skłonić do podpisania różnych dokumentów i wyrażenia zgody, szczególnie jeśli nalega rodzina. Tamta kobieta została umieszczona w domu opieki ze względu na pogłębioną demencję.
Jej mąż i personel placówki zmęczeni opieką nad kobietą, uznali że czas przyszedł. "Lekarka" dokonująca egzekucji próbowała dokonać podstępem zabić tę kobietę wsypując środek nasenny do kawy przed zabójstwem. Ukrywanie zamiaru zabójstwa tłumaczyła tym, że rzekomo chciała zaoszczędzić kobiecie stresu. Kobieta się jednak obudziła, zorientowała o co chodzi, zaczęła wołać, że nie chce umierać, próbowała uciec. Wtedy "lekarka" złapała kobietę, zaczęła ciągnąć, z pomocą rodziny przytrzymała i wykonała śmiertelny zastrzyk.
Jeżeli w ten sposób doświadczony redaktor ma pisać artykuły, to lepiej niech nie pisze. To jest napisane na poziomie ucznia podstawówki. Nic z niego nie wiadomo i wszystkiego trzeba się domyślać. Czy rzecz działa się w Holandii? Czy kobieta miała/nie miała ukończone 75 lat? Skąd nagle przy morderstwie zjawiła się rodzina? Kto dokładnie z tej rodziny był? Skoro sprawa była rozważana przez rządową komisję ds. eutanazji, tzn., że działo się to już jakiś czas temu. Kiedy? Na miejscu Redaktora Naczelnego zastanawiał bym się nad jakąś reprymendą dla pana Dudały za na tak żenująco niskim poziomie artykuł, po przeczytaniu którego więcej NIE WIADOMO niż wiadomo.
Przyznaję ze wstydem, że w redakcji tekstu wyleciała informacja o tym, że działo się to w Holandii. Uzupełniłem to, dodając, że głównym źródłem informacji był "The Telegraph". W dostępnych mi źródłach (anglojęzycznych) nie ma odpowiedzi na Pana/Pani pozostałe pytania. Też uważam, że dobrze byłoby je znać, ale i bez tego sprawa jest na tyle bulwersująca,że warta przedstawienia. Co do reprymendy, to cóż, trochę pokory jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
Dziękuję za wyjaśnienie. Chociaż tyle dobrego. Na przyszłość, jeśli pan też czegoś nie wie, to radziłbym używać zwrotów "nie znamy szczegółów", "nie wiadomo" itp. by czytelnicy mieli jaśniejszy pogląd na opisaną sytuację. Mógł pan to wszystko wcześniej napisać w artykule. Czytelnikom przez to wyrażany jest większy szacunek. Pozdrawiam.
>>Sprawa była rozważana przez rządową komisję ds. eutanazji. Jej członkowie nie dopatrzyli w się postępowaniu lekarki niczego złego.<< Lekarka jest tylko narzędziem, KTOŚ jej na to pozwala. Dlaczego. Gdzie jest PRZYCZYNA prawnego zezwolenia na zabijanie człowieka, na którego "przyszedł czas"? Jakie jest kryterium "że przyszedł czas"? Czy nie może być tak, że Pani już nie pracuje, czyli nie płaci podatków, czyli pobiera a nie daje. Z punktu budżetu państwa na tą Panią "przyszedł czas" - trochę mi się to kojarzy z nazizmem. Ateistyczne państwo, usuwa problem, który nie daje dochodu lecz wręcz odwrotnie: zabiera z kasy państwa. Ateizm patrzy na człowieka przedmiotowo - daje czy zabiera. Ateizm jest kłamstwem - a owocem jest "wyznaczanie czasu" dla danego człowieka.
Narzędziem to jest młotek lub strzykawki. Lekarz ma podstawowe zadanie - ratować życie. Robiąc coś takiego przestaje być lekarzem ale również traci atrybuty człowieczeństwa. Zgroza.
Co tutaj jest niejasno opisane?Jest czarno na białym-CZŁOWIEK ZABIJA CZŁOWIEKA! LEGALNIE ! DOKONUJE TEGO..."LEKARZ" A POMAGA NAJBLIŻSZA RODZINA!!! HORROR!!! ZNIECZULICA!!! OBOJĘTNOŚĆ!!! ABORCJA i EUTANAZJA TO KONIEC CZŁOWIECZEŃSTWA!!!
a jak myslisz co zrobil rzad polski w Twoim i moim imieniu zabraniajac Sopotowi i Gdanskowi przyjecia sierot z Aleppo na leczenie i rehabilitacje? W czym my teraz jestesmy lepsi od tych Holendrow zabijajacych ta struszke,ktora im przeszkadzala? Czy my teraz rowniez nie stalismy sie Herodami?
No i można zabijać ludzi w majestacie prawa: nienarodzonych, starszych, chorych... A Hitler nie wiedzieć czemu uznawany za złego, przecież to on był najlepszym ojcem postępu.
Z opisu jasno wynika, że postępowanie sądu było karygodne. Jednak gdyby sąd uznał winę "lekarki" w tym zabójstwie, musiałby uznać rolę rodziny, orzec, że pacjent ma prawo nie zgodzić się na eutanazję i że ta wola musi być respektowana. Należy się więc domyślać, że wydał ten rażący wyrok, żeby utrzymać istniejącą praktykę eutanazyjną, która jak donoszą media dotyczy także tych, co nie chcą umierać, no i nie blokować dalszej liberalizacji prawa eutanazyjnego i rozszerzania go na coraz to nowe grupy ludzi.
Czy nikt nie zauważył, że To dzięki RODZINIE ta nieszczęsna kobieta została pozbawiona życia? Jednak RODZINA to jest siła, prawda? Samotne i bezdzietne kobiety mogą mieć przynajmniej PEWNOŚĆ, że jeśli nawet kiedyś w szpitalu ktoś im zrobi śmiertelny zastrzyk, nie stanie się to pod naciskiem CÓRKI, SYNA, WNUCZKI ani WNUKA.
No tak, jak się pochodzi z rodziny wielodzietnej, jest się czego bać. Zawsze któryś brat albo któraś siostra może zechcieć uśmiercić... Jedynacy też są bezpieczniejsi.
@ AnnaPanna - to nie sprawa rodziny ale braku miłości. Państwo Holenderskie stało się ateistycznym państwem wyznaniowym, nie tylko zresztą ono, Kanada też. Starsza pani w ostatniej chwili zdała sobie sprawę z wygadywanych wcześniej przez siebie głupot... Nikt jednak jej już nie uwierzył...
Wiem o tym doskonale. Chodziło mi o co innego: o bezkrytyczne zaślepienie wylukrowanym, bajkowym obrazem rodziny. Teraz nie używa się nawet sformułowania "rodzina patologiczna", bo to przecież "atak na rodzinę". Bo w rodzinie nie ma miejsca na patologie - jest tylko miłość, świętość i wartości. Patologie występują tylko wśród wstrętnych, egoistycznych singli. A tymczasem rzeczywistość wygląda inaczej. To, do czego człowiek jest zdolny, nie zależy od tego, ile ma dzieci, ani ile ma rodzeństwa. Ani od tego, czy je w ogóle ma.
przecież w tamtej historii ewidentnie pod naciskiem rodziny, jak by to miało lepiej pasować można określić pod naciskiem krewnych, bo rodzina w twoim rozumieniu rzeczywiście tak się nie powinna zachować
a Ty nie robisz tego samego? Przeciez to Ty rowniez skazywalas uchodzcow z Aleppo na smierc odmawiajac im pomocy w Polsce.Czym rozni sie eutanazja przy pomocy zastrzyku czy bomby?
anonimowy gościu równie dobrze możesz pisać "przez to że w ogóle żyjesz powodujesz głód w Afryce, bo to co zjadasz mogłyby biedne dzieci z Afryki zjeść i przeżyć"
Jawa25 milczenie i popieranie rzadu,ktory odmowil polskiemu Caritasow pomocy w zalatwieniu wiz mordowanym ludziom w Aleppo rowna sie popieraniu wyrokowi smierci na tych ludziach zatwierdzonym przez polski rzad.
to są trendy w nowoczesnej medycynie na naszym polskim podwórku na razie etap wcześniejszy lekarzami są osoby co nie potrafią u człowieka rozpoznać choroby ani po pierwszo- ani po drugo- ani po trzeciorzędnych objawach, tylko ew. po jakiś badaniach, które i tak są ukierunkowane nie na to co potrzebne, lekarze są na dziś przedłużeniem długopisu do wypisywania recept na specyfiki, które sprzedaje koncern. Jak im się znudzi taka sytuacja może przejdą do etapu holenderskiego. Babki zielarki z Lubelszczyzny czy Podlasia, jak jeszcze jakieś żyją mają lepsze przygotowanie diagnostyczne.
Nie popieram eutanazji. Jednak ta kobieta z tego co tu pisze, sama wyrażała taka wolę, wolę eutanazji , jak jeszcze była zdrowa. Nie wiem czy zdawała sobie sprawę teraz co ta lekarka ma zamiar zrobić, przecież kobieta miała demencję i pewnie dziwnie się zachowywała ogólnie.
Żeby oceniać dany przypadek należy znać szczegóły . A czy są na ten fakt jakieś konkretne dowody ,czy tylko informacja jednej pani drugiej pani . Ludzie zbyt szybko wydają wyroki ,opinie nie znając faktów .
W szkole corki tez jedna opowiadala jak Ojciec sie wyrywal przy eutanazji wiec jestem sklonna uwierzyc w te historie, zreszta w szpitslach po 5 razy sie pytaja czy na pewno ratowac przywoezionych rodzicow
jeszcze nie tak dawno Niemcy wybielali sie po mordach masowych na psychicznie chorych, doroslych, dzieciach, niedorozwinietych ktorych w dziesiatkach tysiecy w imie ideologi wykonczyli, by rasa byla czysta. Teraz jak widac hamulec ktos zlikwidowal, dla przypomnienia ponad 60 % lekarzy bylo w NSDAP, najwiecej patrzac na grupe zawodowa. Korzenie zla rozeszly sie po sasiadach.
Chorzy psychopatyczni mordercy. Na co dzień mam do czynienia z ludźmi w stanie o wiele cięższym niż ta staruszka, i nigdy nie wzięłabym udziału a takim zabójstwie z premedytacją. NIGDY.
Cywilizacja śmierci polega na tym, że zabija się najsłabszych, a bandytom i mordercom przyznaje się piękne cele ( Brejvik). Taka cywilizacja skończy się niebawem.
Ja bym z podnoszeniem alarmu poczekała na wyjaśnienie sprawy przez holenderską Izbę Lekarską. Z artykułu wynika tyle, że chora na demencję kobieta, będąc jeszcze we względnie dobrej formie umysłowej, poprosiła o eutanazję, "gdy przyjdzie właściwy czas". Jak rozumiem, pozostawiła w tej sprawie dyspozycje dotyczące kryteriów, i zapewne tymi kryteriami były właśnie jej niepokój, splątanie i agresja, które ujawniły się w dalszym ciągu choroby. Stąd dramatyczny przebieg zdarzeń. Ja się nie spieszę w ferowaniem wyroków.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Jej mąż i personel placówki zmęczeni opieką nad kobietą, uznali że czas przyszedł. "Lekarka" dokonująca egzekucji próbowała dokonać podstępem zabić tę kobietę wsypując środek nasenny do kawy przed zabójstwem. Ukrywanie zamiaru zabójstwa tłumaczyła tym, że rzekomo chciała zaoszczędzić kobiecie stresu. Kobieta się jednak obudziła, zorientowała o co chodzi, zaczęła wołać, że nie chce umierać, próbowała uciec. Wtedy "lekarka" złapała kobietę, zaczęła ciągnąć, z pomocą rodziny przytrzymała i wykonała śmiertelny zastrzyk.
http://www.dailymail.co.uk/news/article-4166098/Female-Dutch-doctor-drugged-patient-s-coffee.html
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.