Dziennikarz działu „Polska”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 r. redaktor warszawskiej edycji „Gościa”, a od 2011 dziennikarz działu „Polska”. Autorka felietonowej rubryki „Z mojego okna”. A także kilku wydawnictw książkowych, m.in. „Wojenne siostry”, „Wielokuchnia”, „Siostra na krawędzi”, „I co my z tego mamy?”, „Życia-rysy. Reportaże o ludziach (nie)zwykłych”. Społecznie zajmuje się działalnością pro-life i działalnością na rzecz osób niepełnosprawnych. Interesuje się muzyką Chopina, książkami i podróżami. Jej obszar specjalizacji to zagadnienia społeczne, problemy kobiet, problematyka rodzinna.
Kontakt:
agata.puscikowska@gosc.pl
Więcej artykułów Agaty Puścikowskiej
Gdyby ludzie wiedzieli co to jest religia, a powinni wiedzieć, bo jak nie ktoś inny, to ksiądz powinien im to wytłumaczyć, ale widać księża sami nie wiedzą, to katolicy nie zgodziliby się na coś takiego. Widocznie wśród rodziców tych dzieci nie było katolików.
Katolikiem można być jedynie przez świadomy wybór, natomiast materialistą można być zupełnie nieświadomie, wystarczy tylko żyć wg pożądliwości cielesnych.
Najwięcej ludzi przestaje być katolikami przez zatracenie świadomości na temat tego co to jest religia w ogóle, a co to znaczy być katolikiem w szczególności.
Taki stan jest zawiniony głównie przez duchownych katolickich, a w dzisiejszym czytaniu Ewangelii słowa Jezusa można odnieść do także nich.
PS. Tyle zakłamania, ile jest wokół religii materialistycznej, to trudno spotkać w innych sprawach. To diabeł tak mąci, aby prawda o nim nie była znana ludziom.
Niedawno miało miejsce zdarzenie z Hostią i naszym Prezydentem. Które przypomniało nam o powołaniu dla Polaków które odczytał dla nas już JPII, podnoszenie wiary w Europie i Świecie. Nie na odwrót, niestety nawet tutaj jeden z publicystów zachwycał się miejscem gdzie Polskie dzieci, przenikają praktykami magicznymi promowanymi przez pogański zachód.
Kiedyś Chesterton powiedział, że kto nie wierzy w Boga jest w stanie uwierzyć we wszystko. Nieraz przekonywałem się o prawdziwości tych słów. Z braku wiary mamy dzisiaj wysyp różnych wróżek i wróżów, oraz zalew horoskopów, magii i czego tam jeszcze. Wszystko to jest świadectwem narastającego irracjonalizmu. Wiara i rozum idą w parze, jak zresztą mówi znana encyklika JPII pod tym właśnie tytułem.
O ile pierwsza sytuacja jest niedopuszczalna, to druga jak najbardziej - w przeciwnym wypadku należałoby wyrzucić ze szkół/przedszkoli wszystkich bożonarodzeniowych Mikołajów i Śnieżynki (też nieprawdziwi).
Tego nie wiem, tu powinni wypowiedzieć się mądrzejsi ale jeżeli mogę poprosic redakcję gościa o informację co z tym "błogosławieństwem" zamierzają zrobć katecheci w tej szkole i proboszcz?
Może i będzie potrzebna pomoc miejscowego biskupa - na miejscu rodziców i katechetów nie lekceważyłbym tego "błogosławieństwa".
Ta rana na duszy dziecka może się "babarać".
Pzodrawiam
RaBi
Z opisu wynika, że to była zabawa.
A może zakazać czytania bajek gdzie występują wróżki
oraz robienia inscenizacji na ich podstawie.
Andersen do kosza?
Temat zastępczy - jak ktoś się nie chce zająć tym co naprawdę ważne to zajmuje się głupotami.
Dzieciom powinno się czytać i opowiadać tylko treści oparte na rzeczywistości tego świata.
Wtedy radia mieli tylko bogatsi a telewizji nie było wcale.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.