Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • myśliwy
    23.02.2015 15:50
    Nie podoba mi się, że Redakcja gosc.pl znowu manipuluje treścią, nie zamieszczając komentarzy wpisanych wcześniej pod artykułem Andrzeja Grajewskiego w części "Tygodnik".

    Gdzie tu elementarna uczciwość?
    Jesteście jedynym znanym mi miejscem, gdzie ludzie odwołujący się do moralności i pyszniący się swoim chrześcijaństwem postępują tak niemoralnie i wbrew głoszonym wartościom.
    doceń 0
  • smutna refleksja
    23.02.2015 16:30

    Czy ktokolwiek na świecie nakręciłby obecnie taki film na podstawie wymyślonej historii?

    Staruszka, Ida Wolfstein mieszka teraz w Tel Awiwie. Przypadkowo dowiaduje się, że naprawdę nazywa się Anna Kowalska i została adoptowana w 1940 roku. Jej ojca zastrzelił we wrześniu 1939 roku radziecki politruk, Izaak Wolfstein. Jej matka była wtedy w ciąży i Ania urodziła się w październiku 1939 roku, pod Grodnem. Wiosną 1940 roku zaczęły się wywózki na Syberię. Pewnej nocy do drzwi zapukał Izaak Wolfstein z grupą NKWD-zistów. Sołdaci kolbami ponaglali zabiedzoną wdowę, aby zabrała dziecko i wynosiła się z domu. Na dworcu kolejowym, w trakcie wpychania do wagonu, Wolfstein uderzył wdowę swoim naganem w potylicę. Kobieta nieszczęśliwie upadła i wypuściła z rąk małe dziecko, zawinięte w chustę. Sowiecki sołdat kolbą karabinu tłukł kobietę, aby wstała ale ona nie dawała już oznak życia. Wolfstein był bezdzietnym politrukiem, więc z radością zabrał osierocone niemowlę do swojego domu. Żona Izaaka Wolfsteina z radością przyjęła dziecko, dając mu na imię Ida… Itd,itp.

    doceń 35
  • Zbulwersowana
    23.02.2015 16:56
    Tak się składa, że to jest FILM. I nikt nie powiedział nawet pół słowem, że jest to film DOKUMENTALNY, czy oparty NA FAKTACH. Jakim więc cudem można sądzić, że film z czegokolwiek kogokolwiek rozgrzesza? To jest FIKCJA! A fikcja w żadnym wypadku nie może rozgrzeszać realnych ludzi z czynów, które popełnili w realnym świecie! Autorowi radzę lepiej się zastanowić przed wstawianiem artykułu z takimi bzdurami do sieci.
    • gość poniedziałkowy
      23.02.2015 17:19
      Tak już jest w dzisiejszym świecie, że to właśnie filmowa "fikcja" kształtuje myślenie wielu ludzi i ma wpływ na wiele kluczowych decyzji i opinii. To, że nie jest to film dokumentalny, nie usprawiedliwia przesłania, jakie zostało sformułowane.
      doceń 46
    • Szymany
      26.02.2015 15:27
      a Wolinska to tez fikcja? Jeżeli tak to moze w ogóle nie bylo stalinowskiej bezpieki w Polsce i nie było Starych Kiejkutow?
      doceń 11
    • ewa
      04.03.2015 09:01
      już się nie dziwię takim opiniom jak Zbulwersowanej. Przez tyle lat połowa Polaków nie widzi zła w działaniach partii PO, to i nie dostrzeże bardziej zakamuflowanych niuansów filmowych. Już tylko współczuję.
      doceń 0
  • gość poniedziałkowy
    23.02.2015 17:15
    Dlatego dla mnie ten film nie jest czarno-biały. Jest po prostu szary.
    doceń 13
  • MeLC
    23.02.2015 17:33
    Problem z tym filmem, a właściwie cała serią podobnych filmów np Pokłosie, książek typu "Sąsiedzi", jest następujący. Do popełnienia masowych zbrodni, w tym ludobójstwa, potrzebne jest usprawiedliwienie, więc ofiary są najczęściej odczłowieczane. Zawsze gdy dochodzi wielkich przestępstw zbrodniarze usiłują je jakoś usprawiedliwić przed opinią publiczną w kraju i na świecie.

    Tak był w przypadku zbrodni komunistycznych. Np. wieśniaków przedstawiano jako zbrodniczych kułaków - samo słowo przypomina słowo "wilkołak". Na Ukrainie i w całej Rosji w latach 20tych i 30tych wymordowano tak około 10 mlj. ludzi, właśnie jako takich ciemnych i zbrodniczych kułaków. Tak też dokonywało się ludobójstwo Polaków w latach 30tych, na terenach IRP.

    Mao, i chińska propaganda dokonując Rewolucji kulturalnej przedstawiali nauczycieli, lekarzy, inżynierów, sędziów jako krwiożerczych kapitalistów. Rozfanatyzowane masy młodych(!) Chińczyków postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce i wymordowały jakieś 8 mlj. ludzi. Podobnie było w Kambodży za rządów Czerwonych Khmerów.

    W Rwandzie za pomocą mediów odczłowieczono Tutsi. Dzisiaj mówi się o poniżających ich komentarzach, dowcipach, uwagach, w rwandyjskich mediach przed masakrą. Ten obraz bardzo przypomina obraz Polaków w mediach lewicowo liberalnych. Interesujące i bardzo pilne byłoby jakieś studium porównawcze.

    Masowe zbrodnie czasu stalinizmu dokonywane na Polakach i odebranie im demokracji, były też usprawiedliwiane poprzez przedstawianie ich w mediach jako ciemnych, zbrodniczych antysemitów. Wspomnę tu tylko prowokację w Kielcach, która jak wiadomo była dokonana przez tajne służby.

    Tak jak w przypadku ludobójstwa Żydów i ludobójstwa Tutsi trzeba nazwać te praktyki oczerniające Polaków i ukarać sprawców, jeśli jeszcze żyją. Bo inaczej ludobójstwo Polaków może się powtórzyć i to na oczach świata. O takich dziejących się "drobnostkach", jak fałszowanie wyborów nie wspominając.
    Żeby uniknąć
    doceń 10
  • tupecik
    23.02.2015 18:37
    Zbyt wiele na sumieniu mają przedstawiciele wielu europejskich i nie tylko narodów, aby pozwolić zdjąć odium z polskich barków. Niemcy czy Francuzi już w XVIII i XIX wieku mieli swoje getta, w których musieli mieszkać Żydzi, a których nie wolno im było opuszczać w weekendy. Francuzi w czasie II wojny sami, bez przymusu, wydawali Żydów w ręce Niemców, mając świadomość, że skazują ich na śmierć. Dlatego cała propaganda musi być skierowana na Polaków, jako "żydożerców", ponieważ tak naprawdę Polska dawała więcej swobody i praw Żydom niż jakikolwiek inny kraj.
    Przez 50 lat komunizmu sowieci celowo nie pozwalali dementować kłamstw o Polsce, aby nikt nie chciał nam pomagać. Byliśmy jednym z bardziej niesfornych członków bloku komunistycznego.
    Dlatego taki film jak "Ida" musiał dostać prestiżową nagrodę, aby po raz kolejny świat mógł poznać "bestialstwo" Polaków. Ktoś tu zarzucił, że to nie dokument. To prawda, ale ilu mieszkańców tzw. Zachodu odróżnia prawdę od fikcji?
    A Hollywood to w większości Żydzi. Często potomkowie tych, którzy w latach II wojny, odmówili pomocy swym pobratymcom z Europy, choć Karski, Pilecki pokazali dowody na Holokaust. To musi rodzić wyrzuty sumienia. Lepiej więc nadal przyznać nagrodę całkowitej fikcji, niż wyjaśniać prawdę. Bo wtedy wiele piedestałów rozsypało by się w proch i pył!
    doceń 34
    • ulala
      25.02.2015 13:08
      W większości z Pana wypowiedzią się zgadzam, tyle że z tym filmem Francuzi, czy Niemcy nie mają nic wspólnego. Film niby polski(raczej antypolski) zrobiony przez zydow(też za polskie pieniądze czyli nasze) a nagrodę dostaje w "kochającym" Polskę USA.
      doceń 0
  • zbulwersowany 2
    23.02.2015 18:39
    Recenzja w pełni oddaje moje odczucia. Film obejrzałem jakieś pół roku temu. I dokładnie z takimi myślami wyszedłem z kina.Miałem też przeczucie, że film jest skazany na międzynarodową karierę.Idealnie nadaje do porachunków z Polską
    doceń 45
  • amico
    23.02.2015 19:43
    W Hollywood rządzą Żydzi i dają nagrody za filmy promujące Żydów! Gdyby pokazano poszkodowaną inną nację, Oskara na pewno by nie było. Taka prawda!
    doceń 29
  • Andrzej
    23.02.2015 20:35
    Serdecznie prosze, aby redaktor Grajewski zastanowil sie raz jeszcze nad tym, co napisal i co powoduje uczucia, ktore wywolala u niego Ida. Z ciezkim sercem musze napisac, ze nie zgadzam sie z jego komentarzem i jest mi ogromnie smutno, ze dzis dzieli nas tak ogromna roznica zdan. Pozdrawiam.


    • Anka
      23.02.2015 22:19
      Przecież ma się Pan prawo nie zgadzać. A ja się zgadzam. Też miałam mieszane uczucia po obejrzeniu tego filmu - i w ogóle nie chodzi o to, że mam coś do Żydów, czy też o idealizowanie Polaków (z całą pewnością byli i tacy, którzy zachowali się jak filmowy Skiba). Chodzi właśnie o to (całościowe), co napisał red. Grajewski.
      A w życiu nie chodzi o to, żeby wszyscy na jeden temat mieli takie samo zdanie. To nie jest dogmat katolicki, od takiego czy innego zdania nie zależy nasze zbawienie.
      doceń 10
      • Andrzej
        24.02.2015 20:37
        Ciesze sie natomiast, ze Ida wywolala rozne odczucia i reakcje. Tylko naprawde dobre filmy i dziela sztuki nie daja sie zaszlufladkowac. Smuci mnie natomiast, ze dopiero zdobycie przez film nagrod, prowokuje nas do zabierania na jego temat glosu. No, ale moze lepiej pozno niz wcale ;-) Osobiscie bardzo zgadzam sie z opinia ks Rafala Pastwy, warto pamietac o tych cechach Idy, wlasnie siostry milosierdzia. Polecam, przeczytajcie! I ciesze sie, ze Gosc ukazuje rozne sposoby rozumienia filmu.
        doceń 8
        0
    • Kaktus
      24.02.2015 08:44
      A dlaczego nad tym postem ukazuje się na czerwono liczba -11? Oddano 35 głosów, wiec 14 jest na "+"! To nie jest propaganda? :-) Zgadzam się całkowicie z Andrzejem!
      doceń 0
  • Antek
    23.02.2015 22:11
    Powinniśmy się bardzo cieszyć z sukcesów tego filmu.
    • Piotr Olszewski
      24.02.2015 09:56
      Tak, tak, ja wywieszę flagę przyozdobioną kirem ...
      • Piotr Olszewski
        24.02.2015 10:43
        ... a Panu Prezydentowi sprezentuję kilogram wazeliny. Łatwiej Mu będzie sprawować urząd.

        (Zob.: http://www.prawy.pl/z-kraju/8567-komorowski-oskar-dla-idy-powinien-byc-zrodlem-satysfakcji-dla-wszystkich-polakow-sic)
        doceń 0
        0
    • Rohirrim
      24.02.2015 12:47
      Taa, cieszyć . To może chociaż nie w dniu śmierci gen Emila Fieldorfa "Nila" ? W końcu to ta stalinowska morderczyni stoi za jego aresztowaniem i żałosną farsą śledztwa.
      Oglądałem w telewizji radosne i pełne napięcia oczekiwanie Polaków na tę upragnioną nagrodę i to była jeszcze jedna potwarz dla tysięcy Polaków...
      doceń 6
    • asia
      26.02.2015 23:03
      A niby dlaczego? Mnie takie okrojone ukazywanie rzeczywistości w negatywnym świetle przedstawiające Polaków smuci, bo czuję się patriotką i nie jest mi obojętne jak ktoś kręci takie zakłamane filmy. Plują nam w twarz a niektórzy Polacy jeszcze klaszczą. Wprost trudno mi to pojąć.
      • adas
        27.02.2015 10:13
        "Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie..."

        więc najpierw prawda o ludziach - potem patriotyzm.

        jak się idealizuje własny naród (podkreślam: "idealizuje", a nie "mądrze kocha") - to człowiek głupieje i ślepnie.
        zaś "Ida" w ogóle nie jest o tym, że Polacy są źli. Niektórym wszystko kojarzy się z seksem, innym - z antypolską nagonką.
        Obsesje są niezdrowe.
        doceń 5
        0
    • a
      27.02.2015 13:39
      Do adasa
      Tak zgadza się najpierw prawda, tyle tylko że w tym filmie jej nie ma. Na pewno w czasie wojny były różne postawy Polaków ale tutaj w Idzie mamy tylko NEGATYWNE a to już nie ma nic wspólnego z prawdą i rzetelnością . Poza tym trzeba być ślepym żeby nie widzieć antypolskiej nagonki "mają oczy a nie widzą". Bardzo wielu Polaków zginęło niosąc ratunek Żydom może pan reżyser tego nie wie? Obiektywizm polega na przedstawieniu dwóch stron danej sprawy tu widzę tylko 1.
      Mądra miłość do ojczyzny musi opierać się na prawdzie a nie na zgodzie na jej zakłamywanie
      • adas
        27.02.2015 15:52
        @a
        najpierw przeczytaj to - skoro prosty człowiek Cię nie umie przekonać
        http://lublin.gosc.pl/doc/2368089.Ida-siostra-milosierdzia

        a potem zastanów się czy zawsze, każdy film, poruszający trudne tematy MUSI być całym obszernym wieloaspektowym traktatem historycznym?
        mnie w ogóle nie porusza fakt, że w "Idzie" mamy polskiego chłopa, który zamordował Żydów. bo byli tacy z pewnoscią (pogrom kielecki skądś się wziął) - ja o takich rzeczach myślę spokojnie, bo w każdym nardzie są zawsze jakieś osoby niekrystaliczne.
        mnie w tym temacie wystarczy, że ponad 25% ilości drzewek w YadVashem to są drzewka jednego narodu - polskiego. dla oceny postawy narodu liczy się bowiem tendencja dominująca - co nie znaczy, że nie było przypadków pojedynczych, z tej tendencji się wyłamujących.
        a żeby się dobrze jako Polak czuć nie uważam, że muszę zakłamująco idealizować obraz swojego kraju i rodaków. zdecydowanie wolę obraz prawdziwy.
        doceń 0
        0
      • aaa
        27.02.2015 18:25
        a ciekawe skąd wziął się "Adaś"

        pogrom kielecki był prowokacją UB-ecji jakbyś nie wiedział, ale za pewne wiesz. Są jeszcze bardziej zaskakujące wyjaśnienia tego zdarzenia:

        "pogromy były zlecane przez Izrael żeby napędzać Żydow do nowo powstałego państwa, a w Kielcach mordowali ruscy przebrani w mundury polskie - są zeznania świadków którzy słyszeli żołnierzy szturmujących kamienicę i komendy wydawane po rosyjsku."

        Czyli UB-ecja tylko pomagała w gościnnych występach specjalistom lepiej wyszkolonym w prowokacjach.

        Dzisiaj tacy "specjaliści" organizują akcje "zielonych ludzików" oraz spontaniczne rewolucje, czy to na Ukrainie czy na Bliskim Wschodzie.
        Podobni specjaliści przebrani po cywilnemu inicjują np. u nas prowokacje w czasie marszów patriotycznych.
        doceń 0
        0
  • wk
    23.02.2015 22:58
    Mój komentarz nie na temat tego felietonu, ale ogólnie, po przeglądnięciu dzisiaj Internetu i komentarzy na kilku stronach...

    Szkoda, że nigdy nie potrafimy się cieszyć. Polski Internet napawa mnie wielkim smutkiem, ciągłe szukanie wrogów, antypolskości, dzielenie na prawdziwych Polaków i najeźdźców. Do tego ten antysemityzm bijący od osób uważających się za katolików. Antysemityzm to paskudny, ohydny grzech. Niestety w dzisiejszych czasach mamy zatrzęsienie faryzeuszy, którzy sami są idealni, a innych osądzają, klasyfikują, dzielą. Przypominam o słowach z Ewangelii: "Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego".
    doceń 0
  • aaa
    23.02.2015 23:04
    Te wszystkie "zawiłe historie" w stosunkach polsko-żydowskich mają dzisiaj taką siłę oddziaływania, ponieważ ludzie nie potrafią sobie wybaczyć.
  • Janek
    23.02.2015 23:10
    Pod bardzo pozytywnym newsem o Sylwii Jaśkowiec i jej przywiązaniu do Boga mamy 0 komentarzy. Pod newsem i komentarzami o "Idzie" mamy kilkadziesiąt komentarzy o antypolskości, paszkwilach, szkalowaniu Polski. O czym to świadczy? Przykro to wszystko się czyta...
    doceń 0
  • Luke S
    24.02.2015 06:46
    Rzetelnie i obiektywnie wymienione obawy, myślę jednak, że na wyrost. To nie jest film dla mas, to jest film dla inteligentnego widza. Bez dwóch zdań, tłum tego nie łyknie. Odsyłam do angielskiej wikipedii żeby sobie samemu sprawdzić jak to odczytują np. amerykanie.
    doceń 0
  • Piotr
    24.02.2015 08:43
    Oczywiście, trudno nie zadawać pytań i nie mieć wątpliwości po obejrzeniu filmu. Może zróbmy w takim razie coś, żeby "odczarować" obraz Polaka - mordercy Żydów. Dlaczego nie powstanie film o Polkach - Sprawiedliwych? Niezliczone polemiki na forach internetowych nigdy nie dotrą do widzów zagranicznych. Walczmy o dobre imię Polaków, takimi samymi środkami, jak Żydzi walczą o pamięć o Holokauście.
    doceń 12
    • Piotr Olszewski
      24.02.2015 10:04
      BARDZO DOBRE PYTANIE! "Dlaczego nie powstanie film o Polkach - Sprawiedliwych?" - ARCYTRAFNE PYTANIE.
      Odp (w nawiązaniu do: Piotr Olszewski 2015-02-24 09:49, poniżej):
      Bo wieloletnia, państwowa antypolsko-judeofilska propaganda, której z kolei Gross jest ikoną, zaczyna przynosić owoce w głowach lemingowatych polskich światowców.
      • mag
        26.02.2015 17:52
        ""Dlaczego nie powstanie film o Polkach - Sprawiedliwych?" - ARCYTRAFNE PYTANIE."

        już napisano tutaj: taki film powstał (zresztą niejeden), był nominowany do Oskara, tylko nie miał tej artystycznej klasy. to było "W ciemności".

        cyt.: "Bo wieloletnia, państwowa antypolsko-judeofilska propaganda..." - na sali jest psychiatra? pilnie potrzebny!
        doceń 6
        0
  • nika
    24.02.2015 08:49
    Ida-film który prowokuje do myślenia o historii Polski i nie tylko, bo dla mnie jest to także film o zazdrości i nienawiści, uczuciach które istnieją od Kaina i Abla- czyli od początku ludzkości. Straszny czas II w św, w obrzydliwy sposób ujawniał najgorsze cechy charakteru, i popchnął Skibę do skorzystania z nadarzającej się okazji do skorzystania z możliwości zdobycia majątku, ale to są fakty, czy dlatego chcemy umniejszyć sukces filmu, że te fakty chcemy ukryć a może najlepiej nie ujawniać w ogóle, tak żeby nikt nie wiedział co się wydarzyło.Czy historia i prawda nie przegrywa z naszą małostkowością?
    doceń 0
  • Piotr Olszewski
    24.02.2015 09:49
    Ten film (i inne podobne) oraz fakt niezaproszenia rodziny rotmistrza Pileckiego na obchody wyzwolenia Oświęcimia, wpisują się bardzo dobrze w trwającą u nas od lat propagandę za jednym zamachem antypolską i judeofilską.
    Celowo, w kontekście "Idy" i Oscara dla niej wspominam sprawę Pileckiego, bo z zestawienia tych dwóch spraw wyłonił mi się pewien obraz: Coś, my Polacy (jako naród), dla ratowania Żydów podczas okupacji, robiliśmy - czego Pilecki jest ikoną. Co zrobili brytyjscy, amerykańscy i rosyjscy Żydzi dla swoich pobratymców w okupowanej Polsce (ale i na Węgrzech!), wobec świadectwa jakie im zawiózł rotmistrz Pilecki? NIC! I za to nas tak nienawidzą. Niezależnie bowiem od tego, jak mało (ich zdaniem) byśmy wtedy dla tych ich pobratymców nie zrobili - i tak zrobiliśmy nieskończenie więcej niż oni.
    To nie my mamy problem z holocaustem, tylko Niemcy i Żydzi! Niemcy przez, co najmniej, kierownictwo sprawcze - Żydzi przez bezczynność i obojętność na los rodaków.
    doceń 15
    • czesieks
      18.04.2015 20:23
      " I za to nas tak nienawidzą." Trafnie to wszystko ująłeś. A do cytowanego z Twego postu zdania dodam przysłowie żydowskiego pochodzenia o treści "Jakie dobro Ci wyrządziłem, że tak mnie nienawidzisz?"
      doceń 0
  • Sławek
    24.02.2015 09:58
    Liczne organizacje żydowskie, wspierane przez Rządy, zwłaszcza USA, od dawna domagają się od Polski odszkodowań za utracone majątki. Roszczenia te nie opierają się na argumentach prawnych, ponieważ utrata majątków nastąpiła zgodnie z niemieckim prawem i na korzyść Niemców. Dlaczego więc Polska ma wypłacać odszkodowania? Idealnie do tego nadaje się teza, że Polacy wspólnie z Niemcami odpowiadają za Holocaust i są jego beneficjentami.

    Film Ida nie jest filmem artystycznym ale filmem propagandowym, zbudowanym na tej tezie. Posiada odpowiednią promocję oraz reklamę (Oscar). Mimo że jest fikcją stanie się faktem dla milionów ludzi na całym świecie. Będą oni przekonani, że organizacje żydowskie mają racje, a Polska ma rzeczywiście moralny obowiązek zadośćuczynienia żądaniom organizacji żydowskich.

    Przykro mi, że tezę wsparło Polskie państwo finansując film oraz nie protestując przeciw ewidentnemu fałszowaniu historii i odpowiedzialności za Holocaust.

    doceń 10
    • aaaa
      24.02.2015 23:13
      bo niestety polskie państwo już nie jest takie polskie.........
      doceń 1
  • Monika
    24.02.2015 13:13
    Ja też mam problem z tym filmem- warsztatowo rzeczywiście pięknym. Bez wątpienia jest w nim i element prawdy historycznej, bo przecież takie historie zdarzały się w Polsce i choćby film H. Grynberga poruszająco o tym mówi. Jednak to tylko jedna strona medalu i taka poszła w świat i taka została nagrodzona najbardziej prestiżową nagrodą filmową na świecie. Naiwni są Ci, którzy twierdzą, że tylko za wartość artystyczną filmu. Nie jestem za zakłamywaniem historii, ale za przedstawieniem jej pełnego obrazu. A pełny obraz to historie tych ludzi, którzy Żydom w czasie wojny pomagali i często tracili za to życie- były ich setki- bezimiennych bohaterów. A rotmistrz Pilecki czy Jan Karski to historyczne postaci, które ujawniły swoje świadectwo i obnażyły obojętność społeczeństwa zachodniego, choćby amerykańskich Żydów. Ktoś tu napisał, że oni się wstydzą i z tego wstydu będą próbowali szukać winnych w Polakach, by od siebie odwrócić uwagę. Ideologicznie Ida im w tym pomoże. Mało kogo interesuje, że to fikcja filmowa- Zachód weźmie to za pewnik. Tak się zakłamuje historię... :(
    doceń 10
    • adas
      26.02.2015 12:09
      @Monika
      "Jednak to tylko jedna strona medalu i taka poszła w świat i taka została nagrodzona..."

      naprawdę ręce opadają, jak czyta się te stronniczo negatywne komentarze o "Idzie" - filmie przecież nie historycznym, tylko głęboko psychologicznym.
      Na użytek udowodnienia tezy o "spisku żydowskim", o "nienawiści do Polaków", "o przekręcaniu historii" i innych jeszcze urojeniach zapomina się, nie wspomina się w ogóle, że ledwie dwa lata temu do Oskara kandydował w ścisłej piątce (jacyś, sorry, "holywoodzcy Żydzi" go nominowali z licznej masy kandydatów) film Agnieszki Hollland (zresztą pochodzącej z żydowskiej rodziny!) o Polaku ratującym "swoich Żydów". Ten film nazywał się "W ciemności".
      Nie pasuje przypominać o tym filmie, bo się teza zawali, co?
      "Ida" wygrała, bo jest filmem artystycznym niebywale, przepięknym, szeptanym, a nie krzyczanym - i jest filmem tylko opartym na kanwie stosunków polsko-żydowskich, a w istocie mającym zupełnie inny temat.
      Ogarnijcie się ludzie!
      doceń 0
  • Kael
    24.02.2015 14:41
    A ja mam problem z Panem Redaktorem Grajewskim...

    Tyle watpliwosci.
    Film grany od dawna, zdobywal nagrody, ale dopiero jak zdobyl Oscara Pan Redaktor poczul sie zmuszony uzyc takiej formuly szczerego zatroskania, zeby od serca tworcom, rodakom pogratulowac.

    I jeszcze sie dziwi, jak to tak mozna bylo jednostronnie, bez poglebienia, bez hitlerowcow i w ogole calego tla historycznego, dla swiatowej publicznosci....


    Mozna bylo. Jaka jest zyczliwosc wsrod rodakow pokazuje nam przeciez Pana komentarz. To czego lepszego mozna sie spodziewac od innych?
    doceń 0
  • Bogdan
    24.02.2015 14:59
    Panie Autorze, opamiętaj się Pan.Powielasz Pan antypolskie kłamstwa amerykańskich Żydów którzy nie ruszyli nawet palcem aby obronic swoich pobratymców przed holokaustem, a nawet nie pozwalali im emigrowac do USA, a obecnie mają apetyt na bezprawne odszkodowania za mienie Żydów wymordowanych przez NIEMCÓW.Proszę o douczenie się i nie obrażanie Polaków oszczerstwem typu: "Niedaleko jest Jedwabne, gdzie z niemieckiej inspiracji grupa polskich mieszkańców zamordowała swych żydowskich sąsiadów." Naprawdę nie zadał Pan sobie trudu dotarcia do żródeł, w tym wspomnień mieszkańców Jedwabnego ? Przecież nawet to coś Pan napisał nie trzyma się kupy, bo kto uwierzy w to ,że grupa ludzi jest w stanie zgromadzic ok.200 osób i zmusic ich do śmierci w płomieniach stodoły ? Prawdę mówi przysłowie : od przyjaciół uchowaj nas Panie,a od nieprzyjaciół się jakoś obronimy...
    W tym kontekście nie dziwi Pana kolejna "głęboka" myśl : Może jest to film o niepokojach moralnych czy poszukiwaniu własnej tożsamości, ale z pewnością jest to także film o polskim sumieniu obciążonym pamięcią o mordowaniu Żydów oraz przejętych po nich majątkach. Gratuluję Panu arcydelikatnego sumienia ale proszę nim nie epatowac w moim, Polaka imieniu. Polacy nie mordowali Żydów tylko ich ratowali przed Niemcami i Ukraińcami, więc nie ma mowy o jakimś "obcciążeniu pamięci", bo jest to chlubna karta naszej historii. A majątki przejeło PRL a Polacy, gdyż takie jest prawo na całym świecie, że gdy brak właściciela lub spadkobiercy, to państwo przejmuje ten majątek. Może analogicznie uważasz Pan , że podobnie "obciążone" są inne narody gdzie wymordowano Żydów ? Spróbuj Pan to powiedziec tym ludziom,a oni nie ratowali Żydów jak Polacy pod grożbą śmierci, to w najlepszym wypadku spluną Panu w twarz. Reasumując, prawda naprawdę leży tam gdzie jej miejsce, a nie pośrodku. A człowiek wierzący w Jezusa Chrystusa powinien to wiedziec.
    doceń 0
  • UWAGA
    24.02.2015 23:02
    Ludzie, obudźcie się!!! Ten film to jest sprytna zagrywka, po to by zdzierać w przyszłości jeszcze większy haracz od Polaków - jest to kraj wybrany pewnego narodu - wybrany do niewolnictwa (absurdalnie niskie zarobki, absurdalnie wysokie podatki, programowanie do niewolniczego sposobu myslenia i dzialania juz w szkole podstawowej, np. obowiazkowa wycieczka do Aushwitz w wieku 14 lat - ciągłe wmawianie nam poczucia winy i niższości) - zobaczycie, w niedalekiej przyszłości żydzi z całego świata będą żądać od Polski wypłat coraz większych i większych odszkodowań - już dziś co miesiąc przecież , wypłacamy miliony euro osobom w Izraelu, które nigdy nawet w Polsce nie były - poszukajcie na ten temat
    doceń 2
  • gość gościowi nie równy
    24.02.2015 23:32
    jak widać, bo jakoś bliżej mi do tej recenzji:
    http://lublin.gosc.pl/doc/2368089.Ida-siostra-milosierdzia
    doceń 8
  • myśliwy
    25.02.2015 08:24
    Ks. Rafał Pastwa niczym dobry nauczyciel wyłożył uczniom, o co chodzi w "Idzie". Może to jest metoda na obcowanie ze sztuką w Polsce?
    doceń 4
  • Klarcia
    25.02.2015 08:43
    Klarcia
    Polecam recenzję ks. Andrzeja Lutra, który jest krytykiem filmowym:

    „Oskar” dla „Idy” cieszy, bo został nagrodzony film wybitny, ascetyczny w środkach wyrazu, a jednocześnie podejmujący trudne problemy z naszej przeszłości, zadający podstawowe pytania egzystencjalne i religijne

    "Ida" Pawła Pawlikowskiego ma w sobie siłę rozbrajającą. Film zrealizowany najprostszymi środkami porusza widza i długo nie daje mu spokoju. Akcja dzieje się w 1963 roku w czarno-białej, zgrzebnej, siermiężnej i biednej Polsce, żyjącej powojennymi i stalinowskimi traumami. Bohaterkami są dwie kobiety. Ida, młodziutka postulantka z zakonu, która przed ostatnimi ślubami wysłana zostaje „w świat” przez mądrą przełożoną, aby poznać swoją przeszłość. I ciotka dziewczyny, w czasach stalinowskich prokurator, słynna „krwawa Wanda”, czyli zbrodniarka odpowiedzialna za śmierć „wrogów ludowej ojczyzny”. Obie kobiety są Żydówkami, przeżyły piekło Holocaustu. Całą rodzinę Idy ze strachu zamordowali Polacy, ją – wówczas niemowlę – oszczędzono i podrzucono na plebanię, a ksiądz znalazł dla niej lokum w pobliskim klasztorze, gdzie przechowały ją siostry, ratując dziecku życie. Niemcy zapewne nie oszczędziliby maleńkiej Idy. Obydwie kobiety należą osiemnaście lat po wojnie do różnych światów, między którymi jest tylko przepaść. Czy możliwy jest powrót do wspólnej tożsamości? Czy możliwe jest jej odkrycie na nowo?

    Całość pod:

    http://ekai.pl/wydarzenia/temat_dnia/x86711/ks-luter-o-idzie-wybitna-stawia-podstawowe-pytania-egzystencjalne/

    Od siebie dodam, że film (dramat psychologiczny) zalicza się do kina studyjnego i jest adresowany do wyrobionego widza.
    doceń 3
  • Klarcia
    25.02.2015 09:07
    Klarcia
    Dopowiem jeszcze, że moim zdaniem negatywny odbiór tej produkcji znajdujemy raczej w specyficznym środowisku, ludzi zakompleksionych lub spychających w swoją podświadomość, głębokie poczucie winy.

    Kolejna pozytywna recenzja:

    Ida - siostra miłosierdzia

    "

    ks. Rafał Pastwa

    To obraz o intymnej relacji zakonnicy z Jezusem, która poza murami klasztoru odkryła ludzkie okrucieństwo. Dla mnie to film o przebaczeniu, film o Idzie - siostrze miłosierdzia.

    – Jakie jest księdza zdanie na temat filmu „Ida”? – pytają dwie studentki. – Dobre – odpowiedziałem. – Jeszcze kilka razy usłyszałem dzisiaj to pytanie. Odpowiedziałem tak samo. Wielu młodych ludzi tego filmu nie obejrzało, bo jest czarno-biały, a główna bohaterka jest zakonnicą. Spora grupa dorosłych też tego filmu nie obejrzała. Ale dotrze do nich wszystkich ogólnopolska wrzawa wokół filmu, który zdobył Oscara. A wrzawa kojarzy się z tłumem. A tłum zawsze domaga się egzekucji. Jakiegoś konkretnego ukrzyżowania – bo taki jest tłum.

    Cezary Harasimowicz, współautor pierwszych wersji scenariusza „Idy”, podkreślił w programie Andrzeja Mrozowskiego, że film Pawła Pawlikowskiego nie jest ani dokumentem, ani też nie jest dziełem publicystycznym. Wyznał, że jest to dla niego nawet film religijny, ukazujący proces poszukiwania tożsamości. Ja się zgadzam ze zdaniem Harasimowicza. Nie dlatego, że jest absolwentem KUL, ale dlatego, że zna się na sztuce, także filmowej.

    Pierwotny scenariusz filmu Pawlikowskiego nosił tytuł „Siostra miłosierdzia”. I tak należy odczytywać film, który został słusznie nagrodzony Oscarem. Przykro, że nawet komentarze katolików nie biorą pod uwagę wątku miłosierdzia albo poświęcają mu zbyt mało uwagi. "

    http://lublin.gosc.pl/doc/2368089.Ida-siostra-milosierdzia

    • aaa
      25.02.2015 12:19
      Jakoś mało miłosierdzia w filmie w stosunku do Polaków. Nie wiem czy u ciebie w rodzinie byli tacy Skibowie, że nie uważasz tego za obraźliwe. Znam relacje z czasów wojny o zupełnie przeciwnych postawach Polaków wobec Żydów z bezinteresowną pomocą, dlatego laurka o Polakach przedstawiona w tym filmie i idąca w świat jest po prostu obrzydliwa i kłamliwa.
      • Anonim (konto usunięte)
        25.02.2015 12:35
        Czyli Skibow (szmalcownikow) wsrod Polakow nie bylo? A jak bylo, to nie wolno o nich wspomonac, tak jak nie wolno mowic o Niemcach, ktorzy Zydow ratowali?

        O Schndlerze Polacy sie dowiedzieli z ... filmu. Nikt nigdzie wczesniej o nim oficjalnie nie wspominal, bo mogloby to popsuc propagandowy obrazek Niemiec=zbrodniarz.

        Film nie jest dokumentacja o holokauscie. Te reakcje najlepiej pokazuja polskie kompleksy.
        doceń 0
        0
      • dfnd
        26.02.2015 23:57
        @kael

        To nie są żadne kompleksy - tylko obrona przed roszczeniową polityką pewnego narodu, żądającego coraz większych sum i otrzymywania ich w nieskończoność
        doceń 0
        0
      • aaa
        27.02.2015 17:59

        Żydzi w czasie II wojny na ziemiach polskich nie ginęli głównie z rąk nieokreślonych "szmalcowników" tylko w pierwszej kolejności z rąk Niemców oraz w drugiej kolejności z rąk samych Żydów współpracujących z Niemcami ( Żydowska Policja Porządkowa oraz Jeden Rat-y ), grupa bardziej ustawionych Żydów licząc na własne ocalenie pomagała Niemcom w organizacji Holocaustu. Z podobnej motywacji zostawali też kapo w obozach. W procesach takich osób w samym Izraelu zapadały wyroki uniewinnające, co dowodzi, że sami Żydzi nie umieją się uporać z własnymi zbrodniarzami.

        Wśród Polaków "szmalcowników" było niewielu, a taka postawa była karana przez państwo podziemne karą śmierci. Przeważała postawa pomocy Żydom wśród cywilów nie tylko wśród duchownych, mimo kary śmierci zbiorowej za to ze strony Niemców. Działalność taka istniała też w formie instytucjonalnej np. org. "Żegota". Dlatego Skiba pokazany jako jedyny w całej historii oprawca Żydowski jest postacią mało reprezentatywną dla prawdziwej historii.

        Po obejrzeniu "Idy" widz przenosi się w rzeczywistość science fiction wykreowaną na potrzeby judeoholyłudu i odpowiednio sformatowanych odborców podobnych produkcji. Trzeba kogoś opluć, żeby własne świństwa nie wychodziły.    

        doceń 3
        0
  • myśliwy
    25.02.2015 10:45
    No, cenzorzy, dajecie popis. Najpierw na stronie głównej pojawia się komentarz ks. Pastwy, a kiedy ludzie zaczynają pozytywnie go komentować - zdejmujecie. Dlaczego? Ponieważ jest rozsądny i autor ma rację. Tyle, że nie pomyśli cenzorów? Kolejny dowód amoralnej głupoty pod płaszczykiem katolickiej prawomyślności. Skąd się biorą tacy hipokryci? Za kogo się cenzorzy uważacie? Zrozumcie, że niżej trudno upaść.
    doceń 0
  • brunero
    25.02.2015 12:59
    brunero
    Z "Idą" jest problem, ale jeszcze większy problem jest z Oscarem. Na kolana mamy padać, bo polski film, nasz- wszystkich Polaków i Polek dostał Oscara. Zachwycajmy sie patrzmy jak nas wszyscy podziwiają. Wysiadasz z samolotu na lotnisku w Londynie czy innym Kuala Lumpur a tam już wszyscy patrzą z zachwytem: O!Polak! Od "Idy".
    Nagroda ważna, nie ma co umniejszać jej rangi, ale jednak przyznawana w kilkudziesięciu kategoriach i co roku. Robienie aż takiego rabanu, że polski twórca, czy film dostał OScara, to przejaw prowincjonalizmu (patrzcie: z naszej wsi a w telewizorze jest!)i ogrzewania się w blasku innych. Oczywiście jest coś takiego jak duma narodowa. Mi tez jest przyjemnie, że jestem rodakiem Kopernika i Jana Pawła II, choć nie czuję się z tego powodu ani trochę mądrzejszy i ani trochę bardziej święty.
    Trzeba przyjąć, że jest czymś normalnym, że liczny europejski naród z wielowiekową kulturą i tradycją wydaje na świat twórców, którzy dostają prestiżowe nagrody w różnych dziedzinach.
    doceń 2
  • pawell
    25.02.2015 22:53
    No wreszcie ktoś w poważnym piśmie odważył się napisać prawdę o "Idze". Czekałem na to długo i liczyłem po cichu właśnie na GN. Gratuluję.

    Liczę jeszcze np. na J. Pospieszalskiego- może uda mu się w TV zrobić jakiś program. No i to by było na tyle. Polityczna poprawność (niektórzy twierdzą że coś więcej) wygrywa.

    Żaden polityk nie odważy się skrytykować tego filmu. Nawet J. Kaczyński którego próbowano złapać na ten haczyk zrobił unik (bardzo udany zresztą) i powiedział, że dużo bardziej ucieszył by go film np. o Pileckim.
    doceń 3
  • nie widzialam
    26.02.2015 15:25
    a film o Edycie Stein?
    doceń 3
  • adas
    27.02.2015 16:22
    @a
    jeszcze jedno, bo chyba tutaj widzę sedno sprawy. piszesz:
    "Na pewno w czasie wojny były różne postawy Polaków ale tutaj w Idzie mamy tylko NEGATYWNE a to już nie ma nic wspólnego z prawdą i rzetelnością . Poza tym trzeba być ślepym żeby nie widzieć antypolskiej nagonki "mają oczy a nie widzą". Bardzo wielu Polaków zginęło niosąc ratunek Żydom może pan reżyser tego nie wie?"

    jak pan Reżyser będzie kręcił dokument o relacjach polsko-żydowskich w czasie wojny, to będziemy od Niego oczekiwali obiktywizmu i całej prawdy.
    ale "Ida" jest o czymś innym! (podpowiedzią może być fakt, iż pierwotnie film miał się nazywać "Siostra miłosierdzia")

    żeby pokazać siłę miłosierdzia, musiał mordercą rodziny Idy być ktoś nieosądzony prawnie, ergo nie mógł to być NIemiec - tak myśle. dlatego polski chłop, co może było rzadkością - ale nie niemożliwością. tylko wobec kogoś pełnego winy, a nie ujawnionego jako winny, można było zobrazować POTĘGĘ miłosierdzia (tak wszechogarniającego, że nie domagającego się sprawiedliwości w ludzkich kategoriach!).
    dla mnie o tym jest ten film.
    doceń 0
  • adas
    27.02.2015 20:11
    @aaa
    poddaję się. TY znasz całą prawdę: o wojnie, o powojniu, o filmie - chyba o wszystkim.
    pozostaje mi kornie zamilczeć.

    rzeczywiście: jesteśmy najszlachetniejszym, najuczciwszym i najdojrzalszym narodem świata - złożonym wyłacznie z ludzi nieposzlakowanych.
    i gdyby tylko nie ci Żydzi, tak prowokujący... (prawidłowo - wg twoich kategorii - piszę z dużej litery?)

    a skąd się wziąłem?
    jestem piątą kolumną wiadomego środowiska, wiadomej nacji, realizującą wiadome cele.
    • aaa
      28.02.2015 14:31
      chyba przesadzasz, najwyżej marnym pisarczykiem najętym do klepania bzdetów na jedno kopyto
      doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Andrzej Grajewski

Dziennikarz „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Świat”

Doktor nauk politycznych, historyk. W redakcji „Gościa” pracuje od czerwca 1981. W latach 80. był działaczem podziemnych struktur „Solidarności” na Podbeskidziu. Jest autorem wielu publikacji książkowych, w tym: „Agca nie był sam”, „Trudne pojednanie. Stosunki czesko-niemieckie 1989–1999”, „Kompleks Judasza. Kościół zraniony. Chrześcijanie w Europie Środkowo-Wschodniej między oporem a kolaboracją”, „Wygnanie”. Odznaczony Krzyżem Pro Ecclesia et Pontifice, Krzyżem Wolności i Solidarności, Odznaką Honorową Bene Merito. Jego obszar specjalizacji to najnowsza historia Polski i Europy Środkowo-Wschodniej, historia Kościoła, Stolica Apostolska i jej aktywność w świecie współczesnym.

Kontakt:
andrzej.grajewski@gosc.pl
Więcej artykułów Andrzeja Grajewskiego

Zobacz także