Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • porys
    25.10.2014 09:44
    A święty Atanazy?
    W IV wieku cały episkopat katolicki był przeciw niemu wygłaszając fałszywą antytrynitarską doktrynę. A ten Święty - pomimo tego iż był 4 razy zdeponowany ze swojej aleksandryjskiej stolicy biskupiej i ekskomunikowany zachował prawdziwą wiarę katolicką i apostolską i dzięki niemu Kościół przetrwał.

    W "kościele" Anglikańskim różnorodności mamy aż nadto - a jednak nieustający strumień konwertytów płynie do Kościoła?
    To nie jedność jest najważniejsza, a Prawda.

    I jeżeli teraz różni biskupi (pseudo)katoliccy (np. z Niemiec) wygłaszają poglądy sprzeczne z Wiarą katolicką - to oni sami ustawiają się poza Kościołem. I wcale nie musimy się przejmować tym, czy aby nie rozbijamy jedności z nimi - a jedynie modlić się o ich nawrócenie.
    doceń 0
  • Maluczki
    25.10.2014 11:23
    "…ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami"

    Ale wszyscy zmierzają do tego samego celu!

    Jedność nie polega na tym, że się zejdziemy w kościele i zaśpiewamy piosenkę z uśmiechem nr7 (skala 1-10) na twarzy, ale jedność polega na tym, że tak samo myślimy.
    Nie wyobrażam sobie, że wtedy każdy będzie mówił co innego w tej samej sprawie.
    doceń 13
  • issewen
    25.10.2014 12:46
    Dobry tekst. To smutne, ze z powodu nieistotnych rzeczy rozbito i rozbija sie nadal jednosc Kosciola.

    Oby wszyscy w koncu "byli jedno"!
    doceń 6
  • AndrzejT
    25.10.2014 13:05
    Kupiłem niedawno książkę ks biskupa Rysia " Wiara z lewej, prawej i bożej strony" i wszystkim polecam. Dla mnie bardzo ciekawa i głęboka lektura. Wydaje mi się, że biskup Ryś byłby godnym następcom kardynała Dziwisza
    doceń 12
  • tadeusz
    25.10.2014 14:49
    Szanowny Panie Redaktorze

    Tekst, który Pan popełnił jest tekstem, nad którym warto się pochylić, zastanowić, zadumać, aby dojść do jednego, że Facet całkiem śmiało nazwać można KOŚCIOŁEM. Tak p. Redaktorze. To ten Facet, to ON, ma i chce mieć patent na mądrość, pouczanie, i udowadnianie, że MY WSZYSCY INACZEJ MYŚLĄCY, nawet błądzący w poszukiwaniu Boga, nie mamy prawa do własnego myślenia. Nieustannie próbuje się Nas- nawet gorliwych Katolików- stale ustawiać w pozycji: MILCZ, PRZYJMUJ, TO CO MY "FACECI" POWIEMY, BO MY TYLKO, I TYLKO MY MAMY PATENT NA MĄDROŚĆ! Ileż to razy Kościół zwłaszcza w Polsce( obserwowałem go w innych krajach), traktuje wiernych jak nakręcone roboty, do zaśpiewania piosenki, złożenia ofiary na tacę, i to wystarczy. Beznadziejne kazania,- czasy kazań ks. Tischnera, arcybiskupa Życińskiego. odeszły razem z nimi. Ileż zła zrobiły ataki księży na rodziców, którzy postanowili mieć dzieci z metody in vitro, czy ktoś w Kościele spotkał się z nimi, próbował zmienić kierunek zapatrywania zatroskanych, przeżywających dramat rodziców? NIE, BO przecież Faceci, tylko oni mają patent ma mądrość! Ileż zła wyrządza nam wszystkim, a zwłaszcza Kościołowi OBER FACET niejaki ks. Oko( Boże, kto mu dał tytuł doktora?). Kościelni faceci, nieustannie dążą do trzymania katolików, i tych błądzących, nieustannie w strachu, każda zapytanie, każda próba dyskusji, kończy się słowami "Facetów": TO JEST ATAK NA KOŚCIÓŁ, TYM ZADANIEM, Faceci zamykają usta, ROZWALAJĄC KOŚCIÓŁ. Brawa p. Redaktorze, im więcej będzie w podobnym tonie materiałów prasowych, może szybciej Faceci zrozumią, że rozwalić Kościół może być łatwo- zwłaszcza w dzisiejszych czasach- ale SCALIĆ GO NA NOWO, JEST ZAWSZE TRUDNO!
    • Polak Mały
      25.10.2014 19:26
      Różnorodność wskazana ale w ramach nauczania Kościoła. To bardzo szeroka rzeka ale to nie wystarcza niektórym i chcą nazywać rzeką także pobliskie pagórki. Ale one już nie należą do rzeki. Przy okazji pluralizmu w Kościele nie można podważać zasadniczego nauczania, co waść czynisz. Tutaj mówię ci bracie: STOP! Tam gdzie ty idziesz Chrystus nie prowadzi.
      doceń 11
      • Maluczki
        26.10.2014 11:13
        Czy prawda ma w tym wszystkim coś do rzeczy, czy Kościół sobie, a prawda też sobie?

        "Wtedy powiedział Jezus do Żydów, którzy mu uwierzyli:Jeżeli trwacie w nauce mojej, jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli."
        J 8, 31-32.

        Tak więc jedyne na co Kościół ma być otwarty, to jest prawda, czyli poznawanie wszelkiej rzeczywistości, aby przymierzając do niej Naukę Chrystusa, dobrze wypełniać Wolę Ojca.
        Kościół tymczasem coraz bardziej zamyka się na prawdę, a otwiera na grzech, o czym świadczy ostatni synod i wiele pomniejszych posunięć.

        Wolnym można być jedynie w prawdzie, tzn. wtedy, gdy pozna się prawdę, czyli wszelką rzeczywistość, dotyczącą bezpośrednio naszego życia.
        doceń 1
        0
    • barbara
      27.10.2014 09:27
      tadeuszu,

      wydaje mi się,że jednak Pan nie zrozumiał przesłania tekstu red. Jakimowicza ....
      doceń 1
  • pinks
    25.10.2014 16:27
    Panie Redaktorze!
    Ja to wiem, Pan to wie, proszę tylko powtórzyć to jeszcze w stronę protestantów.
    Tylko przez ostatnie kilka miesięcy spotkałam się z atakami ze strony osób "protestujących", przy których: wyjęłam różaniec "aha, klepiesz zdrowaśki" <tonem pogardliwym>, którym powiedziałam o apelu Papieża o zaprzestanie wojny "jakie to głupie, głupi ten papież, co to da to gadanie", którym wspomniałam o rekolecjach w Licheniu " Złocone kopuły a biedni???" <tak się składa, że większość okolicy w Licheniu żyje z pielgrzymów. A propos biednych>
    Państwo protestujący odziedziczyli "wściekłość i wrzask" po Lutrze. Te ataki bolały i były zwyczajnie chamskie. I taaakie rozmiary pewności siebie.
    doceń 15
  • tomaszz
    27.10.2014 09:09
    Dziękuję, ten tekst jest zdecydowanie do mnie. Pomógł mi Pan.
    Z wdzięcznością i modlitwą.
    Szczęść Boże
    doceń 0
  • odrzucony
    27.10.2014 11:33
    odrzucony
    Tym facetem jest sługa Królestwa Bożego „Jan”, który przyszedł według zapowiedzi Ozeasza:
    (Oz 1,2) Pani (Królowa Polski NMP) rzekła do Ozeasza (tj. do „Jana”):
    Idź weź sobie za żonę kobietę (powołaną na nową białą drogę krzyżową NMP) uprawiającą nierząd (w oczach Boga także współżycie małżonków sakramentalnych, gdy oboje w tym dniu nie przyjęli Komunii Świętej jest grzechem; oraz do „Marii Magdaleny”: idź weź sobie za męża powołanego mężczyznę) i bądź ojcem (i matką) dzieci nierządu (tj. powtórnie narodzonych na ziemi zbawionych dzieci Boga Ojca, przez Chrzest Ducha Świętego NMP i Chrzest Ogniem Ducha Pana Jezusa), bo zaiste kraj uprawia nierząd (cudzołożą w myślach i ciałem), odwracając się od Pana.

    „Jedenaste: nie rozbijaj” – nie ma takiego przykazania Bożego.
    Jeżeli już to Jedenaste symbolu otwarcia pierwszego skrzydła (11) Bramy do zbawienia dusz (z drugim skrzydłem Bramy do zbawienia Ciał), powinno brzmieć: najwyższy czas, aby odbudować wewnętrzny Kościół dla Ducha Pana Jezusa i Ducha Św. NMP – Jeruzalem w zbawionej duszy (z duchową Jerozolimą dla Ducha Boga Ojca i Ducha Świętego w zbawionym Ciele).
    (Jl 3,5) Każdy jednak, kto wezwie imienia Pańskiego (Pana Jezusa i NMP), będzie zbawiony, bo na (duchowej) górze Syjon <w Jeruzalem> będzie wybawienie, jak przepowiedział Pan, i wśród ocalałych (tych co oczyszczą dusze do końca) będą ci, których wezwał Pan.
    (Za 13,1) W owym dniu (30.05.2014r, tj. w dniu zstąpienia Królestwa Bożego na ziemię) wytryśnie źródło dostępne dla domu Dawida (tj. dla tych, co wejdą na białą drogę krzyżową NMP) i dla mieszkańców Jeruzalem (tj. dla tych z drogi krzyżowej P. Jezusa, którzy oczyszczą dusze do końca), na obmycie grzechu i zmazy.
    Wówczas wyniszczę imiona bożków w kraju, aby już nikt o nich nie wspominał.
    Wypędzę też z kraju wróżbitów i ducha nieczystości.
    A jeśli wystąpi ktoś, jako prorok (prawdziwy, tj. oczyszczony na duszy), wówczas ojciec („Jan”) i matka („Maria Magdalena”), rodzice jego (do powtórnych narodzin), powiedzą mu:
    Nie możesz pozostać przy życiu, bo głosisz kłamstwa w imię Pana (tzn. kłamstwa według kapłanów z kościoła Franciszka i tego świata). I ojciec z matką, jego (duchowi) rodzice, przebiją go, gdyby prorokował (tzn. umrze śmiercią fizyczną duchowo przez Chrzest Ducha z wskrzeszeniem do nowego życia, wg woli Boga, ze zbawioną duszą).

    (Łk 12,16) Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole.
    I rozważał sam w sobie: Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów. I rzekł:
    Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduje większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra.
    I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj.
    Lecz Bóg rzekł do niego: głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to coś przygotował? (tę zebraną mamonę).
    Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem, (tzn. skarby materialne można gromadzić, ale dopiero po zbawieniu duszy).
    (Iz 27,11) Bo jest to naród nierozumny. Dlatego nie zmiłuje się nad nim jego Stwórca, ani mu Stworzyciel jego nie okaże litości.

    Pan Jezus przyszedł na ziemię przynieść rozłam w synagodze, teraz w kościele, a nie pokój.
    (Łk 12,49) Przyszedłem rzucić Ogień na ziemię (tj. te zapowiadane przez Jana Chrzciciela dwa Chrzty Ducha zbawiające dusze na ziemi) i jak bardzo pragnę, żeby On już zapłonął (i zapłonął w zabawionych duszach „Jana” i „Marii Magdaleny”).
    Chrzest mam przyjąć (tj. Chrzest Ducha Boga Ojca – 4 próg drugiej białej drogi w czasie śmierci męczeńskiej dla otrzymania nieśmiertelnego Przemienionego Ciała po zbawieniu duszy i Ciała) i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie.
    Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój?
    Nie, powiadam wam, lecz rozłam (wtedy rozwalić synagogę, a teraz na początku nowej Epoki kościół Franciszka).
    Odtąd, bowiem pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu: troje (z większym złem) stanie przeciw dwojgu (z mniejszym złem, co wejdą na drogę krzyżową); a dwoje (uciśnionych wzmocnionych Duchem Bożym) przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej.
    Wypowiedział pan słowa prorocze: „to jest gość, który w sposób dramatyczny rozwala kościół”, a będzie nim Gość Niedzielny, który z pomocą Ducha Św. NMP rozwali ten upadły kościół.
    (Łk 13,27) Odstąpcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości.

    Biskup Ryś nie rozumie słów Ewangelii, tj. słów Pana Jezusa.
    Ten On w Ciele przyszedł na ziemię, aby rozwalić synagogę, którą podzielił na nowy Izrael – kościół i na stary Izrael – synagogę.
    Po 2.000 lat przyszedł powtórnie, ale Duchowo, teraz Ona – Królowa Polski NMP, aby rozwalić bezbożny kościół Franciszka, bo tak samo wielkie były grzechy wtedy w synagodze, jak i teraz w kościele Franciszka.
    Obecnie nastał czas, w którym Duch Królestwa Bożego zstąpił na ziemię, po tę resztę, która jest zapisana w Niebie, aby zbawili dusze.
    Wszyscy kapłani z tego kościoła z wiernymi powinni się podporządkować Duchowi Św. NMP.
    To przecież Królowa Polski NMP przez „Jana” mówi do wszystkich słowami Pisma Świętego.
    (Rz 6,8) Otóż, jeżeli umarliśmy razem z Chrystusem, wierzymy, że z Nim również żyć będziemy (co jest zbawieniem duszy).
    Dlatego Ducha Bożego w tych, co umarli dla grzechu należy słuchać, a nie w tych z mądrością wyuczoną tego świata, nieoczyszczających swoich dusz na drodze krzyżowej, poddanych zahipnotyzowaniu demonów, którzy całą naukę Bożą przekręcają w drugą stronę.

    Dla biskupa Rysia przerażające jest to, że w kościele wszyscy mogą być zbawieni jednakowo myślący według Intronizowanego Ducha Bożego, tzn. że ten kapłan utracił Ducha i sam z siebie nie rozróżnia tego, co jest słuszne.
    Jak widać biskup Ryś przyszły następca masona kardynała Dziwisz, z takim myśleniem staje po stronie biskupów niemieckich, którzy na siłę chcą wprowadzić do kościoła zgorszenie i zepsucie przeciwne 10 przykazaniom Bożym.
    Jak na razie większość biskupów polskich przeciwstawiła się temu złu, które chciano wprowadzić, jak na razie wygrywa dobro.
    Gdyby nie było podziału, to zawsze wygrywałoby zło, bo nikt by temu złu się nie przeciwstawił.
    U masonów wszyscy jednakowo myślą, bo wszyscy mają te same zło.
    doceń 0
  • r_piotr
    27.10.2014 13:48

    a może tak właśnie powinno być...wchodząc w coraz głębszą relację z Jezusem, stajemy się do Niego coraz bardziej podobni...więc w jakimś stopniu można takie myślenie usprawiedliwić...patrząc na ludzi często można zobaczyć w nich siebie (myślałem tak jak on, zachowywawałem się jak on, byłem pobożny jak on...)
    …ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami... - tutaj chodzi o funkcje w Kościele

    doceń 1
  • Mik
    28.10.2014 11:57
    Witam,
    To ogólnie jest chore, cała ta wyliczanka, prawosławnych, katolików, protestantów itp, kto ma racje, kto jest bliżej prawdy, czy kto lepiej naśladuje Chrystusa itp. Chrystus był jeden, Biblia jedna, słowo to samo dla wszystkich. A my ludzie sobie dzielimy, zmieniamy, i jeszcze mamy czelność kłócić się o to, kto lepiej, kto wierniej rozumuje. Chrystus był jeden, a reszta to polityka, pieniądze wpływy, czyli zbyt dużo człowieka w religii, a zbyt mało Boga. Bóg jednoczy, człowiek dzieli.
    Szczęść Boże.
    • brunero
      28.10.2014 13:12
      brunero
      Tak jest, zgadzam się. Najwyższy czas, żeby Ci, którzy zrobili rozłam, powrócili na łono Kościoła, który ciągle wyciaga rękę, przeprasza, rehabilituje (Lutra np.).
      doceń 2
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Marcin Jakimowicz

Dziennikarz działu „Kościół”

Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.

Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza


Zobacz także