Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • hmmm
    17.07.2014 13:57
    Proponuję, żeby każdy rodzic musiał zapoznać się ze szczegółowym programem każdego przedmiotu szkolnego oraz wybrać treści, jakich zgodnie z jego sumieniem może się uczyć jego dziecko. Szkoła będzie miała obowiązek zatrudnić tylu nauczycieli, ile wariantów programu powstanie. Oczywiście, jeśli ktoś wolałby, żeby jego dziecko zamiast marnować czas w szkole pomagało w domu albo przyuczało się do zawody, będzie mógł o tym zadecydować za niepełnoletnie dziecko. Natomiast jeśli po ukończeniu 18 lat młody czlowiek zapragnie jednak dobyć edukacje, utworzone zostaną szkoły dla dorosłych, uczące czytania i pisania. Myślę, że wtedy wszyscy będą zadowoleni i wolni.
    • rhein
      17.07.2014 14:24
      do hmmm

      ...no niby masz rację, ale po co uczyć czytania i pisania. Jeszcze młody człowiek przeczyta nieodpowiednie treści i nieszczęście gotowe. A matematyka? Algebra jest przecież rodem z Bliskiego Wschodu, toż to szataństwo jest.
      Jednym słowem niech Polska dalej kształci mięso armatnie na zmywak do Anglii a te nowoczesne technologie niech sobie produkują dzikusy azjatyckie.
      • rozbawiony
        17.07.2014 19:07
        @rhein, ten @a, to albo naiwny, albo nie rozumie `aronii`, chyba tak ma :-)
        Obśmiałem się jak pszczieła...
        Pamiętam, odkąd nauczyłem się czytać, brałem właśnie te nieodpowiednie treści, i tak mi to już zostało do dziś, czy to nie straszne? :-)
        Dlatego proponuję, aby dzieci chodziły do szkoły jak najpóźniej, jak tylko rodzice będą chcieli, nauczyły się podpisywać i... rozumiały się czytać odpowiednie treści, ma się rozumieć - kościelne.
        Ponieważ moje wnuki są prawie dorosłe, nawet nie nakłaniam ich aby ograniczały swoje poznanie, aby pozbyły się tel. komórkowego, tabletu, internetu, bo albo by mnie pobiły, albo wysłały do psychuszki.
        doceń 2
        0
    • a
      17.07.2014 15:00
      ty tak na serio?...
      • rhein
        17.07.2014 15:09
        ...aronia, jest takie słowo.
        Zaraz, zaraz, to chyba ironia, nie aronia;)
        doceń 8
        0
    • ewunia
      17.07.2014 22:14
      W cywilizowanych i rozwinietych krajach dzieci ropoczynaja nauke w wieku 5 lat. A moze w Polsce wogole zlikwidowac szkoly, niedouczona mama lub tata zadecyduje co trzeba wiedziec, niech Polska biedna i ciemna bedzie. To takie szlachetne.
      • wanda73
        18.07.2014 06:48
        w cywilizowanych krajach, np w Finlandii rozpoczynaja naukę w wieku 7iu lat lub pozniej, nie ma obowiązku prac domowych a jest bardzo wysoki poziom wykształcenia, w Wlk. Brytanii dzieci rozpoczynaja naukę bardzo wczesnie, a poziom wyksztalcenia jest żenująco niski. co masz na mysli mowiac o cywilizowanych i rozwinietych krajach? wydaje mi się, że tylko klepiesz frazesy, dowiedz się trochę, które to kraje są rozwinięte i cywilizowane, bo na temat definicji cywilizacji można wiele powiedzieć.
        doceń 5
        0
  • Basia
    17.07.2014 14:54
    Większość dzieci rozpoczynających naukę w wieku 7 lat uczy się z mniejszymi lub większymi trudnościami. Po co wszystkich wysyłać w wieku 6 lat jeśli niektóre 7-latki sobie nie poradzą. A może Polska potrzebuje wychować nieuków bo zdają wszyscy do następnej klasy mając wiedzę lub nie a potem zaległości nikt nie nadrobi i do nauki chęci nie będzie,może o to chodzi? Głupimi łatwiej rządzić.
    Jeśli rodzice mają zdolne dzieci to mogą je do szkoły wysyłać wcześniej nawet w wieku 5 lat. Do tej pory nie było z tym problemu.
    doceń 8
  • Fryderyk
    17.07.2014 18:56
    Nie poprę.
    doceń 0
  • K.
    17.07.2014 19:31
    Popieram!
    Obowiązek szkolny od 7 roku życia nie oznacza zacofania. Jeśli rodzice indywidualnie podejmują taką decyzję, zawsze mogą wysłać swoje dziecko do szkoły rok wcześniej, w wieku lat 6- i jest to ich sprawa. Tak jest teraz.
    Co jeśli wszystkie 6-latki będą zmuszone do obowiązku szkolnego? Nie wiem, ale przywołać mogę jedynie własny przykład. W wieku 4,5 lat nauczyłam się czytać i pisać w domu, a gdy miałam 5, wysłano mnie do ,,zerówki". Było to przyjazne miejsce, ale ja i tak miałam spore problemy z adaptacją. Często nie wiedziałam, co dzieje się dookoła, byłam podenerwowana. Po pewnym czasie przestałam jeść (choć rodzice próbowali mnie karmić) i tak wylądowałam w szpitalu. Do zerówki wróciłam rok później.
    To tylko mój przypadek i z pewnością nie dotyczy każdego malucha. Zastanowiłabym się jednak mocno, czy postąpiłabym podobnie z moim własnym dzieckiem.
    doceń 6
  • sword
    17.07.2014 23:41
    sword
    Ktoś ma jeszcze wątpliwości, że 6 latki mają nakarmić zus?
    doceń 6
  • nordynka
    18.07.2014 08:03
    nordynka
    w krajach gdzie do tzw szkoły dzieci idą obowiązkowo w wieku 3 - 4 lat ta "szkoła" wygląda tak jak ....tadaaan! nasze przedszkole
    byłam widziałam - bliska rodzina mieszka w Irl - osobne sale na jedną grupę jedna pani sala do zabawy i posiłków, osobne skrzydło budynku z osobnym wejściem, osobne dostosowane toalety - toczka w toczkę jak u mojego syna w publicznym przedszkolu w Polsce

    taką naukę jak u nas w I klasie rozpoczynają 6 lub 7 latki - zależy czy rodzice posłali dziecko do "szkoły" w wieku 3 czy 4 lat - mają wybór

    mój syn idzie teraz do I klasy ma 7 lat, po przejrzeniu słynnego darmowego elementarza muszę stwierdzić, że jeśli pani nie wymyśli czegoś ambitniejszego, to będzie się na lekcjach nudził - i nie jest to zdanie odosobnione. Większość znajomych rodziców dzieci rozpoczynających I klasę ma tą samą opinię.
    A co mówią rodzice maturzystów? - wypuszczono trudną maturę z matematyki żeby mieć pretekst do kolejnej zmiany programu i dalszego obniżania poziomu bo uczniowie przecież sobie nie radzą.
    O tym że najłatwiejszej matury z matematyki sprzed 20 lat nie zdałby żaden z dzisiejszych maturzystów chyba wszyscy wiedzą...?
    • aaa
      21.07.2014 12:47
      Dodać można, że w przedszkolach usunięto zajęcia dodatkowe, w tym z j. angielskiego, pod pretekstem, żeby było wszystkim po równo, czyli nie było tych zajęć wcale.
      A zrobiono w ten sposób wolne godziny dla zajęć z pedofilami, sorry dla zajęć równościowych.
      doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama