Nowy numer 17/2024 Archiwum
  • Linka9
    29.08.2012 10:39
    Chciałabym sobie na taki luksus pozwolić...wina Tuska
    doceń 0
  • halinka
    29.08.2012 11:34
    Już w połowie lat '90 było jasne w jaki kanał brniemy z tym nowym porządkiem ideologiczno-ekonomicznym w nowoczesnej wersji prawa dżungli. Dlaczego "specjaliści" obudzili się dopiero po 15 latach?
    doceń 2
  • dfdfdfd3333
    29.08.2012 12:52
    A co jeśli ktoś jest wciąż młody a nie może? Moja kuzynka miała 28 lat skończone jak wychodziła za mąż, minął rok od ślubu i dziecka nie mają... Inna znajoma miała 25 lat w dniu ślubu, 2 razy poroniła, dziecka nie ma do tej pory a ma 32 lata... Takich par jest mnóstwo, co robić? Przecież nie chcemy nastoletnich matek!
    doceń 0
  • kobieta
    29.08.2012 14:58
    'wykorzystać' to pokolenie kobiet dla zwiększenia populacji kraju? bardzo niefortunne sformułowanie...
    • Ateista
      29.08.2012 17:39
      To katolicki artykuł. W wierze katolickiej kobieta jest tylko przedmiotem - fabryką do robienia dzieci.
      doceń 0
  • Ateista
    29.08.2012 17:37
    Ti wina Kościoła. Ja chciałbym mieć dzieci i rodzinę, ale jak mam sobie kogoś znaleźć w kraju, gdzie 95% obywateli to katolicy? Katoliczka się ze mną nigdy nie zwiąże bo wg wiary katolickiej ateista to człowiek bez sumienia, bez zasad, który nie potrafi być wierny itd.
    doceń 0
  • eliot
    29.08.2012 22:37
    Brawo demografowie! Posługując się takim językiem: "wciąż jeszcze mamy szansę aby wykorzystać to pokolenie kobiet do zwiększenia populacji Polaków" strzelacie sobie w stopę i działacie przeciwskutecznie, o ile w ogóle waszą troską jest jakakolwiek prorodzinność.

    Rodzenie dzieci to nie tylko sprawa Polek, do tego tanga trzeba dwojga, a poza tym nikt nie życzyłby sobie być wykorzystany dla czyjejś statystyki.
    Problemów w temacie jest sporo ale to co przebija z wielu tekstów polityków i ich(?) demografów to właśnie instrumentalne podejście do kobiet i przyszłych obywateli. Jest tak marnie z tą prorodzinnością w polityce, że jej przedstawiciele nawet mówić po ludzku, jak do ludzi o człowieku, o tym nie umieją.

    Poza tym warto byłoby wprowadzić zmiany u postaw, między innymi oduczyć (niechby i pod groźba rozstania ze stołkiem) różne "mądre" persony z MOPRów, oddziałów gin-poł., rodzinnych przychodni zdrowia a nawet placówek oświaty ostentacyjnego gorszenia się na widok kobiety z trzecim, czwartym czy piątym dzieckiem w drodze lub u boku a ich mężów piętnować określeniem "nieodpowiedzialny". A jest to niestety codzienna praktyka i klimat bardzo wielu państwowych instytucji!

    Osobiście mogłabym i może jeszcze urodzę kolejne, czwarte dziecko, choć nie opływamy w luksusy i nie będę mogła nie wrócić do pracy przez okres dłuższy niż 2 lata. Przyjęcie kolejnego dziecka byłaby to dla mnie radość i powód do dumy ale też ogromna odpowiedzialność. Wiem jednak dobrze, że dla wielu osób a także "osobistości" reprezentujących państwowe instytucje rodzina np. z czwórką dzieci to zjawisko podejrzane, gorszące i wywołujące pogardę.

    Niestety, w naszym staczającym się w przepaść demograficzną kraju a nawet we własnych rodzinach trzeba być psychicznie gotowym na ostracyzm z powodu rodzenia dzieci.
    doceń 2
  • Zygmunt_Stary
    29.08.2012 23:06
    Zygmunt_Stary
    Odpowiedzialność człowieka.
    To jest to, co determinuje rozwój społeczny.
    Współżycie otwarte zawsze na rodzicielstwo i połączone zawsze z odpowiedzialnością za nie.
    Niestety!
    Świat proponuje współżycie bez odpowiedzialności, co przekłada się na świadomość antykoncepcyjną.
    Nie ma świadomości i odpowiedzialności za zakładanie rodziny nie później niż 28 lat u mężczyzn i nie później niż 24 lat u kobiet.
    "Związki partnerskie" zwykle nie wytrzymują próby czasu, a potem już "za późno".
    Studia, praca zawodowa, a życie osobiste, gdy będziemy w komunii z Bogiem się ułoży..., a jeżeli nie, to zawsze zostaje życie konsekrowane.
    Uznaję jako rodzic, że powinienem uczyć moje dzieci, odpowiedzialności za wybór drogi życiowej w odpowiednim wieku.
    doceń 0
  • myślenie nie szkodzi
    30.08.2012 01:04
    Wszystkiemu winny jest system, polityka prorodzinna, poziom życia.

    Najpierw szkoła, później studia, następnie praca i dopiero wtedy będę myślał/a o założeniu rodziny. Czyli w jakim wieku? Najwcześniej 25 lat. Do tego czasami noga może się podwinąć na uczelni, może będziemy mieli problemy ze znalezieniem pracy.. Tak to się przeciąga.

    1. Wykształcenie
    Większość młodych ludzi chce iść na studia, nie dlatego że ich coś interesuje, że chcą zdobywać wiedzę, podnosić swoje kwalifikacje. Tylko dlatego, że boją się biedy. Gdyby najniższe zarobki wystarczały na wyżywienie dwójki dzieci, gdyby nie było takiego bezrobocia to dużo mniej ludzi decydowałoby się na studia, a tym samym wcześniej zakładaliby rodziny.

    2. Praca
    Po studiach często ludzie młodzi mają problemy ze znalezieniem pracy. Może nie byłoby takiego problemu gdyby liczba miejsc na dany kierunek studiów była mniej więcej zgodna z zapotrzebowaniem na rynku tzn. brakuje lekarzy zwiększamy nabór, jest mnóstwo socjologów zmniejszamy nabór i nie produkujemy niepotrzebnie wykształconych bezrobotnych.

    3. Ulgi, polityka prorodzinna
    Przykładowo uczeń ma ulgę na bilet komunikacji miejskiej 50% (czasami mniej zależy od środka transportu). Natomiast poseł, czy senator 100%, czyli nic nie płaci. To tylko taki przykład. Bogaci nie muszą płacić natomiast biedni muszą chodzić na piechotę. To nie tylko bilety. Państwo dba tylko o interesy bogatych i wpływowych, a nie martwi się o ludzi biednych, nie myśli o rodzinach.. Ceny idą w górę, natomiast zarobki stoją właściwie w miejscu. Z każdym rokiem coraz mniej ludzi stać na dziecko. Brakuje ulg, brakuje pomocy dla rodzin szczególnie wielodzietnych.

    4. Propaganda
    Nie promuje się małżeństwa. Życia rodzinnego. Posiadania dużej rodziny. W mediach faszerowani jesteśmy treściami: żyj szybko, umieraj młodo; życie bez odpowiedzialności, bez zobowiązań; dziecko zrujnuje Ci młodość, zrujnuje Ci życie; najważniejszy jest pieniądz.
    doceń 2
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama