Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • MS
    25.06.2011 09:01
    Strzeż nas Boże przed Gmyzami,Graczykami i Gontarczykami.
    • renata155
      25.06.2011 18:14
      renata155
      i wszystkimi innymi na G ;)
      doceń 0
    • refleksja
      26.06.2011 11:05
      Istnieje przecież lista "księży patriotów" z lat 50., którzy mieli za zadanie zbudować komunistyczny kościół. Dlaczego tej listy nie upublicznia się tylko nawet "GN" pisze o nich ogólniki?
      doceń 7
  • Jerzy
    25.06.2011 10:48
    Wszyscy mieszkańcy Polski urodzeni w czasie gdy państwo posiadało status "PRL" byli z konieczności zarejestrowanymi obywatelami państwa zarządzanego przy pomocy SB bez realnego wpływu na to co służby specjalne piszą o nich w swoich tajnych dokumentach. Zatem, jakiekolwiek podejrzenia czy abp Życiński był agentem są niepoważne i obraźliwe dla katolików.
    doceń 3
  • Urszula
    25.06.2011 12:17
    Szkoda jednak, że Kościół nie oczyścił się dokonując lustracji tzn nie udostępnił istniejących akt IPN np w internecie. To byłoby pokazanie dobrej drogi - drogi prawdy. Pewnie na początku byłoby bardzo trudno i już wyobrażam sobie tę nagonkę na Kościół- ciarki przechodzą po plecach! Też bym się bardzo bała !!! Ale każdy sam mógłby sobie wyrobić zdanie. Stało się -jak się stało. Sądzę,że autorytet Kościoła przez to bardzo ucierpiał. Nie ma rzeczywiście przed kim klękać :)))
    Szkoda, że z prasy dowiadujemy się o tajnych współpracownikach i ludziach Kościoła uwikłanych w tamten system.
    doceń 13
  • Miro
    25.06.2011 13:32
    Bp.Wielgus też bezpodstawnie oskarzony. Jest oczyszczony przez sąd z zarzutów. I co? Dalej jest na zesłaniu.Bo popiera RM. A innych w takiej samej sytuacji broni się do upadłego?
    • uczestnik
      26.06.2011 08:43
      Przeczytaj Miro co prasa włoska pisała o abp Wielgusie i ks. Isakowicz-Zalewski:
      "Ks. Zaleski dla "Corriere della Sera": Wielgus był cennym agentem SB
      "Corriere della Sera" pisze o "rosnącej irytacji" Watykanu wobec polskiego Kościoła, w związku ze skandalem wokół abp Stanisława Wielgusa. Kolejny dzień sprawa ta nie schodzi z czołówki największej włoskiej gazety, która publikuje kilka dokumentów SB.
      W wywiadzie dla mediolańskiego dziennika ksiądz Tadeusz Isakowicz- Zaleski mówi, że ksiądz Wielgus był cennym agentem SB.
      Zauważa również, że "z dokumentów wynika, iż Stanisław Wielgus współpracował nie tylko z wewnętrznymi służbami specjalnymi, ale także z wywiadem poza granicami PRL czyli z przedłużeniem sowieckiego KGB". Ksiądz Isakowicz-Zaleski wyraża przekonanie, że kopie dotyczących arcybiskupa Wielgusa mikrofilmów są przechowywane również w Moskwie.
      W niezwykle polemicznym komentarzu zamieszczonym na pierwszej stronie "Corriere della Sera" znany włoski filozof Emanuele Severino pisze, że "Kościół to religijny absolutyzm, a państwo to absolutyzm polityczny".
      Nic zatem dziwnego - jego zdaniem - że prowadzą one dialog i zawierają kompromisy, bo "jeśli wrogowie nie prowadzą dialogu, walczą ze sobą na oślep".
      Za taki kompromis Severino uważa współpracę arcybiskupa Wielgusa z komunistycznymi służbami specjalnymi."
      doceń 6
  • parafianin
    25.06.2011 20:23
    Bp Wielgus mimo oczyszczenia, że wspólpracował ze służbami PRL-u nadal jest na czrnej liście Episkopatu Polski, bo popiera Radio Maryja. Natomiast Abp.Życimski, który donosił do ubecji PRL-owskiej na kleryków, księży, swoich wlasnych kurialnych wspólłpracowników - otrzymuję od Episkopatu Polski same pochwały i "msze ekspijacvyjne" za swoje biskupie łajdactwa. Traktował on podległych mu księży gorzej jak chop gnój w swoim chlewie. Doprawdy KEP Polski musi być bardzo ubecki i masoński zarazem, skoro chroni tak łajdackiego abpa Zycimskiego.
    doceń 0
  • Obserwator13
    26.06.2011 08:08
    Nie wszyscy byli rejestrowani w PRL, jak pisze Jerzy. Nie mniej jednak część obywateli była z różnych przyczyn. Chociaż nie działałem w strukturach podziemia, będąc zwykłym obywatelem, popierałem pierwszą Solidarność, po stanie wojennym dawałem składki jakie były zbierane po cichu w zakładach pracy. Moje nazwisko i imię znalazłem na tzw. Liście Wildsteina, co nie oznacza, że to chodziło o mnie, bo podobnych nazwisk jest wiele.
    Co do abp Życińskiego, na pewno był zarejestrowany, na pewno rozmawiał z funkcjonariuszami SB, ponieważ był ważną osobą w strukturach Kościoła. Ale to nic nie oznaczało, skoro sam zainteresowany wystąpił o kwerendę, czyli chciał wyjaśnić wszystko do końca. Człowiek, który nie ma nic na sumieniu tak postępuje jak zmarły hierarcha. To był b. niezależny człowiek i odważny. Gdyby takich było wielu, to polski Kościół dziś by funcjonował inaczej jako przykład dla wiernych. Niestety, jest inaczej, kiedy dowiadujemy się o aferach i skandalach, w tym o Rydzyku, tak skrzętnie przemilczanych i ukrywanych sprawach.
    Jeśli chodzi o abp Wielgusa. Nie masz racji Miro, wpółpracował z SB, wynika to nie tylko z części zapisów w aktach, ale z relacji osób, które miały z nim kontakt gdy był wykładowcą. Prasa o tym szeroko pisała. Kiedy miał być jego ingres, to rząd J. Kaczyńskiego wysłał notę do Watykanu w tej kwestii, gdzie aż się zagotowało i BXVI był bardzo niezadowolony, że polski Episkopat nie poinformował o problemie Wielgusa. Cała awantura z tym związana musiał wywołać liczne głosy w obronie hierarchy w katedrze św. Jana w Warszawie, w tym samego prymasa Glempa, który nie miał innego wyjścia jak stwierdzić, że akta są to jedynie świstki papieru wielokrotnie kopiowane. To był skandal z winy Kościoła polskiego i wstyd, że sprawy znane zostały ukryte.
    Co potem zrobił Kościół? Przeprowadził "sprawdzanie" księży pod kątem współpracy z SB w krótkim czasie i we własnym gronie. Dziwne to, że Kościół sam orzekał we własnej sprawie, nie zaprosił specjalistów z zewnątrz. Sprawę zamknięto szybko, eufemistycznie i ogólnikowo "skrytykowano" księży, nie podając nazwisk, że jedynie mieli niepotrzebnie zbyt towarzyskie kontakty z tą służbą. W ten sposób Kościół zamknął sprawę lustracji, nie rozliczając się przez społeczeństwem, a przecież kapłani są obywatelami państwa i podlegają takiemu samemu prawu co inni.
    doceń 10
    • opinia
      26.06.2011 11:03
      Moim zdaniem, powinno się upublicznić wszystkie listy agentów SB z tamtych lat, choć być może część z nich nadal jakoś współpracuje ze służbami (tych nie można dekonspirować). Piłsudski też współpracował z tajnymi służbami zaborców, a dzisiaj leży na terenie katedry na Wawelu (mimo, że był jawnym innowiercą). Nawet jeśli okazałoby się, że większość duchownych w jakiś sposób kolaborowała, to przecież jakaś cześć pozostała niezłomna.
      doceń 6
  • Joanna
    27.06.2011 21:34
    Dlaczego tak trudno ludziom uwierzyć, że ktoś taki sprzedał się za cacka tego świata?
    Może jest tak jak w przypadku twórcy Legionu Chrystusa zwyrodnialca Marcial Maciel?
    Nawet sam papież nie mógł długo uwierzyć, bo był dobry i do głowy mu nie przychodziło, by to wszystko co słyszał było prawdą. A jednak....

    http://ekai.pl/wydarzenia/z_prasy/x21824/corka-legionisty-chrystusa/
    doceń 0
  • szuwar
    03.07.2011 10:21
    przypominam ze na Judasza tez nie znaleziono zadnych dokumentow potwierdzajacych wyplate 30 srebrnikow
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Andrzej Grajewski

Dziennikarz „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Świat”

Doktor nauk politycznych, historyk. W redakcji „Gościa” pracuje od czerwca 1981. W latach 80. był działaczem podziemnych struktur „Solidarności” na Podbeskidziu. Jest autorem wielu publikacji książkowych, w tym: „Agca nie był sam”, „Trudne pojednanie. Stosunki czesko-niemieckie 1989–1999”, „Kompleks Judasza. Kościół zraniony. Chrześcijanie w Europie Środkowo-Wschodniej między oporem a kolaboracją”, „Wygnanie”. Odznaczony Krzyżem Pro Ecclesia et Pontifice, Krzyżem Wolności i Solidarności, Odznaką Honorową Bene Merito. Jego obszar specjalizacji to najnowsza historia Polski i Europy Środkowo-Wschodniej, historia Kościoła, Stolica Apostolska i jej aktywność w świecie współczesnym.

Kontakt:
andrzej.grajewski@gosc.pl
Więcej artykułów Andrzeja Grajewskiego

Zobacz także