Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • Marke66
    12.05.2020 08:43
    "Jeśli pokutować nie będziecie, wszyscy zginiecie" - przecież myśmy tego nie wymyślili - to jest w Łk 13,5
    doceń 6
  • Henryk
    12.05.2020 09:14
    Takie dywagacje na tematy Boże, nie prowadza do niczego dobrego. Wprowadzają jedynie zamęt w ludzkiej świadomości. Aby zrozumieć wszystko to co Boże, trzeba najpierw odkłamać swój język, bo ludzka świadomość (uporządkowany zasób informacji, będący w pamięci osoby, w oparciu o który osoba kształtuje swoje postępowanie i rozumowanie) jest zbudowana ze słów i jeżeli te słowa nie mają ścisłego odniesienia do prawdy (wszelka rzeczywistość), to osoba nie jest w stanie prawidłowo (zgodnie z prawdą) rozumować. Pan Bóg jest święty, czyli doskonale dobry, a kara jest rodzajem zemsty, lub zniewolenia, czyli jest rodzajem zła, jak więc człowiek wierzący w Boga może takie rzeczy mu przypisywać?!
    • karpik
      12.05.2020 09:24
      Kara nie jest zemstą, ale konsekwencją naruszenia określonych norm. Przykładowo przestępca jest karany żeby uczynić zadość sprawiedliwości, czy naprawić szkodę pokrzywdzonemu. Ma kształtować przestępcę i społeczeństwo.
      • Henryk
        12.05.2020 10:57
        @ KARPIK Zadość sprawiedliwości czyni się zadośćuczynieniem za wyrządzone zło i prośbą o darowanie zła niemożliwego do naprawy. W życiu społecznym nazywa się to odpowiedzialnością. Kara jest działaniem restrykcyjnym, mającym wymusić oczekiwane przez karzącego zachowanie na karanym. Karą nazywa się też zemstę na złoczyńcy za uczynione zło, która niewiele ma wspólnego z zadośćuczynieniem, czy odpowiedzialnością. Jak wielki zamęt w ludzkiej świadomości powoduje zakłamanie słów. Biada tym, którzy zakłamują słowa i ludziom je wpajają!
        doceń 4
        0
      • spe
        12.05.2020 11:10
        @Henryk, wymierzanie sprawiedliwości względem drugiego człowieka należy pozostawić Bogu, bo nie do nas to należy. Kara w społecznościach zaś powinna służyć ich ochronie przed poważnymi nadużyciami.
        doceń 0
        0
      • karpik
        12.05.2020 12:09
        Otóż nie. Zemsta w swojej istocie polega na samodzielnym "wymierzeniu sprawiedliwości" i w kulturze zachodniej jest zabroniona. Przykładem może być vendetta, czy tzw. samosady które nie mają wiele wspólnego ze sprawiedliwością.
        doceń 3
        0
      • annaewa2
        12.05.2020 13:14
        Zgadzam się z Panem Henrykiem. Ludzki język jest niedoskonały, słowa nie oddają tego, co mają oddawać.
        doceń 2
        0
      • karpik
        12.05.2020 13:31
        Nigdy nie mścimy się na dzieciach, ale za niewłaściwe zachowanie dziecko może zostać ukarane uwagą do dziennika. Te wyrazy nie są jednoznacze.
        doceń 3
        0
      • Henryk
        12.05.2020 13:59
        Muszę wszystko sprawdzić czy dobrze napisałem, bo gdy @ANNAEWA z czymś zgadza, to trzeba zachować najwyższą ostrożność.
        doceń 3
        0
      • Henryk
        12.05.2020 14:03
        @ KARPIK! Zemsta polega na odpłacaniu za zło zło złem. Jeżeli ktoś kogoś bije, to nie wypełnia sprawiedliwości, tylko wymusza czyjąś uległość, albo wyładowuje swoją złość.
        doceń 3
        0
      • annaewa2
        12.05.2020 19:02
        Mam na myśli niedoskonałości języka, jaki używamy i odniesienia do prawdy, jaką słowa mają przekazać. Stosowanie ludzkich zasad do Boga zawsze będzie prowadzić do tworzenia absurdów. Musimy też mieć na uwadze zmiany w znaczeniu pewnych słów. Dziś na przykład pojęcie miłości ojcowskiej rozumiemy inaczej, niż 2000 lat temu. W dzisiejszym rozumieniu miłości Bóg nie wydałby na śmierć syna. Tak samo miłość synowska, która dawniej była utożsamiana z bezwarunkowym posłuszeństwem dziś rozumiana jest inaczej. Dlatego próby używania dzisiejszych pojęć do wyjaśniania prawdy spisanej w zupełnie różnych realiach będą prowadzić do wspomnianego przez Pana zamętu w świadomości.
        doceń 0
        0
    • Marke66
      12.05.2020 09:54
      Św. Efrem Syryjski, Pieśn i Nisybeńsk ie, III, 8 i 10:
      „Wiadomo, że dobry Bóg nie chciał klęsk, które ludzi
      nawiedzają w każdym czasie, chociaż On sam je dopuścił,
      lecz że nasze grzechy są przyczyną naszych cierpień. Nikt
      nie może narzekać na Stworzyciela naszego, lecz On może
      narzekać na nas, skoro my zmusiliśmy'Go grzechami, żeby
      się na nas gniewał wbrew swej woli i karał nas wbrew
      swej chęci... Człowiek wprawdzie karci (drugich), żeby sam
      stąd odniósł pożytek. Albowiem każdy karci sługi swoje,
      żeby sam był ich panem: dobry Bóg natomiast karci sługi
      swoje, żeby oni sobie byli panami. Niechże utrapienia twoje
      stają ci się księgami, żeby ci dawały upomnienia“ .
      • Marke66
        12.05.2020 10:01
        U Gasparriego jest jak zwykle prościej: O stworzeniu świata i Opatrzności Bożej: 50. A dlaczego Bóg chce albo dopuszcza wszelkiego rodzaju zło fizyczne, które nas trapi w tym śmiertelnym życiu?

        Wszelkiego rodzaju zło fizyczne, które nas trapi w tym życiu śmiertelnym, Bóg chce albo dopuszcza dlatego, by ukarać grzech, albo by nawrócić grzeszników do Siebie, albo żeby sprawiedliwych doświadczać i uczynić ich godnymi nagrody wiekuistej, albo też przez wzgląd na jakieś wyższe dobro.
        doceń 5
        0
  • spe
    12.05.2020 10:58
    Zgadza się. Bóg jest tylko Dobry. Tak należy odczytywać również słowa Modlitwy Pańskiej: "i nie wódź nas na pokuszenie". Bóg bowiem dopuszcza na nas pokusy, ale to nie On nas kusi; nie od Niego one przychodzą. Zmiana słów w na bardziej "misiowate" byłaby zatarciem owej prawdy.
    • Marke66
      12.05.2020 12:04
      Właśnie do tego przydawała się łacina. Ogólnie to język martwy i "ne nos inducas in tentationem" będzie zawsze znaczyło to samo.
      • jarmik
        14.05.2020 16:46
        Z całym szacunkiem dla łaciny, polski jest wystarczająco bogatym językiem, by go używać. Poza tym, Wulgata to już tłumaczenie. Ale zgoda, że bywają problemy - z tłumaczami.
        doceń 0
        0
      • Marke66
        17.05.2020 23:22
        Popatrz jak różnie tłumaczony jest Łk 13,5 u Ks J Wujka i w tysiąclatce. Łacina nam jest potrzebna nie dlatego że czegoś jeszcze brakuje językowi polskiemu, ale musimy ją zachować bo inaczej do reszty nam wiarę wypłuczą!
        doceń 0
        0
  • annaewa2
    12.05.2020 13:09
    Pisałam o tym już wcześniej, pandemii nie można traktować w kategorii dopustu Bożego. Dopust zakłada konsekwencję złych czynów ludzkich. Wirus, o ile nie pochodzi z laboratorium, nie jest konsekwencją złych czynów ludzi, bo ludzie nie mieli wpływu na to, że cyklicznie wirusy mutują.
    • Henryk
      12.05.2020 14:05
      A co z grzechem pierworodnym, który jest przyczyną tzw. zła niezawinionego?
      • annaewa2
        12.05.2020 14:13
        W przypadku grzechu pierworodnego nie mówimy o odpowiedzialności własnej, gdyż nie jest to nasza wina uczynkowa. Człowiek zbiera skutki grzechu pierworodnego, ale za niego nie odpowiada, bo nie on go uczynił, lecz Adam i Ewa. Człowiek sam z siebie nie ma możliwości ustrzec się przed skutkami grzechu pierworodnego. Chrzest wyrywa nas z wiecznego potępienia, ale nie uchroni przed skutkami grzechu pierworodnego, jakimi są choroby i cierpienie. Dopust Boży ma zadanie czegoś nauczyć, na przykład można uznać za dopust wojnę, bo jest ona skutkiem zła, jakie czynimy. I pamiętając o wojnie w przeszłości nie uczynimy zła ponownie, wywołując kolejną wojnę. Z wirusem jest inaczej, bo nie jest konsekwencją ludzkiego zła.
        doceń 2
        0
      • jarmik
        14.05.2020 16:48
        Już pisałem, że wirus - że niektóre choroby - mogą być skutkiem działań człowieka, niestety wymyślił on również broń biologiczną.
        doceń 1
        0
      • annaewa2
        14.05.2020 21:09
        Nie poruszamy kwestii broni biologicznej, lecz naturalnych procesów, będących konsekwencją Bożego planu stworzenia.
        doceń 0
        0
      • jarmik
        14.05.2020 21:12
        Pani znów kręci. 1. Grzech pierworodny jest skutkiem ludzkiej Woli, więc jego następstwa, jak uczył i uczy pewnie Kościół, wprowadziwy dysharmonię, nieporządek w całe stworzenie.2. Co do dupszczania zła, fizycznego, bo jeśli chodzi o moralne, rzecz jest bardziej złożona, z przymiotu Bożej wszechwładzy i wszechwiedzy wynika i to, że jeśli zło istnieje, Bóg je dopuszcza.
        doceń 0
        0
      • annaewa2
        14.05.2020 21:17
        Śmiercionośne wirusy istniały przed pojawieniem się człowieka, ich istnienie nie może więc wynikać z grzechu pierworodnego, który nastąpił później. Założenie, że Bóg przewidział grzech pierworodny i zawczasu stworzył zło jako prekonsekwencję grzechu byłoby uznaniem, że grzech był koniecznym elementem planu stworzenia, a więc wykluczał wolę ludzką.
        doceń 0
        0
      • annaewa2
        14.05.2020 21:21
        Dopuszczanie zła zakłada, że nastąpił akt woli, w który Bóg nie interweniuje. W przypadku zła będącego wynikiem działań naturalnych, jak wirusów, nie mamy do czynienia z ludzkim aktem woli.
        doceń 0
        0
      • jarmik
        14.05.2020 21:25
        1. Ma Pani bardzo uproszczone rozumienie czasu. 2. Nauczanie Kościoła nie przewiduje "stwarzania zła" (o ile można je stworzyć), zresztą nie ma takiej potrzeby. Co do tego "jak" działa grzech pierworodny, odpisałem już Pani, ale powtórzę. Wiele nie wiemy, i nie jest to dziwne, bo i nauka się rozwija, i to nie poprzez proste dodawanie nowej wiedzy do starej, i teologia się powtarza, a ponadto niektórych Bożych tajemnic nie zrozumiemy, przynajmniej przed oczekiwaną i radosną Paruzją - cokolwiek nie myśleli by o tym racjonaliście.
        doceń 0
        0
    • Marke66
      13.05.2020 06:27
      Ludzie nie mają wpływu, ale Bóg jest wszechmocny i w nim poruszamy się i jesteśmy w tym sensie, że cały czas musi podtrzymywać nasze istnienie. Jakby na moment przestał o nas myśleć, wpadlibyśmy w nicość. Jak jest wszechmogący to jeżeli kula karabinu wystrzelona z bliskiej odległości trafia w człowieka - to to jest dopust Boży. Pełnia winy jest strzelającego człowieka, ale Bóg to dopuścił. Pan Bóg w swojej wszechmocy panuję nad światem tj nad fizyką i biologią i ma wpływ na wszystko. Jeżeli w coś nie ingeruje i powstaje zło to to jest tylko z jego dopustu i ma w tym sobie znane cele.
      • annaewa2
        13.05.2020 09:42
        Kluczowy jest akt woli. Wolną wolę posiada tylko człowiek i Bóg. Kula karabinu została wystrzelona przez człowieka, jego aktem woli. Źródłem zła jest w tym wypadku wola ludzka. Natomiast w przypadkach, gdy zło dzieje się bez udziału człowieka naturalnym jest pytanie o źródło tego zła. Czy dobry Bóg może czynić zło? Czynić, nie tylko dopuszczać, bo aktem Jego woli się to dzieje, bez woli ludzkiej.
        doceń 0
        0
      • Marke66
        13.05.2020 10:43
        Proszę zamienić sobie kulę, na meteoryt lecący z nieba i zabijający człowieka - będzie prościej - bo zostawimy w spokoju "wolę". Ks prof Mieczysław Krąpiąec w książce "Dlaczego zło?" zło rozumie jako "brak". Wielu się z tym nie zgadza, ale to wyjaśnienia dopustu bożego - wystarczy pomyśleć "przemyślane wstrzymanie bożej interwencji".
        doceń 1
        0
      • annaewa2
        14.05.2020 21:10
        To nie wyjaśnia sprawy, bo lecący meteoryt jest konsekwencją Stworzenia, a więc pozostaje w odpowiedzialności Boga.
        doceń 0
        0
  • jazmig
    12.05.2020 19:19
    jazmig
    Oczywiście, że Bóg karze i zadaje ból. Wiele ksiąg i rozdziałów Starego Testamentu o tym mówi i jest tam nawet fragment: ?
    • annaewa2
      12.05.2020 19:42
      Tego fragmentu nie należy odczytywać dosłownie, jest on bowiem nawiązaniem do Księgi Przysłów. Dosłowne odczytanie tego fragmentu powoduje, że Bóg stałby się źródłem zła. Stary Testament często przypisuje Bogu cechy ludzkie, by łatwiej było zrozumieć przekaz czytelnikowi sprzed 5000 lat. Tych sformułowań nie wolno odczytywać dosłownie. To tak jak z przypisywaniem Bogu w Starym Testament
      • annaewa2
        12.05.2020 19:43
        Testamencie zazdrości. Gdyby jednak Bóg był zazdrosny, to nie mógłby być miłością, która nie zazdrości.
        doceń 2
        0
      • jarmik
        14.05.2020 21:05
        Biblijnych antynomii nie rozwiązuje się poprzez wyrzucanie jednej z nich.
        doceń 0
        0
  • jazmig
    12.05.2020 19:19
    jazmig
    Bo kogo miłuje Pan, tego karze,
    chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje oraz 11 Upomnieniem Pańskim nie gardź, mój synu,
    nie odrzucaj ze wstrętem strofowań1.
    12 Bowiem karci Pan, kogo miłuje,
    jak ojciec syna, którego lubi.
    doceń 2
  • adamigo
    14.05.2020 01:15
    I jeszcze powiedział Pan do Mojżesza: «Widzę, że lud ten jest ludem o twardym karku. 10 Zostaw Mnie przeto w spokoju, aby rozpalił się gniew mój na nich. Chcę ich wyniszczyć, a ciebie uczynić wielkim ludem».
    doceń 1
  • adamigo
    14.05.2020 01:30
    Co za stek słodkich życzeń. Więc, powiadacie, antropomorfizujemy Boga? Więc Mojżesz tak sobie tylko zantropomorfizował, co mu Pan rzekł? No albo-albo. Oczywiście, winić można i trzeba język, który jest narzędziem więcej niż marnym - nie wyjaśni jak można być Sprawiedliwym i Miłosiernym zarazem, a przecież jakoś można. Tłumaczenia komentujących, pisane wszak w dobrej wierze, nie wytrzymują krytyki. A katolicki czy poszukujący odbiorca tych treści zasługuje na odpowiedzi, a nie mącenie wody. Tak, Bóg sprowadza na nas utrapienia i ma do tego prawo, jesteśmy jego własnością, moze robić z nami co Mu się podoba. To są jego środki wychowawcze i nie mamy na to wpływu. Pobożne życzenia tu wygłaszane, że zło w świecie to konsekwencje naszych grzechów, nie mają wiele wspólnego z logiką. Weźmy przedwojenną Polskę, w dużej mierze pobożną, uczciwą, a jakoś wszyscy dostali po piórach, i to nawet niesprawiedliwie nierówno, bo Warszawka przymierzająca sie do roli Gomory rychtyk wyemigrowała, podczas gdy ci niezliczeni prości wierni z Kresów doświadczyli wszystkiego najgorszego, łącznie z upadkiem ostatniej nadziei, gdy zdychali na dalekim zesłaniu czy gdy żyli potem dekady pod sowiecką władzą. Wyobrażam sobie, że takim, nawet gdy się zewnętrznie zaparli, Bóg miłosiernie wybaczył, przepuściwszy ich wpierw przez taki magiel. magiel na który nie zasłużyli, ale który wydobywając z nich niejednokrotnie zwierzę, nie mógł posłużyć Bogu za ostateczny test na prawomyślność. Nie, gdybym uwierzył w te słodkie tłumaczenia, to musiałaby paść moja wiara. Bóg ma prawo nas zmiażdżyć, i kropka.
    • annaewa2
      14.05.2020 12:47
      Tak, Mojżesz antropomorfizował to, co usłyszał od Boga. Ludzki umysł Mojżesza nie jest w stanie pojąć absolutu Boga. Reszta wpisu dowodzi, że Pan uważa, że Bóg jest
      • annaewa2
        14.05.2020 12:48
        ...przyczyną zła. Nieskończona dobroć nie może być źródłem zła.
        doceń 1
        0
      • jarmik
        14.05.2020 16:52
        Ale może być źródłem cierpienia.
        doceń 0
        0
      • annaewa2
        14.05.2020 19:20
        To jest jedna z pułapek współczesnej teologii. Zakładamy, że Bóg może być źródłem cierpienia, które tak naprawdę jest dobre, ale tego nie rozumiemy, dlatego odbieramy je jako zło. Prowadzi to do relatywizacji pojęć dobra i zła oraz do karkołomnego wniosku, że zło nie istnieje, jedynie ułomna ludzka natura nie potrafi dobrze zrozumieć dobra płynącego z cierpienia.
        doceń 1
        0
      • jarmik
        14.05.2020 21:04
        A dlaczego to niby ma być "pułapka"? Cierpienie związane jest na przykład z dojrzewaniem. Jest też cierpienie wywołujące nasz sprzeciw, wielkie, miażdżące. Nie mam teraz "Ran miłości" pod ręką, ale pokazują tam kartuzi, jak miłość niepojętego Boga może być dla człowieka przytłaczające. Pani sposób myślenia jest nadmiernie racjonalistyczny.
        doceń 0
        0
      • annaewa2
        14.05.2020 21:13
        Jest to o tyle pułapka, ponieważ to założenie prowadzi do wniosku, że zła nie ma, jest tylko niezrozumiałe dobro. W tym kontekście nawet szatan jest dobry, bo realizuje dobro, którego nie rozumiemy. Nie ma więc różnicy między Bogiem i szatanem, bo obaj dążą do tego samego. Współczesna teologia jest racjonalistyczna.
        doceń 0
        0
      • jarmik
        14.05.2020 21:18
        1. Owszem, dobro bywa niezrozumiale, zło również. A co do szatan, rozeznawanie duchowe jest stałą koniecznością nawet w prostszych, codziennych sprawach. 2. Teologia racjonalistyczna z definicji jest niechrześcijańska, albo ostrożniej, wyrzuci poza obręb rozważań istotną część Objawieniu. Teologia musi być metaracjonalna, czyli uwzględniać rozum, ale i jego granice.
        doceń 0
        0
      • annaewa2
        14.05.2020 21:22
        Cała teologia ma swoje źródła w filozofii, musi więc być racjonalna. Bez przyjęcia racjonalnych metod przestanie mieć charakter naukowy, stanie się wyłącznie religijnym rozważaniem, z którego nie wynikają wnioski.
        doceń 0
        0
      • jarmik
        14.05.2020 21:27
        Pani nawet nie rozróżnia pojęć "racjonalny" i "racjonalistyczny", a pretenduje do znamoości teologii!!
        doceń 0
        0
      • jarmik
        14.05.2020 21:28
        To, że Pani nie rozumie, że teologia może być najwyżej w części "naukowa", już mnie nie dziwi...
        doceń 0
        0
  • adamigo
    14.05.2020 19:41
    Ależ ja nie mówię, że cierpienie jest złe - jest dla mnie niezrozumiałe. Twierdzę tylko, że Bóg ma pełną autonomię nas nim obarczać. Cierpienie jest czymś co oczyszcza, ale niestety, może także być czymś co wtrąca w rozpacz. I nie po to się odezwałem, żeby orzec, "czyja wina", chcę tylko z naciskiem podkreślić, że tłumaczenie, że cierpienie jest wyłącznie skutkiem mojego grzechu jest nielogiczne. Owszem, cierpienie jako skutek grzechów ludzkości może się na ludzkość rozlewać, ale wtedy mamy odpowiedzialność zbiorową. Nasi ksieża którzy nie przeżyli eksperymentów biologicznych na sobie, ci z Dachau(ci, co przeżyli, też...), czy o. Kolbe - oni dostali "nie swoją" działkę.Taka jest logiczna konsekwencja koncepcji cierpienia jako konsekwencji grzechu. nie moją rzeczą jest ustalać metody dydaktyczne Boga. Ale żeby to wszystko trzymało się kupy, TRZEBA założyć, że ma On prawo szafować cierpieniem w celach sobie wiadomych, nie można wierzgać przeciw ościeniowi.
    • annaewa2
      14.05.2020 21:14
      Piszę o tym powyżej, przyjęcie tego założenia prowadzi do uznania, że nie ma różnicy między Bogiem i szatanem, bo obaj dążą do dobra, tylko człowiek nie potrafi tego pojąć.
      doceń 0
    • jarmik
      14.05.2020 21:31
      Napisałem wyżej, że nie ma Pani racji. Za to braki w wiedzy, chociaż wszystkich Pani poucza.
      doceń 0
  • jarmik
    14.05.2020 21:34
    @ADAMIGO. Dziękuję za komentarz. Ja bym jeszcze dodał może, że jesteśmy powiązani na płaszczyźnie duchowej, w różny sposób, i nic dziwnego, skoro jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Trójjedynego.
    doceń 0
  • Rafaello7
    17.05.2020 14:20
    Kara za grzechy to jest myślenie ze Starego Testamentu. Wzięło się chyba stąd, że stare przymierze było obwarowane błogosławieństwami i przekleństwami. Stąd uważano że że pobożnym ludziom Bóg błogosławi i dlatego im się powodzi w życiu, a na grzeszników Bóg zsyła różne plagi. Ale Jezus kompletnie odwrócił to myślenie. Osiem błogosławieństw Jezus wypowiadał nie do ludzi pobożnych, bo ci Jezusem gardzili. Błogosławieństwa Jezus wypowiadał do ludzi cierpiących z powodu różnych nieszczęść, chorób - bo tacy garnęli się do Jezusa. To byli ludzie, którym właśnie wmawiano że Bóg ich przeklął, i dlatego cierpią. A Jezus zaczął im głosić że są błogosławieni. Więcej - tym, którym się powodzi mówił "biada" - bo już odebrali swoją nagrodę.

    To podejście Jezusa do ludzi biednych, cierpiących, schorowanych powtarza się wciąż, przez całą Ewangelię, niemal w każdym jej akapicie. Nad biednymi, cierpiącymi ludźmi Jezus się litował, o nich opowiadał w swoich przypowieściach. Takie jest Boże serce.
    • jarmik
      17.05.2020 23:01
      Są też "Biada!" z tego samego Kazania na Górze.
      • Rafaello7
        19.05.2020 14:58
        Tak, bo gdy człowiek czyni pierwszy krok w stronę grzechu, Bóg już widzi zły koniec grzesznika. Grzech jest grzechem dlatego że ma złe skutki, nawet gdy człowiekowi wydaje się że (na razie) jest wszystko wspaniale.

        Poza tym człowiek jest mistrzem w oszukiwaniu samego siebie. Usypia tym swoją czujność, zmierzając ku przepaści.

        Przymierze Boga z człowiekiem to nie jest jakiś deal. Bóg pragnie z człowiekiem budować relację w oparciu o zaufanie, pełną miłości, czułości.
        doceń 1
        0
  • adamigo
    18.05.2020 01:03
    Więcej - tym, którym się powodzi mówił "biada" - no właśnie, rozum znajduje zasadzki Boga wszędzie, bo skoro kasa sie zgadza, rodzina liczna i zdrowa, to znakiem tego szanse małe na błogosławieństwo. Pan Bóg niczym zręczny polityk, ma dobre i krzepiące słowo dla każdego, ale i każdemu umie dać do zrozumienia, że jeszcze nic pewnego. Dużo zależy od czytelnika, co chce/umie zobaczyć...
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Aleksander Bańka

dr hab. prof. UŚ, filozof, członek Rady ds. Apostolstwa Świeckich KEP, politolog.

Od lat posługuje modlitwą i na wiele sposobów głosi Ewangelię. Autor książek, artykułów oraz audiobooków poświęconych filozofii i duchowości chrześcijańskiej. Współpracownik Radia eM, Gościa Niedzielnego. Członek Rady Duszpasterskiej Archidiecezji Katowickiej i przewodniczący Komisji ds. świeckich II Synodu Archidiecezji Katowickiej. Znawca życia i duchowości św. Szarbela. Prywatnie mąż i ojciec.

Zobacz także