Redaktor serwisu internetowego gosc.pl
Dziennikarz, z wykształcenia prawnik, były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 r. pracuje w „Gościu Niedzielnym”. Jego obszar specjalizacji to problemy z pogranicza prawa i bioetyki. Autor reportaży o doświadczeniach religijnych.
Kontakt:
jaroslaw.dudala@gosc.pl
Więcej artykułów Jarosława Dudały
Chciałoby się odpowiedzieć na artykuł: "I tak; i nie" .
:)
Jak biskupi mówią, że komunia św. na rękę to podważanie tych słów dziś jest wprost narażaniem innych na śmierć. Jak piszą - osuszyć kropielnice, to znaczy je osuszyć, a nie dywagować nad mocą wody święconej. Jak mówią 50 osób, to ma być 50 osób, a nie że ogranicza się dostęp do Eucharystii.
Na myśl sformułowaną tak, jak pan redaktor zechciał opublikować w prasie katolickiej, powinno się zadać pytanie i poszukać na nie odpowiedzi: Dlaczego faryzeusze i uczeni w piśmie odrzucili Jezusa? Może wiedzieli lepiej? Znali Boga lepiej i wiedzieli o Nim więcej niż sam Bóg? A może tylko tak im się wydawało i będąc w błędzie, nie wzięli tej ewentualności pod uwagę? Lekkomyślność? Niefrasobliwość? Zamknięte w kajdanach myślenie , z którym byli zżyci zbyt mocno?
Dlaczego?
Bardzo proszę o wybaczenie ale kolejny artykuł zalecający w obronie przed wirusem lek ze śliny wymieszanej z błotem, zlekceważę aby nie zrazić się do prasy katolickiej. Kto nie zrozumiał, że zawsze uzdrawiał Bóg, a nie sposoby i metody jakimi posługiwał się Jezus? Jakie przypisywał lekarstwa? Twoje grzechy są ci odpuszczone! Jakie dawał lekarskie zalecenia? Idź i nie grzesz! A dziś mam uwierzyć, że leczyć mnie będą biskupi? Dziś ktoś, kto czuje się zagrożony ma mi wmówić, że Bóg nie posługuje się rozumem epidemiologów i nie leczy rękami lekarzy? Być może biskup lepiej by uczynił, gdyby usiadł w konfesjonale, albo odwiedził chorych i napisał do wiernych o tym. Doprawdy za dużo wątpliwości w wierze wzbudził we mnie ten artykuł, abym chcąc spać spokojnie poświęcał mu więcej uwagi. Żałuję że przeczytałem ten tekst. Oby nikt nie żałował, że przeczytał mój.
Pomysł człowieku nim coś napiszesz. Bo będziesz współwinnym śmierci niewinnych staruszków, którzy po takiej lekturze, czy też lekturze ks Biskupa umrą po kilku dniach.
Czy ktoś, dla przykładu SPE chciałby postawić tu znak równości ??
Cała reszta dyskusji pokazuje jak łatwo dziś neguje się nauczanie Kościoła i to co mówią specjaliści od zakażeń.
Jak ktoś musi przyjąć Komunię św. to powinna być ona udzielana wyłącznie na rękę, a przy wejściu do kościołów kropielnice winny być osuszone.
I te wymogi winny być przez Kościół egzekwowane z całą mocą przepisów prawa kanonicznego. Dokładnie tak jak państwo dziś musi ograniczać wolność obywateli i wprowadzać praktycznie stan wyjątkowy.
Pytanie czy zechcemy potraktować atakującego wirusa jak plagę egipską nie jest wcale tak bardzo nie na miejscu. Powiadają, że dobrze zadane pytanie często jest ważniejsze od wielu mądrych odpowiedzi. Zatem pytam: Jest ten wirus zesłaną karą za zatwardziałość trwania przez nas w grzechach? Czy ocaleją tylko sprawiedliwi, którzy oznaczyli progi i odrzwia swoich domów i zamknęli się wewnątrz? Czy uratuje nas święcona woda? I co ludowi powiemy gdyby nie pomogła? Był też i inny sposób ocalenia. Na pustyni, gdzie siały pomór jadowite węże, wystarczyło spojrzenie w górę. Może dziś trzeba nam spojrzeć na krzyż? Zanurzyć i obmyć serce w szczerej modlitwie, osobistej rozmowie i relacji z ojcem?
Wielu jest dzisiaj ciężko chorych, sparaliżowanych i jakoś nikt im nei mówi, że nie pójście do kościoła jest złem, a jak z trudem uda im się przyjąć Komunię św. to nikt nie zastanawia się czy zrobili to godnie, bo dotknęli Hostii ręka.
Największym problemem nie jest sama forma kultu religijnego, ale to że nagle wiele osób zostało pozbawionych wpajanych od dziecka przyzwyczajeń i jak widać bardzo boją się tej zmiany rutyny. Świat się nie zawali, jak nie pójdzie się na niedzielną Mszę sw, nikomu się krzywda nie stanie jak przyjmie dozwoloną od lat przez Kościół Komunię św. na rękę, a kropielnice i tak często w mroźniej ziemi są osuszane, aby nie popękały.
Ksiądz nie może w trakcie rozdawania Komunii św. dezynfekować rąk - vide przepisy dot. puryfikacji. Więc takie postępowanie i tak by wywołało burzę medialną.
Natomiast wierny oczywiście może przed przyjęciem Komunii św. na rękę użyć żelu który oczyści jego ręce z wirusów. A i jeszcze jedno - trzeba ograniczyć kontakt z monetami i pieniędzmi w gotówce, więc zamiast na tacę to przelew na konto parafialne.
(niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę)
Niedowiarkom proponuje przeczytać dzisiejsze zalecenia GIS dotyczące sklepów. To naprawdę nie są żarty.
ps. młodzi ludzie też mogą umrzeć na powikłania COVID, wiara w statystykę może być zgubna.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.