Redaktor serwisu internetowego gosc.pl
Dziennikarz, z wykształcenia prawnik, były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 r. pracuje w „Gościu Niedzielnym”. Jego obszar specjalizacji to problemy z pogranicza prawa i bioetyki. Autor reportaży o doświadczeniach religijnych.
Kontakt:
jaroslaw.dudala@gosc.pl
Więcej artykułów Jarosława Dudały
I to bez względu, czy my dziś zmienimy czy też nei zmienimy prawa. Swoisty konsensus polityczny w tym temacie to tylko obyczaj, bez żadnego prawnego czy społecznego uwarunkowania.
Po drugie, to nie jest problem prawa, ale postawy większości społecznej, która jednak opowiada się za prawem do aborcji eugenicznej. Z różnych powodów, ale jednym z nich jest brak bezpieczeństwa ekonomicznego i społecznego dla rodziny z dzieckiem niepełnosprawnym. Bo wolą społeczną jest nie wspomaganie tej grupy naszego społeczeństwa.
Co więcej, większość społeczeństwa przyjmuje zasadę, ze ciąża to sprawa kobiety, wiec ani nie piętnuje oszustów nie płacących alimentów, anie też nie wspomaga tych, co pomagają. Skandalem jest choćby to, że i dla hospicjów i dla domów samotnych matek trzeba organizować pomoc, bo nie otrzymują oni wystarczającej pomocy od państwa.
O ile pamiętam Episkopat tak ten kompromis rozumiał i mimo oczywistych zastrzeżeń moralno-doktrynalnych z przyczyn pragmatycznych popierał. Pragmatyzm często wnosi więcej dobra niż fanatyczny dogmatyzm. Same zmiany w spostrzeganiu przez społeczeństwo aborcji stanowi moim zdaniem ogromną wartość.
Teraz ten kompromis jest coraz częściej podważany i jest moim zdaniem realnie zagrożony, co wynika choćby z tego, że Konstytucja RP straciła już zupełnie szacunek i wartość stając się m.in. dzięki obecnej władzy zwojem zużytego papieru toaletowego, a cała władza w Polsce jest coraz bardziej poza prawem i nie reprezentytatywna. Jak po PiS-ie dojdą do władzy Biedronie, to wprowadzą sobie wszystko co im się podoba, bo jeśli dzisiejsza władza stoi ponad prawem i wszelkimi normami to przyszła władza też będzie działać ponad prawem i wszelkimi normami. Naród na poczynania władzy i tak nie ma najmniejszego wpływu.
Prawo w PRL-u było tyle samo warte jak prawo w III RP. Czyli nic. Powoływanie się na jakieś formułki z nic nieznaczącego prawa, to czysta demagogia. Praktyka i rzeczywistość się liczy i powinna być przedmiotem oceny.
Odpowiada to właśnie tzw. wiedzy potocznej i wspomnieniom z tamtych czasów. Nigdy nie słyszałem, żeby ktoś powoływał się na trudności formalne i prawne w dokonywaniu aborcji. Na całe szczęście los oszczędził mi "okazji" do sprawdzania tych procedur w praktyce, czy choćby kontaktów z osobami mających i zdradzających swoje doświadczenia, więc trudno mi się o konkrety czy formalizmy spierać. Zresztą, nie ma to większego sensu. Z komuny pamiętam też, że warto było się opierać bardziej na potocznej wiedzy niż na formalizmach, bo światy realizmu oraz formalizmów i teorii dzieliły wtedy lata świetlne.
Pani twierdzenia, że sytuacja w kwestii aborcji się po PRL-u nie zmieniła ocierają się już bardziej o pustą propagandę i demagogię. Trudno traktować takie twierdzenia na poważnie.
Proponuję zamiast literatury porozmawiać z ludźmi żyjącymi w latach 80 ubiegłego wieku.
I nie jest prawdą, że dziś podziemie aborcyjne jest choćby zbliżone do swobody aborcji w latach 80 XXw. Takie opowiastki snują wyłącznie feministki, aby co i rusz uzasadniać kolejne żałosne projekty aborcyjne.
Rozumiem, ze teza zmiany podejścia do aborcji związana ze zmiana prawa jest niewygodna dla zwolenników aborcji, ale dopiero lata 90 zaczęły zmieniać postawy Polaków w tym temacie.
A dziś propagowanie przestępstwa jest karane, więc może moderator zgłosiłby ten post powyżej jako wskazówkę do łamania prawa?
I to w przypadku, gdy nadal wielu wierzy w ten dramatycznie zły kompromis i jego sprawczą moc.
Co wywołuje większe poruszenie w świecie? Aborcja?
Jak dla mnie każdy przejmujący się wirusem i mówiący o prawie do aborcji (nawet tej eugenicznej) jest hipokrytą.
No i jeszcze marketing społeczny, taki sam jak marketing producentów rzeczy zbędnych. Łatwo jest wmawiać ludziom, że płód to nie człowiek, co widać także na tym forum.
Ale dokładnie tę samą fazę rozwoju celowo uznaje się za nie człowieka, bo tak łatwiej jest zabić rozwijające się życie. To przecież feministyczne zwolenniczki aborcji negują wprost, że płód to faza prenatalna rozwoju człowieka. Tą manipulacją słowną przekonują o "dobru" aborcji, co jest tylko przykładem hipokryzji. Bo jak spotkają koleżankę oczekującą dziecka, to będą się rozczulać nad nienarodzonym dzieckiem, nie nad płodem. Te same osoby raz namawiają do aborcji, a za chwilę zastanawiają się na imieniem dla nienarodzonego dziecka.
I to jest to o czym piszę i to jest także problem wielu komentatorów na GN.
Dla przypomnienia teza brzmiała :"Wyniki są podobne dla każdej z sondażowni,"
To oczywista manipulacja z Twojej strony, nie pierwsza tutaj. Ale cóż, zwolennicy aborcji nie takie manipulacje stosują.
do przerwania ciąży w przypadkach przewidzianych
w obowiązującej ustawie. Skutkuje to poparciem dla
utrzymania kompromisu aborcyjnego z 1993 roku, wyrażanym
przez ponad trzy piąte badanych (62%)
Porównywanie badań rożnych firm czy też budowanie haseł o wahadle, którego oczywiście nie ma to zwykła manipulacja. Notabene doskonale obrazująca problem lewicowych feministek, którym się wydaje że kogoś reprezentują oprócz siebie.
Wmawianie, że to społeczeństwo chce aborcji jest manipulacją, a sondaże tak jak napisałem widać jak wyglądają gdy różne równolegle robione pokazują zupełnie rożne wyniki np. wyborcze.
Notabene gdyby dziś albo lepiej za kilka dni zrobić sondaż z pytaniem o zakaz wjazdu do Polski z rożnych krajów EU i Azji i zakaz wyjazdu z Polski to wyniki byłby pewnie bardzo szokujące.
http://www.pch24.pl/-pis-nie-poprawi-prawa-chroniacego-zycie--partia-nie-ma-w-programie-takich-zapisow,71088,i.html#ixzz6GCeLdGmo
"Z wielką nadzieją na skuteczne doprowadzenie do pozytywnego końca, biskupi diecezjalni przyjmują kolejną inicjatywę społeczną mającą na celu prawną ochronę życia dzieci poczętych. Podpisy pod tym projektem obywatelskim będą zbierane przez wolontariuszy."
Komunikat z Sesji Rady Biskupów Diecezjalnych - 25 sierpnia 2017 r
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.