Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • Kuba_M
    09.01.2020 14:46
    Mam wrażenie, że USA błędnie oceniły skutki zabicia Suleimaniego w czasie wizyty w Bagdadzie. Jeśli Iran grał na wyrzucenie wojsk USA z Iraku i skasowanie ich wpływów politycznych w tym kraju, to Amerykanie zrobili Iranowi wielki prezent zabijając ich generała. Bo było to iskrą, która pozwoliła przegłosować w Iraku uchwałę za zerwaniem współpracy militarnej z USA.

    Oczywiście Iran nie robi tego bezinteresownie, bo sam postępuje wg zasad imperialistycznych. W ślad za ustępującym USA to oni przejmą faktyczną kontrolę nad Irakiem (szyici to ok. 60-66% populacji, na wschodzie i południu Iraku to zdecydowana większość). To Iran zostanie faktycznym zarządcą Iraku, może poza częścią zachodnią (sunnici) i północną (kurdowie). Tak czy inaczej imperium perskie urośnie, nawet jeśli formalnie Irak będzie państwem niepodległym. To będzie taka Polska drugiej połowy XVIII w., gdzie prezydent Iranu będzie odgrywał rolę Katarzyny Wielkiej.

    Za tym wzrośnie w tym rejonie rola Chin, które bardzo sprytnie prowadzą swoją gospodarczą, ale i militarną ekspansję, grę na wykolegowanie USA z roli największego światowego imperium. To nie jest wesoły wniosek.

    PS. Cały obecny kryzys wynika chyba kolejny raz z kompletnie błędnych analiz wywiadu USA jak chodzi o Iran. Amerykanie zupełnie błędnie ocenili to, jakie będą skutki tej akcji. Tak samo zresztą w latach 70-tych koncertowo spartolili oni swoją pracę, przez co doszło do sukcesu islamskiej rewolucji i powstania irańskiej teokracji.
    • TOMTOM
      09.01.2020 21:38
      Trump jest też politykiem nieprzewidywalnym, który co tydzień zmienia zdanie. Trochę dziwne, że przynajmniej Europa nie gra na szyitów skoro większość koncentrujących się na Starym Kontynencie zamachów to jednak działania sunnickie. Ale Europa już chyba od dawna nie wie czego chce.
      • Kuba_M
        10.01.2020 10:00
        Ważnym aspektem jest także to, że Iran to nie kraj arabski, odwołujący się do perskiej spuścizny znacznie dawniejszej niż islamska. Od strony społecznej to wydaje się znacznie lepszy kandydat na państwo zmierzające do demokracji liberalnej niż Arabia Saudyjska.
        doceń 1
        0
      • Kuba_M
        10.01.2020 10:10
        Teraz kończę myśl - tak się jednak ułożyły sprawy, że USA weszło w sojusz z Saudami, bo po końcówce lat 70-tych współpraca z Iranem stała się niemożliwa. Islamska rewolucja była obaleniem reżimu Pahlaviego i jej retoryka obejmowała także walkę z USA, co wynikało z tego, że to amerykanie wspierali szacha. Stąd te pokrzykiwania Chomeiniego przeciwko "wielkiemu szatanowi".

        Szkoda, że USA nie umiały wyczuć tego, co dzieje się w Iranie w latach 70-tych, bo jakby postępowali sensownie, to Iran byłby wielokrotnie lepszym kandydatem na sojusznika USA w tym obszarze.
        doceń 0
        0
      • TOMTOM
        10.01.2020 16:07
        Arabia też chyba chwyciła USA ze względu na ropę ( Iran też ma, ale jednak mniej), a Chomeini podobno naobiecywał demokratyzacji i praw człowieka, a potem stopniowo wprowadził dyktaturę religijną. Zresztą Ameryka często prowadzi dość krótkowzroczną politykę, wyhodowali sobie przecież i Husajna i Mudżahedinów z części których wyrośli Talibowie, bo w danej chwili byli im potrzebni, a potem był płacz.
        doceń 1
        0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny

 

Zobacz także