Nowy numer 15/2024 Archiwum
  • spe
    25.10.2019 17:09
    Płeć wyznacza biologia. Genderowcy nie nadążają za tą prostą prawdą.
    doceń 48
    • velario-new
      27.10.2019 18:48
      Powtórzę: płeć biologiczną wyznacza biologia, tu się zgadzamy. Apel do cenzury: jeśli coś kasujecie, to chyba lepiej całe wątki - inaczej te wpisy, które zostają, stają się niezrozumiałe.
      doceń 57
    • Dremor_
      28.10.2019 18:30
      Dremor_
      Płeć w rozumieniu 'sex' wyznacza biologia. Płeć w rozumieniu 'gender' wyznacza kultura.
      doceń 50
      • gr3
        03.11.2019 00:29
        gr3
        ONZ chce my "gender" już nie wyznaczała kultura, ale subiektywne odczucia.
        doceń 0
        0
      • Dremor_
        03.11.2019 07:35
        Dremor_
        I prawidłowo. Bez sensu jest zakazywać komuś przyjęcia danej roli społecznej ze względu na płeć. Że niby mężczyzna nie może zostać fryzjerem, bo to kobiecy zawód, a kobieta nie zostanie kierowcą tira, bo to tylko dla mężczyzn. Jak ktoś chce, to po co mu zakazywać?
        doceń 3
        0
      • gr3
        03.11.2019 11:10
        gr3
        Bez tej rezolucji ONZ mężczyzna nie może zostać fryzjerem!? Totalna bzdura!

        Podobna bzdura jak to, by mężczyzna fryzjer, napadnięty przez kogoś, był traktowany jak kobieta, a kobieta kierowca TIR-a traktowana jak mężczyzna. A tak stanowi konwencja stambulska.

        W rezolucji ONZ nie chodzi o pełnienie ról społecznych, ale o tożsamość. Tożsamość płciowa nie ma wynikać z racjonalnych przesłanek, z faktów materialnych (biologicznych), ale z nieracjonalnych, subiektywnych, nie poddających się ocenie obiektywnej. Ktoś wierzy, że jego płeć to "napoleon", więc tak inni mają go traktować.
        doceń 0
        0
      • Dremor_
        03.11.2019 11:25
        Dremor_
        Widać, że nie wiesz czym jest "gender" i mylisz to z identyfikacją płciową.
        Widać też, że nie czytałeś konwencji stambulskiej.

        Sama rezolucja ONZ zauważa tyle, i aż tyle, że istnieją osoby z zaburzeniami płciowymi i należy uwzględnić prawa tych osób. Sama rezolucja jest odpowiedzią na próbę wprowadzenia w USA prawa zakazującego korekty płci, które mówi, że płeć przypisana jest raz na zawsze w chwili narodzin na podstawie oceny zewnętrznych narządów płciowych lub badań genetycznych. Stanowi to naruszenie praw osób interseksualnych (biologicznie posiadających cechy obu płci). Do osób interseksualnych odnosi się także pojęcie płci kulturowej (gender).

        A z tą płcią "napoleon" to już jakieś Twoje własne wymysły, nie wiem skąd wzięte. Definicje płci kulturowej odnoszą się do dwóch pojęć - płci męskiej i żeńskiej. Żadnych "napoleonów" tu nie ma, więc nie wiem po co wymyślasz takie bzdury?
        doceń 2
        0
      • gr3
        03.11.2019 13:42
        gr3
        Zaburzenia rozwojowe są czynnikami obiektywnymi, biologicznymi.
        "Głębokie wewnętrzne doświadczenie płci" jest subiektywne.

        No faktycznie, "napoleon" nie ma jeszcze na liście. Ale czy można tego zabronić?
        Agender
        Androgyne
        Androgynous
        Bigender
        Cis
        Cisgender
        Cis Female
        Cis Male
        Cis Man
        Cis Woman
        Cisgender Female
        Cisgender Male
        Cisgender Man
        Cisgender Woman
        Female to Male
        FTM
        Gender Fluid
        Gender Nonconforming
        Gender Questioning
        Gender Variant
        Genderqueer
        Intersex
        Male to Female
        MTF
        Neither
        Neutrois
        Non-Binary
        Other
        Pangender
        Trans
        Trans*
        Trans Female
        Trans* Female
        Trans Male
        Trans* Male
        Trans Man
        Trans* Man
        Trans Person
        Trans* Person
        Trans Woman
        Trans* Woman
        Transfeminine
        Transgender
        Transgender Female
        Transgender Male
        Transgender Man
        Transgender Person
        Transgender Woman
        Transmasculine
        Transsexual
        Transsexual Female
        Transsexual Male
        Transsexual Man
        Transsexual Person
        Transsexual Woman
        Two-Spirit
        doceń 0
        0
  • Ktośka2
    26.10.2019 08:57
    A może nie ma sprzeczności między tym, co napisał Velario a Spe? Prawdą jest, że istnieją sytuacje, w których odroczenie korekty płci wydaje się jedyną sensowną opcją - i rzeczywiście w takich sytuacjach ważne staje się poczucie tożsamości danej osoby - ale dla mnie to poczucie również należy do sfery biologii. Druga sprawa, że istnieje nurt, który zdaje się odrzucać podobne korekty i zamiast tego postuluje odrzucenie binarnego podziału na płcie (nie jest to pozbawione sensu, ponieważ jeśli coś występuje w naturze, to po prostu jest, a to ludzie określają, co wymaga leczenia, a co nie) - pytanie, czemu ma służyć tak rewolucyjny krok, skoro sprawa dotyczy małej części społeczeństwa, a podział na 2 płci ma głęboki sens na wielu płaszczyznach, stąd się bierze cała sfera gender i subiektywne określanie przynależności do płci, co budzi moje największe wątpliwości, choć problem niewątpliwie może istnieć. Nasza cywilizacja rozwiązała tak wiele problemów, że zaczynamy zagłębiać się w problemy coraz bardziej niszowe i niezrozumiałe dla większości ludzi, i nie brak osób, które chcą na tym zbić kapitał polityczny... Po prawej stronie, a już szczególnie po stronie kościelnej brakuje mi bardzo merytorycznego podejścia do tematu (nie twierdzę, że je zwykle znajduję po lewej stronie), ale samo okładanie się sloganami, jest kontrskuteczne - a może tylko o to chodzi, kto jest na tyle silny, żeby narzucić swoją interpretację rzeczywistości innym?
    • spe
      28.10.2019 10:37
      Sprzeczność jest i to podstawowa. Leży w tym, że genderowcy chcą nam narzucić, byśmy za płeć uznawali to, co jest zaburzeniem w identyfikacji, czy w popędzie płciowym. Chcą, byśmy za dobro i za normę uznali to, co jest złem.
      • Dremor_
        28.10.2019 18:32
        Dremor_
        Rolą prawa jest odpowiadać rzeczywistości. To, że w prawie wykreślisz istnienie czegoś, to to coś nie zniknie.
        doceń 21
        0
  • Dremor_
    28.10.2019 18:35
    Dremor_
    Żadnej rewolucji tu nie widać. Istnieją przecież biologiczni mężczyźni przyjmujący kulturowe rolę żeńskie i na odwrót. Istnieją też osoby z zaburzeniami płci, które również przyjmują różne płcie kulturowe.
    doceń 26
    • marbie
      30.10.2019 15:09
      Jeżeli przejęcie obowiązków żony widzisz jako kulturową zmianę płci, a nie przez pryzmat miłości do niej, to nie dziwię się, że są ludzie, którzy mają problem z określeniem płci.
      • Dremor_
        30.10.2019 16:24
        Dremor_
        A jakie to niby żona ma kulturowe obowiązki, którym mężczyzna nie podoła? Mówię o mężczyźnie, nie królewiczu, któremu korona z głowy spadnie na myśl, że ma obiad zrobić i przewinąć dziecko.
        doceń 24
        0
      • marbie
        30.10.2019 17:24
        No właśnie o tym napisałem człowieku. Ale Ty jesteś tak przemądrzały, że nie potrafisz przez to dobrze interpretować.
        doceń 0
        0
      • Dremor_
        30.10.2019 17:48
        Dremor_
        No widzisz. Czyli nie ma żadnego zagrożenia w tym całym 'gender', a nawet zachowania z tym związane są korzystne i mogą być wyrazem miłości.
        doceń 21
        0
      • marbie
        30.10.2019 18:26
        Oj Dremor, sam dobrze wiesz, że podstęp w tym jest ;/
        doceń 0
        0
      • Dremor_
        30.10.2019 19:30
        Dremor_
        Jaki niby podstęp? To, że środowiska kościelne i prawicowe nie rozumieją pojęcia "płci kulturowej" i mylą je z transseksualizmem, z którym gender nie ma nic wspólnego?
        doceń 20
        0
      • marbie
        31.10.2019 10:25
        Czyli, jeżeli "kulturowo" wmówimy oprawcy kobiety (żony), że ma się czuć kobietą sprawi, że przestanie ją tłuc? Żadne gender nie sprawi, że ludzie przestaną się nad sobą znęcać. Do tego trzeba uczyć wartości, a nie teorii, bo taka dla mnie jest konwencja s.
        doceń 0
        0
      • Dremor_
        31.10.2019 10:36
        Dremor_
        Nie, ale jeśli kulturowo pokażemy kobietom, że mogą niezależnie pracować na swoje utrzymanie (co w wielu kulturach nadal oznacza "bycie mężczyzną", bo to on pracuje, a żona ma siedzieć w domu), to nagle się okazuje, że znika zależność ekonomiczna będąca podstawą przemocy domowej. A to, że wspominasz Konwencję Stambulską w kontekście gender pokazuje tylko, że nie masz pojęcia o czym mówisz. Przeczytaj najpierw Konwencję, tylko ze zrozumieniem.
        doceń 14
        0
  • marbie
    31.10.2019 11:03
    "...ale jeśli kulturowo pokażemy kobietom, że mogą niezależnie pracować na swoje utrzymanie..." to jakiś przedwojenny model polskiej rodziny, bo czemu by nie zachęcać w ten sposób do omijania zakładania rodziny? Przecież to "uchroni" kobietę przed oprawcą. Bzdury.
    • Dremor_
      31.10.2019 11:19
      Dremor_
      Właśnie przedwojenny model rodziny sprzyjał przemocy. Także dziś jest ona zdecydowanie wyższa w rejonach, gdzie kobiety nie podejmują pracy zarobkowej, pozostając na utrzymaniu męża. I nie chodzi o unikanie zakładania rodziny w ogóle, tylko o sytuację, gdy bita żona nie jest w stanie opuścić oprawcy, bo sama nie jest się w stanie utrzymać.
      • marbie
        31.10.2019 11:23
        "Właśnie przedwojenny model rodziny sprzyjał przemocy." Oczywiście, ale Ty stwierdziłeś, że tak owy ma miejsce nadal. Kto ma Boga w sercu, nie będzie bił żony.
        doceń 0
        0
      • marbie
        31.10.2019 11:25
        Kto go nie ma, a ma skłonności do przemocy, to choćby ta żona go na rękach nosiła, wystarczy jedna "iskra" zapalna, aby się mu coś nie spodobało i jej przyłoży.
        doceń 0
        0
      • Dremor_
        31.10.2019 11:27
        Dremor_
        Tak? Wytłumacz mi w takim razie czemu statystyki przemocy domowej wprost pokrywają się z mapą intensywności praktyk religijnych? Powinno być przecież odwrotnie, to ateiści powinni bić żony, bo "nie mają Boga w sercu", a jest na odwrót, przemocy domowej dopuszczają się częściej praktykujący, niż niewierzący.
        doceń 2
        0
      • marbie
        31.10.2019 11:30
        Pokaż mi te statystyki. Mam ogromną rodzinę i przemoc zdarzyła się właśnie w tej, w której oprawca ma Pana Boga za wymysł ludzkości.
        doceń 0
        0
      • marbie
        31.10.2019 11:31
        Z tymi praktykującymi to bym uważał, bo znam właśnie tych niepraktykujących co leją żony.
        doceń 0
        0
      • marbie
        31.10.2019 11:33
        Bycie w rodzinie wierzącej z dziada pradziada, nie oznacza, że ma się z automatu Boga w sercu i na tym opierają się statystyki na potrzeby laicyzacji narodów.
        doceń 0
        0
    • Dremor_
      31.10.2019 14:19
      Dremor_
      Weźmy przykład skrajny, katolickie kraje Ameryki Południowej, kontra ateistyczna Kanada. I proszę, daruj argumenty w stylu "znam jednego takiego", bo ja znam jednego takiego, co jest szafarzem nadzwyczajnym w mojej parafii, a biciem żony i dzieci się szczyci i jeszcze znajduje odpowiednie cytaty biblijne by uzasadnić przemoc.
      • marbie
        31.10.2019 14:24
        Katolicki kraj afrykański? Od kiedy? Od niedawna. Kanada od dawna była katolicka. Widzisz różnicę?
        doceń 0
        0
      • Dremor_
        31.10.2019 14:31
        Dremor_
        Mówię o Ameryce Południowej, a nie Afryce ;) te kraje są katolickie od czasów Kolumba. Kanada katolicka nie była nigdy, bo od początku stanowiła mieszankę różnych denominacji. Ale jak przykład Kanady się nie podoba, to zestaw sobie Czechy. Kraj ateistyczny z tradycjami. A jakoś to nie ateiści z Czech mordują kobiety, tylko katolicy z Boliwii. Zaraz mi pewnie powiesz, że ateiści z Czech mają Boga w sercu, tylko o tym nie wiedzą ;)
        doceń 0
        0
      • marbie
        31.10.2019 14:32
        Sorki pomyłka niedopatrzenie.
        doceń 0
        0
      • marbie
        31.10.2019 14:33
        Wg Ciebie to religia jest winna przemocy?
        doceń 0
        0
      • marbie
        31.10.2019 14:34
        W Kanadzie dzieci nienarodzone mordują katolicy?
        doceń 0
        0
      • marbie
        31.10.2019 15:01
        Czyli z Twojego "wykładu" wynika, że czym prędzej powinienem skończyć z wyznawaniem Chrystusa, puki nie zacząłem bić żony i mieć ochoty jej zamordować. Typowe dla ludzi przeciwnych wierze.
        doceń 0
        0
      • Dremor_
        31.10.2019 15:59
        Dremor_
        Nie religia sama w sobie, tylko kultura związana z religią. W przypadku katolicyzmu nie jest to tak jaskrawe, jak np. w islamie, gdzie mamy okaleczanie dziewczynek, czy zabójstwa honorowe, ale problem też istnieje i jest związany z tradycyjnym, motywowanym religijne modelem, gdzie kobieta ma być poddana mężowi. Co do pytania o aborcje w Kanadzie, to nie wiem, bo tam nikt nie zbiera danych o wyznaniu. Natomiast w Szwajcarii, czy Włoszech większa ilość aborcji dotyczy kantonu katolickiego i bardziej religijnego południa Włoch. Jedyne badanie w Polsce na ten temat też pokazało, że częściej aborcji dokonują katoliczki, o konserwatywnych poglądach. Przyczyna tego paradoksu jest prosta, katolicy rzadziej stosują antykoncepcję oraz częściej poprzez aborcję chcą ukryć skutki zdrady małżeńskiej, a także mają większą presję na posiadanie dziecka w pełnym związku. Osoby obojętne religijnie częściej decydują się na samotne wychowanie dziecka, czy urodzenie dziecka kochankowi, bo to, kolokwialnie mówiąc mniejszy dla nich wstyd. A co do Twojej konkluzji, to oczywiście jest ona błędna. Nikt nie każe rezygnować z wiary. Zwyczajnie wiara, czy jej brak nie stanowi żadnej "ochrony" przed stosowaniem przemocy. Religia to nie magia, gdzie wystarczy przystąpić do danej wspólnoty, a Bóg magicznie zapewni "tarczę", która sprawi, że mężowie nie będą bić żon, a żony nie będą stosować aborcji. Bóg to nie magik.
        doceń 8
        0
  • marbie
    31.10.2019 17:29
    Owszem Bóg to nie magik. Natomiast poprzez Jezusa Chrystusa dał nam idealne wskazówki jak żyć w miłości i w zgodzie. Zwalając dokonywanie aborcji na poczucie wstydu dopuszczasz się aroganckiego stwierdzenia, że inne kobiety tego nie robią bo ich "wyzwolenie" nie każe im się wstydzić za niechciane dziecko. Jednak kolego, to laickie kraje uznają aborcję za prawo kobiet, a prawa do zabijania nie ma nikt. I takie osoby jak Ty budują cegiełka po cegiełce taki obraz katolików: biją żony, one wstydzą się przyznać do zajścia z kochankiem, więc zabijają nienarodzone dziecko. Szczyt lewicowej hipokryzji.
    doceń 0
  • marbie
    31.10.2019 17:34
    "że częściej aborcji dokonują katoliczki, o konserwatywnych poglądach" , a to ciekawe jak też to zbadali?
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama