Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • snakeinweb
    13.09.2019 12:06
    To wszystko zależy od intencji. Jak ktoś wiesza lub topi kukłę Judasza, wierząc szczerze, że chodzi o uniwersalny symbol zaprzaństwa, zdrady, sprzedajstwa, to rytuał jest moim zdaniem dopuszczalny, acz mało estetyczny. Lecz jeśli zostanie wplątana niecna myśl lub intencja, że symbolem zaprzaństwa, zdrady, sprzedajstwa jest Żyd, albo chowają się za rytuałem pierwotne instynkty wieszania, topienia, czy też zabijania, likwidowania nie naszych, złych, to jest to rytuał niedopuszczalny, w istocie barbarzyński.
    A ponieważ intencje są trudne do zweryfikowania, to zwykła roztropność by nakazywała unikania dwuznacznych rytuałów.
    Poza tym, po co topić Judasza? Wśród polskich "polityków" zaprzaństwo, sprzedajstwo, zdrada, dowolne zmiany poglądów i partyjnych barw, to już de facto standard. Setki przykładów są już w przedbiegach tegorocznych "wyborów" do pobrania. Po wszystkich stronach. Setki symbolicznych kukieł do wieszania i do topienia jest na miejscu do pobrania.
    doceń 1
  • tomaszz
    13.09.2019 12:16
    Pan Jezus umoczył kawałek chleba w mleku i mu go podał. Wykonał wobec Judasza gest czułości i troski, a ktoś topi jego kukłę??
    Jezus, który jest sędzią, idzie w śmierć, bo wie, że tam jest człowiek, chce po niego pójść aby go ocalić, także Judasza przecież pragnął ocalić. A ktoś uzurpuje sobie prawo osądzenia drugiego człowieka? Czy człowiek jest większy od Boga?
    doceń 4
  • jazmig
    13.09.2019 14:43
    jazmig
    Gdyby autor uważniej czytał Ewangelię, to wiedziałby, że tylko Jezus wiedział, co ma się stać. Pozostali uczniowie byli przekonani, że Judasz wyszedł aby zrobić jakieś zakupy.
    • staho
      15.09.2019 11:09
      staho
      Gdyby Komentator uważniej czytał Jakimowicza, wiedziałby, że czyta on Ewangelię bardzo uważnie. Nie każde skojarzenie jest interpretacją.
      doceń 0
  • spe
    14.09.2019 12:16
    To Jezus sam pokazał nam, że za Judaszem, który idzie "w noc" nie należy wybiegać. Jeśli ktoś nie wie, dlaczego, powinien się najpierw ugiąć przed tą prawdą. Dopiero potem zastanowić, dlaczego Mistrz nie tylko nie wybiegł za Judaszem, ale wręcz go przynaglał, by wyszedł.
    doceń 4
  • halinkaa
    16.09.2019 12:09
    interpretacje z serii gdyby ciocia miała wąsy dochodzące do tego że nie ma ostatecznie zła, sięgając do podobnie potocznie rozumianych mądrości jak kto sobie zaściele tak się wyśpi Judasz to jest przykład osoby, która całe życie zbierała punkty w złym kierunku, nawet bliska obecność boża nic nie pomogła pewnie tak go zaprogramowało najbliższe otoczenie wpierw mamona zaniedbując inne aspekty człowieczeństwa mając je w głębokim poważaniu i tak po sznurku doszedł tam gdzie doszedł dramat dzisiejszych czasów polega na wysypie "mądrzycieli" typu Jakimowicz z kompletnie zaniedbanym wzorcem jak należy sobie właściwie ścielić kierowany do tych co się tego uczą, jak ktoś tego zaniedba ucząc w domu pociechy to się już te pociechy nie będą miały gdzie nakierować nie wyłączając przekazu katolickiego obecnego
    • tomaszz
      17.09.2019 09:02
      " nawet bliska obecność boża nic nie pomogła"
      Mamy rozumieć, że jesteś pewna że Judasz jest potępiony, tak?
      Bo Kościół nie jest tego pewny, a nawet ma nadzieję że jest w niebie, lub przynajmniej w czyśćcu.
      To ta sama nadzieja, którą ma Kościół wobec każdego zmarłego.
      Więc kto tu jest "mądrzycielem"?...
      doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Marcin Jakimowicz

Dziennikarz działu „Kościół”

Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.

Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza


Zobacz także