Idąc twoim tokiem rozumowania, to nie należałoby w ogóle leczyć ludzi i ratować ich życia, ani nawet korzystać z wynalazków cywilizacji.

To co napisał niejaki Velario-costam, jest tak przewrotne, że aż w tym względzie wzorcowe. Nie da rady z czymś takim dyskutować, a porównać to można jedynie do pytania zadanego pewnej kobiecie, które brzmiało "Czy to prawda, że Bóg zakazał wam jeść owoce z wszystkich tych drzew?". Pozostaje mi tylko poprosić Redakcję, aby moderowała dyskusje pod artykułami, bo to nie jest byle fejs, ale najczęściej czytany tygodnik opinii w Polsce. Redakcjo Gościa Niedzielnego: szanujcie się i każcie szanować to forum. Usuwajcie wpisy, które nic do dyskusji nie wniosą. Ktoś może to przeczytać i dać się zwieść fałszywym mniemaniom. Dziękuję, z Panem Bogiem.

A ja współczuje rozterek liberałom, bo dziecko ewidentnie udowodniło, że posiada odrębne od matki istnienie. Ponadto pojawiło się akceptowalne przez liberałów alternatywne rozwiązanie problemu nieuleczalnych i nie do zniesienia cierpień wywołanych ciążą i macierzyństwem w dodatku bardziej moralne z punktu widzenia liberalnej moralność - wolno wszystko, co by innym nie szkodzić. No to myślcie ...

To nie dla katolików "natura" jest bogiem. Bóg nakazał "czyńcie sobie ziemię poddaną".

pożyły sobie najwidoczniej do dnia wydobycia dziecka i zostały odłączone, gorzej niż z Vincentem we Francji