Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • tomak
    11.05.2019 19:28
    Nie chodzi o moją "obrazę uczuć religijnych". Owszem, mnie jako wierzącego też się obraża przy okazji. Chodzi o OBRAZĘ BOGA JEZUSA CHRYSTUSA i JEGO MATKI MARYI. Zapytajmy się siebie: czy chcemy bronić czci Boga czy nie. Ja nie mam wątpliwości: czci Boga trzeba bronić wszelkimi (godnymi) sposobami, nie zgadzając się na to, że podobno w demokracji wszystko wolno. To nieprawda, NIE WSZYSTKO wolno. Zapytajmy się siebie (niech wreszcie biskupi, księża i świeccy katolicy zapytają się siebie) czy chcemy, by ktoś publicznie obrażał nasze matki i naszych ojców, tych naszych własnych. Czy wtedy powiedzielibyśmy sobie, jest demokracja, wolność słowa? Nie, nie powiedzielibyśmy tak. Oczekuję, że wreszcie biskupi się obudzą i zaczną bronić naszej MATKI, która jest naszą Panią i naszą Królową. OCZEKUJĘ TEGO!
    • DREM0R
      12.05.2019 09:41
      DREM0R
      Gdy ktoś obraża matkę, albo ojca, to można go pozwać na drodze cywilnej, zaś ochrona "uczuć religijnych" zawiera się w prawie karnym. To nie są analogiczne kwestie. Jeśli chcesz w ten sposób rozumować, to należy usunąć ten zapis z prawa karnego.

      • zapytanie
        12.05.2019 23:56
        czemu usunąć ?
        doceń 13
        0
      • DREM0R
        13.05.2019 12:09
        DREM0R
        Ponieważ zapis jest wewnętrzne sprzeczny. Dotyczy "uczuć", ale nie wskazuje czyje to mają być uczucia. Teoretycznie można być skazanym za obrazę uczuć nawet w sytuacji, gdy nikt nie czuje się obrażony. Prawo karne musi dotyczyć czynu obiektywnego.
        doceń 1
        0
      • Gość
        19.05.2019 12:20
        to jak brzmiałoby, żeby nie było "wewnętrznie sprzeczne"?
        doceń 13
        0
  • Czloax
    11.05.2019 20:06
    Sondaż? Jak dobrano grupę reprezentatywną? Jakie pytania zadano? Czy jasno powiedziano na czy polegałaby zmiana prawa (zaostrzenie, liberalizacja)? Bez tych podstawowych danych badanie, a przynajmniej ten artykuł, jest bez wartości.
    doceń 10
  • św Eufenia
    11.05.2019 22:34
    In God We Trust - Pokładamy ufność w Bogu. Tak jest napisane na każdym Banknocie Dolarowym.
    Każdy prezydent Stanów przysięga na Biblię i nie ma naród z tym problemu.
    Obrażać symboli religijnych również nie wolno.
    Za to grozi więzienie bo jeśli nie będzie groziło więzienie to ludzie sami między sobą będą wyrównywać rachunki za obrazę własnych symboli za pomocą niegodnych metod przemocy, a przecież żyjemy w państwie prawa.
    • DREM0R
      12.05.2019 09:38
      DREM0R
      W Baltimore w Stanach postawiono ogromny posąg Szatana, prawnie nie da się go usunąć, bo "obrażać symboli religijnych nie wolno". Wyznawcy Szatana uznają posąg za swój symbol.

      Teraz pytanie, czy ustawa o ochronie uczuć religijnych dotyczy każdego wyznania, także Satanistów, czy jednak uważasz, że nie wolno stawiać takich posągów?
      • MAGDAS
        12.05.2019 10:31
        Dremor - sataniści to nie jest "wyznanie". Jest pytanie, czy to jest religia? Jeśli ktoś z nich "wie, co czyni", to nie jest to religia. Tyle, że chyba większość nie wie, co czyni. Jeśli ktoś świadomie jest satanistą, to czci czynienie zła drugiemu człowiekowi - zabijanie, okaleczanie, rabunki, kradzieże, pozbawianie środków do życia, mieszanie z błotem, posługiwanie się ludźmi jak przedmiotami itd, itp. I to wszystko nawet nie tylko we własnym interesie, ale i bezinteresownie dla samego wyrządzenia zła. Stawianie posągu szatanowi, jest wtedy deklaracją, że ci co go stawiają, tak właśnie decydują się żyć - niszcząc drugiego człowieka. A to nie są "prawa człowieka", to nie podlega wolności i "swobodom obywatelskim", to nie jest względne. Nie wiem jakie były intencje satanistów z Baltimore, być może to grupa zbuntowanych nastolatków, wzięła sobie szatana za symbol swojego buntu. Ale problem jest. I jeśli rozmawiamy, to warto rozmawiać na głębszej płaszczyźnie niż przepychanki słowne.
        doceń 5
        0
      • DREM0R
        12.05.2019 12:06
        DREM0R
        Sataniści z Baltimore kierują się naukami La Vey'a, nie ma to nic wspólnego z bezinteresownym czynieniem zła (typu wywracanie nagrobków i krzyżowanie kotów), bardziej jest to religijny hedonizm i egoizm. Odrzucają oni morderstwa i celowe krzywdzenie drugiego człowieka, bardziej chodzi o stawianie samego siebie w centrum i przedkładanie własnego interesu nad interes bliźniego.
        Intencjami satanistów z Baltimore było przeciwstawienie się tamtejszym chrześcijanom, którzy postawili w centrum miasta monument przedstawiający tablice z Dekalogiem, stwierdzili, że skoro chrześcijanie mogą afiszować się ze swoim wyznaniem, to oni też mogą. Amerykański ruch satanistyczny nie ma nic wspólnego ze zbuntowanymi nastolatkami, zrzesza głównie biznesmenów po pięćdziesiątce.

        Ale dobra, jeśli satanizm nie jest adekwatnym przykładem, to weźmy współczesny hellenizm, obecny w Grecji i USA. Wyznawcy hellenizmu są jak najbardziej zarejestrowanym związkiem wyznaniowym. Co by było, gdyby polscy wyznawcy hellenizmu postanowili postawić w środku miasta swoją świątynię, na zewnątrz której stałaby figura Dionizosa, pijanego winem, z wielkim fallusem? Tylko proszę daruj argument, że przedstawienie bożka z erekcją podpada pod zgorszenie, skoro jako chrześcijanie możemy pokazywać w przestrzeni publicznej umęczone ciało Jezusa, przybite do krzyża.
        doceń 5
        0
      • MAGDAS
        12.05.2019 23:51
        No dobra - hedonistyczni i egoistyczni, zbuntowani biznesmeni po pięćdziesiątce. :-))) Czyli trochę starsi chłopcy (i dziewczyny?). Na szczęście to jest mało poważne. I co - postawili posąg faceta z kopytkami, różkami i ogonem? Paru takich wyrzeźbionych siedzi sobie na cokołach i trzyma latarnie w Łazienkach Królewskich w Warszawie. Tyle, że to podobno "satyr, czyli dziki mąż", a więc bardziej w stylu Dionizosa... Nie słyszałam, żeby ktoś kiedyś uszkodził te rzeźby w jakimś proteście. A co do Dionizosa z "e. f." - to rzeczywiście podpada pod zgorszenie i o to byłyby protesty, a nie o to, że bożek. Czyli na gruncie moralności a nie religii. I ja bym takie protesty popierała! A dlaczego uważasz, że umęczone ciało Jezusa przybite do krzyża, jest zgorszeniem?
        doceń 0
        0
      • DREM0R
        13.05.2019 12:14
        DREM0R
        W grafice google możesz znaleźć fotografie posągu, nie tylko kopytka i rogi, ale też pentagram, palce w geście "błogosławieństwa", mające być szyderstwem z Jezusa i dwoje dzieci wpatrzonych w jego oblicze. Na pewno nie przypomina satyra.

        Co do Dionizosa, to owszem, podpada pod zgorszenie, z tego samego paragrafu, który zabrania pokazywać w miejscach publicznych ofiar tortur. Z czysto prawnego punktu widzenia Jezus zabity na krzyżu jest ofiarą tortur.
        doceń 3
        0
    • Gość
      12.05.2019 23:59
      Teodor Roosevelt uważał że ten napis jest sprzeczny z Konstytucją. O przysięganiu na Biblię konstytucja milczy. Dekalog zabrania używania Imienia Bożego do celów niereligijnych, Chrystus zakazał przysięgać.
      doceń 15
  • MAGDAS
    12.05.2019 04:48
    Podstawowe pytanie brzmi: Czy obrażanie drugiego człowieka powinno być karalne, czy niekaralne w prawie państwowym? "Uczucia religijne" mówią w tym przypadku, że obrażanie dotyczy tego, co dla danego człowieka najcenniejsze, głębi jego serca. Niestety żyjemy w cywilizacji, która obrażanie ludzi traktuje jako część kultury, choć jest ono brakiem podstawowej kultury, czyli szacunku dla drugiego. Stąd problem - czy karać ranienie wnętrza drugiego człowieka - jest jeszcze trudniejszy. Bo co do ranienia ciała, raczej nie ma takich wątpliwości.
    • DREM0R
      12.05.2019 09:26
      DREM0R
      Dobra, ale czemu mamy ograniczać się jedynie do uczuć religijnych? Co z innymi uczuciami, na przykład estetycznymi? Albo sympatiami sportowymi? Przecież ktoś się może poczuć obrażony stwierdzeniem, że najlepszym klubem sportowym jest Legia Warszawa, bo sam uważa inaczej.

      Obrażanie innych ludzi jest zakazane prawnie, ale odbywać się powinno na gruncie prawa cywilnego, a nie karnego. Nie da się jednoznacznie zdefiniować uczuć, one są zawsze zależne od osobistej wrażliwości obrażonego.
      • MAGDAS
        12.05.2019 10:06
        Dremor - chyba nie zrozumiałeś o czym ja piszę. Zauważ, że piszę (celowo!) o obrażaniu drugiego człowieka, a nie jego "uczuć". To znaczy o braku szacunku dla drugiego człowieka - intencjonalnym, świadomym ranieniu wnętrza drugiego. To nie jest względne. Napisałam też, że słowa "uczucia religijne" określa głębokość zranienia, to że zranienie jest w sferze bardzo istotnej dla drugiego. Zgadzam się, że słowo "uczucia" kojarzy się z emocjami (a więc czymś względnym), ale tu nie jest ono używane w tym znaczeniu.
        doceń 8
        0
      • DREM0R
        12.05.2019 10:16
        DREM0R
        Też piszę o obrażaniu drugiego człowieka i o gruncie prawa cywilnego.

        Jeśli ktoś obraża moją matkę, to zakładam sprawę z powództwa cywilnego, bo ja czuję się poszkodowany i żądam zadośćuczynienia. Tak samo powinno być z moimi uczuciami religijnymi, jak ktoś obraża Matkę Boską i czuję się tym dotknięty, to tak samo idę ze sprawą cywilną. Istnienie "uniwersalnego" przepisu o ogólnej ochronie uczuć religijnych jest pozbawione sensu, a taki właśnie istnieje obecnie w prawie - ścigany z urzędu.
        doceń 3
        0
      • MAGDAS
        12.05.2019 10:43
        No dobrze - więc, jak rozumiem, zgadzamy się w tym, że obrażanie drugiego jest złe. Pozostaje pytanie - czy prawo cywilne, czy karne. Osobiście sądzę, że paragraf znalazł się w prawie karnym, ponieważ obrażanie ze względu na religię uznano za stojące na jednej płaszczyźnie z obrażaniem ze względu na narodowość, czy rasę.
        doceń 6
        0
      • DREM0R
        12.05.2019 14:55
        DREM0R
        Obrażanie ze względu na rasę, czy religię reguluje inny paragraf. W odróżnieniu od obrazy uczuć religijnych by doszło do przestępstwa trzeba mieć intencję obrażenia kogoś, w przypadku omawianego paragrafu obrazy uczuć religijnych można teoretycznie dokonać nieświadomie.
        doceń 3
        0
      • MAGDAS
        12.05.2019 23:55
        Nie znam na tyle dobrze prawa, żeby coś powiedzieć na ten temat.
        doceń 2
        0
      • Gość
        13.05.2019 00:01
        A zniesławienia też nie należy ścigać? Ochrona dobrego imienia, art 212 Kodeksu Karnego?
        doceń 15
        0
      • DREM0R
        13.05.2019 12:27
        DREM0R
        MagdaS, różnica między paragrafami polega na tym, że w pierwszym wypadku sprawca musi mieć intencję obrażenia kogoś, czyli działa z premedytacją i zamiarem dokonania czynu zabronionego. W przypadku obrazy uczuć religijnych nie musi mieć tej intencji, wystarczy, że jego działanie zostanie tak zinterpretowane.
        Spójrz na przypadek Dody, skazanej za wypowiedź, że bardziej wierzy w dinozaury, niż w Biblię, bo jej zdaniem Pismo Święte to bzdury napisane przez ludzi odurzonych winem. To jest inna kategoria czynu, niż obrażenie ludzi wierzących - nie powiedziała przecież, że uważa chrześcijan za głupców, bo wierzą w Pismo, tylko uważa, że Pismo nie mówi prawdy. Nie można więc było jej skazać za obrazę chrześcijan, de facto skazana została za obrazę Pisma.

        Gość, zniesławienie nie podlega ściganiu, zauważ różnicę, że art 212 wymaga wniesienia osobistej skargi, nie jest ścigane z urzędu. Jeśli ktoś znieważa Twoje dobre imię, to sam idziesz do sądu.
        doceń 2
        0
      • Gość
        19.05.2019 13:07
        Z chwilą złożenia skargi przez osobę poszkodowaną ściganiu podlega.
        Jak głosi art. 12. § 1 Kodeksu Postępowania Karnego "W sprawach o przestępstwa ścigane na wniosek postępowanie z chwilą złożenia wniosku toczy się z urzędu. Organ ścigania poucza osobę uprawnioną do złożenia wniosku o przysługującym jej uprawnieniu."
        Art. 196 Kodeksu Karnego "Kto obraża uczucia religijne innych osób". "Inne osoby" to wielość, obrażona jest większa ilość osób.
        Dozwalanie na obrażanie uczuć kogoś narusza jego wolność.
        Art. 23 Kodeksu Cywilnego do "dóbr osobistych człowieka" zalicza "w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia".
        doceń 15
        0
      • Gość
        19.05.2019 18:56
        Pomiędzy nie "wierzyć w Biblię" a nie "Biblia zawiera bzdury napisane przez ludzi odurzonych winem" jest różnica jak między czarnym a białym. " To jest inna kategoria czynu, niż obrażenie ludzi wierzących" niby czemu ? "nie powiedziała przecież, że uważa chrześcijan za głupców, bo wierzą w Pismo" powiedziała dostatecznie wyraźnie, co uważa. Jak mówi art. 18. 3 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych ONZ z 1966 „Wolność uzewnętrzniania wyznania lub przekonań może podlegać jedynie takim ograniczeniom, które są przewidziane przez ustawę i są konieczne dla ochrony bezpieczeństwa publicznego, porządku, zdrowia lub moralności publicznej albo podstawowych praw i wolności innych osób.”
        doceń 12
        0
  • DREM0R
    12.05.2019 09:32
    DREM0R
    Przepis powinien zniknąć. Ochrona dóbr związanych z wyznawaną wiarą zawiera się w prawie antydyskryminacyjnym. Uczucia nie są możliwe do zdefiniowania, dlatego nie powinny być przedmiotem prawa karnego.
    • Gość
      12.05.2019 23:50
      W czyim imieniu to piszesz?
      doceń 15
      • DREM0R
        13.05.2019 12:27
        DREM0R
        Własnym, to jest moja opinia.
        doceń 1
        0
      • Gość
        19.05.2019 12:42
        Dzięki za wyjaśnienie.
        doceń 15
        0
  • 12
    12.05.2019 10:50
    Widzę, że ten dremor specjalnie bierze się za temat uczuć religijnych jak za handel pietruszką. A tak się składa, że uczucie religijne, religia w naszym przypadku katolicka jest częścią struktury założycielskiej państwa polskiego. Przez 1000 lat towarzyszyła mu, wspierała go w jego doli i niedoli. I dlaczego nie mielibyśmy jej wsparcia od teraz, zwłaszcza w tak trudnych czasach, bo wrogowie Polski tak chcą, bo zakłada to ich strategia. Te 27% niezdecydowanych, to już ofiary rugowania religii z życia człowieka. I taka jest prawda cokolwiek pisaliby agitatorzy. Zapis powinien być zaostrzony jako parasol obronny nad naszymi obrońcami.... nomen omen
    • DREM0R
      12.05.2019 12:28
      DREM0R
      Mógłbym wejść w polemikę i wykazać, że religia katolicka nie miała charakteru państwotwórczego, jak miało to miejsce choćby we Francji, Hiszpanii, czy Cesarstwie Niemieckim. Przez wieki podstawową wartością w Polsce była tolerancja i wolność religijna. Opinia o doniosłej roli katolicyzmu dla państwowości polskiej powstała w Dwudziestoleciu. Pierwsza i Druga Rzeczpospolita były krajami wielowyznaniowymi, wielokulturowymi. Sytuacja zmieniła się dopiero "dzięki" Stalinowi, który poprzez zmiany granic i przesiedlenia sprawił, że do dziś Polaka jest krajem jednolitym etnicznie i wyznaniowo.
      • Gość
        19.05.2019 14:11
        tyleż "dzięki" stalinowi co hitlerowi
        doceń 14
        0
  • 12
    12.05.2019 13:34
    I tu cię boli, ,, że do dziś Polaka jest krajem jednolitym etnicznie i wyznaniowo<koniec cytatu \ twojego, dokładnego \. Widzę, że się z tym nie kryjesz. i jak wszyscy tobie podobni, zaczynasz od przepychanek w duchu - moja prawda jest najmojsza. Inne kraje mogą powiedzieć, że kościół katolicki miał udział w ich założycielstwie, ale Polska nie może. A czemu nie może... ano nie może, bo tak, bo my wam będziemy mówić, jaką mieliście historię. A wy macie to łykać, bo jak nie, to my znajdziemy sposób, żeby was bredniami nakarmić choćby szczękając spoza granic Polski, jeszcze z was zrobimy potworów. Ale jeśli w naszym interesie będzie powtarzać, że Polska była krajem wielowyznaniowym, to będziemy naciskać sukcesywnie na spychanie KK... w niebyt. Ty się tu nie popisuj, co ty możesz wykazać. Problem w tym, że Polska jest obecnie tak słaba, że musi własną historię pisać pod dyktando obcych - sprawa IPN
    • DREM0R
      12.05.2019 14:51
      DREM0R
      No tak się składa, że historii kraju nie da się zmienić. Nie "boli mnie" jednolitość etniczna kraju, ale za niewłaściwe uważam budowanie historiografii w oparciu o tę jednolitość. Religia katolicka była jednym z elementów mających wpływ na państwowość, ale nie była ona głównym elementem.
      • Elle
        12.05.2019 16:35
        Dremorze, zauważ ze dyskutujesz sam ze sobą. To nie jest wątek na temat fundamentow polskiej panstwowosci. Nigdy tez nie slyszalam, zeby katolicyzm za ten fundament uwazano. Zwykle mowi sie w tym kontekscie o chrzescijanstwie a w zasadzie to o Chrzcie Polski, jako momencie ustanowienia naszej Panstwowosci. Zatem Twoj argument o wielowyznaniowosci Rzeczypospolitej Obojga Narodow odpada. Po prostu nikt z tym nie polemizuje.
        doceń 6
        0
      • DREM0R
        12.05.2019 20:55
        DREM0R
        Elle, kolega 12 sugeruje, że katolicyzm jest częścią struktury założycielskiej państwa, z czym polemizuję. Co do chrześcijaństwa, to zgoda, ale połowiczna. Politycznie chrześcijaństwo było fundamentem państwowości, włączając Polskę w krąg kulturowy zachodni. Pod względem religijnym Polskę ukształtowała postawa tolerancji religijnej.
        doceń 4
        0
      • Gość
        19.05.2019 12:44
        NB Konfederacja Warszawska 1573 mówiła nie o "tolerancji", tylko o "pokoju między różnymi w wierze" (pax inter dissidentes de religione).
        doceń 14
        0
  • 12
    12.05.2019 15:31
    Długo cię nie było, czyżbyś obsługiwał też inne portale. Oj boli, boli. No dobra, rozumiem, zapomniałeś się. Będziesz się starał tego błędu unikać, ale myślę, że wszyscy komentujący już wiedzą ktoś zacz. Może lepiej idz na niemieckie fora i tam im pisz historię, bo oni wierzą, że napadli ich jacyś naziści. Uważasz za niewłaściwe budowanie historiografii w oparciu o tę \ etniczną, religijną \ jednolitość. A uważaj sobie co chcesz. Widzisz, jest tak, że w ostatecznym rozrachunku, ta niejednolitość jest rozgrywana i wykorzystywana od wewnątrz, czy zewnątrz. Tak było, jest i będzie. I jeśli jakieś państwo ma zamiar nadal istnieć i dbać o własne interesy to zawsze będzie podkreślać swoją obecność, udział, wiodącą rolę, a więc i KK. Nie masz mocy sprawczej, więc szkoda twojego ujadania. Wszyscy poważni prowadzą politykę historyczną, USA, Japonia, a Polsce nie wolno, bo co....bo chciałbyś jej zabrać te resztki suwerenności, niedoczekanie twoje
    • DREM0R
      12.05.2019 20:57
      DREM0R
      Widzę, że brakuje Ci argumentów, by ustosunkować się do moich powyższych wpisów, więc pozostaje jedynie snuć fantazje.
      • gosc
        13.05.2019 00:19
        Troling powinien być zabroniony kolego Dremor.
        doceń 2
        0
  • Rafaello
    12.05.2019 19:47
    A co na temat profanacji wizerunków mówi Pismo Święte? Bo przecież polskie prawo to jedno, a chrześcijanin powinien kierować się przede wszystkim wolą Boga? Jak chrześcijanie powinni reagować w takich sytuacjach?
    • Gość
      19.05.2019 12:45
      Bogu co Boskie, cesarzowi co cesarskie
      doceń 12
      • Gość
        19.05.2019 13:42
        Proszę należycie zrozumieć. Skoro wolność wyznania jest prawem, to zamach na nią przestępstwem. Skoro obowiązuje wolność, to prawo państwowe nie tożsame z jakimś wyznaniem, nie mieszkamy w Iranie.
        doceń 12
        0
  • krokodyl
    13.05.2019 10:54
    Jako chrześcijanin nie obrażam innych religii, dlaczego mnie można obrażać? Jestem za zakazem obrażania i profanacji każdej religii , jest to podstawa wzajemnego ludzkiego szacunku. Jak widzę liberałowie i lewacy kompletnie nie rozumieją co oznacza szacunek dla innych.
    • DREM0R
      13.05.2019 12:33
      DREM0R
      Teoretyczne pytanie, uważasz Koran za autentyczne słowo Boga? Teoretycznie, gdyby islam miał podobną praktyczną ochronę prawną, jak chrześcijaństwo, to za stwierdzenie, że Koran to wymyślone bajki mógłbyś zostać pociągnięty do odpowiedzialności.
      Był w Polsce przypadek skazania za stwierdzenie, że Biblia to wymysły napisane przez odurzonych ludzi, więc teoretycznie za podobne stwierdzenie o Koranie można zostać ukaranym. Zauważ, że nie chodzi tu o celowe znieważenie muzułmanów, tylko o stwierdzenie, że ich religia jest fałszywa, a takie stwierdzenie rani ich uczucia, więc podlega karze.
      Nie sądzisz, że to absurd?
      • tomak
        13.05.2019 18:50
        Dremor! Głupoty piszesz! Trzeba odróżniać to, co się sądzi o innej religii, od znieważania jej symboli religijnych. To DWIE RÓŻNE RZECZY, które ty pakujesz do jednego worka. Katolik ma prawo sądzić, że islam to fałszywa religia, muzułmanin ma prawo sądzić, że chrześcijaństwo to fałszywa religia. NIE O TO CHODZI!!! Chodzi o to, by nie bazgrać po wizerunku Matki Bożej, bo to jest profanacja i znieważanie rzeczywistej Matki Bożej tak, jak nie można Mahometowi dorysowywać turbanu, jak to przed kilku laty zrobili głupawi Duńczycy z Jylland Posten, co bardzo oburzyło muzułmanów.
        doceń 5
        0
      • DREM0R
        15.05.2019 14:29
        DREM0R
        Odnoszę się do wypowiedzi Dody, która została skazana za znieważenie uczuć religijnych, ponieważ wyraziła się krytycznie o Ewangelii.
        doceń 1
        0
      • Gość
        19.05.2019 19:06
        nie krytycznie a obraźliwie "napruci winem i palący jakieś zioła" ("kritikos" ktoś kto potrafi rozróżniać)
        doceń 12
        0
  • 12
    13.05.2019 16:18
    No proszę, mój wpis- myślę, że merytoryczny, broniący uczuć religijnych katolików nie został opublikowany.... w katolickim portalu.... katolickim
    doceń 2
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Wojciech Teister

Redaktor serwisu internetowego gosc.pl

Dziennikarz, teolog. Uwielbia góry w każdej postaci, szczególnie zaś Tatry w zimowej szacie. Interesuje się historią, teologią, literaturą fantastyczną i średniowieczną oraz muzyką filmową. W wolnych chwilach tropi ślady Bilba Bagginsa w Beskidach i Tatrach. Jego obszar specjalizacji to teologia, historia, tematyka górska.

Kontakt:
wojciech.teister@gosc.pl
Więcej artykułów Wojciecha Teistera

Zobacz także