Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • Gawron
    25.04.2019 15:55
    Niestety, kończący ten tekst cytat wydaje się być jak najbardziej na miejscu. A rząd albo nie zdaje sobie sprawy, albo celowo lekceważy fakt, że od poziomu nauczania (i to już od najmłodszych klas) zależy w ostateczności poziom, jaki reprezentuje społeczeństwo. Obecne bzdurne wymagania, jakie stawia się nauczycielom w połączeniu z ich niewielkimi zarobkami sprawiają że do tego zawodu idą coraz słabsi studenci, co ostatecznie skutkuje obniżeniem poziomu nauczania.
    doceń 23
    • ISM
      25.04.2019 20:56
      Może wystarczyłoby przywrócić przykazanie czwarte, które dotyczy też nauczycieli, żeby uczeń nie miał więcej władzy nad nauczycielem niż nauczyciel nad uczniem; (vide kto komu nałożył kosz na głowę).
      doceń 11
      • ja
        28.04.2019 12:27
        kosz to jedno, ale skąd młodzież i dzieci mają brać dobry przykład? Raczej nie od (niektórych) nauczycieli - patrz: sprawa wsypania do kawy siostrze katechetce środka na przeczyszczenie. Ci "pedagodzy" od "kawału" powinni zostać dyscyplinarnie zwolnieni!
        doceń 1
        0
      • Batrahe
        29.04.2019 09:40
        Ja, jeśli sprawa z dosypaniem czegoś siostrze zakonnej do kawy miała faktycznie miejsce, a nie jest np. czyimś domysłem który zaczął żyć własnym życiem, to zostało popełnione przestępstwo. Osoby, który były tego świadkiem i mają konkretną wiedzę na ten temat powinny powiadomić policję. Faktem jest jednak, że o takim zachowaniu nauczycieli wobec katechetki słyszę pierwszy raz, natomiast aroganckie zachowania uczniów wobec nauczycieli są bardziej powszechne i to od dawna.
        doceń 2
        0
  • ert
    25.04.2019 16:18
    Szanowny Panie , piekne slowa tyle ze w naszej rzeczywistosci nie maja sie niejak do rzeczywistosci .U mnie w rpacxy 99% ludzi przeciw nauczycielom.Nieroby walkonie 3 lata na poratowanie zdrowia , kilka miesiecy urlopu , 18x 45 min tygodniowo - i klient narzeka ze po 15 latach pracy ma 2,7k , a ja po 25 latach pracy na stanowisku kierowniczxym w miejskiej firmie mam niecale 2,5k a pracownicy swietni fachowcy okolo 2k.Tez by mi sie porzydal roczny urlop na poratowanie skolatanych nerwow , z checia bym przyszedl na a co mi tam 20 h w tygodniu, ws domu moglbym przepracoiwac na sofie kolejne 20 h.
    doceń 23
    • M
      25.04.2019 21:52
      Jestem nauczycielem. Nie strajkowałam ze względu na uczniów. Wypominanie nauczycielom 18 godzin przy tablicy jest zupełnym niezrozumieniem. Nikt kto nie pracował z uczniami nie zrozumie ile energii kosztuje nauczyciela przeprowadzenie lekcji, choć nie jest to praca stricte fizyczna oraz że dni wolne i wakacje są konieczne, aby odpocząć psychicznie od natłoku problemów wychowawczych, które głównie wynikają z zaniedbań rodziców. Nauczyciel, któremu leży na sercu dobro ucznia przeżywa mocno niepowodzenia ucznia zarówno w sferze edukacyjnej jak i wychowawczej, niestety bardziej niż rodzice.
      doceń 26
    • CSOG
      27.04.2019 10:08
      #ERT - A jakie są przeszkody żeby się przebranżowić i zatrudnić w tak ekskluzywnym zawodzie nauczyciela ? Osobiście nie widzę większego sensu w podejmowaniu mało atrakcyjnej pracy jeżeli można podjąć pracę luksusową jako nauczyciel. :)
      • Gość
        01.05.2019 09:53
        A jakie są przeszkody żeby się przebranżowić i zatrudnić w tak ekskluzywnym zawodzie jak pracownik Biedronki? Osobiście nie widzę większego sensu w podejmowaniu mało atrakcyjnej pracy jeżeli można podjąć pracę luksusową jako pracownik Biedronki.:)
        doceń 1
        0
  • rodzic gimnazjalisty
    25.04.2019 16:22
    Panie Redaktorze, 1) wbrew temu co Pan pisze propozycja finansowa ze strony rządu była i jest - tyle tylko że strajkujący żądali znacznie więcej, 2) nie trzeba było słuchać żadnej propagandy, aby na podstawie własnego oglądu sytuacji krytycznie odnosić się do formy strajku (nawet przy przychylnej ocenie postulatów finansowych) - 3 tygodnie "w plecy" dla dzieciaków, problemy z załatwieniem kogoś do opieki nad młodszymi dziećmi, szantaż związany z egzaminami, nieklasyfikowaniem uczniów itp. - po prostu koszty społeczne tego strajku były nie do przyjęcia dla olbrzymiej rzeszy zwykłych ludzi, takich jak ja
    doceń 53
    • kret
      25.04.2019 17:19
      Zajęcia w szkole gdzie odbywał się strajk nie odbyły się 8,9,10,11 kwietnia oraz 24,25,26 kwietnia, w pozostałe dni odbywały się egzaminy gimnazjalne i klas 8-ych czyli dni bez zajęć dydaktycznych jest 7 .W trakcie świąt od Wielkiego Czwartku do Wtorku oktawy wielkanocnej od wielu lat uczniowie maja przerwę świąteczna zaplanowaną w kalendarzu roku szkolnego na początku września.
      doceń 12
      • Obserwator
        26.04.2019 07:54
        Nauczyciele mieli wolne,Wielki Czwartek,Wielki Piątek,Ja i moja żona skończyliśmy pracę po południu w Wielką Sobotę.
        doceń 11
        0
      • kret
        26.04.2019 17:53
        Nauczyciele pracują w Wielki Czwartek,Wielki Piątek, 2 maja, Wtorek Wielkanocny- prowadzą zajęcia opiekuńcze nie dydaktyczne
        doceń 5
        0
      • Obserwator
        27.04.2019 15:07
        Którzy nauczyciele? Bo wśród moich znajomych ani jeden nie pracował w Wielki Czwartek i Wielki Piątek, i żaden nie będzie pracował 2 maja...
        doceń 4
        0
  • Wik
    25.04.2019 16:54
    Czy Pan redaktor uważa, że propozycja 15% podwyżki w tym roku to brak konkretnej propozycji finansowej??? Nie wiem ile pan redaktor zarabia, ale ja byłbym bardzo zadowolony z takiej podwyżki...
    doceń 44
    • Batrahe
      25.04.2019 20:24
      A czy doczytałeś, że z tą podwyżką wiąże się zwiększenie pensum o ok. 20%?
      doceń 12
      • marcin30006
        26.04.2019 00:07
        z tą akurat nie wiąże się żadne zwiększenie pensum, takowe pojawiło się w propozycji przedstawionej później ZNP, które ją odrzuciło.
        doceń 16
        0
      • war
        26.04.2019 00:13
        I bardzo słusznie! Najwyższy czas urealnić te 40 h spędzanych w pracy przez nauczycieli. Chyba nikt w kraju nie ma tak niskiego pensum jak oni, a przedstawiciele wielu zawodów przygotowują się do pracy bądź kończą pracę w domu w swoim wolnym czasie i wymiar mają 40 h ze standardowym urlopem.
        doceń 16
        0
      • tomaszl
        26.04.2019 17:39
        @War - były już takie pomysły, były słynne dzienniczki nauczycielskie. I jakoś wtedy zaniechano pomysłu regulacji tych rzekomych 18 czy też 40 godzin pracy. Bo wyszło, że średnio nauczyciele pracują więcej. A nie mają nadgodzin.
        Zresztą jeżeli ktoś bierze pracę do domu, to znaczy że albo on, albo jego przełożeni nie umieją zorganizować tej pracy. Możliwy jest też brak wydajności pracy, co zresztą jest swoista polską chorobą.
        doceń 7
        0
  • Gość polak
    25.04.2019 18:14
    Pan redaktor kpi sobie z czytelników chyba. A 15% podwyżki na ten rok, mimo iż budżet tego nie przewidywał oraz zmniejszenie biurokracji to co? Ja marzę o takiej podwyżce!
    doceń 32
  • Przem
    25.04.2019 18:56
    Dokładnie jak koledzy piszą jest.żona jest księgową w szkole.Boże miej w opiece dzieci które mają takich "wychowawców"
    doceń 14
    • Anonim (konto usunięte)
      26.04.2019 18:19
      Lepszych za te pieniądze, które są nie będzie....
      doceń 7
  • tomaszl
    25.04.2019 19:13
    Mnie dziś strajk nauczycieli utwierdził, że dobrze robiłem nigdy nie głosując na PIS.
    A szkoła, nauczanie etc. nie interesują społeczeństwa wolącego za nic otrzymywać 500 plusy i inne socjale. Zresztą takie podejście wielu, którzy przecież kończyli szkoły pokazuje jak słaba jest ta nasza szklona nauka.
    Strajk pokazał tez jedną, jakże katolicką cechę - wystarczy poczytać jak wielu odnosi się do bliźniego, jakiego słownictwa używa i jak bezsensownie atakuje choćby strajkujących. Bo wydaje się wielu, że ich misją jest wojna z każdym, kto obecnej władzy nie popiera.
    doceń 30
    • war
      26.04.2019 00:22
      Jasne, powinniśmy z radością zgodzić się, by nauczyciel, który w semestrze wystawia 1 ocenę z kartkówki, albo którego większość uczniów musi uzupełniać braki na korepetycjach, otrzymał 1000 zł podwyżki. To ja już wolę, by podatki szły na dzieci w 500+ niż na leniwych i roszczeniowych darmozjadów.
      doceń 13
      • Batrahe
        26.04.2019 13:22
        Nie znam nauczyciela, który wystawiałby uczniom tylko jedną ocenę. Z tą większością uczniów potrzebującą korepetycji to nie jest taka prosta sprawa, może zdarzyć się słabsza klasa, która wymaga korepetycji i klasa (pod względem poziomu wiedzy) lepsza, w której na korepetycje nie chodzi nikt, chociaż nauczyciel jest ten sam. Obecnie do liceów ogólnokształcących dostaje się dużo osób z bardzo słabymi wynikami i zdarza się, że te osoby ze słabszymi wynikami trafiają do jednej klasy.
        doceń 6
        0
      • tomaszl
        26.04.2019 14:27
        Problem korepetycji generują rodzice. Jak uczeń nie daje sobie rady w szkole i musi chodzić na korepetycje, to może warto się zastanowić która szkoła byłaby odpowiednia aby ucznia nie krzywdzić wymaganiami.
        A co do oceny z kartkówek - trzeba je sprawdzić, a przecież wg wielu nauczyciel pracuje tylko te 18 godzin przy tablicy, więc w czym widzisz problem? Jaka płaca taka praca.
        doceń 9
        0
  • Y?
    25.04.2019 19:26
    Ciągle czytam jak to nauczyciele bez przerwy się szkolą, doskonalą, robią po kilka fakultetów, tak porannych jak wieczornych. Nikt tego nie docenia, bo uczniowie krnąbrni a rodzice roszczeniowi, dno moralno-wychowawcze, a nie wiadomo czego by od nauczycieli wymagali. No więc pytam, czego się ci nauczyciele tak wciąż uczą, jeśli nie potrafią sobie poradzić z rodzicami i uczniami, wychować jednych i drugich, zyskać powszechny autorytet, pokazać jak należy dziatwę wychowywać a i samemu na buraka nie wyjść. Czego oni ich tam uczą? Byłby autorytet, byłyby i pieniądze.
    doceń 17
    • Batrahe
      25.04.2019 20:14
      To nauczyciele mają wychowywać r o d z i c ó w?
      doceń 28
    • M
      25.04.2019 21:59
      Szacunek do nauczycieli i innych osób wynosi się z domu. Z praktyki wiem, że cokolwiek rodzic opowiada w domu przy dziecku, dla potomka jest bazą. Jeśli negatywnie wypowiada się chociażby o nauczycielach to mamy owych "krnąbrnych" uczniów.
      doceń 17
    • war
      26.04.2019 00:23
      Niczego się nie uczą:) Robią kolejne stopnie awansu. Taki durny system...
      doceń 16
  • Obserwator
    25.04.2019 19:32
    zgadzając się z przedmówcami wytykającymi Panu Redaktorowi nieobiektywizm, dodam tylko, że policjant, w przeciwieństwie do nauczyciela, jest służbą z narażeniem życia. A z Pana tekstu wynika - choć możliwe, że nie było to celowe - jakby żałował Pan policjantom podwyżek.
    doceń 27
    • CSOG
      27.04.2019 09:40
      ... dodam tylko, że obecnie zawód nauczyciela, podobnie jak policjanta, jest służbą z narażeniem życia ...
      • ISM
        29.04.2019 07:05
        A przecież nie musi być narażaniem życia. To warto zmienić, zanim zmieni się pensję.
        doceń 2
        0
    • CSOG
      27.04.2019 10:01
      ... dodam tylko, że zawód nauczyciela podobnie jak policjanta jest obecnie służbą z narażeniem zdrowia i życia ... :)
      doceń 4
  • Szymon
    25.04.2019 19:50
    Cytować Lenina? Może z Hitlera coś? Jako rodzic dziecka w wieku szkolnym zacząłem się zastanawiać, czy mam nadal brać czynny udział w życiu szkoły (pomagam żonie, która jest w trójce klasowej). Doszedłem do wniosku, że gdybym tak postąpił, zrobiłbym to samo, co strajkujący nauczyciele - zlekceważyłbym dzieci. Tego Jezus ode mnie nie oczekuje. A Ty, nauczycielu? Zastanawiałeś się, czego od Ciebie oczekiwałby Chrystus w tej sytuacji?
    doceń 17
  • Batrahe
    25.04.2019 20:10
    Niestety, w kwestii strajku nauczycieli dość trafnie wypowiedział się niedawno Paweł Kukiz na antenie TVP. Problemem jest i postawa rządu i upolitycznienie protestu, pozostaje mieć nadzieję że obie strony dojdą do korzystnego porozumienia i sytuacja nauczycieli się polepszy. Muszę też dodać, że jako nauczycielka nie mam żalu o to, że policjant zarabia więcej:) Praca nauczyciela nie jest jednak aż tak ryzykowna.
    doceń 18
  • Rodzic
    25.04.2019 20:28
    Po co ten artykuł, na łamach Gościa. PL
    doceń 19
  • Aga
    25.04.2019 20:37
    Tekst jednostronnicowy i co najważniejsze nauczyciele nie walczyli o lepszy poziom kształcenia walczyli tylko i wyłącznie o pieniądze dla siebie co w żaden sposób nie przekłada się na przekazywanie wiedzy dzieciom.
    doceń 26
    • Ms
      25.04.2019 21:10
      Jednostronny raczej... Tak to właśnie nas kształcą 😀
      doceń 15
    • Gość
      25.04.2019 22:20
      To nieprawda, tylko telewizja tak ludziom wmówiła.
      doceń 9
    • E.
      25.04.2019 23:28
      "nauczyciele nie walczyli o lepszy poziom kształcenia walczyli tylko i wyłącznie o pieniądze dla siebie co w żaden sposób nie przekłada się na przekazywanie wiedzy dzieciom" - nieprawda! Proszę poczytać sobie np. wypowiedzi szeregowych nauczycieli (na przykład na Facebooku).
      doceń 8
  • Mak
    25.04.2019 21:01
    A ja jeszcze z innej strony. Jestem nauczycielką, 8 kwietnia rozpoczęłam strajk, ale już na drugi dzień od niego odstąpiłam, bo poczucie obowiązku i przyzwoitości nie pozwoliło mi pozostawić ósmoklasistów i gimnazjalistów w czasie egzaminów. Planowałam po egzaminach ponownie dołączyć do strajkujących kolegów i koleżanek. Nie dołączyłam jednak! Dlaczego? Po pierwsze postawa innych nauczycieli!!! Witali mnie grobową ciszą, ubrani na czarno, niby to przypadkiem popychając i szturchając. Po drugie - celebryci, politycy opozycji i i inni znawcy tematu z panem Broniarzem na czele (bo do nauczycieli go nie mogę zaliczyć) oraz ich żenujące wypowiedzi. Każdego dnia z coraz większym niedowierzaniem przecierałam oczy i uszy słuchając "występów" strajkujących i wypowiedzi prezesa ZNP. Pomimo słabych zarobków nie mogłabym wpisać się w ten klimat. Aż mi się słabo robi na myśl, jaki teraz zgotują mi los moi niby koledzy z pracy, ale przynajmniej mam czyste sumienie.
    doceń 59
    • E.
      25.04.2019 23:29
      "niby to przypadkiem popychając i szturchając" - bardzo Pani współczuję miejsca pracy... Strajkowałem, ale nigdy bym czegoś takiego nie zrobił wobec moich niestrajkujących koleżanek.
      doceń 12
    • pstro
      25.04.2019 23:36
      w tym duchu teksty, przepojone troską i mądrością prostego człowieka, ukazywały się w prasie reżimowej latem 1988; kto bardzo ciekawy, niech znajdzie np. tygodnik "Zwierciadło" z sierpnia 1988
      doceń 11
    • Batrahe
      26.04.2019 13:34
      MAK, ja też bardzo Ci współczuję. Sama strajkowałam i razem z moją strajkującą koleżanką normalnie rozmawiałyśmy i żartowałyśmy z niestrajkującą siostrą zakonną (rzecz działa się w pokoju nauczycielskim i nie skończyła się linczem, nawet szarpania nie było:).
      doceń 6
  • Danka
    25.04.2019 21:11
    Jestem nauczycielem pracuje 25 lat i uważam p, trząc na to co robi tzw opozycja strajk obecny to polityczne działanie świadczy o tym organizator irmin chociażby i zaporowe 1000 zł. A za Leninem też po i tszły tłumy bo obiecywał. Nie mówię że zmiany są potrzebne ale p. B nie o nie chodziło i uważam Pana artykuł za szkodliwy.
    doceń 14
  • Danka
    25.04.2019 21:16
    O! przedni komentarz, 'uciekł' w czasie poprawiania literówek...
    doceń 0
  • ola
    25.04.2019 22:34
    Świetny tekst, wyważony i uczciwy.
    doceń 14
  • WW
    25.04.2019 23:32
    Jak to, nie było konkretnej, finansowej propozycji ze strony rządu? Halo!
    doceń 19
  • Obserwator
    26.04.2019 08:05
    Żeby dostawać 1000zł więcej na rękę? Proponuję panu Redaktorowi pójść do swojego szefa i mu to postawić takie ultimatum.....
    doceń 17
  • Louie
    26.04.2019 08:18
    Louie
    Jedno pytanie nie daje mi spokoju - skoro faktycznie warunki pracy nauczycieli są tak złe (załóżmy na tę chwilę, że w 100% zgadzam się z tą tezą), to czemu przez 8 lat rządów PO-PSL nauczyciele nie reagowali i nawet jeśli jakieś protesty wypływały, to wyjątkowo jałowe i w niczym nie dorównujące (zarówno pod względem zasięgu, jak i "natężenia") tym obecnym. No przepraszam, ale jeśli faktycznie jest tak źle, to każdy rząd, który nie potrafi/nie chce poprawić im sytuacji, powinien być na celowniku nauczycieli. Jestem skłonny do uznania słuszności postulatów płacowych (pod warunkiem, że będą dotyczyły rzetelnych nauczycieli - protesty ujawniły całą rzeszę niekompetentnych prymitywów, którzy powinni być w trybie natychmiastowym zwolnieni z wilczym biletem), ale wspomniane wątpliwości nie pozwalają mi patrzyć na protestujących (nawet pomijając od Broniarza) jak na osoby z czystymi intencjami.
    doceń 18
    • Mateo
      26.04.2019 11:58
      Strajkowali, strajkował w Warszawie pan Broniarz, i wtedy rząd PO-PSL się "ugiął" na wcześniejszym etapie strajku i podwyżki zapewnił. Poprzedni rząd był mniej arogancki, lepiej ważył interesy różnych grup i rządził w czasie mocnego spowolnienia gospodarczego. Obecny rząd jest arogancki i sączy propagandę przez tv publiczną, dorzuca wszędzie 500+, a ludzie umierają w kolejce na SORach, średnia wieku nauczycieli rośnie, bo nie ma chętnych młodych do tego zawodu za takie pensje. Obecny rząd nie potrafi zważyć prostej racji, że dla nowoczesnego państwa i gospodarki zaopatrzonej w świetnych specjalistów trzeba dobrych nauczycieli, aktywnych i młodych. Jak Polska ma wkroczyć w nowe czasy powszechnej informatyzacji i gospodarki 4.0 jak kształcą nas ludzie w wieku 50 i 60 lat. Z całym szacunkiem do starszych nauczycieli, ale to co się teraz dzieje zdecyduje o losie Polski za lat 20 - 30. Czy chcemy być nadal tanią montownią i siłą roboczą, czy motorem i wzorem nowoczesnego państwa? Jeżeli odpowiemy sobie twierdząco na to pytanie to niestety - zamiast 500+ dla wszystkich trzeba było pójść w edukację, zamiast 300+ na start dla wszystkich, przeznaczyć środki na kształcenie najbardziej ubogich uczniów w formie stypendium lub świadczeń rzeczowych (podręczniki, odzież, wyżywienie, bursy), etc.. Tylko, że 500+ to głosy wyborców, a głosy wyborców to władza, a władza to pieniądze i wpływy..
      doceń 14
      • gosc
        26.04.2019 17:18
        a podwyżki dla nauczycieli to niby nie głosy wyborców? I strajk nauczycieli to nie głosy wyborców?
        doceń 6
        0
  • Kuba
    26.04.2019 08:40
    Ten strajk był rzeczą obrzydliwą. Nauczyciele niezmiernie stracili w moich oczach. Żądania ZNP były bezczelnością, a wzięcia uczniów za zakładników długo im nie zapomnę. Żal że redaktor Gościa broni ludzi, którzy przekroczyli granicę moralności.
    doceń 24
    • tomaszl
      26.04.2019 14:29
      "Żądania ZNP były bezczelnością, a wzięcia uczniów za zakładników długo im nie zapomnę" - tylko pamiętaj abyś swych dzieci nie posyłał do szkół - można je przecież uczyć samemu w domu.
      doceń 10
  • Robert
    26.04.2019 09:13
    Zdarzyło mi się kiedyś, że oprocz pracy na uczelni, byłem tez parę lat nauczycielem w szkole średniej. Co pozwala mi na pytania? Czy nauczyciele przygotowują się wciąż na nowo do zajęć? Na zajęcia, te same, z tym samym, przygotowują się od nowa rok po roku? A co do samokształcenia i ogólnie rozwoju, to już nic nie napiszę, po kiedy porównamy wykładowców szkół wyższych i nauczycieli...
    doceń 14
    • tomaszl
      26.04.2019 14:30
      Wykładowcy na uczelniach jadą swymi raz napisanymi skryptami, które to zresztą biedny student (bo już bez 500+) musi zanabyć wyłącznie drogą kupna.
      • Anonim (konto usunięte)
        26.04.2019 17:21
        Niestety, tsk bywa. Są nawet wykładowcy, kradnący prace studentów. Niestety! I wśród wykładowców, i wśród nauczycieli, i wśród studentów też są czarne owce. Ja jednak pisałem o konieczności poświęcania dużej ilości czasu i wysiłku na pracę naukową, czyli i na samokształcenie. Ale przecież nauczyciele nie skarżą się na bfsk czasu na własny rozwój, tylko udają, że co rok spędzają na przygotowywaniu, chyba od nowa? zajęć. Można chyba powiedzieć, że mają sporo obowiązków o charakterze administracyjnym.
        doceń 6
        0
      • Anonim (konto usunięte)
        26.04.2019 17:24
        PS Pisałem wcześniej jako Robert, niedawno założyłem konto.
        doceń 1
        0
      • tomaszl
        26.04.2019 17:44
        @Karol - zmiany podstaw programowych, nieustanne reformy, zmiany podręczników. To nie jest tak, że jak 20 lat temu ktoś sobie opracował konspekt zajęć, to tłucze go do dziś. To akurat znam ze szkoły wyższej...
        Jest jeszcze jeden aspekt - każdy nauczyciel to też wychowawca. A to wymaga indywidualnego podejścia i ciągłego przygotowywania się do lekcji. No chyba, że zamiast nauczycielem ktoś jest jedynie wykładowcą szkolnym.
        doceń 4
        0
      • Anonim (konto usunięte)
        26.04.2019 20:30
        Co do reform, to owszem, przyczyniły się do wzrostu tzw. papierologii, ale to jest szersze zjawisko, niestety. Odpowiedziałem już na to, co napisałeś o "tłuczeniu tego samego". Po co powtarzasz?
        doceń 3
        0
      • Anonim (konto usunięte)
        26.04.2019 20:33
        Podsumuję swoją opinię. Pieniądze to tylko część problemu, potrzebujemy całościowej reformy edukacji. Pozdrawiam komentatorów.
        doceń 5
        0
  • Robert
    26.04.2019 09:20
    Dodam przy okazji, że łatwo można zobaczyć jak żywa, praktykowana wiara (Polska południowo-wschodnia) bardzo pozytywnie wpływa na charakter, postawy i wartościowanie nauczycieli i uczniów. Piszę to, chociaż katolikiem nie jestem.
    doceń 12
  • śwjacenty
    26.04.2019 09:24
    Zastanawiam się czy, gdyby strajk nauczycieli rozpoczęła Solidarność w czasach rządu p. Kopacz, to czy komentarze na forum GN też byłyby w większości tak prorządowe ? Czy dziś nie mamy czasem w Polsce do czynienia z takim "plemiennym" zachowaniem, w którym każdy polityk i każde działanie rządu jest dobre, bo jest z naszego plemienia ? Odnoszę wrażenie, że dla wielu praktykujących katolików rząd jest z definicji dobry, bo pokazuje się w kościele.
    doceń 14
    • @ŚWJACENTY
      26.04.2019 09:45
      Może przejdźmy do konkretów? To co aktualny rząd proponuje to najwyższe podwyżki od 10 lat.
      Może mniej propagandy i zacietrzewienia antyrządowego?
      doceń 11
      • śwjacenty
        26.04.2019 10:35
        Konkrety są takie, na początku rządów PO nauczyciele dostali 40 % podwyżki. Przez ostatnie lata płace w gospodarce rosły o 7 % a nauczycielskie były zamrożone. Dzisiaj mój kolega anglista po podwyżce z kwietnia dostaje 1750 na rękę jako nauczyciel w stopniu kontraktowego. Minimalna płaca bez studiów i kwalifikacji wynosi 1680 na rękę. Po obiecanych podwyżkach kolega we wrześniu dostanie ok. 1900 tymczasem średnia krajowa to 3665,39 . To są konkrety, o których nie usłyszy pan we wiadomościach TVP 1. Ja nie jestem zatrzczewiony przeciwko rządowi. To mój rząd, jestem wyborca PiS.
        doceń 14
        0
      • gosc
        26.04.2019 17:19
        Przypomnij mi, jaka była średnia krajowa w ostatnim roku rządów PO i jaka była wtedy stawka nauczycieli?
        doceń 4
        0
  • śwjacenty
    26.04.2019 09:28
    Ze smutkiem zauważam, że dla rodziców narzekających na strajk problemem było to, że nie wiedzieli co zrobić z dziećmi a nie to, że dzieci nie były uczone. Proszę nie redukować szkoły do bezpłatnej przechowalni dla dzieci.
    doceń 18
  • śwjacenty
    26.04.2019 09:37
    Mój kolega matematyk od uczniów, którym tłumaczył potrzebę zdobywania wykształcenia, usłyszał pytanie: "pan się uczył i co pan z tego ma ? Mój tato się nie uczył, jest kierowcą i zarabia więcej od pana".
    doceń 17
  • śwjacenty
    26.04.2019 09:53
    Strajk nauczycieli miał charakter płacowy. Dla tych, którym się to nie podoba mam pytanie: Czym zachęcić zdolnych i kreatywnych absolwentów wyższych uczelni do pracy w szkole, gdy np. taki młody matematyk w dużym mieście w różnych firmach na "dzień dobry" dostaje oferty trzy, cztery razy wyższych zarobków niż w szkołach ? Płace w szkolnictwie są relatywnie niskie i prowadzą do tzw. selekcji negatywnej. W zawodzie nauczyciela jest coraz więcej ludzi z przypadku, bo nie mięli gdzie pójść. Czy przeciwnicy zdecydowanych podwyżek płac nauczycielskich chcą, żeby ich dzieci były "uczone" przez źle opłacanych przypadkowych chałturników ? Strajkujący nauczyciele chcą, żeby wysokie wymagania oczyściły szkoły z ludzi przypadkowych a wysokie pensje przyciągnęły i zachęciły do pozostania najlepszych.
    doceń 16
    • tomaszl
      26.04.2019 14:32
      Polacy w większości (sądząc po komentarzach) wolą słabo opłacanych pracowników oświaty i równie słabo opłacanych lekarzy. Bo mogą wtedy na nich narzekać.
      • Anonim (konto usunięte)
        26.04.2019 17:23
        Nie. Sle chcą też dobrej pracy za dobrą płacę.
        doceń 5
        0
      • Obserwator
        27.04.2019 15:13
        Kiedy ktoś dobry w swoim fachu potrzebuje pieniędzy i o nie prosi - dostaje z nadwyżką. Kiedy ktoś jest w czymś beznadziejny i jeszcze jęczy o kasę - dostaje figę.
        doceń 1
        0
  • GOŚĆ
    26.04.2019 10:47
    Artykuł bardzo stronniczy. Autor pisze o propagandzie w mediach publicznych, ale nie zająknie się o propagandzie w mediach przeciwnych rządowi. Bo to była nawet bardziej zajadła propaganda, i dla równowagi wypadało by wspomnieć. Inne przekłamania: " Nauczyciele widzą, że w tym samym czasie, gdy oni bezskutecznie domagają się zmiany swojej sytuacji, odczuwalne podwyżki dostają policjanci." - tyle tylko że policjanci dostali mniejsze podwyżki (%) niż już teraz rząd zaproponował nauczycielom. Jak więc można określić taką wypowiedź? Mijanie się z prawdą czy po prostu kłamstwo?
    doceń 19
    • śwjacenty
      26.04.2019 11:50
      Policjanci dostali 655 brutto w 2019 i od 1 stycznia 2010 dostana jeszcze 500. Nauczycielom zaproponowano 15 %. Dla nauczyciela kontraktowego to jest jakieś 262 zł i 50 gr na rękę ;)))
      doceń 11
  • GOŚ
    26.04.2019 14:21
    Nauczyciele powinni dostać podwyżki, ale...
    doceń 2
  • GOŚ
    26.04.2019 14:30
    Pozdwyżka nie dla Pani P. wuefistka, która czyta sobie kolorowe gazety na lekcji, a dzieci mają się "zoorganizować" - i tak 70 % wszystkich lekcji WF,
    • Batrahe
      26.04.2019 14:32
      Jeżeli piszesz o prawdziwej osobie to najlepiej zgłosić to dyrekcji.
      doceń 3
    • tomaszl
      26.04.2019 14:35
      Byłoby bardzo ciekawie, gdyby wuefiści zaczęli faktycznie wymagać od uczniów, szczególnie tych co cały wolny czas spędzają tak, aby się przypadkiem nie spocić. No i trzeba by coś zrobić z plagą zwalniania z zajęć z wf i tych, co uciekają od zajęć przestać klasyfikować.
      doceń 7
  • GOŚ
    26.04.2019 14:35
    Bez podwyżki powinna zostać Pani Ł. matematyczka, która "ochrzania" dobrego ucznia, że w ramach nudy na lekcji zrobił kilka zadań "do przodu" ze zbioru zadań (zamiast sama mu zaproponować dodatkowe zadania) i do tego nie widzi potrzeby organizowania konkursów matematycznych., chociaż pod naciskiem rodziców zorganizowane przyniosły efekt taki, że nawet słabsi uczniowie chętnie wzięli w nich udział.
    • tomaszl
      26.04.2019 17:25
      A kto płaci za dodatkowe kursy matematyczne?
      doceń 3
    • abc
      26.04.2019 23:05
      A nie warto uczyć samodzielności i odpowiedzialności za siebie? Uczeń (zwłaszcza ten dobry) to bezwolne stworzenie, które samo nic nie potrafi dla siebie zrobić? Wszystko mu trzeba palcem wskazać?
      • GOŚ
        27.04.2019 23:03
        Nie chodzi o wskazywanie tylko o besztanie za wychylanie się poza przeciętną. Samodzielność w tej szkole nie była mile widziana. Wyścig szczurów tak (ale taki chorobliwy). Np. na wyścigi odpowiesz na pytanie nauczyciela to dostaniesz 5. Córka szczęśliwa opowiadała mi po powrocie ze szkoły, że nie zgłosiła się bo sama ma dużo 5, a dała szansę słabszym na podreperowanie średniej, zwłaszcza, że pytanie było proste i rzeczywiście D, dostała piątkę. A potem ta sama nauczycielka mówi mi dwa tygodnie później, że "wiedziała a nie zgłosiła się i miała by piąteczkę" i nie mogła zrozumieć, empatii uczennicy wobec koleżanek. Taka postawa dziecka była również powodem do poddania w wątpliwość wysokiej oceny z zachowania, bo "nie zgłasza się".
        doceń 2
        0
  • GOŚ
    26.04.2019 14:43
    W szkole moich dzieci na palcach jednej ręki mogę pokliczyć nauczycieli, którzy wkładali serce i pasję w swoją pracę. Nepotyzm w gminie i szkole jest tak powszechny, że dobrzy I kochani przez uczniów nauczyciele albo odeszli, albo zostali zwolnieni (lub nie przedłużono im umów), a Ci co wytrwali to są już na tyle długo, że jedynie dostają reprymendy, że się starają i robią "złą" robotę tym nauczycielom, którym się nie chce. Rodzice tym dobrym nie dadzą zrobić krzywdy (to są Ostatni Mohikanie i dyrekcja o tym wie).
    doceń 11
  • GOŚ
    26.04.2019 14:56
    Dzieci zrezygnowały ze szkoły i wolały dojeżdżać i wstawać 1,5 godziny wcześniej niż "męczyć" się bo od kilku lat próbowaliśmy właśnie przez dyrekcję, dyskretnie i delikatnie wpłynąć na niektórych nauczycieli (a musi być to delikatnie bo dzieci zaraz odczują na własnej skórze, że rodzic się "wychylił", zwłaszcza rodzic nie pyskaty, ale taktowny i merytoryczny). Bardzo było mi szkoda dzieci, których rodzice to prości ludzie i nie mieli takich możliwości i odwagi żeby pomóc swoim dzieciom, rozbudzić pasje i czy ciekawość nauki i świata, próbowalismy być nie tylko dla naszych dzieci, ale poddaliśmy się po tym gdy nasze zdolne, grzeczne, empatyczne i życzliwe dziecko nie było w stanie wstać z łóżka żeby iść do szkoły. Na pytanie ludzi jak tam naszej córce w nowej szkole odpowiedź była, ku mojemu nawet zaskoczeniu (bo nie jest to szkoła idealna), JEST SZCZĘŚLIWA! I warto było to zobaczyć i poczuć.
    doceń 7
  • GOŚ
    26.04.2019 14:56
    I do BATRAHE: wuefistka to najlepsza koleżanka dyrekcji...
    • Batrahe
      26.04.2019 15:36
      W takim przypadku można zwrócić się do kuratorium. Jeżeli jednak zmieniłaś dzieciom szkołę i są z tego powodu szczęśliwe, to dobrze. Warto jednak pamiętać, że w dobie internetu i programów interwencyjnych nie jest tak łatwo być bezkarnym. Jeżeli szkoła funkcjonuje źle to dobrze jest zawalczyć o poprawę.
      • KUZWA
        27.04.2019 12:59
        A znasz innego wuefistę niż taki który pyta w co chce się grać i przygląda się (lub nie) tej grze? Co niby taki wuefista miałby robić i jak można porównywać go do matematyka?
        doceń 4
        0
  • GOŚ
    26.04.2019 15:19
    I wymyślcie na tym okrągłym stole jak zmienić te "patologiczne " układy i niekompetentnych nauczycieli. Bardzo bym chciała, żeby zarabiali dobrze, ale ci, którzy naprawdę kochają tę pracę.
    doceń 14
    • Batrahe
      26.04.2019 15:42
      Obawiam się, że właśnie tego nie da się zweryfikować. Można pilnować, żeby osoby nieodpowiednie nie pracowały w tym zawodzie, ale "ilości miłości" się nie sprawdzi. Ktoś może uczyć 15-osobowe klasy grzecznych dzieci w prywatnej szkole, ktoś inny 30 - osobową klasę z grupą popularnych łobuzów rozwalających lekcję. Wyniki będą mieli pewnie inne ale to nie znaczy, że nauczyciel łobuzów powinien mieć niższą pensję z powodu np. gorszych osiągnięć uczniów i braku olimpijczyków:(
      doceń 6
  • rafal_44
    26.04.2019 15:55
    Niestety słaby tekst. Bez znajomości środowiska nauczycielskiego, które przeżywa wyraźny kryzys i gdy chodzi o podejście do wykonywanego zawodu, i umiejętności uczenia, i motywacji, która nie wiąże się z tym, ile nauczyciel dostanie kasy, ale z troską o poziom wykształcenia przeszłego pokolenia. To się nazywa "powołanie", względnie "misja". U nauczycieli to zanikło.
    I jeszcze warto uściślić: pensja nie powinna - jak sugeruje autor - zależeć od stażu nauczycielskiego, ale od tego, jak się nauczyciel rozwija, co robi w szkole itd. A nie tylko "jest" i dajcie mu pieniądze.
    doceń 25
    • tomaszl
      26.04.2019 17:29
      Oczywiście ze misja zanika. Zderzenie młodych, przygotowanych i chcących pracować nauczycieli z rzeczywistością jest dosyć brutalne. Stąd wielu dobrze rokujących nauczycieli zmieni pracę szybciej niż dopadnie ich wypalenie zawodowe. A często w zawodzie zostaną ci, którzy wiedzą, że w innej pracy się nie odnajdą.
      Ale po ostatnich wydarzeniach taka jest przecież wola suwerena, bo pewnie łatwiej jest włączyć tryb narzekania niż wymusić zmiany w oświacie.
      doceń 10
  • kokogut
    26.04.2019 16:35
    Jasne że mało zarabiają, jasne że powinni trochę więcej godzin pracować, na przykład przeciętne europejskie 26 godzin zamiast 18 godzin.
    Jednak 30% podwyżki jednorazowo jeszcze nikt nikomu nie przyznał. Trzeba było zarządać 10% corocznie przez kolejne 10 lat w zapisie ustawowym wtedy byłoby to do zrealizowania i lepiej by się pracowało z perspektywą stałej niemałej podwyżki.
    doceń 15
    • tomaszl
      26.04.2019 17:33
      Rozmawiałem z nauczycielami - większość wołałaby pracować 40 godzin i nie więcej. Kilka lat temu dokładnie zbadano pracę nauczycieli (słynne nauczycielskie dzienniczki) i wyszła średnia 47 godzin pracy tygodniowo.
      Kwestia tzw. pensum jest zdecydowanie do rozwiązania, gdy zdejmie się z nauczyciela pozostałe obowiązki. Choćby tracenie czasu na wywiadówki po 17 czy też wycieczki, wyjścia pozalekcyjne etc.
      • Anonim (konto usunięte)
        26.04.2019 20:23
        Gdzie ty zyjesz, @TOMASZL :)? Kto z Polaków pracuje tyle tylko, ile ma napisane?
        doceń 6
        0
      • tomaszl
        27.04.2019 06:41
        Jeżeli ktoś, kto pracuje na konkretnie zdefiniowany etat (czas pracy) i zabiera pracę do domu, czy ogólniej wykonuje ją po swym czasie pracy, to znaczy że albo daje się wykorzystywać, albo jego pracodawca nie potrafi zorganizować pracy, albo co najczęstsze ma problem z organizowaniem swej pracy.
        doceń 4
        0
      • Obserwator
        27.04.2019 12:03
        Masz całkowitą rację - jeżeli jakiś nauczyciel, który pracuje na konkretnie zdefiniowany czas pracy (w szkole 18 godzin - ale jeszcze trochę zostaje do pełnego etatu, prawda?) i wykonuje ją po swym czasie pracy, to znaczy że albo daje się wykorzystywać, albo jego pracodawca nie potrafi zorganizować pracy, albo co najczęstsze ma problem z organizowaniem swej pracy:)
        doceń 3
        0
      • tomaszl
        27.04.2019 13:46
        Obserwator - warto zrozumieć pojęcie "praca przy tablicy" czyli właśnie te 18 godzin. Bo etat nauczycielski wynosi 40 godzin pracy. A to że nauczyciele biorą swoją pracę do domów wynika ze złej organizacji pracy - powinni mieć możliwość np. sprawdzania zeszytów czy sprawdzianów w szkole, tak samo jak mieć zapewniona możliwość przygotowywania się do lekcji gdy są na terenie szkoły. Ale pokaż mi która szkoła w Polsce dysponuje poza salami lekcyjnymi odpowiednią ilością biurek z miejscem dla każdego zatrudnionego w niej nauczyciela. Biurek z podstawowym w XXI w. wyposażeniem jakim są komputery czy drukarki.
        doceń 3
        0
    • abc
      26.04.2019 23:07
      A jaka jest przeciętna europejska liczebność klas?
      • Obserwator
        27.04.2019 12:03
        a jaka jest przeciętna europejska liczebność nauczycieli?:D
        doceń 3
        0
      • tomaszl
        27.04.2019 13:55
        Nauczycieli w Polsce jest zbyt dużo, to oczywiste. Ale to wynik ilości przedmiotów, bezsensownych podstaw programowych i systemu kształcenia nauczycieli.
        I na końcu mamy efekt gdy klasy liczą ponad 30 dzieci, choć nauczycieli jest zbyt dużo w stosunku do ilości dzieci.
        To wymaga zmian, ale niestety mamy dziś deformę, a nie odważne zmiany systemu edukacji.
        doceń 3
        0
  • harry b.
    27.04.2019 10:17
    Co za geniusz wymyślił że każdy ma mieć maturę a potem niby jakie studia dla papierka? Wiadomo, chodziło o to by później zgłosił się do PUP po zasiłek dla bezrobotnych. Koszty balcerowskiej transformacji. Przy okazji zaorano oświatę, bo to był początek jej końca. Dziś trzeba ją budować od początku i jesteśmy na dobrej drodze. Dość fałszywego i szkodliwego dla uczniów i nauczycieli "egalitaryzmu", rzemieślnik po szkole branżowej może być bardziej zadowolony z życia i lepiej zarabiać niż papierkowy magister (sorry, teraz trzeba mieć już papierek na doktora, z tym samym skutkiem). I uczniowie, i nauczyciele znajdą szkołę odpowiednią do swojego poziomu, predyspozycji i zdolności, i wreszcie przestaną się tak MĘCZYĆ. Jak znajdą pracę która da im satysfakcję, nawet pieniądze nie będą pierwszoplanowym problemem. Jeśli dla kogoś są, to są też inne stanowiska pracy, do której ludzi brak. Wolny rynek, proszę Szanownego Państwa. Wiadomo, tzw. budżetówka nigdy go nie zakosztowała, tak jak cała reszta narodu. W tajemnicy przed nim obstawiła się jeszcze dodatkowymi przywilejami i deputatami. Kiedyś pora spróbować normalnego życia, w tzw. realu.
    doceń 10
    • tomaszl
      27.04.2019 13:51
      To jest już problem społeczny - jak wytłumaczyć rodzicom, że ich ukochane, "utalentowane" dziecko niestety nie będzie wielkim informatykiem, dyrektorem czy naukowcem.
      • harry b.
        27.04.2019 14:56
        Ależ może nim zostać, jeśli zechce popracować i zdolne takie faktycznie. Zawodówka nie zamykała drogi do technikum, matury, studiów. No a komputery to klecili ludzie w swoim garażu, a dyrektorzy po zawodówce ale z "plecami" też się zdarzali. Na Śląsku rodzice z zasady kierowali dzieci do szkół zawodowych, by miały fach i zarabiały lepiej od "inteligentów". Później wielu zaliczyło opisaną wyżej drogę i wdziało te białe kołnierzyki jeśli chciało i potrafiło. Dzieci trzeba kochać mądrze. Jedni to wiedzą, inni nie, niestety. Regułą powinna być preorientacja zawodowa, badania psychologiczne pod tym względem, porady jaką szkołę czy kierunek wybrać. Jeśli nie chce się masowo produkować ludzi nieszczęśliwych, z depresją, starających się o renty z tego powodu.
        doceń 3
        0
  • kret
    27.04.2019 12:52
    Praca,praca,praca!wyżej niż wszystko inne! a jakie jest najważniejsze przykazanie boskie? hm...no chyba, że ktoś jest niewierzący i postawił pracę na pierwszym miejscu to niech zbiera co nawarzył- wolny rynek i coraz więcej i więcej i mieć i mieć i żyć po wierzchu, bez refleksji żeby tylko mur bezpiecznego życia zbudować. A gdzie wiara w Boże prowadzenie?w Boga, który chce czegoś innego dla swoich dzieci?no ale to trzeba myśleć po bożemu a nie po ludzku... i tyle przed Niedzielą Miłosierdzia Bożego.
    doceń 6
  • Asia
    27.04.2019 22:36
    Dobrze przeczytać wszystkie komentarze. Można się przekonać, w jak ogromnej masie ludzie karmią się stereotypami wypływającymi z niechęci do innych. Tak! Wszyscy mamy gorzej niż nauczyciele! Tylko jakoś nikt do tego zawodu drzwiami i oknami się nie pcha... Profesja "gorszego sortu" w odbiorze społecznym - dzieciom polecamy każdy zawód, byle nie nauczycielski! Ciekawe dlaczego? Zastanawiam się, co by się stało, gdyby większość nauczycieli poszła za tymi często wygłaszanymi radami żeby się "przebranżowić"? Bylibyście zadowoleni???
    • Gość
      02.05.2019 07:53
      Ciekawe co by było gdyby większość policjantów, pielęgniarek, piekarzy i pozostałe inne grupy zawodowe przebranżowiły się. Tam i w większości zawodów też nie pchają się drzwiami i oknami z powodu profesji gorszego sortu. Proszę przytaczanie o konkretnych argumentów, które poza widzeniem czubka własnego nosa ( nauczycielskiego ) widzą sytuację pozostałych grup zawodowych w Polsce.
      doceń 0
  • czterolatek
    28.04.2019 11:28
    Przegraliśmy i będziemy przegrywać, bo mówimy na nasz kraj "ten kraj", że rząd to nie Polska, że jesteśmy totalnie w opozycji, podkładamy nogę, wkładamy kij w szprychy, sikamy do mleka, zabiegamy za granicą o obcą interwencję, głosujemy przeciwko wszystkiemu co mogłoby dobrze służyć Polsce, a za tym co służy naszym konkurentom lub wręcz wrogom. Dlaczego? Bo liczą się tylko nasze własne "interesy", to państwo i jakiś okupacyjny rząd chyba z kosmosu tylko nam przeszkadzają je robić. Dzieci, nauczyciele i szkoły też nie ważne, my swoje wyślemy do angielskich koledży i Oxfordów. Stać nas będzie, jak się wreszcie do kasy tego "naszego" kraju znów dorwiemy. Cztery lata jazdy na zaciągniętym hamulcu, po wciąż rozkręcanych torach i obalanych na drogę drzewach. Mogliśmy być o wiele dalej i razem wygrać. Ale to nie my, europejscy "Polacy", zawsze "Obywatele" i obrońcy swojej własnej "Demokracji" tylko dla siebie.
    doceń 6
  • Gość
    01.05.2019 06:20
    Czytam o nauczycielach "często nie potrafią przeżyć miesiąca" i myślę, że to jakaś farsa. W moim środowisku ( powiecie) nie znalazłem nikogo kto byłby za strajkiem nauczycieli. A zawód , który wykonuję pozwala mi się spotkać z ludźmi różnych profesji. Przede wszystkim nie spotkałem nauczycieli nie potrafiących przeżyć miesiąca ( a mam ich także kilku w rodzinie ). Może ktoś w końcu przytoczy rzeczywiste dane statystyczne dotyczące zarobków nauczycieli łącznie z zapłatą za nadgodziny. Normą w moim powiecie jest praca w nadgodzinach. Dlaczego nie miało by to dotyczyć nauczycieli.
    • Batrahe
      04.05.2019 08:54
      Normą powinna być możliwość godnego życia bez nadgodzin, nie tylko dla nauczycieli. Problemem polskiego społeczeństwa jest właśnie słabo opłacana praca, dlatego tylu ludzi stąd wyjeżdża.
      doceń 0
  • jwk
    01.05.2019 13:29
    Totalna opozycja żyje w matriksie. Przecież trzecie pokolenie UB-owców to jednak mniejszość. Część, zapewne też nieliczna, ta co "ukradła pierwszy milion", część się pod nią podłączyła. Ale cała reszta? Produkt socjotechniki, tej z Czerskiej i tej z Wiertniczej. Z lubością słuchają jacy to oni lepsi od tych Grażyn i Januszów i dają się prowadzić jak szczury za fujarką zaklinacza.
    doceń 2
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny

 

Zobacz także