Redaktor serwisu gosc.pl
Ekonomista, doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach specjalizujący się w tematyce historii gospodarczej i polityki ekonomicznej państwa. Współpracował z Instytutem Globalizacji i portalem fronda.pl. Zaangażowany w działalność międzynarodową, szczególnie w obszarze integracji europejskiej i współpracy z krajami Europy Wschodniej. Zainteresowania: ekonomia, stosunki międzynarodowe, fantastyka naukowa, podróże. Jego obszar specjalizacji to gospodarka, Unia Europejska, stosunki międzynarodowe.
Kontakt:
bartosz.bartczak@gosc.pl
Więcej artykułów Bartosza Bartczaka
Bóg odpowiedział - odetnij linę!
Mężczyzna nie posłuchał w obawie co się z nim stanie. Rano kiedy słońce wzeszło a mgła opadła, znaleziono wędrowca martwego, pół metra nad ziemią niedaleko domu."
I jeszcze jedno - Pan Jezus do Św.s.Faustyny powiedział: "Najmilsza Mi jest dusza ta, która wierzy mocno w dobroć Moją i zaufała Mi zupełnie; obdarzam ją swoim zaufaniem i daję jej wszystko o co prosi." Dzienniczek (Dz. 453).
Punkt 67 Katechizmu Kościoła Katolickiego:
W historii zdarzały się tak zwane objawienia prywatne; niektóre z nich zostały uznane przez autorytet Kościoła. Nie należą one jednak do depozytu wiary. Ich rolą nie jest „ulepszanie” czy „uzupełnianie” ostatecznego Objawienia Chrystusa, lecz pomoc w pełniejszym przeżywaniu go w jakiejś epoce historycznej. Zmysł wiary wiernych, kierowany przez Urząd Nauczycielski Kościoła, umie rozróżniać i przyjmować to, co w tych objawieniach stanowi autentyczne wezwanie Chrystusa lub świętych skierowane do Kościoła.
Wiara chrześcijańska nie może przyjąć „objawień” zmierzających do przekroczenia czy poprawienia Objawienia, którego Chrystus jest wypełnieniem. Chodzi w tym wypadku o pewne religie niechrześcijańskie, a także o pewne ostatnio powstałe sekty, które opierają się na takich „objawieniach”.
W kontekście twierdzeń Katechizmu warto zwrócić uwagę na następujące fakty:
1. Katechizm używa terminu „objawienia prywatne”, dodaje jednak przed nim słowa „tak zwane”. Tak się bowiem zwykle określa tego rodzaju objawienia. Sformułowanie „objawienia prywatne” przyjęło się w częstym użyciu, choć niektórzy teolodzy twierdzą, że nie oddaje ono dobrze natury tych objawień, a wręcz czasem przeinacza ich rozumienie, ze względu na to, że tzw. „objawienia prywatne” mogą być wezwaniem Boga nie tylko dla poszczególnych osób, ale dla grup i narodów, a także dla całego Kościoła bądź ludzkości. Proponuje się nazwy „objawienia szczególne”, „specjalne”, „objawienia pozabiblijne”. Zob. więcej o terminie „objawienia prywatne”.
2. Katechizm wskazuje, że niektóre (tylko) z tak zwanych objawień prywatnych zostały uznane przez autorytet Kościoła. Tym samym niejako potwierdza, że miały miejsce też takie autentyczne objawienia prywatne, co do których oficjalnie Kościół w swoim autorytecie nie wypowiedział się. Zostały one spontanicznie przyjęte przez zmysł wiary wierzących. Kościół nie zakazuje wiary w objawienia prywatne, co do których nie ma oficjalnego kościelnego stanowiska. Jak najbardziej więc można wierzyć w objawienia prywatne mimo braku orzeczenia Kościoła. Oficjalna aprobata Kościoła przychodzi często wiele lat po zakończeniu objawień, gdy tymczasem ich owocność i wpływ na wiarę wielu katolików rozpoczyna się z chwilą rozpoczęcia się objawień, z chwilą, gdy Bóg wkracza w konkretnym momencie w historię Kościoła w ten właśnie sposób, poprzez objawienia.
3. Objawienia prywatne nie należą do depozytu wiary. Choćby zostały uznane przez autorytet Kościoła, nie wymagają z konieczności wiary wierzących.
4. Objawienia prywatne pomagają w pełniejszym przeżywaniu ostatecznego Objawienia Chrystusa w konkretnej epoce historycznej.
5. Zmysł wiary wiernych, kierowany przez Urząd Nauczycielski Kościoła, potrafi rozróżnić i przyjąć wezwanie Chrystusa lub świętych zawarte w objawieniach prywatnych. W objawieniach prywatnych to sam Chrystus lub święci kierują swoje wezwanie do Kościoła.
6. Istnieją fałszywe „objawienia”, które obecne są w religiach niechrześcijańskich albo poprzez które mogą tworzyć się sekty. Powstają one z ludzkiej chorej wyobraźni, są oszustwem bądź pochodzą od szatana i diabłów.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.