Nowy numer 17/2024 Archiwum
  • Dremor
    25.01.2019 15:58
    Polska dyskusja na temat "Czarnej Pantery" była bardzo spłyconą kalką dyskusji amerykańskiej i nie ma co ukrywać, że opierała się o dość prymitywną krytykę. Tymczasem był to jeden z pierwszych filmów superbohaterskich, który poruszał ważne problemy społeczne, będące "na czasie". Komiksy bardzo często sięgają po głębokie tematy, bohaterowie mają bardzo poważne dylematy moralne, tematyka jest bardzo bogata, ale dotychczasowe filmy miały tendencję do całkowitego spłycenia i spłaszczenia historii i sprowadzenia jej do efektownych wybuchów i scen kaskaderskich. Czarna Pantera z kolei umiejętnie połączyła film suerbohaterski na poziomie z poważną tematyką. Udało się uzyskać bardzo fajny efekt, gdzie tematyka nie przytłoczyła konwencji. Porównam to z filmem o Supermanie "Człowiek ze Stali", gdzie też próbowano zrobić film ambitny (tematyką miała być samotność i wykluczenie człowieka, który różni się od innych), ale w efekcie powstał film, który nie był ani mądry, ani efektowny. Twórcom "Czarnej Pantery" to się udało, więc nominacja jest zasłużona.

    Tak na marginesie, w komiksach o Iron Manie Tony Stark, grany w filmach przez Roberta Downey Jr. przeszedł już na emeryturę i przekazał pancerz i misję obrony świata czarnoskórej nastolatce. Tak samo Spiderman w obecnej linii komiksowej jest czarnoskóry. Warto też wspomnieć o obecnej Ms. Marvel, którą jest Kamala Khan, nastoletnia muzułmanka, która jednocześnie musi borykać się z ratowaniem świata i z noszeniem hidżabu. I myli się ten, kto uważa, że te elementy do komiksów dodano "na siłę".
    • GoŚĆ
      26.01.2019 11:36
      Cały problem z antyrasizmem to właśnie ten "rasizm na odwrót" - w obecnej linii komiksowej coraz trudniej znaleźć białego chrześcijanina.
      • Dremor
        26.01.2019 15:13
        Coraz trudniej, powiadasz?

        Ostatnio najwięcej filmów z uniwersum Marvela kręci się wokół postaci Kapitana Ameryki, białego chrześcijanina, który nie stracił swojej wiary, mimo tego, że w drużynie ma Thora, który jest bogiem nordyckim :)

        Bruce Banner, który przeobraża się w Hulka jest katolikiem. W komiksach wielokrotnie podkreśla swoją wiarę.

        W komiksach o Spidermanie zawsze zwracano uwagę na wiarę jego wujków, którzy są gorliwymi ewangelikami, Ben Parker doczekał się nawet własnego komiksu.

        Superman jest oficjalnie członkiem kościoła Metodystów.

        Ciekawy jest też Batman, który w komiksach ciągle jest na etapie poszukiwania swojej drogi życiowej, od agnostycyzmu, przez buddyzm po chrześcijaństwo, choć w obecnej linii znów jest agnostykiem.

        Logan, który przeobraża się w Wolverina jest chrześcijaninem, w komiksach wielokrotnie się modli, a młodym X-menom wpaja kodeks moralny, który jest bardzo zbieżny z chrześcijaństwem.

        Czarna Wdowa, grana w filmach przez Scarlett Johansson należy do Kościoła Prawosławnego, choć w kilku spinn-offach sugerowano, że jednak jest katoliczką. Modli się i chodzi do spowiedzi.

        Postać Daredevila jest na wskroś katolicka, jego życie praktycznie kręci się wokół Kościoła.

        W nowej linii komiksowej Batman ma kolejnego pomocnika, którym jest Łowczyni, wywodząca się z Włoch gorliwa katoliczka.

        Na koniec nie można wspomnieć o Hellboyu. Fakt, może nie jest biały, jest synem diabła, ale został wychowany po katolicku. Modli się na różańcu, nosi cudowny medalik, a cała jego historia jest oparta o filozoficzną dyskusję na temat predestynacji i wolnej woli.

        Białych chrześcijan w komiksach można by było jeszcze wymieniać, a wymieniać, Flash, Punisher, Cyborg, Peter Parker i jego kolejni następcy, wszyscy są katolikami, lub protestantami. Chyba łatwiej by było wymienić postacie, które nie są wierzące i otwarcie o tym mówią. Z postaci, które nie są bytami pozaziemskimi spośród popularnych bohaterów można wymienić Iron-Mana, który jest ateistą, Dr. Strange, który wierzy w magię i naukę i tytułową Czarną Panterę, gdzie bohater wyznaje rdzenną religię animistyczną.
        doceń 4
        0
  • Oscar
    28.01.2019 09:48
    Panie redaktorze, kontrowersje wokół nominacji dla "Czarnej Pantery" obracają się głównie wokół jej komercyjnego zadęcia, a nie koloru skóry jej twórców i obsady. W kategorii "najlepszy film" nominowane są również "Czarne bractwo" i "Green book" - oba filmy mają w wiodących rolach osoby czarnoskóre i oba poruszają kwestie rasowe. Do tego nominację otrzymała także "Roma" - produkcja meksykańska. Żadna z tych nominacji jakoś nie podlega kontrowersjom (chociaż oczywiście w osobnej dyskusji można dywagować, czy chodziło o poprawność polityczną, czy artystyczne walory tych produkcji, gdy przyszło co do czego - ale nie o tym chcę powiedzieć).

    Może Pan nie wie, ale kilka miesięcy temu Akademia Filmowa ogłosiła, że dodaje nową kategorię nagród - dla najbardziej popularnego filmu. Sprzeciw opinii publicznej był tak duży, że ostatecznie się z tego wycofano. Dlaczego w ogóle próbowano przeforsować taki pomysł? Bo wyniki oglądalności gali oscarowej z roku na rok lecą na łeb, na szyję. Akademia chciała się ratować nową kategorią, żeby zaciągnąć przed telewizory publiczność masową, która nie ogląda kina "ambitnego", tylko chodzi dwa razy do roku do kina na superprodukcje. Ponieważ absolutnie jednogłośne oburzenie kinomanów popsuło te szyki, postanowiono nominować chociaż w głównej kategorii film mainstreamowy - żeby podnieść oglądalność! Ot cała polityka. I stąd oburzenie. Że film o niezaprzeczalnych walorach rozrywkowych i niegłupim przesłaniu, ale powiedzmy sobie szczerze - niewybitny i nastawiony głównie na efekty wizualne - otrzymał tak ważną nominację zamiast na przykład naprawdę wyróżniającego się "Gdyby ulica Beale umiała mówić". Dlaczego nie film Jenkinsa, tylko produkcja Marvela? Przecież poprawności politycznej też stało by się wtedy zadość. Otóż właśnie - bo Marvel ma (oczywiście tylko w planach Akademii) robudzić na nowo zainteresowanie szerokiej publiczności oglądaniem Oscarów. Tyle na ten temat.
    doceń 2
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Bartosz Bartczak

Redaktor serwisu gosc.pl

Ekonomista, doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach specjalizujący się w tematyce historii gospodarczej i polityki ekonomicznej państwa. Współpracował z Instytutem Globalizacji i portalem fronda.pl. Zaangażowany w działalność międzynarodową, szczególnie w obszarze integracji europejskiej i współpracy z krajami Europy Wschodniej. Zainteresowania: ekonomia, stosunki międzynarodowe, fantastyka naukowa, podróże. Jego obszar specjalizacji to gospodarka, Unia Europejska, stosunki międzynarodowe.

Kontakt:
bartosz.bartczak@gosc.pl
Więcej artykułów Bartosza Bartczaka

Zobacz także