Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • Louie
    06.12.2018 11:49
    Louie
    Nie jestem fanem "przejść" z jednej partii do drugiej... Ale ta sprawa to mnie osobiście nie rusza, ale pewnie dlatego, że od samego początku postrzegam, "Nowoczesną" i Rysia P. za coś w stylu Macrona we Francji - czyli znowu to samo (w naszym przypadku - to samo co PO), tyle że w innym opakowaniu. Nawet w swoim liberalizmie światopoglądowym są podobni do PO - w zasadzie preferują lewicowe fanaberie, ale w niektórych przypadkach nie artykułują tego głośno bądź nie artykułują w ogóle, bo "zgodnie z sondażami" taka postawa nie spodobałaby się części elektoratu. No i podobnie jak PO, nie wnoszą nic konstruktywnego ani sensownego do polskiego życia politycznego :)
    doceń 4
  • mee...
    06.12.2018 12:01
    Jeśli ktoś Kalemu zabrać krowy to jest zły uczynek.
    Dobry, to jak Kali zabrać komuś krowy
    doceń 7
  • GOSC
    06.12.2018 12:06
    Wybory do parlamentu juz za rok a do sejmiku kiedy?
    Nie popieram zmainy sztandarow, ale przejscie do partii(podobno wrogiej, jak sie twierdzilo w wyborach) natychmiast po wybraniu, swiadczy o braku jakiejkolwiek odpowiedzialnosci za swoje slowa i braku jakichkolwiek wlasnych przekonan. Takich politykow chcemy?
    Po trzech latach powody moga byc rozne. A w przyszlym roku juz wyborcy poslow rozlicza.
    doceń 12
  • RODO
    06.12.2018 13:06
    Czym innym jest przejście po roku, dwóch czy trzech. I to bez względu na partyjną przynależność. Przypomnę że wicepremier Gowin też nie wytrwał do końca kadencji w PO i, przynajmniej ja osobiście z tego powodu wyrzutów mu nie czynię. Po roku, dwóch można dojść do wniosku, że jednak współpraca w tym kręgu ludzi to ni to, że jednak nie realizujemy tego co obiecałem wyborcom, że... i tu może być setka innych powodów. Ale pan Kałuża nawet nie spróbował. Nie może powiedzieć, że nie ma możliwości realizowania programu, który wyborcom przedstawił. Że z tymi ludźmi nie jest w stanie pracować. Nie może tak powiedzieć, bo nawet nie spróbował.
    doceń 11
    • Gość
      06.12.2018 13:57
      Na tej samej zasadzie można punktować Nowoczesnych - jest miesiąc po wyborach samorządowych... Za długo nie poczekali.
      • RODO
        06.12.2018 17:42
        A nowoczesna startowała samodzielnie w wyborach samorządowych? Coś przegapiłem?
        doceń 6
        0
  • semper fidelis
    06.12.2018 16:12
    Przecież Pan Kałuża zapewnił swoim heroicznym ruchem Nowoczesnej sukces, o jakim w najśmielszych snach nie mogła pomarzyć! Zamiast być przystawką (dziś zjedzoną) czy piątym kołem dla Pe-O, jego Partia RZĄDZI sama w jedynym województwie w kraju. Bez Jego zgody nic się tu nie stanie, a wszystko co się stanie to dzięki Niemu. Znienawidzony PiS (tak, bo nigdy dobrego słowa o nim nie wypowiedział) sobie tu nie porządzi, i nie porządzą sobie także fałszywi koledzy-kanibale, których raczej też nie ma już za co .N kochać. Nie zdradził zatem Pan Kałuża ani swej Partii, ani Wyborców swoich, lecz ze wszystkich sił będzie dla nich dalej czynił co w jego, potężnej zresztą, mocy.
    doceń 0
  • Nakamichi
    06.12.2018 18:00
    NOwocześni POżyteczni idioci?
    doceń 2
  • Jan
    06.12.2018 19:52
    A ja uważam, że skoro mamy partyjną ordynację wyborczą to w sytuacji, gdy poseł czy radny wychodzi z klubu określonej partii to automatycznie zrzeka się swojego mandatu. Nikt nie jest niewolnikiem, każdy może zmienić poglądy. Nie ma obowiązku popierania jakiejś partii do końca kadencji. Ale zwyczajna uczciwość wobec wyborców nakazywałaby poczekanie z przejściem do nowego klubu do rozpoczęcia nowej kadencji... o ile wyborcy nadal będą popierać takiego polityka i wybiorą go na nową kadencję. I wszystkie podobne dyskusje zakończyłyby się raz na zawsze. W tym aspekcie szacunek należy się... Januszowi Palikotowi. Nie przypominam sobie aby jakikolwiek inny polityk w takiej sytuacji zachował się uczciwie wobec swoich wyborców.
    doceń 2
  • igitara
    09.12.2018 16:20
    Dziś w wywiadzie z panią redaktor w tv (państwowej) Pan Marszałek sprawę wyjaśnił. Otóż w 5-osobowym zarządzie województwa zgodnie z "upichconym" przez anty-pis kompromisem, 3 stanowiska miał otrzymać polityczny margines - 2 SLD, 1 PSL. Nowoczesna - 0, choć jako koalicjantowi obywatelskiemu jedno by się jak psu budka należało. Kolesie z PO by zachować "władzę" zdecydowali się nie tylko wyrolować koalicjanta, ale nawet tę władzę oddać "przystawkom" byle było anty-pisowsko za wszelką cenę. Rządy przystawek, zwłaszcza SLD za którym stoi Zagłębie, to zupełna aberracja demokracji i zarówno PiS, jak i KO, miałyby pełne prawo poczuć się z demokracji okradzione. Gdzie dwóch się bije, tam trzeci i czwarty korzysta, a chyba nie o to jednak chodzi. Pan Marszałek całkowicie logiczną decyzją przeciął ten węzeł absurdu i chwała Mu za to. Chodzi o Śląsk, a nie o warszawskie wojny na górze i stołki lokalnych baronów i ich kolesi. Marszałek do PiS nie wstąpił i nie zamierza, wygląda jednak że jako jedyny z tamtej strony zachował zdrowy rozsądek. A na marginesie, przewietrzenie marszałkowskich urzędów po tylu latach nieotwierania okien, na pewno wyjdzie wszystkim na zdrowie.
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Bartosz Bartczak

Redaktor serwisu gosc.pl

Ekonomista, doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach specjalizujący się w tematyce historii gospodarczej i polityki ekonomicznej państwa. Współpracował z Instytutem Globalizacji i portalem fronda.pl. Zaangażowany w działalność międzynarodową, szczególnie w obszarze integracji europejskiej i współpracy z krajami Europy Wschodniej. Zainteresowania: ekonomia, stosunki międzynarodowe, fantastyka naukowa, podróże. Jego obszar specjalizacji to gospodarka, Unia Europejska, stosunki międzynarodowe.

Kontakt:
bartosz.bartczak@gosc.pl
Więcej artykułów Bartosza Bartczaka

Zobacz także