Pamiątkowe breloczki moim fanom będę wysyłać dopiero na Nowy Rok, nie musisz wszędzie pokazywać jak bardzo mnie cenisz :*

A serio, to nie przepadam za ekstremami, ani Hiszpanią gen. Franco z jego "katolickim" reżimem, ani obecnym odbiciem na lewo, będącym wynikiem trzymania Hiszpanów pod butem.

Można dodać: a) pominięcie komplementarności płci, b) przewagi faktów (bytu) nad "czuciem" i "chceniem". Sapere aude dla Kanta nie znaczyło jeszcze zastąpienia myślenia "czuciem" … i dowolnością Pippi Langstrumpf, dla której 2x2=9!

Jako źródło wskazana jest strona religionenlibertad.com, taka hiszpańska fronda. Co ciekawe nie znalazłem tam artykułu na ten temat, nie ma go na liście tematów, a po wpisaniu haseł "skolae", "gender", czy "Navarra" nic na ten temat się nie wyświetla. Więcej można znaleźć w samym programie, który jest w internecie w formacie pdf. W programie 0-6 na przykład nie znajdziemy niczego na temat rozbudzania swojej seksualności, jak sugeruje artykuł. Jest za to sporo o nauczaniu wolnym od seksistowskich stereotypów, równości, szacunku dla innych ras, osób starszych, niepełnosprawnych. Wśród proponowanych zabaw jest na przykład zachęcanie chłopców, by bawili się odkurzaczem i miotłą, by nie sugerować, że sprzątać mają jedynie dziewczynki. Jest poruszony temat rodzicielstwa z odrębnymi rolami matki i ojca, ale z podkreśleniem, że obie role są równie ważne. W tematach dotyczących seksualności w grupie 0-6 program zakłada krytykę wczesnej seksualizacji dzieci, zwłaszcza dziewczynek, metodami zapobiegania sytuacjom niepożądanym, jak molestowanie, oraz poradnik dla rodziców i opiekunów jak radzić sobie z seksualnością dziecka na tym etapie, na przykład jak reagować prawidłowo, gdy dzieci zaczynają bawić się w doktora. Nigdzie w dokumencie nie ma zachęcania do zachowań seksualnych.

Sam program jest tu:
http://consejoescolar.educacion.navarra.es/web1/wp-content/uploads/2017/09/SKOLAE-Berdin-Bidean-Creciendo-en-Iguadad_Programa.pdf

Akurat chodziło o dwie kobiety i nie chodziło o uznanie małżeństw jednopłciowych, tylko orzeczenie, że bariery administracyjne (w tym przypadku chodziło o formularz, gdzie kobieta miała zapisać się jako "ojciec") nie mogą być przeszkodą do egzekwowania praw innej osoby, w tym przypadku dziecka. Słowem, NSA orzekł, że nie można karać dziecka, za to, że ma dwie mamusie, a nie, że dwie mamusie są czymś normalnym.

Nie mam pretensji do "gościa", podejrzewam, że materiał był na religionenlibertad, tylko został zdjęty z jakiegoś powodu. Zaś sama lektura programu opisanego w artykule daje zupełnie inny obraz, niż to, co sugeruje artykuł. Zwykła edukacja równościowa, w dodatku pozbawiona zaleceń WHO, uważanych przez środowiska katolickie za kontrowersyjne. Nie jest "gorszeniem" wychowywanie dzieci w szacunku dla kobiet, walka z kultem macho, czy szkodliwymi stereotypami. Prędzej będzie nim właśnie brak szacunku, wysyłanie "baby do garów", czy przemoc.

Nie rozumiem, co mam wyjaśniać, skoro wyjaśniłem dokładnie kilka postów wyżej.

Od dawna wiadomo, że Kościół i konserwatyści odpuścili zupełnie problem równości, udając, że nie istnieje, dlatego tematykę zagospodarowała lewica.

Jeszcze raz, powoli. Źródło jest podane. To wnioski płynące z lektury źródła są błędne.