Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • Katolik
    01.06.2018 21:06
    Jak przychodzi co do czego to nie sa peryferie a ...ogon. 27:1.Nawet poparcie Orbana nie jest pewne.
    doceń 14
  • Anonim (konto usunięte)
    02.06.2018 00:26
    Ja mam małe wymagania: decydujmy o swoim losie, a potem się zobaczy.
    • Darek
      02.06.2018 12:34
      Takie podejście doprowadziło do upadku Rzeczpospolitej. Chcemy, czy nie, nasz los jest powiązany siecią zależności ekonomicznych i politycznych. Sztuką jest wykorzystywać mądrze tę sieć.
      doceń 3
  • Gosc
    02.06.2018 09:21
    Moze pan premier Morawiecki czuje sie zepchniety na peryferie. Moja Polska zawsze byla w srodku Europy
    • dość
      02.06.2018 15:08
      A ludzie wiali stąd na peryferyjne zmywaki w Londynie. Frajerzy jacyś. Podobno 2 miliony głów mamy teraz w plecy. I na ZUS nie ma kto pracować.
      doceń 0
  • Darek
    02.06.2018 12:30
    W dzisiejszych czasach, by być w "centrum Europy" trzeba przyjąć wspólną walutę i aktywnie brać udział w dyskusji dotyczącej przyszłości Unii. Polskie władze nie są zainteresowane ani jednym, ani drugim. W sprawie Euro nie ma nawet dyskusji, zaś w obecnej dyskusji o kształcie Unii nie bierzemy udziału, wraz z krajami "peryferii" stoimy na stanowisku "Europy Ojczyzn", który jest ciekawy politycznie, ale kompletnie nie do zrealizowania na płaszczyźnie ekonomicznej. Jeżeli faktycznie Polska ma brać udział we współdecydowaniu o przyszłości Europy, to trzeba podjąć jakiekolwiek kroki w tym kierunku.
    doceń 4
  • Jurek
    02.06.2018 14:01
    Nie wiem skad te kompleksy Morawieckiego. Polska jest wspanialym krajem. A nawet geniusz Prezesa nie zmieni jej polozenia na np. Brzeg atlantyku
    doceń 1
  • ambi walenty
    02.06.2018 14:34
    Europa (Unia) już za rok, albo dwa, będzie zupełnie inną Europą. Nie będzie tam posłów walczących z własnym państwem. Będą inne rządy, w niektórych najbardziej postępowych krajach trwać będzie wieczny Ramadan. Może się okazać że miejsce Europy będzie w Polsce, a nie odwrotnie. Zobaczymy kto się będzie śmiał... za rok. Czy jesteśmy wielkim narodem? Czy kiedykolwiek byliśmy? Oj, to bardzo trudne pytanie. Byli ludzie wielcy, prawi, i były kanalie, co ich mordowały. Byli i są ciężko pracujący, są tacy co za bezcen sprzedawali kraj. I tak dalej, wszyscy wiemy. Kim jesteśmy, a kim moglibyśmy być gdyby Polska znaczyła dla wszystkich to samo? A co zrobiliśmy z bezcennym dorobkiem św. Jana Pawła II, i naszym, kiedy milionami spotykaliśmy się z Nim zjednoczeni jedną myślą i dążeniem? Gorzka i bardzo drogo okupiona jest ta nasza duma. Zamiast radości więcej w niej wyrzutów sumienia i zadań które wciąż czekają na spełnienie. A może tylko taka duma buduje, a nie pozwala trwać w samozachwycie...
    • Darek
      02.06.2018 17:00
      Ciekawe jakim cudem 4% muzułmanów zdoła narzucić Europie "wieczny Ramadan"? A co do myśli Jana Pawła II, to niestety, Polska zachwycała się papieżem, bo był fajny, miał poczucie humoru i był Polakiem, ale nie słuchała tego, co miał do powiedzenia. Nawet w ateistycznej Francji są wybitni teologowie, którzy podążają drogą Jana Pawła II, zaś w katolickiej Polsce Karol Wojtyła był ostatnim teologiem światowej klasy. Woleliśmy słuchać opowiadania o kremówkach i błogosławieństwa po polsku , niż czytać encykliki.
      doceń 4
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama