Nowy numer 15/2024 Archiwum
  • Krolik
    18.05.2018 14:11
    Pan redaktor chyba sobie zartuje , "Wbrew nacechowanym kompleksami opiniom, pojawiającym się gdzieniegdzie w Polsce, nasz kraj ma znaczenie dla Waszyngtonu" ? Najwyzszy czas zejsc z oblokow panie redaktorze , to nie sa zakompleksiale opinie tylko gorzka rzeczywistosc . Polska ma takie znaczenie dla Waszyngtonu , ze podczas wizyty prezydenta Dudy w Stanach Zjednoczonych nikt z Bialego Domu nie chcial sie z nim spotkac .
    doceń 11
    • No co ty?
      18.05.2018 14:46
      Nikt z Białego Domu nie spotkał się z Parą Prezydencką? Toż to afront!
      doceń 4
  • Brodaty Sokrates
    18.05.2018 18:46
    Redaktor chyba uważa że USA to dobry stary wujek.Bład.To Trampowi zależy na destabilizacji na bliskim wschodzie.Kto wypowedział bez powodu porozumienie z Iranem? Proszę podać sesowny i prosty powód.Kto przeniesieniem ampasady spowodował niepokoje i zamieszki ? Celem Trampa jest destabilizacja Bliskiego Wschodu. Poza tym amerykańskie magazyny są pełne pocisków których okres przydatnosci do użycia się kończy.Kilka lat temu opróżniono magazyny.To była wojna w Iraku.Wtedy udawano że szukano broni chemicznej.Niech pan Redaktor zgadnie,czyje konsorcja wydobywają teraz ropę w Iranie?
    • Ktoś
      18.05.2018 20:46
      znów teorie spiskowe
      doceń 9
    • Gość
      18.05.2018 21:35
      Drogi Sokratesie, na ogół mądrze piszesz. Tu cisną się dwie uwagi. Ambasada USA w Jerozolimie to sprawa stosunków USA z Izraelem, innym państwom nic do tego. Iran zaś https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/ciszewski;dlaczego;iran;wybiela;historie;europy,133,0,208773.html oraz https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/wycofali-dzwigi-bo-wieszali-na-nich-ludzi,178232.html
      doceń 10
      • Brodaty Sokrates
        20.05.2018 11:31
        Tak, zgadzam się z tym iż w Iraku wieszano ludzi na żurawiach budowlanych.Każdy wie iż Saddam był bezwzględnym tyranem i dyktatorem.Tylko czy to pozwala obcemu krajowi żeby wjechać do niego czołgami ? W Afryce jest wiele krajów którymi rządzą bezwzgledni dyktatorzy.Różnica? W tych krajach nie ma ropy. OK.Przyjmnijmy iż Afryka nas nie interesuje i skupmy się na Bliskim Wschodzie. Inny kraj z monarchią absolutną.W 2012 roku Arabia Saudyjska zajęła trzecie miejsce w rankingu państw, w którym dokonuje się najwięcej egzekucji . Wyroki śmierci wykonuje się także na osobach niepełnoletnich.Czy USA wtrąca się do ich polityki.Nie.Dlaczego? Bo USA sprzedaje tam swoją broń.Za miliony dolarów.A to utrzymuje w Ameryce miejsca pracy. W polityce nie ma przyjaciół, są tylko korzyści.
        doceń 4
        0
  • Janek
    19.05.2018 12:11
    Czytam ten tekst i myślę sobie jak bardzo prawdziwe byly słowa "problem w Polsce jest, że mamy płytką dumę i niską ocenę. Taka murzyńskość…" - i to "wstawanie z kolan" jest tego najlepszym przykładem bo tym bardziej koncentrujemy się ciągle na tym co inni mówią i myślą o nas. I wszyscy w dookoła nas to wrogowie a jedyny "przyjaciel" jest daleko za oceanem. Ciekawe czy amerykanie w ogóle mają świadomość, że są naszym najważniejszym sojusznikiem? Pewnie tak i dlatego z cynizmem to wykorzystują np sprzedając nam samoloty i sprzęt wojskowy bez przetargów. Drogo nas kosztuje ta "przyjaźń".
  • Kuba
    19.05.2018 12:18
    Ciekawe czy w tej sytuacji Chrystus też postąpiłby tak samo jak Trump? W katolickim piśmie to chyba pożądana perspektywa...
    • Gość
      19.05.2018 12:33
      A Chrystus był władcą z tego świata ?
      • Kuba
        19.05.2018 14:09
        Na szczęście nie jest i dzięki temu miał lepszą perspektywę na to co wyprawia się na "tym świecie"
        doceń 1
        0
      • Gość
        19.05.2018 20:59
        Skoro nie, to czemu miało służyć to porównanie?
        doceń 0
        0
      • Kuba
        20.05.2018 19:34
        Czyli uważasz, że na tym świecie mamy zachowywać się tak jakby Chrystusa nie było?
        doceń 1
        0
  • Szczęśliwy
    19.05.2018 13:52
    Przedziwny artykuł. Redaktor Bartczak nieustannie próbuje nas przekonać, że największą wartością człowieka (a zwłaszcza chrześcijanina!) jest budowanie mocarstwowej pozycji swojego państwa. Najlepiej jeżeli wtedy konfliktuje się z innymi i jeszcze do tego konfliktu wciąga innych. A tymczasem na świecie jest wiele narodów i szczęśliwszych i niejednokrotnie bogatszych od Amerykanów, które nigdy nie myślały ani nie myślą o swojej mocarstwowości.
    • Gość
      19.05.2018 20:58
      Na przykład jakich?
      • Szczęśliwy
        20.05.2018 11:32
        Np. spośród europejskich państw, wszystkie najbogatsze państwa nigdy nie były żadnym mocarstwem, np. Szwajcaria, Islandia, Luksemburg, Irlandia, Finlandia, Dania (o Norwegii nie pisze, bo to specyficzna historia). Co więcej, spośród krajów tzw. "statej Unii" z wyjątkiem Niemiec, najbiedniejsze są właśnie te wielkie mocarstwa - Wielka Brytania, Francja, Włochy, Hiszpania. Kanadyjczycy też bogactwem nie odstają od Amerykanów a nigdy nie mieli mocarstwowych ambicji. Z naszej okolicy najlepszym przykładem są Czechy, które są najbogatszym krajem naszego regionu mimo iż miały równie trudną historię co Polska.
        doceń 4
        0
    • E.
      20.05.2018 21:05
      To prawda - o tym niedawno pisał red. Kucharczak, że mocarstwowe ambicje najczęściej skazują narody na klęskę. Jeśli spojrzymy na historię, to rzeczywiście ta prawda się potwierdza. Kto sieje przemoc - bo mocarstwowość osiąga się prawie zawsze drogą takiej czy innej przemocy - ten w końcu upada. Najlepsze jest to, że polskie marzenie o Wielkiej Polsce czy Międzymorzu na poziomie życia codziennego niewiele zmienia. Jeżeli Polska staje się ładniejsza, bogatsza, nowoczesna - a staje się - to nie z powodu swojej WIELKOŚCI, tylko z powodu osobistej etyki ludzi. Np. etyki pracy.
      doceń 0
  • Jontek
    21.05.2018 07:38
    Większej głupoty już dawno nie czytałem. Polski pisarczyk opowiada co Trump i mocarstwo musi... bo 10 mln Amerykanów jest polskiego pochodzenia! Cóż to za komiczny argument?! Sprawdził Pan ilu Amerykanów jest niemieckiego, meksykanskiego, rosyjskiego, chińskiego czy indiańskiego pochodzenia? Mocarstwo coś dla kogoś musi?? Mocarstwo nic nie musi. Dlatego jest mocarstwem. Mocarstwo, które coś musi nie jest w oczach konkurentów i wrogów mocarstwem. Gdyby Pan redaktor choć pobieżnie przestudiował historię świata, gdyby Pan redaktor choć pobieżnie przestudiował historię ostatnich trzech pokoleń rodziny amerykańskiego prezydenta... Ale cóż... kiedyś krążył taki dowcip, dziś już z brodą: "Dlaczego policjanci pracują zawsze dwójkami?". Tak się zastanawiam, jak to jest z redakcyjnymi biurkami... No ale mniejsza z tym. Może rzeczywiście Trump da się wziąć na łzy. Ale to proponowałbym, żeby ten artykuł napisać po angielsku i opublikować w "Washington Post". Może Pan prezydent Stanów zrozumie i się spłacze. Ze śmiechu. Bo głowa mocarstwa jest jak dwóch policjantów w jednym: umie pisać i czytać. No ale to głowa mocarstwa...
    doceń 2
  • racja stanu
    21.05.2018 11:29
    Trzeba umieć czytać artykuły red. Bartczaka. Trump nie miał wyjścia bo tak sobie zażyczył Izrael co mnie mało obchodzi. Ważniejsze czy aby Polska miała wybór np w prawie zakupu najtańszej ropy i gazu
    • Jontek
      21.05.2018 13:02
      Tak, trzeba umieć je czytać do tego stopnia, by redaktor Bartczak nie musiał ich pisać...
      doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Bartosz Bartczak

Redaktor serwisu gosc.pl

Ekonomista, doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach specjalizujący się w tematyce historii gospodarczej i polityki ekonomicznej państwa. Współpracował z Instytutem Globalizacji i portalem fronda.pl. Zaangażowany w działalność międzynarodową, szczególnie w obszarze integracji europejskiej i współpracy z krajami Europy Wschodniej. Zainteresowania: ekonomia, stosunki międzynarodowe, fantastyka naukowa, podróże. Jego obszar specjalizacji to gospodarka, Unia Europejska, stosunki międzynarodowe.

Kontakt:
bartosz.bartczak@gosc.pl
Więcej artykułów Bartosza Bartczaka

Zobacz także