Tekst nie oddaje tego z jaką pogardą ksiądz Sowa mówi o ludziach oraz tego, że ksiądz Sowa klnie jak szewc w zwykłej towarzyskiej rozmowie. To bardzo przykre. Sądzę, że abp Marek będzie wiedział co zrobić z tym księdzem.

O ironio - ks. Sowa z przyjaciółmi w restauracji Sowa i Przyjaciele :D

Gdzie przez ostatnie 11 lat był kadr. Stanisław Dziwisz? Czemu milczał?

Międlar jest fe bo to były ksiądz itd. więc nazwijmy artykuł "Bluźniercza Modlitwa" Jak taki ks. Sowa odprawia nadal Msze św. i spowiada to jest wszystko OK i nikt "na górze" nie protestuje.

Ogromne zgorszenie dla wiernych, rana zadana Kościołowi, smutne to bardzo. Niestety, zachowanie ks. Sowy od dawna budzi ogromne kontrowersje, a jeszcze bardziej kompletny brak reakcji hierarchii kościelnej na jego wybryki. Oczekuję, że coś się w tej sprawie zmieni.

Czy ks. może aż tak głęboko zaangażować się w politykę? To naprawdę żenujące i skandaliczne. A on jeszcze nie zamierza komentować prywatnej rozmowy. Sprawa niestety jest i to bardzo niefajna. Ksiądz twarz tvnu i PO. Ciekawe, czy przybędzie chętnych do spowiedzi u takiego kapłana, czy raczej ubędzie? I co hierarchia i my-lud na to.

A już miałam pisać, że przynajmniej ks. nie przeklina, jak wszyscy, ale posłuchałam nagrań :(

Czy naprawdę ks. Sowa musi politykować? Dlaczego nie mógłby swoich umiejętności przetestować gdzieś na małej parafii w swojej diecezji?

Ja to się dziwię, że wszyscy tu się dziwią. Nie podoba mi się język Księdza Sowy. Postać też w sumie nieciekawa, no bo chyba dawno już nie jest duszpasterzem, a robi nie wiadomo co. Ale oburzać się, że mówi co mówi? Że to polityka? Heh, księża nie takie rzeczy wygadują. I to na kazaniach. Dziwię się też, że i redaktorzy Gościa i ich czytelnicy widzą coś nagannego w radzie, żeby zniszczyć Gazetę Polską. Nie wiem, czy jej dziennnikarze kłamali czy nie. Ale jeśli kłamali - a o tym ksiądz Sowa jest zdaje się przekonany - to jest to odpowiedzić adekwatna. Mam prawo bronić się przed krzywdą. A jak wychodzi się na rzeczowej polemice z mediami - wiadomo. Nie ma szans. Najbardziej jednak dziwię się, że redaktorzy Gościa (w którym zresztą ks. Sowa zaczynał swoją karierę) w ogóle zajmują się takimi tematami. Besztać człowieka i to opierając się na podsłuchanej rozmowie? Obrzydliwe. Skoro takimi tematami się zajmujecie, w czym jesteście od ks Sowy lepsi? Skoro nie przeszkadza wam, że korzystacie ze świństwa, jakie ktoś drugiemu zrobił ( o przestępstwie nie mówiąc) to jakie świadectwo sobie wystawiacie? Że inni się tym ekscytują? Właśnie trzeba było pokazać tym innym, że się do rynsztoka nie zniżacie...

Paskudna persona