Dziennikarz działu „Kościół”
Teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”. Zainteresowania: sztuki plastyczne, turystyka (zwłaszcza rowerowa). Motto: „Jestem tendencyjny – popieram Jezusa”.
Jego obszar specjalizacji to kwestie moralne i teologiczne, komentowanie w optyce chrześcijańskiej spraw wzbudzających kontrowersje, zwłaszcza na obszarze państwo-Kościół, wychowanie dzieci i młodzieży, etyka seksualna. Autor nazywa to teologią stosowaną.
Kontakt:
franciszek.kucharczak@gosc.pl
Więcej artykułów Franciszka Kucharczaka
Nie tylko w Polsce ludzie o orientacji homoseksualnej sa postrzegani inaczej i nie ma to nic wspolnego z modna "homofobia." Podobnie rzecz ma sie w Holandii, uznawanej za tak przeciez niezwykle "tolerancyjna" w tym wzgledzie. Mam w pracy kolezanke, ktora jest lesbijka a maz ma w biurze 2 kolegow-homoseksualistow. Oficjalnie wzajemne stosunki i atmosfera w pracy sa jak najbardziej poprawne i kolegialne, ale czesto pod nieobecnosc wczesniej wspomnianych pozostali koledzy wymieniaja miedzy soba zarty i dwuznaczne uwagi pod adresem ich seksualnej orientacji.
Sadze, ze w postrzeganiu swiata przez wiekszosc zwyklych ludzi homofilia zawsze pozostanie wynaturzeniem a homofile beda postrzegani inaczej, ale mam nadzieje, ze z naleznym im jako ludziom szacunkiem mimo ich odmiennosci. Rozrozniam oczywiscie oficjalna propagande politpoprawnosci, bo ta juz dawno oglosila, ze zwykli smiertelnicy nie moga widziec i odczuwac tego, co naprawde widza i czuja. Nieublagane fakty, ktorych dostarcza mi codzienne tzw. "samo zycie" przecza tym propagandowym klamstwom.
A co mialoby byc niby przedmiotem tej dyskusji i o jakie niuanse Ci chodzi? Dekalog i nauczanie Kosciola w sprawie homofilii sa przeciez jasne i jednoznaczne i nie powinien dziwic Cie fakt, ze pan Kucharczak, redaktor katolickiego tygodnika, oraz inni katolicy wypowiadaja sie w tej kwestii zgodnie z nauka Kosciola, do ktorego naleza.
Wydaje mi sie tez, ze zwykli umiarkowani ludzie heteroseksualni nie bedacy katolikami maja znacznie szersze horyzonty myslenia niz te, ktore Ty im przypisujesz. Musisz miec o nich generalnie dosyc niskie mniemanie, skoro sadzisz, ze ich myslenie opiera sie na stereotypie "ciemnego katolika".
... symulowany obiektywizm"... Hmm, cóż ten p. Kucharczak sobie wyobraża...?!;-) Ciekawi mnie tylko jedna rzecz, skoro p.Kucharczak swym "artykulikiem" "...wśród zwykłych umiarkowanych ludzi heteroseksualnych nie będących katolikami potwierdzi stereotyp ciemnego katolika.", to może akurat wśród zwykłych umiarkowanych ludzi homoseksualnych nie będących katolikami zaprzeczy stereotypowi ciemnego katolika...??? "Ci którzy oczekują rzetelnej dyskusji z niesmakiem się odwrócą", czy może wręcz przeciwnie...?;-)
To nie jest „prostactwo i brak rozróżniania niuansów” tylko systematyczna propaganda mająca na celu zaostrzenie problemu i zgorszenie czytelników. Problem polega na tym, że niektórzy ludzie mają kłopoty z wykształceniem odpowiedniego zainteresowania płcią przeciwną, co utrudnia im integrację do życia rodzinnego, zawodowego i wspólnotowego. "Kościół nie zostawia ich samotnych w obliczu życiowych zmagań. Wśród osób, które skorzystały z terapii w katolickich ośrodkach „Odwagi” ponad 30% potrafiło zmienić swą orientację i podjąć życie w sakramentalnych związkach małżeńskich." ( http://episkopat.pl/swiadkowie-ewangelii-zycia/ )”. Ale redaktor Kucharczak (i jemu podobni) robi wszystko, aby ich wobec tych zmagań samotnymi zostawić. Robi to po to, aby potem zwalczać „homolobby” dla swoich celów politycznych. Nie licząc się z elementarną przyzwoitością i interesem społecznym żeruje w ten sposób na ludzkim nieszczęściu. Publikując zaś takie treści pod szyldem Kościoła Katolickiego utwierdza swych czytelników w przekonaniu, że wobec osób doświadczających problemów homoseksualnych wystarcza jego obelżywa „krytyka homoseksualizmu”. Obelgi i szyderstwo z ludzkiej słabości znamy z opisów postępowania jednego z synów Noego i od tego czasu nazywamy chamstwem. Powinniśmy się stanowczo przeciwstawić promocji chamstwa na łamach czasopism katolickich.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.