Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • Wallenrod
    02.03.2017 13:17
    Moim skromnym zdaniem, rząd Najjaśniejszej RP, jest zobowiązany walczyć o zagwarantowanie prawa Polakom na wyspach. Obejmując urzędy składali przysięgę z której wynika m. in., że "pomyślność obywateli" będzie dla nich "zawsze najwyższym nakazem". Skoro obywatele polscy zamieszkali na terytorium Wielkiej Brytanii, chcą tam pozostać, to nasza szanowna służba dyplomatyczna winna stanąć na głowie, żeby pozytywnie załatwić niniejszą sprawę.
    doceń 8
  • Gość
    02.03.2017 13:48
    Mieszkam w UK od 15 lat i nie znam Polaka, ktory chcial by tu zostac na stale. Wiekszosc jest tu tylko dlatego ze za podobny standard zycia trzeba sie tu mniej napracowac niz w Polsce, i zawsze trszke zostaje w portfelu na koniec miesiaca. Inna sprawa sa dzieci: bezplatana opieka zdrowotna i leki do 18tego roku zycia, 30 godzin darmowego przedszkola od 3 roku zycia, fajnie zorganizowane szkoly ktore nie dzialaja na zasadzie ZZZ (zakuj, zdaj, zapomnij) sparawiaja ze polskie rodziny wielodzietne rosna tu grzyby po deszczu. Wiekszosc jednak z nich ma ciagle dzieci mniejsze lub co najwyzej nastoletnie, ciekawe czy gdy osiagna wiek 20 lat i zaczna wiazac sie w zwiazki z osobami z innych kultur, Polacy nagle przejza na oczy i zaczna masowo wracac...
    • Ania_
      03.03.2017 08:26
      Zauważyłam to wśród moich znajomych, którzy wyjechali na wyspy. Wszyscy chcą wrócić, ale żaden nie wraca, bo standard życia w Polsce jest znacznie niższy. Za tą samą pracę co w Polsce mogą pozwolić sobie na coroczne zagraniczne wakacje, kupują domy i na nic im nie brakuje. Tu ledwo wiązaliby koniec z końcem mieszkając w wynajmowanych mieszkaniach z pomocą swoich rodziców. Wielu z nich chce dorobić się tam emerytury i wtedy wrócić, bo wysoka emerytura pozwoli im żyć w ojczyźnie na wysokim poziomie. Tylko w międzyczasie rodzą im się dzieci, które wychowane w obcej kulturze, posługujące się obcym językiem nie chcą już wracać do Polski i takie rodziny często mają dylematy co zrobić. Często też samotne osoby wyjeżdżające za pracą zakładają rodziny w UK z obcokrajowcami i również sytuacja się komplikuje. Gorzej, jeśli wyjeżdża tylko ojciec lub matka i rodzina często się rozpada. Ja z perspektywy Polski mieszkającej w kraju obawiam się masowych powrotów rodaków z wysp. Boję się, że utracę pracę, bo przyjadą osoby z "zagranicznym doświadczeniem" i płynnie posługujące się językiem obcym. Już teraz jest ciężko, a może być jeszcze gorzej...
      doceń 2
  • m
    02.03.2017 15:32
    Wielka Brytania nie będzie chciała pozbywać się grupy kilkuset tysięcy pracowników o których w większości panują dobre opinie, którzy łatwo integrują się ze społeczeństwem, zakładają rodziny i mają dzieci, co jest szczególnie ważne w starzejącej się Europie.
    • Gość
      02.03.2017 23:23
      Ąnglicy w większości traktuja nas jak brudasow głupców i ludzi drugiego sortu. O budzą się dopiero kiedy zostaną sami z imigrantami arabskiej kultury i religii. Już jest na nich za późno. Głosując za Brexit em wyobrażali sobie Anglię bez brudnych polaków i innych ale móżczki nie zadtanowili się nad tym KTO wypełni ich służby zdrowia,KTO będzie na tyle pracowity i zaradny i doświadczony by pracować w budownictwie, KTO będzie pracować w nocy weekendy robił nadgodziny, ba, kto zostanie w pracy w piątki dłużej niż 15.30 KTO będzie za nich logicznie myśleć. ....KTO...KTO...KTO...? Bo napewno nie panowie "gentemeni" i panie "ladies". Maja o sobie wyobrażenie lordów z melonikami z czasów XVlll w a naprawdę to grube u brudne angielki w dresach i bezzebni rudzi piegowaci i niechlujni ąnglicy nie znający niczego poza MCdonald i śmierdzącą sofą. Na świecie oczekują żeby wszyscy do nich mówili w ich własnym języku i śmieją się z innego akcentu. Osobiście znam jednego co to "zwiedził " Kraków (od pubu do pubu) mówiąc ze mamy okropne jedzenie na pytanie co jadł odpowiedział ze Chamburgery i frytki. (Sic) Miał też dużo rozrywki bo Polacy którzy go obslugiwali popełniali śmieszne błędy np ktoś powiedział findżer zamiast finger. Inny powiedział mus(K)les zamiast mus(c-glucha spolgloska)les. Oczywiście on reprezentował godnie swoją kulturę jadąc do Krakowa na swój wieczór kawalerski w stroju różowego plemnika. Zachwyceni sobą nie zauważają ze zostaną na tych wyspach sami z arabami którzy napewno nie będą u nich pracować. Ale nie wszyscy Anglicy są tacy. Znam 1 który faktycznie lubi Polskę i nawet się przeprowadził rok temu na piękną nasza ziemię
      doceń 1
  • Gość
    02.03.2017 18:47
    Wracajcie do Polski, tu będziecie mogli płacić wyższe podatki. Tutaj rząd ukradnie wam oszczędności - twierdząc, że i tak nigdy do was nie należały, aby mamić głodową emeryturą. Tutaj wasze dzieci będą przez rząd zadłużane po uszy, a długi rządu spłacać będą wasze wnuki. Tutaj będziecie kontrolowani na każdym kroku, a wasze firmy będą podlegały bezkarnym urzędnikom. Tutaj za domniemanie nieprawidłowości podatkowych traficie na długie lata do więzienia, by obserwować, jak zbrodniarze, gwałciciele i mordercy wychodzą z celi szybciej niż vatowcy. Tutaj wstaniecie z kolan, aby szczycić się dumną biedą, i patrzeć z pogardą na naiwniaków pomagających uchodźcom. A przede wszystkim, Tylko tutaj będziecie mogli oddawać hołd geniuszowi Jarosław-Polskę-Zbaw na wieczystych miesięcznicach.
    Wracajcie do Polski! Polska dla Polaków!
    doceń 4
  • Gośćwert
    02.03.2017 20:11
    Przecież Wielka Brytania wstaje z kolan!!!! Chcieliście? Macie!
    doceń 1
  • circ
    02.03.2017 23:46
    Na razie nie mają do czego wracać.
  • Dziulo
    03.03.2017 13:15
    Gosc pomylil chyba czasy. To o czym pisze, to bylo za rzadow PO a nie teraz.
    doceń 2
  • krut00
    03.03.2017 19:48
    Ta uchwała izby Lordów to tylko taka przykrywka mająca rozciągnąć w czasie ewentualny exodus Polaków w Wielkiej Brytanii. Każdy rozsądniejszy człowiek z paszportem unijnym i jakąś lepszą posadą już od roku rozgląda się za pracą w jakimś innym miejscu. Czy wrócą do Polski? Jak ich zmuszą to wrócą. Może być to cokolwiek trudne bo demontaż państwa polskiego jaki trwa od 30-tu już lat wkracza właśnie w ostatnią fazę - Polska nie dla Polaków.
    doceń 1
  • gut
    05.03.2017 13:20
    Intrygująca sprawa.
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny

 

Zobacz także