Zaczęło się. Regularna nagonka na sędziego za wyrok skazujący Mariusza Kamińskiego. Stare metody partii, która prawo i sprawiedliwość ma tylko w nazwie.
Jest ciekawa okoliczność tej sprawy, a mianowicie to że sędzia właśnie orzeka w procesie wytoczonym w związku z publikacją pewnej gazety, której redaktor naczelny domagał się dla niego dyscyplinarki. Pismo to ma tego samego wydawcę (i niektórych autorów), co „Warszawska Gazeta”. Można przyjąć domniemanie, ktoś się pod sędziego podszył. Nie pierwszy zresztą raz, właśnie dlatego on już kiedyś złożył w prokuraturze zawiadomienie w związku z podawaniem się za niego w sieci (postępowanie umorzono z powodu niewykrycia sprawcy).
Mój mąż na rozprawach często korzysta z komórki, a sędziowie też tak robią. To jest możliwe, tym bardzie teraz, gdy sędzia najczęściej nie musi już nic dyktować protokolantce.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
GN, jak zwykle, po "właściwej" stronie.
To jest możliwe, tym bardzie teraz, gdy sędzia najczęściej nie musi już nic dyktować protokolantce.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.