Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • Kaja
    20.02.2014 09:55
    Kuba wracaj!!!
    doceń 6
  • kuba3333
    20.02.2014 10:29
    ..a widziałes tego snajpera? ...i kto jest tym snajperem? moze babcia z bloku obok strzela bo jestzamach stanu!!!

    "18 lutego w godzinach rannych w Kijowie deputowani opozycji zablokowali trybunę parlamentu domagając się włączenia do porządku obrad głosowania nad przywróceniem konstytucji z 2004 roku, która ograniczyłaby uprawnienia prezydenta Wiktora Janukowycza (co oznaczałoby wprowadzenie na Ukrainie systemu parlamentarno-prezydenckiego). Wcześniej przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Wołodymyr Rybak nie zgodził się na zarejestrowanie dokumentów, które umożliwiłyby zmianę ustawy zasadniczej. W odpowiedzi demonstranci z Majdanu rozpoczęli marsz na parlament, który został zablokowany przez Berkut. Doszło do radykalizacji protestów w Kijowie".

    Nie jestem prawnikiem, szczególniej ukraińskim konstytucjonalistą, ale wg mojej wiedzy o świecie próba zmiany systemu politycznego wbrew obowiązującym regułom prawnym, a przy użyciu siły, nosi nazwę ZAMACHU STANU
    doceń 0
  • Normalny
    20.02.2014 11:16
    Dlaczego publikujecie tylko wygodne dla Was komentarze?
    W wielu parafiach szczególnie w rejonie Pszczyny wierni coraz częściej odchodzą od zakupu GN. Powód? Zbyt dużo polityki i uwielbienia Jarosława Kaczyńskiego.
    Opamiętajcie się......
    doceń 1
  • Marcin
    20.02.2014 11:21
    Panie Jakubie ! Pamiętamy w modlitwie!
    doceń 3
  • normalny
    20.02.2014 12:15
    Najwiekszy blad demokratycznie wybranych władz Ukrainy to ze nie rozgonili tej holoty w pierwszych dniach zamieszek.
    doceń 0
  • jak
    20.02.2014 12:27
    Człowieku od tej " babci" jak można pisać takie bzdury. Za czsów strajków u nas też to był zamach stanu? A TERAZ MA WOLNOŚĆ.
    • klin
      20.02.2014 18:27
      CO Ty porownujesz? Przeciez mieli juz jedna rewolucje (pomaranczowa) i wybrali swoich przedstawicieli- zamiast isc w kierunku demokracji to zdefraudwali mln dol. Ci sami co byli jako rewolucja sami wybrali Janukowycza. Teraz nagle 10tys osob glownie bojowki UPA/OUN robia burde a Ty to nazywasz normalnym? Jakos u nas politycy za nic maja 100tys marsze w Warszawie a tutaj wszyscy robia afere z 10tys!! Otworzcie oczy: tutaj nikomu nie chodzi o Ukraincow tylko o wplywy kto z tego tortu wezmie wiecej UE/USA czy Rosja..
      • Krzysiek
        21.02.2014 08:39
        60-letnie babcie w bojówkach UPA? skąd Ty sie urwałeś....
        doceń 1
        0
  • Michał
    20.02.2014 12:36
    Trzymaj się Bracie i uważaj na siebie! A najlepiej - uciekaj stamtąd...
    doceń 7
  • Miron
    20.02.2014 13:31
    Redaktor winien natychmiast wracać do kraju. Martwy bohater, to żaden bohater. Jeszcze będzie potrzebny w innym miejscu i czasie.
    doceń 5
  • ciechan
    20.02.2014 13:32
    KUBA,
    MODLIMY SIĘ ZA CiEBIE I ZA BRACI UKRAIŃCÓW.i DZIĘKUJEMY CI ZA TWÓJ REPORTAZ.
    UWAŻAJ NA SIEBIE, SYNU!U
    doceń 8
  • tedy01
    20.02.2014 13:34
    Jeżeli wbrew Narodowi i za pomocą socjotechniki i innych manipulacji wprowadza się ustawy przeciwko własnemu narodowi to Naród prawo do protestu. Jeżeli parlament nie respektuje mojego prawa nawet nie chce przyjąć rozpatrzyć mojej skargi to mam prawo do działania. Jeżeli w wyniku kłamstw i oszustw określona partia dostaje się do władzy i okazuje się, że reprezentuje interes obcego kraju oraz własny to mam prawo do nieposłuszeństwa. Nie trzeba być prawnikiem aby wiedzieć, że prawa człowieka zostały pogwałcone i rząd oraz podległy mu parlament nie miał zamiaru niczego dobrego dla Narodu ukraińskiego zdziałać. Więc Kuba, przestań pisać kocopoły, bo albo jesteś prowokatorem, co znaczy szują- albo jesteś nierozgarnięty to tym bardziej trzymaj łapy przy sobie a nie do klawiatury. Jeszcze jedno, gdyby Naród polski nie łamał nam narzuconego prawa to dzisiaj gawariłbyś pa rusku.
    doceń 0
  • uniwr
    20.02.2014 15:14
    Akurat wiadomo kto strzela:
    http://www.youtube.com/watch?v=T6IbEIBhb8o
    https://www.youtube.com/watch?v=8lVsOiT0jHw
    doceń 0
  • EYO
    20.02.2014 15:37
    I co z tego? Jak kibice się biją to też jest krew. Jakie sobie władze wybrali takie mają. Milicja strzela tylko do zadymiarzy.
    doceń 0
  • Zobaczcie_komentarz
    20.02.2014 17:10
    Zobaczcie na komentarz na tablicy tego pana - osoby właściwie publicznej.

    https://www.facebook.com/bartlomiej.bialy
    doceń 0
  • Edy Wu
    20.02.2014 17:13
    Im sie uda,muszą być niezłomni,uważaj na siebie.
    doceń 3
  • Marta
    20.02.2014 18:16
    A czy jest taka mozliwosc, ze to jest prowokacja?
    doceń 0
  • hyzop@tlen.pl
    20.02.2014 18:19
    Najgorszą rzeczą jest jak brat do brata strzela... a to przecież tam się dzieje ...
    W obawie przed Rosją, nikt nic nie zrobi ...
    Wojna zawsze była okrutna i zawsze powodowała że brat do brata strzelał bo przecież wszyscy jesteśmy ludzmi.Zabijamy sami siebie.Podziwiam tych ludzi którzy stoją za tymi barykadami by było lepiej... nie wiem czy bym się zdecydował na oddanie własnego życia ... ale nie wiem jak to jest być bohaterem a oni przecież wszyscy nimi są ! Są bohaterami i giną bo ktoś ma karabin wręce i jest wstanie ich zabić. Wielka hańba dla ludzi którzy tam strzelają bo strzelają do swoich i wielki hołd dla ludzi że walczą o swoja wolną Ukraine.
    doceń 1
  • Polak
    20.02.2014 19:32
    Ofiary polskie i prowadzone śledztwa[edytuj | edytuj kod]
    Dokładne określenie liczby Polaków pomordowanych w rzezi wołyńskiej napotykało przez lata na trudności. Jednym z powodów był fakt, że niektóre miejscowości zostały zrównane z ziemią, a wszyscy ich mieszkańcy wymordowani. Mordów dokonywano na terenach ogarniętych wojną partyzancką i chaosem; często zbrodni nikt nie dokumentował. Wielu świadków, którzy ocaleli z rzezi, uciekło z terenów Wołynia bądź zostało wywiezionych na roboty do Rzeszy, skąd później rozproszyli się po Polsce i świecie. W PRL nie ścigano zbrodni na Wołyniu w konsekwencji utraty Kresów na rzecz ZSRR a na prywatne zbieranie świadectw o zbrodniach zezwolono dopiero w latach 80.[60]. Efektem tych starań było wydane w 1990 r. opracowanie Józefa Turowskiego i Władysława Siemaszki „Zbrodnie nacjonalistów ukraińskich dokonane na ludności polskiej na Wołyniu 1939-1944” a następnie „Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939-1945” Władysława i Ewy Siemaszko.
    Według badań przeprowadzonych przez Władysława i Ewę Siemaszków, na Wołyniu liczba udokumentowanych ofiar polskich wyniosła 36.543–36.750 znanych z nazwiska Polaków[61], oraz dalsze od ok. 13.500 do ponad 23.000 ofiar, których okoliczności śmierci nie są znane, co daje szacunkową liczbę 50–60 tys. zamordowanych Polaków[62]. Analogiczną wielkość podają Grzegorz Motyka[63] i Jan Kęsik[64].
    Inni historycy i badacze szacują polskie ofiary rzezi wołyńskiej odpowiednio: Ryszard Torzecki - 30 000–40 000 osób[65], Aleksander Korman - 68.700 ofiar[66], Tadeusz A. Olszański - 60 000-80 000 ofiar[67], Józef Turowski - 60 000 ofiar[68], Wincenty Romanowski - 70 000 ofiar[69], Paweł Wieczorkiewicz - 40 000-70 000 ofiar[70].
    W 2010 roku Ewa Siemaszko podwyższyła szacunki polskich ofiar rzezi wołyńskiej, włącznie z fazą pregenocydalną, do 60 tysięcy[71].
    Liczba 50-60 tys. zamordowanych Polaków na Wołyniu jest obecnie (2006 rok) uznawana za najbardziej realną przez polskich historyków[72], z czego 15 tys. do lipca 1943, zaś 17 tys. w lipcu 1943. Duża grupa ludności polskiej szukała schronienia w miastach pod opieką Niemców, ok. 5–7 tys. trafiło do partyzantki sowieckiej. Łączne straty ludności polskiej Wołynia obejmujące zabitych, rannych, deportowanych (i zamordowanych po aresztowaniu) przez NKWD w latach 1939–1941 na Syberię i do Kazachstanu (ok. 45 tys. ludzi)[73], zamordowanych przez NKWD w więzieniach w Łucku, Równem i pomniejszych w czerwcu 1941 (po agresji III Rzeszy na ZSRR – p. ks. Władysław Bukowiński), wywiezionych na roboty do Niemiec (do czerwca 1943 – 25 tys. Polaków)[74], zamordowanych w czasie pacyfikacji przez policję niemiecką i uciekinierów wyniosły w okresie 1939–1945 około 150 tysięcy osób. Polskie podziemie (Okręgowy delegat rządu) w raporcie z 7 października 1943 r. (a więc po największej fali mordów) oceniało liczbę ludności polskiej na 170 tys. skupionej w 11 miastach powiatowych oraz w 25 bazach obronnych[75].
    Część danych opracowanych przez Siemaszków jest podważana przez ukraińskiego krajoznawcę Jarosława Caruka, który na podstawie własnych badań w rejonie włodzimierskim twierdzi, że autorzy ci zawyżyli liczbę polskich ofiar o 1916 osób, zaś ilość ofiar ukraińskich zaniżyli o 1184 osoby[76]. Ustalenia Caruka są kwestionowane przez polskich świadków[77]. Grzegorz Hryciuk krytykuje je za ślady zbyt daleko posuniętego "literackiego talentu autora"[78], Grzegorz Motyka wskazuje na przypisywanie Polakom przez Caruka zbrodni niemieckich[79]. Liczb podawanych przez Jarosława Caruka nikt nie weryfikował[80].
    Na obszarze województw lwowskiego, tarnopolskiego i stanisławowskiego w analogicznych napadach zginęło od 20-25 tys.[81] do ok. 70 tys.[82] Polaków, w województwach poleskim i lubelskim 10–20 tys.[83] – w sumie wraz z wołyńskim ofiarami czystek etnicznych padło według różnych źródeł 80–100 tys. (Ryszard Torzecki)[84], około 100 tys. (Grzegorz Motyka)[85], 120 tys. (Czesław Partacz)[24], bądź nieco ponad 130 tys. (Ewa Siemaszko)[86] osób narodowości polskiej. Łączną liczbę Ukraińców, którzy zginęli w wyniku polskich działań na tym samym terenie Grzegorz Motyka szacuje na 10–15 tys. osób[87].
    Ryszard Szawłowski w artykule Genocidum atrox, publikowanym również jako Trzy ludobójstwa[88] postawił tezę o równoważności zbrodni dokonanych przez III Rzeszę, ZSRR i nacjonalistów ukraińskich, przy nadaniu zbrodniom ukraińskim klasyfikacji wyższej od zbrodni niemieckich i sowieckich, oraz o przyznaniu temu mordowi specjalnej kwalifikowanej formy ludobójstwa określanej terminem łacińskim "Genocidum atrox" (ludobójstwo straszne, okrutne)[89].
    Śledztwa w sprawie zbrodni popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów na ludności polskiej Wołynia i Podola prowadzą obecnie terenowe oddziały Instytutu Pamięci Narodowej[90].
    Oddziałowa Komisja ŚZPNP w Rzeszowie – prowadzi "śledztwo w sprawie zbrodni popełnionych przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej zamieszkałej na terenie pow. przemyskiego w latach 1944-1948"[91].
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama