Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • Maluczki
    05.11.2013 18:11
    Ładne teraz mamy trybunały w tej "demokracji"!
    Te trybunały w swoich wyrokach kierują się tys prowdą, a sprawiedliwość dla nich, to abstrakcja.
    Jak nic, mamy koniec cywilizacji mamoniarskiej!
    doceń 0
  • adamp_314
    06.11.2013 07:55
    adamp_314
    Podzielam Pańskie oburzenie, ale niestety szczeka Pan nie pod tym drzewem. Nie zastanawiał się Pan jak to się stało, że przez 35 lat kolejne hiszpańskie rządy i parlamenty nie zauważyły, że ci ludzie kiedyś wyjdą na wolność? Trybunał Europejski jest zaporą przed takim właśnie niechlujstwem władzy, której i u nas jest pełno. Chciałby Pan żyć w kraju, w którym coś Pan przeskrobie albo "przeskrobie" i dopiero po fakcie władza zastanawia się, jak Panu dokopać? Wygląda przez okno i patrzy się, czego chce ulica?
    • Leszek Śliwa
      06.11.2013 10:29
      Nie zrozumiał mnie Pan. Przecież to nie jest tak, że Hiszpanie pod koniec odsiadki wydłużyli terrorystom wyroki. Oni mają zasądzone tysiące lat odsiadki. Chodzi o to, że w Hiszpanii powszechną praktyką były przedterminowe zwolnienia. Europejski Trybunał odniósł się więc nie do prawa, ale do praktyki stosowanej w Hiszpanii i uznał, że fanatyczny terrorysta odpowiedzialny za śmierć kilkudziesięciu osób powinien mieć takie samo prawo do przedterminowego zwolnienia jak zdradzony małżonek, który odsiaduje wyrok za zbrodnię w afekcie. Trybunał nie pozwolił więc Hiszpanom na różnicowanie stosunku do skazańców i samodzielną ocenę, który skazaniec rokuje nadzieję na powrót do społeczeństwa. I to jest skandal, bo nie dotyczy stosowania prawa, tylko aktów łaski hiszpańskiego państwa. Trybunał powiedział: "jak wypuszczacie jednego to musicie wypuścić pozostałych, bo inaczej będzie dyskryminacja". A przecież przestępca przestępcy nie jest równy.
      • adamp_314
        06.11.2013 14:22
        adamp_314
        Nie znam szczegółów mechanizmu, na podstawie którego ci bandyci mają wyjść na wolność, tylko tyle ile wyczytałem z Pańskiego felietonu. Jednak mimo wszystko uważam, że coś tu nie działa. Sąd, czy ktokolwiek, kto udziela wspomnianego przez Pana aktu łaski działa na podstawie prawa i w ramach prawa. W USA działa to częściowo podobnie - bandyta może dostać na przykład 100 wyroków dożywocia. Co kilka lat jest amnestia, która skraca wyroki. W ten sposób groźny bandyta umiera mając na koncie jeszcze powiedzmy 95 dożywoci. Jednocześnie wspomniany przez Pana "zdradzony małżonek" dostanie jedno dożywocie i wyjdzie powiedzmy po 20 latach. Nie powinno być czegoś takiego jak anulowanie kary bez zwracania uwagi na to ile tysięcy lat jeszcze zostało, za każdym aktem łaski odejmujmy dwa lata, pięć lat... z umiarem.
        doceń 0
        0
    • Maluczki
      06.11.2013 10:46
      Hiszpańskie rządy nie patrzały czego chce ulica, tylko czego chcą różni zboczeńcy, choć oni nadawali ton ulicy.
      Obecnie w Polsce też patrzy się na to co chcą zboczeńcy i obcy geszefciarze, choć ulica chce czegoś innego.
      doceń 0
  • mick
    06.11.2013 09:44
    Trybunał broni obywateli.
    To ludowa sprawiedliwość sowiecka dokładała łagiernikom po odsiedzeniu wyroku np. kolejne 10 lat. Nie nawiązujmy lepiej do tej haniebnej praktyki. Jeśli skazany odsiedział swoje, należy go uwolnić. System penitencjarny państwa miał 30 lat na resocjalizację więźnia. To wystarczająco dużo czasu. Jeśli nie wykazuje poprawy, to jest to klęska systemu i nie można tą nieudolnością usprawiedliwiać bezprawnego przetrzymywania.
    • Leszek Śliwa
      06.11.2013 14:22
      Proszę dokładniej doczytać. Chodzi o przedterminowe zwolnienia, a nie trzymanie ludzi po zakończeniu kary! Inés del Río, skazana na 3828 lat nie odsiedziała nawet całych 30 lat, tylko 26. Dostanie odszkodowanie, bo nie wyszła po 20 latach. Gdyby Hiszpanie nie stosowali w ogóle przedterminowych zwolnień, Trybunał nie miałby się do czego przyczepić. A tak, to oberwali po nosie, bo byli łagodni wobec większości skazanych. Z przedterminowego zwolnienia, które jest aktem łaski, robi się niezbywalne prawo skazańca.
      doceń 3
  • SzaraMysz
    06.11.2013 11:00
    To takie boleśnie proste:
    Prawodawca stanowi prawo - i nie przewiduje jego konsekwencji. Rezygnuje z kary śmierci - bo można skutecznie izolować złoczyńcę. A potem rezygnuje z kary dożywocia (w Hiszpanii nie używano tej nazwy) w imię "humanitaryzmu" nie rozumiejąc / nie przewidując , że będą ludzie, przed którymi trzeba innych chronić do skutku. Do śmierci.
    Walka z terroryzmem arabskim - pozwala rozpętać wojnę. Terroryzm baskijski ma być traktowany inaczej...
    Niestety przychodzi do głowy rozwiązanie bezprawne, praktyczne, skuteczne. Żartobliwie określane mianem "seryjnego samobójcy". Albo uznanie, że jednak w nadzwyczajnych sytuacjach można człowieka więzić.
    BTW - i u nas aktualny jest właśnie problem przestępców, którym kończą się wyroki 25 lat więzienia, na jakie zmieniono dożywocie po złagodzeniu przepisów...
    doceń 1
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Leszek Śliwa

Zastępca sekretarza redakcji „Gościa Niedzielnego”

Prowadzi stałą rubrykę, w której analizuje malarstwo religijne. Ukończył historię oraz kulturoznawstwo (specjalizacja filmoznawcza) na Uniwersytecie Śląskim. Przez rok uczył historii w liceum. Przez 10 lat pracował w „Gazecie Wyborczej”, najpierw jako dziennikarz sportowy, a potem jako kierownik działu kultury w oddziale katowickim. W „Gościu Niedzielnym” pracuje od 2002 r. Autor książki poświęconej papieżowi Franciszkowi „Franciszek. Papież z końca świata” oraz książki „Jezus. Opowieść na płótnach wielkich mistrzów”, także współautor dwóch innych książek poświęconych malarstwu i kilku tomów „Piłkarskiej Encyklopedii Fuji”. Jego obszar specjalizacji to historia, historia sztuki, dawna broń, film, sport oraz wszystko, co jest związane z Hiszpanią.

Kontakt:
leszek.sliwa@gosc.pl
Więcej artykułów Leszka Śliwy

Zobacz także