Myślę, że uczciwym jest wymaganie od siebie nim się wymaga od innych. Jak rząd narzuca pewne reguły to warto aby je wszyscy przestrzegali. A w szczególności ci, co te reguły stanowią.
Myślę, że te wczorajsza obrazki zestawione z pustymi kościołami powinny wielu dać do myślenia. A apel Pana MZ z całym szacunkiem powinien być skierowany przede wszystkim do swoich kolegów.
Lepiej późno niż wcale. To znaczy lepiej poźno niż wcale, ze pan Szumowski zauważył, że bez gospodarki nie ma pieniędzy na leczenie. Szkoda, że nie zauważył, że bez pieniędzy nie da się także żyć poza szpitalami. Ale to nie jego problem, prawda...
Szkoda, ze rząd nie pomyślał o trwającej rok epidemii - jak mówi pan Szumowski - zanim wprowadził drastyczne ograniczenia w gospodarce. Bylibyśmy na znacznie lepszej pozycji. Wiadomo było, że skoro staramy się spłaszczyć krzywą zachorowań, to jednocześnie ją rozciągamy.
Szkoda że po raz kolejny zwodzi sie nas mglistymi obietnicami, ze może, że już nie długo, po 19 kwietnia. Ten termin był już parę razy przesuwany. Za to restrykcje zawsze wprowadzano wcześniej.
No i ciekaw jestem, czy Szumowski zamierza utrzymać przez cały rok zakaz uczesnictwa we Mszy więcej niż 5 osób. No jasne: wtedy wydaje się, że coś się robi. Tymczasem 30 procent zakażeń związanych jest ze służbą zdrowia. W niektórych miejscach do dziś (do wczoraj) na jednej sali leżą zakażeni i niezakażeni. To są problemy, które koniecznie należało rozwiazać, a nie zajmować się tylko wpychaniem całego społeczeństwa w kwarantannę.
Uważam, że zwodzi sie nas i wprowadza w obszar dysputy problemy zastępcze (np. zakaz spacerów, zamykanie parków), by przykryć rzeczywiste problemy i niedociągnięcia. Tak winnym rozszerzania się zarazy staje się człowiek, który pojechał rowerem do lasu albo ksiądz, który wpuścił do kościoła zbyt dużo ludzi, a nie nieodpowiednie procedury w szpitalach, nieodpowiednie procedury dotyczące kwarantanny, braki w zaopatrzeniu w szpitalach czy brak odpowiedniej ilości wykonywanych testów....
Mnie nie dziwi, że szpitale stały się ogniskami wirusa. To wynik polityki, gdzie nie testuje się pracowników, pacjentów, nie dostarcza wystarczającej ilości środków ochrony i nie przygotowuje procedur. Ale każdy kto wie, jak wyglądają dziś szpitale raczej wiedział że tak będzie. Stąd krótka izolacja społeczna ma sens, aby nie zablokować szpitali. Ale po świętach gospodarka musi ruszyć, szpitale musza zacząć przyjmować planowe przypadki itd. Niestety wątpię aby tak się stało, bo rząd nie ma pomysłu co dalej.
Bezimienny...porownujac dzisiejsze dane ze Szwecji i Polski wychodzi na to,ze masz racje.Ilosc zakazen w Szwecji proporcjonalnie jest nizsza niz w Polsce przy czym w Szwecji nie ma ograniczen a w Polsce sa.Proporcjonalnie w Polsce jest 5 razy wiecej zakazen niz w Niemczech przy podobnych ograniczeniach.
No, no gospodarkę to trzeba uwalniać, firmy, transport, a zwłaszcza sklepy. Pieniądz jest wszak najwyższą wartością na tym świecie. Natomiast o otwarciu kościołów władza nie mówi nic, no bo przecież nie są podmioty gospodarcze. Tam sprzedaje się "magię", to przecież żaden poważny bankier w takie rzeczy nie będzie się angażował. Z otwieraniem kościołów nikt się nie będzie spieszył, bo i po co.
Jeżeli się nic nie zmieni to może przez rok będzie nadal 5 osób .A po jak prorokujesz tylko 50? A dlaczego nie 500 na beatyfikacje Kardynała Wyszyńskiego !
Teraz wszystko w rękach ludzi, po Świętach zobaczymy czy zachowali się odpowiedzialnie. Współczynnik wzrostu w ciągu ostatnich 3 dni wyniósł 1,07, a potem albo wzrośnie albo utrzyma się. Dobrze, że będziemy mieli własny test 6 godzinny na obecność wirusa opracowany w Poznaniu.
Nim zaczniesz powtarzać to co mówi MZ podpierając się jakimiś wskaźnikami warto przeczytać to mówi oficjalnie GIS. Dramat szpitali i dramat domów pomocy społecznej. Ani na jedno, ani na drugie izolacja nie pomaga. https://gis.gov.pl/bez-kategorii/struktura-zakazen-sars-cov-2-8-kwietnia/
Więc porónajmy dramaty. Hiszpania 16 tysięcy zmarłych. Włochy 19 tysięcy zmarych Francja 13 tysięcy zmarłych. Niemcy 2700 zmarłych Wielka Brytania 9 tysięcy zmarłych. Belgia 3 tysiące zmarłych. Polska 195 zmarłych.
W Europie jesteśmy zdaje się na 5 miejscu od końca pod względem epidemii więc jak narazie radzimy sobie nienajgorzej. Jednak kogo świerzbi żeby w czasie świąt jeździć zamiast siedzieć w domu, ten może osobiście podnieść liczebność zgonów.
podajnik...uwazam,ze Szumowski ma racje.Zycie kazdego czlowieka jest wazne.Ale nie wierze juz rzadowi po tym jak zarazonego i zmarlego ksiedza nie wciagneli na liste zmarlych na koronawirusa.Zasady przestaly byc jasne.
Tak czy inaczej mamy znacznie mniejszy dzienny procentowy wzrost niż prawie wszystkie kraje w Europie. I to jest zasługa ostrych zakazow oraz dyscypliny wśród ludzi.
Nasze niskie przyrosty są podobne jak w Czechach, Rumunii, czy byłym NRD. Prawdopodobnie to nie zasługa rządu, lecz obowiązkowych szczepień na gruźlicę, które chronią także przed innymi chorobami płuc.
Polska - średnio 1100 zmarłych codziennie z powodu chorób innych niż COVID19. Tak naprawdę dopiero dane GUS dostarczą odpowiedzi, a dziś co już Tobie wykazałem wskaźniki są tylko orientacyjne. A co do jeżdżenia to po wczorajszym dniu mam pełen pogląd.
moja corka mieszka w Sztokholmie.Tam nie ma zadnych ograniczen oprocz zgrupowan powyzej 50 osob.Mam wiec mieszane uczucia.Tylko,ze okazuje sie,ze ograniczenia sa nie dla wszystkich.Mamy rownych i rowniejszych
Więc porównajmy dramaty: Japonia 99 zmarłych (125 mln mieszkańców) Korea Płd 211 zmarłych (50 mln mieszkańców) Tajwan 6 (słownie: sześciu) zmarłych (23,5 mln mieszkańców) Singapur 7 (słownie: siedmiu) zmarłych (5,6 mln mieszkańców upchniętych na 716 km kw.) We wszystkich w/w krajach epidemia rozpoczęła się znacznie wcześniej niż w Polsce.
Może jednak nie powinniśmy brać przykładu z krajów europejskich i naśladować ich posunięć? Skoro w tamtych krajach doprowadziły one do dramatu to dlaczego polski rząd idzie tą samą ścieżką uważając, że w Polsce przyniosą sukces?
Nie zgodzę się, że Japonia jest najlepszym przykładem na poparcie twojej tezy. Jemen ma 30 milionów ludzi w tym 1 zarażony, a jest bliżej Polski niż Japonia. Więc nieprawdą jest, że Japonia dobrze sobie radzi. Zreztą wczorajszy wzrost w Japoni wyniósł 16%, a nie 7% jak u nas. Więc wszystko tylko nie Japonia.
O co chodzi z tą odległością od Polski? Niby jakie znaczenie ma to dla oceny sytuacji? Dlaczego by nie wybrać odległości od chińskiej prowincji Wuhan?
A tak dla porządku: jednodniowy wzrost nastąpił nie w całej Japonii a w Tokio (11% całej populacji Japonii); w Jemenie od wielu lat toczy się regularna wojna - dramat humanitarny, który tam ma miejsce dorównuje albo nawet przekracza (o ile wolno dokonywać takich porównań) ten w Syrii - brak testów na koronawirusa jest z pewnością najmniejszym z problemów, z którym boryka się 30 mln mieszkańców tego kraju
Dziś mamy 401/27 co pokazuje, że problemem jest już śmiertelność na poziomie 3,3%. W porównaniu do Niemców, Japonii, Australii, Rosjii, UK jest złym wskaźnikiem. Pytanie o to, ilu naprawdę jest chorych pozostaje otwartym. Nie znamy też, ile osób jest testowanych na dobę, więc cala analiza nie ma podstaw w danych.
Jeśli zza niemieckiej granicy codziennie przyjeżdża kilkadziesiąt tysięcy kierowców Tirów, furgonetek, wraz z całym transportem towarów, który podobno też zaraża, tak jak koperty wyborcze, to utrzymanie tak olbrzymiej różnicy ilości zachorowań na tak niewielkiej odległości jest wielkim wyczynem. Czego nie można powiedzieć o odległej od nas Japonii, która w dodatku jest wyspą tak jak Tajwan. Odległość tworzy gradient.
Oczywiście z tym zarażaniem przez koperty to bujda na resorach taka sama jak porównywanie ilości ozdrowieńców Świat kontra Polska. Świat to tysiące ozdrowieńców, Polska kilkaset. Trzeba być słabo opłacanym najemnikiem żeby takie głupoty w internecie wypisywać. A śmiertelność jest wyższa, bo to poważna choroba, a nie zykła grypa. Nie tak się liczy śmiertelność. No bo jaka może być śmiertelność wśród ludzi, którzy dopiero wczoraj zachorowali. Oczywiście zerowa, lub prawie zerowa. Więc wczorajsi zaniżają średnią.
podajnik...Szwecja.10.000 zarazonych +500 dzisiaj.Polska 6300 zarazonych +400 dzisiaj.W Polsce dwa razy wiecej dzis zmarlo jak w Szwecji.W Szwecji zadnych ograniczen.W Polsce sam widzisz jakie. Co tu jest nie tak?Odpowiedz.Sluzba zdrowia?
Zgadza się. Przy czym Szwecja 887 zmarłych. Polska 208 zmarłych. Umieralność po swojemu obliczy ci Tomasz, a ty powiedz czy nie lepiej siedzieć w domu? W Polsce oczywiście.
W wywiadzie opublikowanym w środę 8 kwietnia na łamach „The Tablet” i „Commonwealth” papież Franciszek ostrzegał m.in. przed rosnącymi w siłę populistycznymi politykami, których przemowy przypominają mu wystąpienia Adolfa Hitlera z 1933 roku. Dobrego słowa nie miał również dla polityków skupiających się wyłącznie na gospodarce.
teraz zobaczcie jaka jest arogancja i niemoralnosc polskiej wladzy.Nalozyli ograniczenia jednak sami do nich sie nie stosuja.A jak jest na tym podobno zepsutym niemoralnym zachodzie? Wladza nalozyla ograniczenia.Minister Nowej Zelandii przylapany na zlamaniu regul.Przeprasza i podaje sie do dymisji.Albo Naczelna lekarz Szkocji przylapana na lamaniu zasad kwarantanny.Przeprasza i podaje sie do dymisji.A co z naszymi politykami?Ano nic.Ani me ani be ani kukuryku.A sproboj ty ciemny ludzie isc do parku albo do lasu...
Skoro mamy już ustalone, że Polska radzi sobie całkiem nieźle z epidemią na tle całej Europy to może porozmawiamy o sytuacji w Korei Południowej, która dziś przeprowadziła wybory, a za kilka dni będą kolejne. Stacjonarne, nie korespondencyjne. Czy u nich jest szczep wirusa, który nie zaraża komisji wyborczej?
Korea poradziła już sobie z wirusem, tam epidemia się już skończyła. Korea nie miała też ograniczeń w poruszaniu się, bo walka z wirusem opierała się o szerokie testowanie społeczeństwa, a nie zamykanie ludzi w domach. Porównywanie tej sytuacji z naszą jest nieuczciwością i manipulacją.
3500 lokali wczoraj i dziś przygotowanych w całym kraju w tym specjalne lokale dla zakażonych wirusem, bo jak twierdzą Koreańczycy, nie można zaniedbać demokracji.
Wielka Brytania prawie 10 tysięcy tysięcy zmarłych tylko po to żeby odciążyć system emerytalny i zyskać mitologiczną odporność stadną, Polska 200 osób, a tu ktoś widzi niemoralność polskiej władzy, no gratulacje.
podajnik...ta wlasnie wladza podaje,ze szczyt zachorowan przypadnie na czas wyborow.A z przykladu Niemiec wiemy,ze przeprowadzenie wyborow w czasie epidemi doprowadzi do jej nasilenia a za tym umrze wielu ludzi.To bedzie cena wyborow.Smierc dla wielu Polakow.Ty mozesz swoja matke i ojca wyrzucic na smierc skoro wladza dla ciebie wiecej znaczy.Ja tego nie zrobie.Ani za cene wladzy ani jakakolwiek.
to jest wlasnie to co w PiSie jest dla mnie z fundamentalnych pobudek niedoprzyjecia.Daje ludziom pare groszy a zabiera im moralnosc tak skuteczcznie,ze gotowi sa nawet matke i ojca za tych pare groszy wystawic na smierc
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Myślę, że te wczorajsza obrazki zestawione z pustymi kościołami powinny wielu dać do myślenia.
A apel Pana MZ z całym szacunkiem powinien być skierowany przede wszystkim do swoich kolegów.
Szkoda, ze rząd nie pomyślał o trwającej rok epidemii - jak mówi pan Szumowski - zanim wprowadził drastyczne ograniczenia w gospodarce. Bylibyśmy na znacznie lepszej pozycji. Wiadomo było, że skoro staramy się spłaszczyć krzywą zachorowań, to jednocześnie ją rozciągamy.
Szkoda że po raz kolejny zwodzi sie nas mglistymi obietnicami, ze może, że już nie długo, po 19 kwietnia. Ten termin był już parę razy przesuwany. Za to restrykcje zawsze wprowadzano wcześniej.
No i ciekaw jestem, czy Szumowski zamierza utrzymać przez cały rok zakaz uczesnictwa we Mszy więcej niż 5 osób. No jasne: wtedy wydaje się, że coś się robi. Tymczasem 30 procent zakażeń związanych jest ze służbą zdrowia. W niektórych miejscach do dziś (do wczoraj) na jednej sali leżą zakażeni i niezakażeni. To są problemy, które koniecznie należało rozwiazać, a nie zajmować się tylko wpychaniem całego społeczeństwa w kwarantannę.
Uważam, że zwodzi sie nas i wprowadza w obszar dysputy problemy zastępcze (np. zakaz spacerów, zamykanie parków), by przykryć rzeczywiste problemy i niedociągnięcia. Tak winnym rozszerzania się zarazy staje się człowiek, który pojechał rowerem do lasu albo ksiądz, który wpuścił do kościoła zbyt dużo ludzi, a nie nieodpowiednie procedury w szpitalach, nieodpowiednie procedury dotyczące kwarantanny, braki w zaopatrzeniu w szpitalach czy brak odpowiedniej ilości wykonywanych testów....
Ale każdy kto wie, jak wyglądają dziś szpitale raczej wiedział że tak będzie. Stąd krótka izolacja społeczna ma sens, aby nie zablokować szpitali. Ale po świętach gospodarka musi ruszyć, szpitale musza zacząć przyjmować planowe przypadki itd. Niestety wątpię aby tak się stało, bo rząd nie ma pomysłu co dalej.
Współczynnik wzrostu w ciągu ostatnich 3 dni wyniósł 1,07, a potem albo wzrośnie albo utrzyma się.
Dobrze, że będziemy mieli własny test 6 godzinny na obecność wirusa opracowany w Poznaniu.
https://gis.gov.pl/bez-kategorii/struktura-zakazen-sars-cov-2-8-kwietnia/
Hiszpania 16 tysięcy zmarłych.
Włochy 19 tysięcy zmarych
Francja 13 tysięcy zmarłych.
Niemcy 2700 zmarłych
Wielka Brytania 9 tysięcy zmarłych.
Belgia 3 tysiące zmarłych.
Polska 195 zmarłych.
W Europie jesteśmy zdaje się na 5 miejscu od końca pod względem epidemii więc jak narazie radzimy sobie nienajgorzej.
Jednak kogo świerzbi żeby w czasie świąt jeździć zamiast siedzieć w domu, ten może osobiście podnieść liczebność zgonów.
A co do jeżdżenia to po wczorajszym dniu mam pełen pogląd.
Japonia 99 zmarłych (125 mln mieszkańców)
Korea Płd 211 zmarłych (50 mln mieszkańców)
Tajwan 6 (słownie: sześciu) zmarłych (23,5 mln mieszkańców)
Singapur 7 (słownie: siedmiu) zmarłych (5,6 mln mieszkańców upchniętych na 716 km kw.)
We wszystkich w/w krajach epidemia rozpoczęła się znacznie wcześniej niż w Polsce.
Może jednak nie powinniśmy brać przykładu z krajów europejskich i naśladować ich posunięć? Skoro w tamtych krajach doprowadziły one do dramatu to dlaczego polski rząd idzie tą samą ścieżką uważając, że w Polsce przyniosą sukces?
Jemen ma 30 milionów ludzi w tym 1 zarażony, a jest bliżej Polski niż Japonia.
Więc nieprawdą jest, że Japonia dobrze sobie radzi.
Zreztą wczorajszy wzrost w Japoni wyniósł 16%, a nie 7% jak u nas.
Więc wszystko tylko nie Japonia.
A tak dla porządku:
jednodniowy wzrost nastąpił nie w całej Japonii a w Tokio (11% całej populacji Japonii);
w Jemenie od wielu lat toczy się regularna wojna - dramat humanitarny, który tam ma miejsce dorównuje albo nawet przekracza (o ile wolno dokonywać takich porównań) ten w Syrii - brak testów na koronawirusa jest z pewnością najmniejszym z problemów, z którym boryka się 30 mln mieszkańców tego kraju
Pytanie o to, ilu naprawdę jest chorych pozostaje otwartym. Nie znamy też, ile osób jest testowanych na dobę, więc cala analiza nie ma podstaw w danych.
Odległość tworzy gradient.
Świat to tysiące ozdrowieńców, Polska kilkaset. Trzeba być słabo opłacanym najemnikiem żeby takie głupoty w internecie wypisywać.
A śmiertelność jest wyższa, bo to poważna choroba, a nie zykła grypa. Nie tak się liczy śmiertelność. No bo jaka może być śmiertelność wśród ludzi, którzy dopiero wczoraj zachorowali. Oczywiście zerowa, lub prawie zerowa. Więc wczorajsi zaniżają średnią.
Polska 208 zmarłych.
Umieralność po swojemu obliczy ci Tomasz, a ty powiedz czy nie lepiej siedzieć w domu? W Polsce oczywiście.
Stacjonarne, nie korespondencyjne. Czy u nich jest szczep wirusa, który nie zaraża komisji wyborczej?
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.