M. w Polsce? Po co?

O czym by tu sensownie i poważnie porozmawiać z uosobieniem europejskiej elegancji i polit-poprawności... Nam, barbarzyńcom ze wschodnich dzikich bagien i mokradeł... No cóż wdzięczni będziemy za porady jak po europejsku robić porządek na ulicach i w sądach, chętnie zaprosimy ekipę tamtejszych specjalistów by się od nich praktycznie właściwych metod i sposobów nauczyć, tak by unijna mucha Tsue-Ttsue nawet nie siadała. Na pewno mają też pomysły, co zrobiliby z targowicą co napuszcza na ich kraj jakąś Zagranicę, czysto teoretycznie, bo się to u nich nie zdarza. Ale na pewno są przygotowani i nikt kto ma wyobraźnię co z nim zrobią nawet o czymś takim nie pomyślał...

Macron jak kilku innych przywódców lewicowej Europy myślał, że rząd Pisu jest krókim 4 letnim epizodem, który trzeba wziąć na przeczekanie po czym wróci w Polsce polityczna poprawność i służalcza postawa wobec Francji i Niemiec.
Macron się pomylił, czekał a Polska urosła w tym czasie w siłę i bogactwo.
W takim tempie za 20 lat zrówna się Polska gospodarka z gospodarką Niemiecką. Francja i Niemcy nie chcą do tego dopuścić.