Ręce opadają. Autor niech przeczyta coś naukowego a nie politycznego na temat kryzysu klimatycznego zamiast przekazywać partyjną propagandę. Można nawet za darmo zrobić kurs klimatologii na poziomie uniwersyteckim nie wychodząc z domu. Przy takim dostępie do wiedzy wypisywanie takich bzdur to już po prostu zła wola (albo zaślepienie ideologiczne - nie wiadomo co gorsze).

Wczoraj "zgodnie z wolą Komitetu Centralnego", dziś "zgodnie z wolą Komisji Europejskiej"...

Ale taki tok rozumowania UE to nic nowego. W większości spraw właśnie tak przez Unię jesteśmy traktowani. Chodzi o pełne uzależnienie Polski od technologii i przemysłu Europy Zachodniej, aby te kraje mogły na nas zarobić jeszcze więcej. Zresztą, nie tak dawno nawet Politico pisało że ekonomiści wyliczają, iż na naszym wejściu do Unii najwięcej zarobiły Niemcy... a najwięcej dołożyła do tego Polska.

Coż, my zamiast inwestować w nowe technologie wolimy inwestować w górnictwo, a zamiast inwestować w ludzi mogących ten nowe technologie stworzyć wolimy otrzymywać dodatki socjalne. Ekologia i innowacyjna gospodarka to są rozwojowe gałęzie przemysłu, które skrupulatnie omijamy dumni z naszego technologicznego zacofania, bardzo miernych szkół i braku inwestycji.
Ale za to mamy 500+, 300+ i emerytury+. No i narzekamy że świat ma lepszą, bardziej innowacyjną gospodarkę i nowoczesne technologie.

Z tego co słyszałem Polska została wyłączona z planu "zerowej emisji CO2 do 2050 r. Unia ma ponoć nas do tego nie zmuszać. Natomiast warunkiem otrzymania wsparcia jest dobrowolne przyjęcie tego zobowiązania. Wniosek jaki mi się nasuwa to taki, że jeżeli przyjmiemy chociaż 1 Euro pomocy to znaczy, że się zgodziliśmy na ten projekt. Czy poprawnie rozumuję?

"Nikt nie dyskutuje o tym, czy zmiany są, jak właściwie wyglądają oraz czy węgiel i w ogóle ludzka działalność ma z nimi cokolwiek wspólnego". Nikt poważny nie dyskutuje, ponieważ cywilizacja europejska opiera się na fundamentach naukowych. Dowody naukowe nie pozostawiają dzisiaj miejsca na dyskusję, zmiany są i są spowodowane przez ludzką działalność. Natomiast ludzie niepoważni, którzy przed dowód naukowy przedkładają opinię która jest dla niech wygodna, nadal dyskutują.

Niezgodnie z tym co pisze Pan redaktor, polskie firmy produkujące ekologiczne źródła energii oczywiście są (np. Selfa), a z wykorzystaniem tych funduszy mogło by takich firm być o wiele więcej. Lepiej jednak wydawać pieniądze na węgiel z Rosji.

Ekoterroryzm w pełnym natarciu. To, że klimat się zmieniał, zmienia i zmieniać będzie nie ulega wątpliwości. Tak jak np. na Marsie obserwuje się od kilkudziesięciu lat zmniejszenie czap lodowcowych na biegunie - ale, z tego co wiem, ludzi tam chyba nie ma i nie wydobywa się węgla? Neomarksiści nie potrzebują rzetelnej nauki - im wystarczy ideologia i machina medialna. Korzystając z tych narzędzi mogą ludziom wciskać każdą bzdurę, łącznie z tą, że jesteśmy jako ludzie w stanie przewidzieć, zatrzymać lub w jakikolwiek sposób wpłynąć na klimat.

Moskiewskie Politbiuro może zazdrościć takiej wręcz natrętnej unijnej eko-propagandy.Klimat i pogoda robią nadal co im się podoba.

"Dowody naukowe nie pozostawiają dzisiaj miejsca na dyskusję, zmiany są i są spowodowane przez ludzką działalność. Natomiast ludzie niepoważni, którzy przed dowód naukowy przedkładają opinię która jest dla niech wygodna, nadal dyskutują. " otóż Panie Kolego, nauka właśnie na tym polega że się dyskutuje, że poprzez zdobywanie nowych dowodów weryfikuje się stare założenia i w ten sposób nauka się rozwija, a co Pan powiemy, jeżeli za 5 lat klimat zacznie się oziębiać, to co "Dowody naukowe nie pozostawiają dzisiaj miejsca na dyskusję" ? W którym miejscu nie pozostawiają miejsca na dyskusję? Z ideologiami się nie dyskutuje, ale w nauce miejsce na dyskusję musi być, poprzez zadawanie pytań, poprzez weryfikację nowych dowodów szukamy odpowiedzi i nowych rozwiązań, dlatego nauka się rozwija, dlatego też dyskutujmy, bo warto rozmawiać