Nowy numer 17/2024 Archiwum
  • Anonim (konto usunięte)
    03.01.2020 11:03
    Lata życiowych doświadczeń pokazują, że im kto się bardziej chałpi swą osobą i im kto bardziej usiłuje sobie przypisywać zasługi, dary, możliwości etc, tym większy upadek następuje z tak budowanego piedestału.
    Często ludzie cichego serca, praktycznie niewidoczni w świecie przeważnie dopiero po śmierci okazują się większymi od tych pyszałków. Bo wielu dopiero zauważa ich dzieło po tym, czego zaczyna brakować gdy umrą.
    doceń 3
  • CSOG
    03.01.2020 14:18
    Pomijając fakt że "Nie naj tylko Jan" jest bardziej anagramem niż aliteracją, samą myśl zapisuję sobie jako złotą myśl, kwintesencję bardzo dobrej myśli i dobrego tekstu. :)
    doceń 6
  • spe
    03.01.2020 14:39
    Jan umniejszył się aż do oddania własnego życia za Prawdę. Prawdę o nierozerwalności małżeństwa.
    doceń 4
  • Dremor_
    03.01.2020 21:25
    Dremor_
    Postać Jana Chrzciciela jest niejako "zapomniana" w Kościele. Jezus o Janie powiedział, że jest on największym z wszystkich ludzi, a tymczasem w Kościele za największego człowieka uważa się Matkę Boską.

    Jednocześnie Jan jest postacią arcyciekawą z punktu widzenia biblistyki. Dopiero teraz, w świetle niedawnych (jak na historię chrześcijaństwa) odkryć jesteśmy w stanie bliżej poznać prawdziwą historię Jana, kontekst jego wystąpień, sam sens chrztu, czy prądów filozoficznych, które wyznawał.
    doceń 2
  • Eugeniusz_Pomorze_
    04.01.2020 23:43
    Ostatnio wspomniałeś Dremorze, że byłeś w seminarium, ale bez powodzenia i dlatego, jak rozumiem, teraz zawzięcie atakujesz Kościół Katolicki, a atakujesz Kościół "za całokształt", z Ewangelią włącznie! W ciągu kilku ostatnich miesięcy spokoju nie dałeś też rodzonym rodzicom św. Jana Pawła II, zaraz potem uderzyłeś w chorwackiego błogosławionego kardynała Stepinaca. Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia zakwestionowałeś świętość... świętego Józefa, po świętach podważyłeś istnienie Świętych Młodzianków i ich męczeństwo, bo wg Ciebie opisana przez św. Mateusza rzeź niewiniątek z rozkazu Heroda była ..."bajką", a teraz w trzecim dniu nowego roku, w powyższej wypowiedzi uderzyłeś wręcz w... Matkę Bożą...! Jeśli nic z tym nie zrobisz, jeśli nie przebaczysz, to aż strach pomyśleć, co za chwilę będzie się działo dalej...
    • Dremor_
      05.01.2020 09:21
      Dremor_
      Polecam Eugeniuszu trochę lepiej poznać własną religię, a dowiesz się, że dla przykładu istnienie bajki jako formy literackiej w Biblii nie jest niczym nadzwyczajnym. A jak sięgniesz do programów katechezy, to znajdziesz szkic lekcji dla dzieci komunijnych, gdzie tłumaczy się dlaczego Karol Wojtyła w młodości nosił damskie ciuchy. Czemu Ty próbowałeś zaprzeczać, choć nawet autorzy katechez dla dzieci temu nie przeczą. Tak więc więcej wiedzy, Eugeniuszu.
      • Eugeniusz_Pomorze_
        05.01.2020 11:07
        Spokojnie Dremorze, wiedzy religijnej mam całkiem sporo i jest jej tyle, że nie muszę i nie zamierzam kopać, tak jak Ty założony przez Pana Jego Kościół Katolicki. Co do tego, że mały Karol Wojtyła był ubierany w dziewczęce ubranka, temu NIE zaprzeczałem, tylko stwierdziłem, że w owych czasach było czymś po prostu normalnym. To Ty sugerowałeś, że to zwyczajne ubieranie małego Karola było jakąś patologią/zaburzeniem/dewiacją(!), choć św. Jan Paweł II bardzo dobrze pisał o swoich rodzicach! Dobrze, że wyjaśniłeś, że jako świecki studiowaleś teologię, bo nie spoczywa na Tobie taka odpowiedzialność, jak na byłym kleryku. Szkoda jednak, że zamiast swą wiedzę używać dla pożytku Kościoła, wykorzystujesz ją do nieustannego uderzania w ten Kościół. Gołym okiem przecież widać, że mianowałeś samego siebie na przewodniczącego swojej własnej prywatnej "kongregacji nauki i wiary", z którego to "stanowiska" korzystając, bardzo chętnie, głosisz bardzo osobliwe nowe "nauki" religijne... Jak to wszystko się czyta, to czuje się, że byłby to niezły fundament pod budowę jakiegoś nowego kościoła... Dremoro - katolickiego, albo jakoś tak... - Tak więc jeszcze więcej fantazji, Dremorze.
        doceń 4
        0
      • Eugeniusz_Pomorze_
        05.01.2020 15:01
        Św. Jan Paweł II urodził się w 1920 roku. Jego matka Emilia zmarła już 13 kwietnia w 1929 roku. Pierwsza Komunia Karola miała miejsce 29 maja 1929, czyli 1,5 miesiąca po śmierci swojej matki. A Ty piszesz o "zamówieniu damskich butów komunijnych w rozmiarze 43 dla dziewięciolatka". Masz bardzo bogatą wyobraźnię jeśli chodzi o szybkie oczernianie katolików, ale powinieś pomyśleć, że jeżeli takie zamówienie było faktem to przecież dziewięcioletni chłopiec nie może nosić obuwia o rozmiarze 43, bo w tak wielkich butach nieustannie by się przewracał! Jeżeli tak duże buty kobiece zostały rzeczywiście zamówione, to mogła by je nosić matka małego Karola, ale... zwyczajnie nie doczekała tak pięknego dnia! Nie da się ukryć, że obrażasz świętą pamięć rodziców św. Jana Pawła II, a zwłaszcza jego matki i przy okazji także samego św. JP II, który o swej Mamie napisał przecież piękny wiersz w datowanym na 1939 tomiku "Renesansowy psałterz (Księga słowiańska)" zawierającym młodzieńcze utwory poetyckie młodego Karola Wojtyły znalazł się wiersz "Emilii, Matce mojej" przypominający postać Emilii Wojtyłowej:

        Nad Twoją białą mogiłą
        białe kwitną życia kwiaty - O, ileż lat to już było bez Ciebie – duchu skrzydlaty.

        Nad Twoją białą mogiłą, od lat tylu już zamkniętą, spokój krąży z dziwną siłą, z siłą, jak śmierć – niepojętą.

        Nad Twoją białą mogiłą cisza jasna promienieje, jakby w górę coś wznosiło, jakby krzepiło nadzieję.

        Nad Twoją białą mogiłą klęknąłem ze swoim smutkiem - o, jak to dawno już było - jak się dziś zdaje malutkim.

        Nad Twoją białą mogiłą o Matko – zgasłe Kochanie - me usta szeptały bezsiłą:

        – Daj wieczne odpoczywanie.
        — Karol Wojtyła, Adam Bujak, Renesansowy psałterz (Księga słowiańska). Poezje słowem i światłem pisane, Kraków 1999, s. 12.
        doceń 4
        0
      • Eugeniusz_Pomorze_
        05.01.2020 15:16
        Twoja prywatna wojna z całym Kościołem Katolickim, a więc ze świętymi, z ...Matką Najświętszą, a przede wszystkim z założycielem KK - Jezusem Chrystusem na pewno nie jest objawem zdrowia duchowego. Zrób coś z tym, przestań Kościół naginać do Twoich sympatii politycznych. Zrozum, że jeżeli ktoś chce być katolikiem, to powinien zmieniać świat w duchu nauki katolickiej, a nie na odwrót.
        doceń 4
        0
  • Eugeniusz_Pomorze_
    05.01.2020 16:52
    http://mateusz.pl/JPII/notabiog/zyc1.htm Dremorze, co chcesz mi wmówić? Że dziewięcioletnie dziecko nosi buty nr 43...?! Obejrzyj sobie ten link do katolickiego portalu "Mateusz.pl". Przecież młody Wojtyła ma dosyć dopasowane sandałki i faktycznie białe, ale przecież on jest CAŁY W BIELI(!), i nie ma sukienki, tylko koszulę i spodenki. Taka ówcześnie była moda, że biały strój do I Komunii świętej był czymś normalnym, tym bardziej, że już pierwsze oznaki recesji przed światowym wielkim kryzysem gospodarczym lat 30-tych w biednej powojennej Polsce obserwowane były już w 1928 roku! Wracając zaś do koloru butów dzieci komunijnych, jak chcesz, to prześlę Ci inny link na którym widać dziewczynkę w czarnych bucikach..., i czego to wg Ciebie dowodzi...? - Dewiacji rodziców tej dziewczynki, tak jak sugerujesz, że są nimi rodzice św. JP II, ...tak ?!
    • Eugeniusz_Pomorze_
      05.01.2020 17:17
      https://www.google.com/imgres?imgurl=https%3A%2F%2Fapollo-ireland.akamaized.net%2Fv1%2Ffiles%2Fgu7d65hg9amr1-PL%2Fimage%3Bs%3D644x461&imgrefurl=https%3A%2F%2Fwww.olx.pl%2Foferta%2Fstare-zdjecie-fotografia-dzieci-komunia-sw-lata-20-40-te-CID767-IDxhbUS.html&docid=paNGCGZS2HJciM&tbnid=djFu-2OOPa1H6M%3A&vet=10ahUKEwj9zo2S6uzmAhVTrosKHXEuDfIQMwhCKAAwAA..i&w=295&h=461&client=ms-android-samsung&bih=1622&biw=1043&q=komunia%20%C5%9Bwi%C4%99ta%20lata%20dwudzieste&ved=0ahUKEwj9zo2S6uzmAhVTrosKHXEuDfIQMwhCKAAwAA&iact=mrc&uact=8
      doceń 2
    • Dremor_
      05.01.2020 17:22
      Dremor_
      I znów brak podstawowej wiedzy. Wojtyła ma buty zapinane, czyli damskie, w przeciwieństwie do sznurowanych męskich. I takich butów nie kupowało się w sklepie, tylko zamawiało u szewca.

      Powodzenia w próbach przekonania kogokolwiek, że z powodu początków kryzysu chłopak z bogatej rodziny oficerskiej zamówił sobie u szewca damskie buty, bo innych nie było.

      Poza tym fakt pójścia przez Wojtyłę do komunii w damskich butach jest powszechnie znany i chyba tylko Ty próbujesz go negować, o tej historii uczy się dzieci na religii.
      A co do rozmiaru, to Karol Wojtyła miał dość dużą stopę, w zbiorach muzeum w Wadowicach masz jego trampki z tego samego okresu, właśnie w rozmiarze 43. I jeszcze większe buty narciarskie, z późniejszego okresu życia.
      • Eugeniusz_Pomorze_
        05.01.2020 17:38
        Możesz Dremorze robić wodę z mózgu podobnym Tobie "lewicowcom i feministom", jak siebie określasz, ale nie mnie. Podaj mi proszę więc link potwierdzający, że młody Wojtyła rzeczywiście był "chłopakiem z BOGATEJ rodziny oficerskiej"... I proszę bardzo, oto następne zdjęcie kolejnej "patologicznej" rodzinki przedwojennej... https://bi.im-g.pl/im/e1/04/11/z17843425IH,Przedwojenne-stroje.jpg
        doceń 1
        0
  • Eugeniusz_Pomorze_
    05.01.2020 19:27
    Próbujesz się wykręcać jak tylko możesz, jak Ci np. nie pasuje, że na zdjęciu matka ma białe buty, to tego nie chcesz zauważyć, bo musiałbyś przyznać, że "kobieta w białym obuwiu to objaw zdziecinnienia", a z kolei "porządny syn też nie powinien nosić białych butów, bo choć to faktycznie dziecinne, ale z drugiej strony to taki za bardzo dziewczęcy kolor" - ergo - skoro rodzice małego Wojtyły, byli "dewiatami", to analogicznie na powyższym obrazku również widzimy... "dewiantów"..., prawda..? Idźmy dalej - nie podałeś mi linku do jakiejś strony mówiący, że "rodzina Wojtyłów była BOGATĄ rodziną"..., nie pytałem ile zarabiał ojciec, tylko o DOWÓD na realne bogactwo Wojtyłów. No i na koniec wyrażę swoje zdziwienie tym, że Ty student (a może nawet absolwent?) teologii NIE WIESZ, ŻE DO TEGO, BY UZNAĆ CZYJĄŚ ŚWIĘTOŚĆ NIE TO JEST WAŻNE, JAK KANDYDAT NA OŁTARZE ROZPOCZĄŁ ŻYCIE, TYLKO JAK JE SKOŃCZYŁ...? Naprawdę tego nie wiesz, czy raczej wiesz, ale Twoja lewicowość każe Ci o tym ... bardzo, bardzo mocno zapomnieć...???
    doceń 2
  • Eugeniusz_Pomorze_
    05.01.2020 22:11
    1) Nigdzie nie twierdzę, że młody Wojtyła nie nosił obuwia dziewczęcego, a jedynie, że nie było to WÓWCZAS niczym specjalnie dziwnym, ani tym bardziej "DEWIACJĄ", co Ty wyraźnie sugerujesz, ale NIE MASZ CYWILNEJ ODWAGI, BY TO POWIEDZIEĆ WPROST! 2) Co do powyższego zdjęcia trudno ocenić czy mamy tu do czynienia z matką, dużo starszą siostrą, czy może ciotką. Po prostu nie jesteśmy w stanie się tego po stu latach dowiedzieć. Taki sam problem mamy ze zdjęciem pierwszokomunijnym Karola Wojtyły - też od bezpośrednio zainteresowanych się tego nie dowiem i dlatego Ty sugerujesz "dewiację", a ja tak nienawistnej, bo NIEUDOWODNIONEJ tezy NIE UZNAJĘ i osobiście uważam, że rodzice przyszłego papieża, jako w najlepszym razie przedstawiciele klasy średniej, a nie jak twierdzisz Ty "bogacze" przeżywszy wiele różnych doli i niedoli życia, w tym I Wojnę Światową(!), a ponadto mnogość śmierci nie tylko w rodzinie, ale i w całym ówczesnym świecie, a ponadto jako rozsądni ludzie zapewne byli też i oszczędni, więc nie w głowie im było nieustanne kierowanie się względami najnowszej mody. W pewnym przecież momencie ojciec małego Karola został WDOWCEM, więc po prostu ZAWALIŁ MU SIĘ CAŁY ŚWIAT...! W tej sytuacji ciężko na pewno mu było zastanawiać się nad tym, czy jego mały syn założy takie, czy inne buty na I Komunię świętą, zwłaszcza, że wówczas ta uroczystość nie miała charakteru małych wesel, jak to bywa często dzisiaj.
    doceń 2
  • Eugeniusz_Pomorze_
    05.01.2020 22:20
    3) Twierdzisz, że rodzice małego Wojtyły pochodzili z "bogatych rodzin", a bardzo szybko znalazłem w internecie takie oto informacje o "wspaniałym urodzeniu" dziadków Lolka:
    Kim byli dziadkowie Karola Wojtyły?
    21 stycznia 2018

    Feliks Kaczorowski, dziadek ze strony matki, urodził się 26 czerwca 1849 roku i był RYMARZEM. Najpierw pracował jako STANGRET u hrabiego Andrzeja Zamoyskiego, a po jego śmierci w 1874 roku, Feliks przeprowadził się do Białej, gdzie ożenił się z córką SZEWCA, Marią Anną z domu Scholz. Państwu Kaczorowskim urodziło im się dziewięcioro dzieci, w tym także Emilia, matka przyszłego papieża.

    Niestety Karol Wojtyła nie znał swoich dziadków ze strony matki – zmarli przed jego urodzeniem. Maciej Wojtyła, dziadek Karola ze strony ojca, urodził się w 1852 roku w Czańcu i po kilkunastu latach mieszkania w rodzinnej miejscowości przeprowadził się do Lipnika, który obecnie jest dzielnicą Bielska-Białej. W aktach parafialnych przy jego nazwisku widnieją adnotacje: „sartor ex Czaniec” (KRAWIEC z Czańca) i „agricola” (ROLNIK). Maciej ożenił się z Anną, córką PIEKARZA, która 18 lipca 1879 roku urodziła pierworodnego Karola. Ten właśnie pierworodny syn w 1920 roku został zaś ojcem Karola Józefa, przyszłego Papieża Jana Pawła II. Dziadek Karola Wojtyły zmarł 23 września 1923 roku w Lipniku, gdzie też został pochowany we wspólnym grobowcu z żoną Marią. Karol, przyszły papież, miał wówczas 3 lata i niestety nie zachował o nim wspomnienia...
    doceń 2
  • Eugeniusz_Pomorze_
    05.01.2020 22:37
    4) Czy zostaną Ś.P. Rodzice Karola Wojtyły uznani za błogosławionych tego nie wiem, ale nie musiałem się daleko rozglądać, by zrozumieć, że wbrew temu, co piszesz, byli przyzwoitymi co najmniej ludźmi, a pod wpływem różnych doświadczeń stawali się ludźmi coraz bardziej pobożnymi. Moje jednak zdanie nie ma tu znaczenia, znaczenie ma to, czy przeprowadzony będzie proces beatyfikacyjny, a jeśli tak się stanie, to jakie będą jego owoce. To wszystko się okaże prawdopodobnie za kilka lat, teraz za wcześnie jest o tym mówić, a już na pewno twierdzić, że: "życie małżeńskie Wojtyłów... ani (...) nie było wzorowe, ani też w przypadku matki nie miało wpływu na wychowanie przyszłego papieża."
    doceń 3
  • Eugeniusz_Pomorze_
    05.01.2020 22:49
    I na koniec informacja z eKAI z 24 października 2019... "Wiemy kiedy może ruszyć proces beatyfikacyjny rodziców Jana Pawła II"
    24 p
    Jeśli Stolica Apostolska wyrazi zgodę na rozpoczęcie procesu Karola seniora i Emilii Wojtyłów, może on ruszyć w maju, w 100. rocznicę urodzin papieża Polaka. Postulatorem procesu został kard. Stanisław Dziwisz.

    – Jan Paweł II będzie poprzez swoje teksty jakby jednym ze świadków tego procesu – mówi ks. dr Andrzej Scąber, delegat arcybiskupa krakowskiego ds. kanonizacji. Jego zdaniem, będzie to jeden z trudniejszych procesów, bo od śmierci rodziców papieża upłynęło wiele lat i trudno będzie dotrzeć do naocznych świadków życia tej rodziny. – Można zadać pytanie, dlaczego proces jest podejmowany tak późno. Niewątpliwie Janowi Pawłowi II było niezręcznie to robić i być sędzią niejako we własnej sprawie – wyjaśnia duchowny.

    – Opinia o świętości rodziców Jana Pawła II istnieje w archidiecezji, ale jeszcze mocniejsza jest poza nią m.in. w środowiskach polonijnych – dodaje, podkreślając, że rodzice stworzyli przyszłemu papieżowi dom, który go ukształtował.
    doceń 2
  • Eugeniusz_Pomorze_
    06.01.2020 07:27
    Były sobie trzy piękne krainy, a każdą z nich rządził dobry, mądry król, gdy tylko dowiedzieli się, że w małej bardzo ubogiej stajence narodził się od wieków zapowiadany Bóg mający zbawić cały ludzki ród, natychmiast wyruszyli w daleką podróż, by złożyć mu pokłon i prawdziwie królewskie dary. Gdy więc dotarli na miejsce, gdy serdecznie się przywitali z rodzicami malutkiego jeszcze Zbawiciela i ze wszystkimi Jego innymi obecnymi przyjaciółmi w stajni, złożyli Dziecku głęboki pokłon, a zaraz potem trzy wielkie dary - jeden złoto, drugi kadzidło, a trzeci mirrę. W ubogiej stajence zapanowała jeszcze większa radość! Była jednak inna kraina, gdzie mieszkał pewien wykształcony mędrzec. On nie był królem tej krainy, ale ponieważ dotarła i do niego wieść o narodzeniu przyszłego Zbawiciela, to i on postanowił się udać do ubogiej stajenki i choć nie był królem tej dalekiej krainy, w której mieszkał, to jednak od dawna siebie samego uważał za króla, a dokładniej za króla wiedzy wszelakiej. Udał się więc i on do stajenki, a gdy już dotarł do niej, to tam nie przywitał się z nikim, tylko od razu dał Maleńkiemu swój dar, a były to liczne donosy na wszystkich obecnych w grocie przyjaciół Nowonarodzonego. Ba! - Były też i nawet donosy na Józefa, świętego opiekuna małego Zbawcy, a na dodatek na najświętszą z ludzi Jego Matkę Maryję... Co było dalej nikt nie wie, bo wszyscy co ten "pokłon czwartego "króla"" zobaczyli, ze smutku po prostu... zaniemówili... :-((
    • Dremor_
      06.01.2020 18:12
      Dremor_
      No widzisz, napisałeś bajkę, która pod warstwą literacką niesie pewne treści, które chcesz przekazać. Dokładnie to samo zrobił ewangelista, który poprzez alegoryczną opowieść o magach, bogatych darach, wędrującej gwieździe i złym królu chciał przekazać informację, że narodzony Jezus jest nowym Mojżeszem. Problem zaczyna się, gdy ktoś próbuje tę historię brać za faktyczne wydarzenie, wtedy okazuje się, że nic się nie zgadza. Bo za czasów panowania Heroda nie było żadnego spisu, a Kwiryniusz wcale nie był wtedy rządcą Syrii. Historyczni astrologowie ze Wschodu słowem nie wspominają o jakiejś gwieździe. Józef Flawiusz nie wspomina w "Dziejach", by Herod, albo jakiś inny król wydał rozkaz zabicia dzieci, a pamiętać trzeba, że Flawiusz potrafił pisać o dużo mniej istotnych wydarzeniach. Od przyznania, że historycznie żadnych króli, trzech, czy więcej, wcale nie było nie sprawi, że Ewangelia stanie się uboższa. Przeciwnie, będzie można odczytać sens tego przesłania, a nie ograniczać Ewangelii do kroniki, co byle historyk bez problemu podważy.
      doceń 1
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Marcin Jakimowicz

Dziennikarz działu „Kościół”

Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.

Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza


Zobacz także