Najlepszy od 30 lat, tylko kilku zawodowych forumowych troli uważa inaczej, albo chcieliby żeby było jak dawniej czyli przeciętnie jak za Tuska.
Wszystkie główne wskaźniki makroekonomiczne o tym mówią, a ludzie też to czują, czego nie było w czasach Zielonej Wyspy, czyli drugiej Irlandii w Polsce kiedy to Irlandia do nas nie przyjechała, ale my wyjeżdżaliśmy do niej za chlebem.

Większość zadowolona, tym większe niezadowolenie mniejszości, która na większości żerowała, woziła się na jej plecach, albo wprost wyzyskiwała głęboko nią zarazem pogardzając. Demontowany jest "system polaryzacyjno-dyfuzyjny" polegający na koncentracji dobrobytu w wielkich miastach i w rękach wielkiego kapitału, skąd miał ten dobrobyt drogą dyfuzji rozlewać się na prowincjonalnych proletariuszy. Oczywiście nic takiego nie miało miejsca, dyfuzja zmniejszałaby możliwości bogacenia się bogatych, którym coraz trudniej byłoby pozyskiwać niemal darmowych niewolników zmuszonych przyjmować każde warunki i tyrać za miskę szczawiowej zupy. Pogłębiano więc tylko polaryzację, czemu przeciwstawiły się obecne rządy. Polityka zrównoważonego rozwoju i nawet skromnych transferów socjalnych ze zrozumiałych względów jest wściekle zwalczana przez tych którzy na tym tracą, a dotąd byli kastą uprzywilejowanych beneficjentów czy wręcz oligarchów. Pękają z niezadowolenia i to specjalnie nie dziwi. Dla większości był to dobry rok, ale chyba nie potrafili tego należycie docenić, co wyszło w wynikach wyborów. W tym sensie nie był to dobry rok dla Polski. Zamiast zdecydowanie ruszyć do przodu, dając Polsce wzorem Węgrów większość konstytucyjną, Polacy dali się zwieść krzykliwej demagogii i manipulacji tych niezadowolonych i sami zrobili sobie na złość. Będziemy teraz ku uciesze obrońców własnych interesów kosztem większości jechać przez parę lat na zaciągniętym hamulcu, złośliwe krasnoludki będą wkładać kij w szprychy i sikać do mleka, całkiem po prostu obrzydzając nam życie i odbierając chęć i zapał do pracy. Pamiętajmy, to zwykła dywersja, w interesie rodzimych i obcych wyzyskiwaczy, a my ulegając jej, jak frajerzy oddajemy zbójom własne portfele.

Sukcesy gospodarcze, a gdzie inwestycje?
Mijający rok był drugi w historii Polski pod względem wybudowanych
Autostrad i Ekspresówek - 392 km
Ktoś tu gupoty opowiadał, że PiS nie buduje nowych dróg a inwestycje leżą.