Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • Anonim (konto usunięte)
    26.10.2019 11:53
    Sojusz to biznes a nie romans. Ja myślę, że nasze władze to wiedzą, ale sytuacja jest jaka jest. Jeszcze z taką Targowicą ziadt opozycji nie jest łatwiej.
    • Dremor_
      28.10.2019 13:52
      Dremor_
      Targowica, to była konfederacja konserwatystów, którzy z pomocą Kościoła opierali się zbliżeniu Polski do Europy. Zupełnie nie pasuje to określenie do opozycji.
      doceń 2
  • Dremor_
    28.10.2019 12:31
    Dremor_
    Już czytając sam tytuł spodziewałem się tradycyjnego snucia nierealnych bajek o Imperium Międzymorza. Gość Niedzielny powinien stworzyć dział "science fiction" specjalnie na felietony Pana Bartczaka. Ciekawe czym kraje Europy Środkowej mają konkurować z mocarstwami? Bronią atomową? Czy może gospodarką na poziomie 1/4 samych Niemiec?
    • Anonim (konto usunięte)
      28.10.2019 13:37
      Strategiczną lokalizacją.
      • Dremor_
        28.10.2019 13:49
        Dremor_
        Tak strategiczną, że wystarczyło puścić rurociąg przez Bałtyk. Chiny tworząc Nowy Jedwabny Szlak również na wszelki wypadek ominęły sobie naszą "strategiczną lokalizację", tworząc nić południową, przez Turcję, Morze Śródziemne i Włochy. W dodatku nasza lokalizacja przecięta jest przez neutralną Austrię, tradycyjnie sprzyjające Niemcom Słowację i Czechy, prorosyjską Serbię, czy Węgry, liczące "kto da więcej".
        doceń 2
        0
      • Anonim (konto usunięte)
        06.11.2019 08:29
        To prawda, że owa "strategiczna lokalizacja" jest strategiczna dość rzadko - ale taki urok naszej sytuacji geopolitycznej, że czasem jesteśmy niewygodni, a czasem przychodzą nas pokroić. Jak sobie mocarstwa wymyśliły zabory, to właśnie przez naszą strategiczną lokalizację - gdybyśmy wówczas byli wysepką na Mauritiusie, nikt by się nami nie zainteresował.
        Problem, mam wrażenie, leży gdzie indziej - mamy mocną kartę w ręce, ale nie umiemy grać w karty. Dlatego wszyscy wokół oplatają nas gazociągami, a my tańczymy, jak nam zagrają i jeszcze się cieszymy, że nam szyderczo klaskają.
        Czasem naprawdę mam wrażenie, że brakuje nam lokalnego Trumpa - może by głupot nastrzelał, ale przynajmniej budziłby respekt. A w politycznej grze pozorów, koniec końców, chodzi o respekt.
        doceń 0
        0
      • Dremor_
        06.11.2019 08:36
        Dremor_
        Nie te czasy, co w okresie zaborów, dziś można nas zwyczajnie ominąć. A co do lokalnego Trumpa, to przecież jest Babisz w Czechach. O ile Trump w USA coś znaczy, bo kieruje mocarstwem ekonomicznym i atomowym, o tyle z lokalnym "Trumpem" w postaci Babisza nikt się nie liczy, bo i region nic nie znaczy.
        doceń 0
        0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Bartosz Bartczak

Redaktor serwisu gosc.pl

Ekonomista, doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach specjalizujący się w tematyce historii gospodarczej i polityki ekonomicznej państwa. Współpracował z Instytutem Globalizacji i portalem fronda.pl. Zaangażowany w działalność międzynarodową, szczególnie w obszarze integracji europejskiej i współpracy z krajami Europy Wschodniej. Zainteresowania: ekonomia, stosunki międzynarodowe, fantastyka naukowa, podróże. Jego obszar specjalizacji to gospodarka, Unia Europejska, stosunki międzynarodowe.

Kontakt:
bartosz.bartczak@gosc.pl
Więcej artykułów Bartosza Bartczaka

Zobacz także