Zdrada to za duże słowo, ale faktem jest, że Morawiecki zakładając "SW" szkodził "S". Z drugiej strony zasługi "SW" były żadne, panowie bardziej walczyli między sobą podczas kanapowych dyskusji, niż walczyli z komuną.
Dremor, tylko odrobinkę się nie zgadzasz z prezydentem Wałęsą, bo wg Ciebie śp. Kornel Morawiecki "zdrajcą nie był", ale już... "szkodnikiem to owszem"! ...Kim Ty jesteś człowieku? Kto Ci płaci za tyle antykatolickich i antypolskich wpisów... ??!
Jestem wnukiem działacza Solidarności Walczącej, który działał wraz z Morawieckim. To była grupa, która chciała rozlewu krwi, bo uważali, że tylko na trupach ofiar można zbudować lepsze jutro. I całe szczęście, że byli po prostu nieskuteczni i że ostatecznie zwyciężyła "normalna" Solidarność, która odrzucała zmianę ustrojową na drodze przemocy, pamiętając doświadczenia Powstania Warszawskiego i bezsensownej śmierci rzeszy wartościowych ludzi.
A co do oskarżeń o "zdradę", to nie uważam, by zdradą było stworzenie SW i rozbijanie od wewnątrz środowiska opozycyjnego, ale nie boję się nazwać zdradą późniejszej prorosyjskiej działalności Kornela Morawieckiego. Otaczanie się ludźmi bezpośrednio związanymi z Kremlem, pochwalanie aneksji Krymu, czy postulowanie zniesienia sankcji na Rosję w obliczu wojny w Donbasie było działaniem wbrew polskiej racji stanu.
Jasne Dremor, jesteś wnukiem działacza SW. Chodzi chyba o... Służbę Więzienną. Prawdziwi działacze Solidarności, czy Solidarności Walczącej nie opluwają wartości chrześcijańskich, Kościoła Katolickiego, ani Polski i jej bohaterów!
Jak się nie ma nic mądrego do powiedzenia, to pozostaje obrażanie. Jakie to typowe. A działacze Solidarności równo opluwają jedni drugich, weźmy choćby przykład dwóch działaczy, Kaczyńskiego i Michnika.
"Prawdziwi działacze Solidarności, czy Solidarności Walczącej nie opluwają wartości chrześcijańskich, Kościoła Katolickiego...." O ile wiem, a wiem to Lech Wałęsa co niedziele na Mszy sw. jest, Więc mieści się w tej Twojej definicji, choć go wielu tak z zapewne chrześcijańskiej miłości bliźniego opluwa.
"Prawdziwi działacze Solidarności, czy Solidarności Walczącej nie opluwają wartości chrześcijańskich, Kościoła Katolickiego" O ile wiem, a wiem to np. Lech Wałęsa co niedziele na Mszy sw. jest, Więc mieści się w tej Twojej definicji, choć go wielu tak z miłości bliźniego opluwa.
Piszczie skargi do redakcji w sprawie kolegi Trola Demora, który znowu kłamie bo inaczej sobie z nim nie poradzicie. Po co się denerwować. Założy sobie nowe konto i redakcja ponownie mu je zawiesi. Tylko trzeba interweniować w prawym rogu strony Kontakt z Redakcją.
No tak, jak ktoś grzecznie pisze rzeczy niezgodne z Twoimi opiniami, to najlepiej jest człowieka wyrzucić, zakazać mu pisania etc. Taka cenzura prewencyjna jak za komuny.
Wielokrotnie powtarzane kłamstwo staje się prawdą? Troszkę to wygląda jak propaganda Gebelsa ze strony tamtego kolegi, ale widzę tu kółko wzajemnej adoracji.
"widzę tu kółko wzajemnej adoracji." - mylisz się. Natomiast jestem przeciwnikiem jakiejkolwiek cenzury, o ile wpisy nie naruszają prawa. Bo albo mamy wolność wypowiedzi, albo komunistyczną cenzurę. Wiem przy tym, ze wielu marzy o powrocie komuny i jednej słusznej opinii wszystkich.
A gdzie niby skłamałem? Że niby Kornel Morawiecki nie otaczał się ludźmi z prokremlowskiej partii "Zmiana"? Nie związał się z oskarżonym o szpiegostwo Piskorskim? A jawna prorosyjskość Kornela jest oczywista dla każdego, kto słucha jego wypowiedzi. To przecież on najgłośniej krytykował dywersyfikację dostaw gazu i zakupy LNG od Stanów, bo chciał wspólnej budowy gazociągu omijającego Ukrainę.
TomaszL, świat nie jest czarno biały. Gdybyś czytał uważniej gościa to byś wiedział, że: Mądry złu się sprzeciwia, głupi je „szanuje”. gosc.pl/doc/5879042.Wybor-trybunalu
@PODAJNIK - ależ świat nie jest czarno-biały. Natomiast co to ma do próby cenzurowania wypowiedzi? Skoro twierdzisz, że DREMOR_ znowu kłamie, czyli znasz prawdę. Więc ją przedstaw. Jestem ciekaw, co wiesz o czasach kiedy powstawała Solidarność Walcząca i jakie były przyczyny kolejnego rozłamu w Solidarności. Z tym, że wiedza książkowa czy ta z gazet mnie nie interesuje.
Lech Wałęsa niestety czystej karty nie ma, bo jest wiele dokumentów, które delikatnie mówiąc są dla niego bardzo mocno nieciekawe. Poza tym Lech Wałęsa ogólnie znany jest z tego, że dla niego jedynym poważnym politykiem jest... on sam! Lech Wałęsa miał swoje "pięć minut", gdzie mógł wszystko naprawić, ale on niestety wolał i woli zachować się jak pierwszy król Izraela - Saul. Polska mogła wyglądać dzisiaj zupełnie inaczej... Dopiero od czterech lat widać, że zwyczajni obywatele zaczynają stawać się Podmiotem, a nie jak dotąd... przedmiotem. Co do zaś śp. Kornela Morawieckiego i jego rzekomej prorosyjskości, to wystarczy spojrzeć na jego biografię, by wiedzieć, że jego "prorosyjskość" na czym innym zupełnie polegała, niż ta występująca w pierwszej Targowicy i w tej obecnej... Co innego rozważania, dyskusje o możliwych strategiach, a co innego ...sprzedaż! Obecna totalna opozycja pod patronatem... Lecha Wałęsy(!) bardzo kręci nosem na nasz sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, bo... siedzi w kieszeni Niemców, a te akurat WŁAŚNIE USILNIE CHCĄ STRATEGICZNEGO SOJUSZU Z ROSJĄ , ...i to tą jak najbardziej putinowską...
By pojąć na czym polegała prorosyjskość Morawieckiego wystarczy sięgnąć do jego dyskusji z Ivanowem, gdzie Morawiecki słowo w słowo powtarzał propagandę Kremla. Wystarczy sięgnąć do wywiadu, jakiego udzielił rosyjskiej telewizji RIA. To nie kto inny, jak współpracownicy Morawieckiego wynosili w Krakowie okrzyki "Niech żyje Putin" po aneksji Krymu. A co sojuszu z USA, to chyba nie znasz stanowiska Morawieckiego, który powiedział, że siedzimy w kieszeni Waszyngtonu, a naszym naturalnym sojusznikiem jest Rosja.
Najwidoczniej jeszcze łatwiej ocenić kogoś jako zdrajcę w światełku jupiterów i wśród poklasku gawiedzi. Wtedy też widać, co konstytuuje czyny człowieka...
Ale zapewne jesteś człowiekim bezkompromisowym, gotowym np. poświecić wszystko dla Ojczyzny. Bo w wypadku L. Wałęsy trzeba pytać sie o los jego dzieci, gdy siedział w więzieniach. A może wg Ciebie to była mistyfikacja SB i Lech Walesa był na dobrowolnych wczasach?
NIE Dremorze! Ty doskonale wiesz, że NIE wystarczy sięgnąć do jego dyskusji z Iwanowem! Żeby zrozumieć o czym mówił śp. Kornel Morawiecki trzeba zapoznać się z jego biografią, z jego CAŁĄ biografią, a nie tylko z samymi wypowiedzianymi słowami wywiadu! Trzeba zauważać i rozumieć słowa ...MIĘDZY WIERSZAMI(!), ale... dość tego. Ty to doskonale wiesz, ale Tobie nie chodzi o prawdę, tylko o to by do zmarłego zaledwie przed tygodniem ojca premiera przylgnęła opinia WŁAŚNIE... zdrajcy(!), co zresztą wprost przyznałeś. Tobie jednak nie tyle chodzi o samego zmarłego, jak o DOWALENIE JEGO SYNOWI MATEUSZOWI, BO TEN STOI NA CZELE PRAWICOWEGO RZĄDU, A TY NIE ZNOSISZ PRZECIEŻ PRAWICY! Ty, a jak czytam między wierszami, to i Twoja rodzina mocno jesteście związani z opozycją totalną, co czyni całkowicie zrozumiałymi Twoje nieustanne ataki i na rząd PiS, a zwłaszcza niestety na Kościół Katolicki...
Historia lat 70 czy 80 jest dosyć skomplikowana. To co było później też jest interesujące. Pytanie dlaczego np. Kornel Morawiecki nie wystartował z list PIS do wyborów w 2015 roku? Pytanie dlaczego nagle "zapomniano" o Karolu Modzelewskim, który zmarł także w tym roku, ale nie doczekał się państwowego pogrzebu?
Tomaszu, pytasz "dlaczego np. Kornel Morawiecki nie wystartował z list PIS do wyborów w 2015 roku?", a ja też zapytam np. dlaczego ojciec Mateusza Morawieckiego tak powiedział(?):
"Gdy dziś przypominam sobie moje symboliczne publiczne przewracanie Okrągłego Stołu w 1991 r. przed kamerami TVP – jestem z tego gestu dumny. Ale nie ja byłem pierwszy. Mecenas Władysław Siła-Nowicki, uczestnik Okrągłego Stołu, w jego trakcie określił swoich solidarnościowych kolegów najcięższym polskim zarzutem: targowica." Źródło: Dlaczego przewróciłem okrągły stolik, rp.pl, 5 lutego 2009 ... Pytasz też o to "dlaczego... Karol Modzelewski nie doczekał się państwowego pogrzebu?". Nie znam dokładnej odpowiedzi na to pytanie, ale może fragment tej styczniowej notatki w samej... Gazecie Wyborczej da coś do myślenia: "Sobotni pogrzeb Pawła Adamowicza organizowany był przez miasto Gdańsk. Rodzina i współpracownicy prezydenta nie zgodzili się, aby pochówek miał charakter państwowy. - To był prezydent Gdańska i to Gdańsk powinien go godnie pożegnać. Chcieliśmy mieć wpływ na przebieg uroczystości, nie mogliśmy pozwolić, aby wojewoda i jego ugrupowanie zorganizowali to na swój sposób - mówi nam jeden z bliskich współpracowników Adamowicza.". - Tyle Wyborcza, a Karol Modzelewski zmarł przecież zaledwie kilka miesięcy później, prawdopodobnie więc władze PiS już raz, dopiero co sparzone odmową pogrzebu państwowego, a nadto doświadczone potraktowaniem ich, a szczególnie prezydenta RP Andrzeja Dudy przez totalną opozycję na pogrzebie prezydenta Adamowicza... zwyczajnie... dały sobie spokój...
Wałęsa dostarczył mi wiele emocji, od samej mojej młodości. Tam był podziw i uwielbienie z roku pierwszej Solidarności, poczucie krzywdy z internowania, duma z Nobla, radość zwycięstwa, rozczarowanie "nocą czerwcową", przykry spektakl "degrengolady" bohatera w ostatnich latach. A teraz, po słowach wypowiedzianych niemalże nad trumną Kornela Morawieckiego, pozostało mi tylko jedno słowo - podłość. I tyle w tym temacie.
Zarozumiały bidon jakim jest Wałęsa, bredzący cały czas coś o internecie i komputerze, bo ktoś go nauczył pisać na komputerze ... wielki mąż stanu chyba podgorączkowego lub urojeniowego. Platformersi wbijają sobie gwóźdź do trumny zapraszając tego pajaca - i dobrze . "O take Polskie" walczył z Kiszczakiem i Michnikem zakotwiczając komuchów na długie lata We wszystkich ważnych dla państwa wurzędach i instytucjach.
Wałęsa nazwał cały Naród zdrajcą. Tak, bo go ten głupi naród, a nawet najlepsi kamraci z Partii nie słuchają - zdradzili! A jak zdradziecki Naród nazwał Wałęsę? Ilu ludzi, tyle nazwań - dla mnie najprzerozbalonowańszy BALON.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
O ile wiem, a wiem to Lech Wałęsa co niedziele na Mszy sw. jest, Więc mieści się w tej Twojej definicji, choć go wielu tak z zapewne chrześcijańskiej miłości bliźniego opluwa.
O ile wiem, a wiem to np. Lech Wałęsa co niedziele na Mszy sw. jest, Więc mieści się w tej Twojej definicji, choć go wielu tak z miłości bliźniego opluwa.
Mądry złu się sprzeciwia, głupi je „szanuje”.
gosc.pl/doc/5879042.Wybor-trybunalu
Skoro twierdzisz, że DREMOR_ znowu kłamie, czyli znasz prawdę. Więc ją przedstaw. Jestem ciekaw, co wiesz o czasach kiedy powstawała Solidarność Walcząca i jakie były przyczyny kolejnego rozłamu w Solidarności. Z tym, że wiedza książkowa czy ta z gazet mnie nie interesuje.
Bo w wypadku L. Wałęsy trzeba pytać sie o los jego dzieci, gdy siedział w więzieniach. A może wg Ciebie to była mistyfikacja SB i Lech Walesa był na dobrowolnych wczasach?
Pytanie dlaczego nagle "zapomniano" o Karolu Modzelewskim, który zmarł także w tym roku, ale nie doczekał się państwowego pogrzebu?
"Gdy dziś przypominam sobie moje symboliczne publiczne przewracanie Okrągłego Stołu w 1991 r. przed kamerami TVP – jestem z tego gestu dumny. Ale nie ja byłem pierwszy. Mecenas Władysław Siła-Nowicki, uczestnik Okrągłego Stołu, w jego trakcie określił swoich solidarnościowych kolegów najcięższym polskim zarzutem: targowica."
Źródło: Dlaczego przewróciłem okrągły stolik, rp.pl, 5 lutego 2009 ...
Pytasz też o to "dlaczego... Karol Modzelewski nie doczekał się państwowego pogrzebu?". Nie znam dokładnej odpowiedzi na to pytanie, ale może fragment tej styczniowej notatki w samej... Gazecie Wyborczej da coś do myślenia: "Sobotni pogrzeb Pawła Adamowicza organizowany był przez miasto Gdańsk. Rodzina i współpracownicy prezydenta nie zgodzili się, aby pochówek miał charakter państwowy. - To był prezydent Gdańska i to Gdańsk powinien go godnie pożegnać. Chcieliśmy mieć wpływ na przebieg uroczystości, nie mogliśmy pozwolić, aby wojewoda i jego ugrupowanie zorganizowali to na swój sposób - mówi nam jeden z bliskich współpracowników Adamowicza.". - Tyle Wyborcza, a Karol Modzelewski zmarł przecież zaledwie kilka miesięcy później, prawdopodobnie więc władze PiS już raz, dopiero co sparzone odmową pogrzebu państwowego, a nadto doświadczone potraktowaniem ich, a szczególnie prezydenta RP Andrzeja Dudy przez totalną opozycję na pogrzebie prezydenta Adamowicza... zwyczajnie... dały sobie spokój...
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.