Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • Anonim (konto usunięte)
    30.09.2019 11:23
    Fikcja socjalistycznego, darmowego kształcenia jest widoczna w pełni. I to nie tylko wśród lekarzy, ale także np. studentów kierunków zbędnych.
    Sprawa jest o tyle prosta, że kształcenie winno być co do zasady płatne, ale powinnien istnieć kredyt studencki możliwy do odpracowania w kraju na preferencyjnych warunkach (choćby częściowe umorzenie) i konieczny do spłacenia w pełnej wysokości w wypadku pracy zagranicą. I to kredyt obejmujący wszystkich studentów i wszystkie kierunki studiów.
    Ale aby go wprowadzić potrzebna jest zmiana mentalności, a o tą nie łatwo w kraju pełnym socjalistycznego rozdawnictwa i pełnym fikcji "darmowości".
    doceń 17
  • Anonim (konto usunięte)
    30.09.2019 11:32
    I jeszcze taka uwaga - polscy informatycy pracują w dużej mierze w Polsce. Bo zarabiają podobnie jak na zachodzie. Aby mieć dobrych lekarzy czy pielęgniarki (ale też nauczycieli) trzeba im odpowiednio płacić za ich pracę. Ale też trzeba szanować, a szacunek jaki jest dla tych grup zawodowych ze strony władzy widać dobitnie. Praca dla idei, powoływanie w kamasze itd.
    doceń 30
  • spe
    30.09.2019 13:08
    Nikt nie zabrania kształcić się za własne (czyli najczęściej rodziców) pieniądze na zachodnich uczelniach, za zachodnie czesne i podejmować potem pracy na zachodzie za zachodnie zarobki. Wszystko będzie wówczas w pełni "niesocjalistycznie" i nawet od razu ze świetnym przygotowaniem językowym dla konkretnego kraju. A w polskich uczelniach, za nasze podatki, niech się kształcą lekarze, którzy chcą pozostać w Polsce.
    doceń 13
    • Dremor_
      30.09.2019 13:21
      Dremor_
      Pozostać w Polsce chce zaledwie 20% dzisiejszych studentów medycyny. Już byli tacy, co młodym lekarzom powiedzieli "jak się nie podoba, to wyjedźcie". Więc wyjechali.
      doceń 26
      • spe
        30.09.2019 14:44
        A te 80% powinno było wyjechać studiować na zachodnich uczelniach...
        doceń 6
        0
      • Dremor_
        30.09.2019 14:59
        Dremor_
        Nie, kolego, rozwiązaniem jest naprawić służbę zdrowia, a nie wyganiać kolejnych ludzi za granicę.
        doceń 27
        0
      • spe
        30.09.2019 15:28
        Napraw, kolego. I nikt nie wygania - właśnie wręcz przeciwnie: niech 100% zostanie w Polsce. Podaj więc receptę...
        doceń 6
        0
      • Anonim (konto usunięte)
        30.09.2019 15:35
        @SPE - oczywiście ze wygania, bo pomysł na wyjazd z kraju propagowali politycy. A naprawienie jest proste - wystarczy płacić lekarzom, pielęgniarkom, nauczycielom adekwatnie do ich pracy.
        Oczywiście potrzebny jest jeszcze szacunek, bo tego w ostatnich latach ewidentnie brakuje.
        doceń 16
        0
      • spe
        30.09.2019 15:42
        Ktoś im zabrania zakładać prywatne kliniki i szkoły, w których będą zarabiać rynkowo? Podaj im więc receptę...
        doceń 4
        0
      • Anonim (konto usunięte)
        30.09.2019 15:50
        Ależ cześć zakłada prywatne praktyki. Ba nawet prywatne szpitale. I leczy tam pacjentów za konkretne ich pieniądze, bez refundacji z NFZ. Ale czy o to chodzi? Czy chcesz do dobrego specjalisty płacić ze swoich pieniędzy?
        doceń 13
        0
      • Dremor_
        30.09.2019 16:03
        Dremor_
        Recepta jest prosta, mniej socjalu za siedzenie w domu, więcej środków na służbę zdrowia.
        doceń 19
        0
      • spe
        30.09.2019 16:07
        Dremor, o jakich środkach na służbę zdrowia mówisz? Przecież TomaszL jasno Ci powiedział, że to "socjalizm".
        doceń 5
        0
      • spe
        30.09.2019 16:08
        I tak właśnie wyglądają Wasze "recepty"...
        doceń 3
        0
      • Anonim (konto usunięte)
        30.09.2019 16:15
        @SPE - ależ ochrona zdrowia powinna być współpatrona przez pacjenta. Nawet symbolicznie. Bo wiadomo, że darmowa=brak szacunku.
        Natomiast na pewno państwo zamiast rozdawać bogatym po 500+ na dzieci powinno środki przeznaczyć na dofinansowanie NFZ w części, w której nie pokrywają składki. Ale co ważniejsze, to trzeba wycofać np. NOCHy w obecnej formie, leki za złotówkę dla niektórych emerytów i parę innych pomysłów obecnie rządzących
        doceń 5
        0
      • Dremor_
        30.09.2019 16:22
        Dremor_
        To jest zdanie TomaszaL, że to "socjalizm", ja mogę mieć przecież inne zdanie. Dla państwa rozdawanie 500+ w momencie całkowitej zapaści służby zdrowia, to jak dla domu kupować dzieciom nowego laptopa, gdy przecieka dach i nie działa centralne ogrzewanie. Gdyby nie rozdmuchane programy socjalne, w stylu 500+, to kraj miałby nadwyżkę budżetową i mógłby bez problemu dotować służbę zdrowia, która pieniędzy potrzebuje, w odróżnieniu od rodziców, którym dodatkowe pięć stów na miesiąc nie jest niezbędne.
        doceń 13
        0
      • Anonim (konto usunięte)
        30.09.2019 16:53
        @DREMOR_ - samo pompowanie pieniędzy w niewydolny system nic nie da.
        doceń 5
        0
      • Dremor_
        30.09.2019 17:01
        Dremor_
        Tu pełna zgoda. Ale każda reform bez zapewnienia ogromnych środków pieniężnych jest z góry skazana za porażkę. Zauważ, że lekarze uciekają nie tylko z powodu niskich zarobków, ale także z powodu pracy na przestarzałym sprzęcie, z powodu gnijących korytarzy, czy kibli pamiętających cesarza Ferdynanda.
        doceń 13
        0
      • spe
        30.09.2019 17:57
        A ja sądzę, że państwo przede wszystkim nie powinno pompować pieniędzy w kraje bogatsze od Polski, kształcąc u nas lekarzy dla nich. Co było do udowodnienia. Dzięki chłopaki!
        doceń 10
        0
      • Anonim (konto usunięte)
        30.09.2019 19:06
        "
        A ja sądzę, że państwo przede wszystkim nie powinno pompować pieniędzy w kraje bogatsze od Polski" - w sumie fakt, polscy pracownicy zdobywali fach w polskich szkołach, co więcej są tacy co kończyli wyższe uczelnie a teraz za granicą na budowach pracują.
        doceń 4
        0
      • Dremor_
        30.09.2019 20:05
        Dremor_
        Spe, zawsze można zamknąć granice i wprowadzić przymus pracy, chciałbyś powrotu czegoś takiego?
        doceń 9
        0
  • Dremor_
    30.09.2019 13:19
    Dremor_
    Parę lat temu na Węgrzech wprowadzono kontrakty dla młodych lekarzy. Spowodowało to lawinowy wzrost emigracji młodych medyków z Węgier (głownie do Niemiec). Teraz Polska chce zrobić podobny, głupi krok, który nie sprawdził się u Węgrów.

    Wspomnieć też trzeba, że węgierski rząd wprowadził szereg innych zachęt do pozostania w kraju, np. dopłaty do obsadzania stanowisk na prowincji. Zainteresowanie było marne, z wielomilionowego programu skorzystało 11 (słownie: jedenastu) lekarzy.

    A oczekiwania młodych lekarzy są takie same co u nas: wyższe zarobki, lepsze warunki pracy, godność. Tego żaden rząd nie "załatwi" poprzez przywiązanie łańcuchem do posady.

    doceń 22
  • Anonim (konto usunięte)
    30.09.2019 13:29
    Trudno pogodzić rozdawanie bezrobotnym, niepłacącym w Polsce podatków po 500+ od każdego dziecka z kasowaniem wynagrodzeń od niepłacących w Polsce podatków lekarzy. niby powinni oddać za wykształcenie, ale skoro bezrobotni za darmo dostają kasę na dzieci, to czemu lekarze nagle mieliby przestać dostawać za darmo wykształcenie?
    I druga sprawa - prawo nie działa wstecz, więc zasadniczo nie powinniśmy karać lekarzy już wykształconych i już "wyemigrowanych", tylko nowych studentów medycyny, których ilość natychmiast spadnie na łeb.
    doceń 26
  • DariuszPawluk
    30.09.2019 15:09
    Każde dzienne studia w Polsce, na publicznych uczelniach są bezpłatne, czemu więc nie wymagać tego od prawników, inżynierów i innych? A co z pracownikami fizycznymi którzy wyjechali czy absolwenci szkół zawodowych też mają płacić jeśli zatrudnili się jako elektrycy za granicą? A czy zabronimy Polakom leczyć się czy uczyć za granicą lub w ogóle wyjeżdżać robiąc z Naszego kraju więzienie? Każdy ma prawo mieszkać i pracować gdzie się Mu podoba: "Artykuł 13
    1. Każdy człowiek ma prawo swobodnego poruszania się i wyboru miejsca zamieszkania
    w granicach każdego Państwa.
    2. Każdy człowiek ma prawo opuścić jakikolwiek kraj, włączając w to swój własny, i powrócić
    do swego kraju." Powszechna deklaracja praw człowieka uchwalona przez Zgromadzenie Ogólne ONZ rezolucją 217/III A w dniu 10 grudnia 1948 roku w Paryżu.
    doceń 26
    • Dremor_
      30.09.2019 15:14
      Dremor_
      Dokładnie. Dlatego też Węgry nie wprowadziły "opłat za studia", tylko system stypendialny, jako zachętę.
      doceń 8
    • Anonim (konto usunięte)
      30.09.2019 15:38
      W Polsce panuje fikcja darmowej oświaty i fikcja darmowych studiów. Tak samo jak fikcja darmowych 500+ czy planowana fikcja dobrobytu przez podnoszenie płacy minimalnej. O fikcji emerytalnej nie wspominając.
      Ale fikcją jest też darmowa ochrona zdrowia.
      doceń 10
    • spe
      30.09.2019 17:46
      Każde państwo ma prawo tak prowadzić swoją politykę edukacyjną, aby ona służyła głównie jego obywatelom, a nie innych państw.
      • Anonim (konto usunięte)
        30.09.2019 17:52
        @SPE - państwo nie może działać wstecz, więc dziś nie może ograniczać wyjazdu lekarzy. Szczególnie że ustami polityków z PIS mówili, że mogą wyjechać.
        doceń 6
        0
      • spe
        30.09.2019 17:53
        A kto mówi o działaniu wstecz? Jak zwykle - tylko Ty.
        doceń 4
        0
      • Anonim (konto usunięte)
        30.09.2019 18:01
        @SPE - czyli robimy wszystkie kierunki studiów płatne, czy też każdy po skończeniu nauki ma obowiązek pracy w karju powiedzmy przez 10 lat?
        doceń 6
        0
      • spe
        30.09.2019 18:01
        Wy? Róbcie.
        doceń 5
        0
      • Anonim (konto usunięte)
        30.09.2019 18:52
        Ale przecież oczekujesz takiego rozwiązania wobec studentów medycyny. Pytanie czemu innych system nakazu pracy w kraju ma nie obowiązywać?
        doceń 7
        0
      • spe
        01.10.2019 12:50
        Jeśli 80% będzie chciało wyjechać już na wstępie - to ich też powinno obowiązywać.
        doceń 0
        0
      • Dremor_
        01.10.2019 13:01
        Dremor_
        Ale to nie jest przyczyna, tylko efekt. Myślisz, że każdy z nich marzy o pracy za granicą? Oni w większości chcieliby zostać w kraju, tylko widać kraj ich nie chce.
        doceń 5
        0
  • Anonim (konto usunięte)
    30.09.2019 16:42
    I taka dygresja oczami pacjenta zajmującego się nowoczesnymi technologiami.
    Komputeryzacja - na poziomie szpitala czy przychodni istnieje. Co powoduje że jak np. leczę sie w obrębie jednego szpitala i korzystam z przychodni przyszpitalnych, to każdy lekarz widzi moja historię, widzi wyniki badań, zalecenia kolegów innych specjalności etc.
    Ale brak centralnego systemu, czy też system wymiany informacji powoduje, że jak idzie się do innej przychodni czy szpitala to czas lekarzy marnowany jest na przepisywanie wyników z wydruków. Totalny bezsens, ale projekty informatyczne ślimacza się od lat być może już obejmą recepty.

    No właśnie recepty - od jakiegoś czasu mam stały przepisany przez specjalistę zestaw leków, ale przecież aby wykupić nową ich partię muszę do lekarza POZ. Po co?
    O lekach dla seniorów, gdy np. po wyjściu ze szpitala trzeba iść do POZ, aby recepta została przepisana jako S (darmowa).

    I tak na koniec - wiele firm posiada tzw. systemy antyfraudowe, czyli wychwytujące anomalie i tym samym wyłapujące oszustów. A u nas dzielnie walczy się latami z mafią lekową z mizernym skutkiem.
    Pomijając, że lekarz zalecając leczenie powinien widzieć, czy pacjent wykupił recepty i to jakie. Bo leki wchodzą ze sobą w interakcje, a pamieć, szczególnie u osób starszych zawodzi.
    doceń 8
  • Ktośka2
    30.09.2019 17:06
    Ciekawe, że Pan pisze w pewnym momencie, że to uczciwa alternatywa: albo spłacać studia albo wyjechać za granicę. Myślę, że to by było uczciwe, gdyby obejmowało absolwentów wszystkich kierunków, a nie tylko jedną grupę - w takiej sytuacji nie jest to uczciwe. Tym bardziej, że nie znam lekarza, który by nie pracował w zawodzie, nawet jeśli nie leczy, to zajmuje się kształceniem kadr medycznych albo pracuje w pokrewnej branży. A jeszcze ad rem, to po pierwsze skala emigracji lekarzy jest przeceniana, główną przyczyną obecnego dramatycznego kryzysu kadrowego są cięcia miejsc na lekarskim z lat 90. Wtedy lekarzy było na rynku, szczególnie w dużych miastach całkiem sporo i nastąpił mały boom na zatrudnianie ich przez firmy farmaceutyczne. Ówcześnie rządzący stwierdzili, że widocznie Polska nie potrzebuje lekarzy i nastąpiły radykalne cięcia miejsc na medycynie - rzędu kilkudziesięciu procent (!). Wszystko co się dzieje teraz jest pokłosiem tamtych decyzji. Oczywiście dochodzi jeszcze starzenie się społeczeństwa itp. ale to jest sedno problemu i widać dobrze na tym przykładzie jak długoterminowo trzeba myśleć, planując system opieki zdrowotnej... Ja tam jestem zdania, że Polskę nie stać na kształcenie studentów na kierunkach po których nie pracuje się w zawodzie. Na koszt państwa powinni być kształceni tylko inżynierowie w określonych branżach, IT, medycy, nauczyciele, wybrane kierunki artystyczne, itp. Jednym słowem - tylko strategiczne gałęzie. Reszta studiów powinna być płatna - czy to w formie preferencyjnych pożyczek czy w jakiejś innej. A jeszcze tak nawiasem mówiąc, to obecny rząd już wprowadził coś w rodzaju "lojalek" - za dodatek do pensji, lekarze w trakcie specjalizacji podpisują zobowiązanie do pracy w Polsce przez określoną liczbę lat, jeśli wyjeżdżają, muszą zwrócić tę kwotę. Służba zdrowia ma ogromnie dużo problemów, szkoda, że nikt nie chce ich naprawdę rozwiązać i myśleć min. 20 lat do przodu...
    doceń 12
    • Anonim (konto usunięte)
      30.09.2019 17:49
      Trochę ponad 20 lat temu rząd Buzka rozpoczął wdrażanie czterech reform. Po tej oświatowej nic nie pozostało, po emerytalnej praktycznie nie ma już OFE.
      Reformę zdrowia z Kasami Chorych zaczęto "naprawiać" już w kolejnej kadencji Sejmu tworząc NFZ.
      Problemem jest totalny brak consensus liczących się sił politycznych i nieustanne zmiany w systemie zdrowia. I to jest nasz, polski dramat.
      doceń 13
    • spe
      30.09.2019 18:01
      Niestety, ale to jest właśnie główny błąd myślenia kategoriami jakiejś górnolotnyej "praworządności". A potem okazuje się, że po to my, biedaki, płacimy podatki, by żyło się lepiej... Niemcom.
      doceń 2
  • CSOG
    30.09.2019 18:09
    Ale dlaczego premier wspomina tylko o studentach medycyny ??? Czy proponowanie odpłatnych studiów na wszystkich kierunkach zagrażałoby zbyt wielkiej ilości głosów wyborczych. A może jakieś badania opinii wskazują że ci z medycyny i tak głosują na frakcję przeciwną. Bo większej logiki w podziale na studentów medycyny i innych studentów nie dostrzegam. Odwołując się do zapotrzebowania na lekarzy niech Pan Premier raczy wspomnieć ilu studentów kończących studia w Polsce przypada na jedno miejsce rezydentury ??? Czy wykształceni w Polsce pedagodzy lub informatycy wykształceni za państwowe pieniądze a wyjeżdżający za granice murować i tynkować nie są problemem ??? Coś tu pachnie ... nieładnie
    doceń 15
    • Anonim (konto usunięte)
      30.09.2019 18:51
      Za kilka lat identyczny problem pojawi się w zawodzie nauczyciela. Pewnie wtedy będzie się podobnie straszyć przyszłych studentów kierunków pedagogicznych.
      Obecna władza nie ma pomysłu jak rozwiązać problem ochrony zdrowia, więc znajduje winnych, dziś są nimi ci źli lekarze, co wyjechali. I mało kto ze zwolenników PIS po takich komunikatach zada pytanie, czemu faktycznie wyjechali i mało kto ze zwolenników PIS będzie oczekiwać rzetelnej analizy przyczyn kolejnej zapaści systemu ochrony zdrowia do którego zmierzamy.
      doceń 5
  • CSOG
    30.09.2019 19:17
    Finansowe uderzenie w mniejszą grupę społeczną jest z politycznego punktu liczenia głosów wyborczych zdecydowanie bezpieczniejsze od zapowiedzi, że cały sektor wyższego wykształcenia docelowo zostanie obarczony ciężarem pełnej odpłatności. Dla tej części społeczeństwa, której wydaje się że jej to obecnie nie dotyczy, czytaj nie uderza w nią, wyda się to bez większego znaczenia. Odczują to dopiero wtedy kiedy ktoś wprowadzi odpłatne studia medycyny, a następnie krzyknie dlaczego studenci medycyny są gorzej traktowani i płacą, a inni nie płacą niech płacą i przyszli nauczyciele. Następnie inżynierowie i absolwenci wychowania fizycznego. Potasujemy mniejszymi grupkami i powolutku zdobędziemy dopływ nowych pieniążków na opłacenie programowej kiełbaski wyborczej.
    doceń 8
  • CSOG
    30.09.2019 19:44
    Swoją drogą kapitalny, no cudowny pomysł na uzdrowienie gospodarki. Jak? No nie tyle rękami co płodnością jego ludu. Dajmy ludowi pińset za głowę dziecka, a jak podrośnie każemy płacić za wykształcenie. Odbierzemy swoje pińset i jeszcze nadwyżkę. Bo obecnie płatne studia medyczne opiewają nieco więcej niż dwa tysiące za semestr. Możecie sobie drodzy rodzice sprawdzić ile będzie was kosztowało wykształcenie Waszych dzieci na odpłatnych studiach liczonych nawet po najniższych dzisiejszych stawkach. Możecie policzyć jak to się ma do ofiarowanego wam pińset. W naturze „coś nie bierze się z niczego”.
    Jak to pięknie powiedziano w „Polowaniu na czerwony październik”: My głaszczemy jedną ręką dzieci, drugą kradnąc im cukierki.
    A jak wzbudzić społeczną akceptację? Podać wysokie sumy w narracji ile to my musimy płacić na obce kraje.
    Dobrze myśli między innymi kolega o Nicku Dremor. Odpłatność za studia nie przybije gwoździem studentów do pozostania w kraju. Opłaty za studia raczej wygonią za granicę tych młodych ludzi których nie będzie stać na opłacenie wykształcenia.
    I NIECH MI PREMIER WYTŁUMACZY ILE PIENIĘDZY RZĄD WYRZUCIŁ W BŁOTO OPŁACAJĄC PIŃSET DZIECIOM, KTÓRE KIEDYŚ WYJADĄ Z KRAJU ZA NAJEMNIKÓW BO RODZICÓW NIE BĘDZIE STAĆ NA OPŁACENIE IM WYŻSZEGO WYKSZTAŁCENIA.
    • Anonim (konto usunięte)
      30.09.2019 19:51
      Tak naprawdę cywilizowany świat zna odpowiedź na takie problemy. Pozyczka studencka umarzana po przepracowaniu ileś lat w zawodzie w Polsce jest jednym z pomysłów. Nie da się go oczywiście wprowadzić, bo zgodnie z socjalistyczna myślą wykształcenie ma być "za darmo".
      • Dremor_
        30.09.2019 20:16
        Dremor_
        Student debt w USA swoją wartością przekracza zadłużenie na kartach kredytowych, czy sumę kredytów samochodowych. A mówimy o kraju, który nie ma problemu z emigracją wykształconych ludzi. Jednocześnie mechanizm kredytu studenckiego spowodował w USA "inflację wykształcenia", uzyskanie wysokiego stopnia naukowego stało się absurdalnie drogie. Proponowany mechanizm nie sprawdził się w "cywilizowanym świecie".
        doceń 6
        0
      • Anonim (konto usunięte)
        30.09.2019 20:23
        Gdyby się nam udał amerykański pragmatyzm.... ale my wolimy socjalizm i wszystko "za darmo"
        doceń 1
        0
      • Dremor_
        30.09.2019 21:35
        Dremor_
        Amerykański pragmatyzm właśnie odbija się czkawką Amerykanom, którzy umierają na cukrzycę, bo insulina kosztuje 700 USD miesięcznie. Albo zostają kalekami, bo ubezpieczenie medyczne pokrywa tylko jedno złamanie kości rocznie. Jakoś wolę socjalistyczne podejście Europy, niż wolną amerykankę. Oczywiście nie mylmy europejskiego socjalizmu z obecnym polskim rozdawnictwem.
        doceń 6
        0
      • Anonim (konto usunięte)
        01.10.2019 09:59
        Amerykański pragmatyzm oznacza, ze jakie opłacasz ubezpieczenie takie masz później leczenie.
        doceń 0
        0
      • Dremor_
        01.10.2019 10:12
        Dremor_
        Roczny koszt podstawowego ubezpieczenia w USA to 12000 usd na osobę. A i tak nie zapewnia ochrony choćby porównywalnej z europejską. Obecnie ponad 1/5 Amerykanów nie stać nawet na podstawowe ubezpieczenie.
        doceń 2
        0
      • Anonim (konto usunięte)
        01.10.2019 10:30
        W Polsce pracownik na umowę o pracę z wynagrodzeniem 5 tys. zł brutto na NFZ (zdrowie) płaci 388 zł składki miesięcznie. Na co to wystarczy?
        doceń 1
        0
      • Dremor_
        01.10.2019 13:18
        Dremor_
        Nawet w naszym systemie na więcej, niż Amerykaninowi, który płaci niemal 1000 usd miesięcznie przy zarobkach 4000 usd
        doceń 3
        0
  • Batrahe
    01.10.2019 09:35
    No nie, ta konkluzja jest tragiczna i nie spodziewałam się tego po redaktorze GN. I rozumiem, że można mieć różne poglądy, ale to przechodzi moje pojęcie. Sama znam rodzinę, w której mężczyzna z wykształceniem medycznym przez lata borykał się z polskim systemem (człowiek ten był głównym żywicielem rodziny, żona nie ma stabilnego zatrudnienia, mają dwójkę dzieci i schorowanych teściów, którzy wymagają pomocy). W Polsce ten mężczyzna pracował ponad siły, w domu spędzał niewiele czasu i i tak były problemy z finansami. Od niedawna pracuje w szpitalu w jednym z krajów zachodu i zarabia dużo więcej, warunki pracy są również lepsze, i to bez porównania. Mógł zostać w Polsce, dalej mieć problemy finansowe i narażać zdrowie z powodu przemęczenia (żył tak przez całe lata). Mam wrażenie, że syty głodnego nie zrozumie.
    doceń 12
    • Dremor_
      01.10.2019 09:47
      Dremor_
      Też znam taką rodzinę. Wkopali się w kredyt frankowy i praca za granicą była jedynym sposobem, by nie trafić pod przysłowiowy most. Z kulą u nogi w postaci obowiązku odpracowania określonego czasu w Polsce nie byłoby to możliwe.
      doceń 2
    • Anonim (konto usunięte)
      01.10.2019 10:07
      Mnie nie dziwi, że lekarze leczący w Polsce często są opryskliwi, mają mało czasu dla pacjentów i w dodatku narażają pacjentów na błędy medyczne wynikające z przemęczenia.
      Ale co ma zrobić lekarz "na dorobku" o lekarzach POZ nie wspominając. Albo ma sie majątek po rodzicach, dziadkach czy dobrze zarabiającego małżonka, albo trzeba pracować ponad miarę ze szkodą dla swojego zdrowia i dla pacjentów.
      doceń 1
  • CSOG
    01.10.2019 10:27
    Tak mocno pragnęliśmy wejść do Unii Europejskiej. Tak wielu było zwolenników otwartych granic i możliwości swobodnego podróżowania i legalnego podejmowania pracy w innych krajach Unii. Dziś płacz i lament nad rozlanym mlekiem, bo część obywateli normalnie korzysta z tych praw. Sąsiednie państwa zasysają z Polski, wykształconych rzetelnych, uczciwych pracowników oferując nam w zamian kwotową relokację uchodźców. Taka bezgotówkowa wymiana ludzkiego towaru lepszego na inny. Ale, ale- zakrzyknął ktoś poszukujący gotówkowego zastrzyku, dla pokrycia kosztów, za pomysł ożywienia gospodarki przez wpompowanie na rynek pewnych kwot w postaci bonów prezentowych - są ukryte koszty edukacji! Niech płacą! Szkoda, że Pan Premier na szybko nie policzył jak wysokie kwoty wypływają z budżetu na średnie wykształcenie obywatela, który wyjeżdża za chlebem. I czy stać nas na to aby robić innym krajom TAKIE prezenty. Ktoś powiedział: Nie no tak nie można. Podstawowe wykształcenie jest obowiązkiem obywatela, a trudno kazać obywatelowi płacić za jego obowiązek, a ponadto.Hydraulików, murarzy, spawaczy i opiekunek osób starszych mamy superatę, zbędną nadwyżką można, a nawet trzeba się podzielić, a lekarzy nam brakuje. Każmy im płacić za wykształcenie w ojczyźnie …Wówczas z pewnością nam ich przybędzie. Myślę. Sześć lat studiów, później staż i rezydentura za mniej niż ‘średniakrajowa’. Czasokres w którym ktoś po zawodówce, kto zamiast siedzieć nad tomami i wkuwać do bólu, wyjechał zamiatać , murować, albo kierować autobusem za granicą, dawno już spłacił kredyt za swój dom. No chyba jeszcze dziś podejmę płatne studia na medycynie. Chęć zrobienia kariery medycznej i wrodzone poczucie ratowania zdrowia i życia ludzkiego będzie mi wystarczającą motywacją i zapłatą. Poświęcę dziesięć lat życia na zdobycie wykształcenia za własne pieniądze, a wszystko po to, żeby później móc pracować dla mojego kraju za średnią krajową. Warto, bo to przecież Mój Kraj.
    • Anonim (konto usunięte)
      01.10.2019 10:34
      Specjalistów w zawodach budowlanych, sprzedawców etc. brakuje dziś więcej niż lekarzy. Wiec importujemy pracowników. Ale nam to wolno, ale innym krajom już taki import powinien być zakazany. Tyle że jak już pisałem, te pomysły o lekarzach to taka wyborcza retoryka, aby wytłumaczyć zapaść ochrony zdrowia. Kto chce w tę retorykę uwierzy. Do mnie te słowa pana Premiera nie przemawiają.
      • CSOG
        01.10.2019 10:38
        A ja mam obawy, że podtytuł artykułu o szybkich wyliczeniach Pana Premiera powinien brzmieć: Nieprzemyślane poszukiwania finansów na rządzenie. A nieprzemyślane, bo krótkofalowe, pozorne, doraźne rozwiązania zazwyczaj odbijają się przykrą czkawką.
        doceń 2
        0
  • jurek
    01.10.2019 12:20
    jurek
    Ciekawe czemu maja słuzyc tego typu zajawki? Czy chodzi o "napietnowanie" kolejnej grupy zawodowej (po kastach sędziów, nauczycieli itp)? Warto także wprost przypomnieć kto był pierwszym propagatorem tego typu pomysłów...................... Tak Urban - najwiekszy manipulator i propagandzista z końca PRL.
    doceń 6
  • CSOG
    01.10.2019 12:21
    Pan redaktor, ochoczo popiera zamysł i szybkie wyliczenia Premiera. Skłania mnie to ku myśli, że może nie ma dzieci a już z pewnością nie ma dzieci, które wybierałyby się studiować medycynę. Gdyby tak bowiem było, że jednak ma i że wybierają się na medycynę, to zapewne wykazałby większą ekonomiczną dociekliwość w ustaleniu jaki to konkretny przedział czasowy mieści w tajemniczo brzmiącym terminie „w ostatnich latach”. ( A propos, czy owe „w ostatnich latach” czegoś nam dziwnie nie przypomina?) Czy owe 25 miliardów dofinansowujące Francję i Niemcy sprzeniewierzyliśmy przez dwa czy dziesięć „ostatnich lat”? To zdaje się nieco zmienia skalę. Kolejny problematyczny wątek, dlaczego mowa jest o Francji i Niemczech; czy owe 25 miliardów stracono z powodu wyjazdu lekarzy do wyłącznie tych krajów a skala wydatków jest jeszcze większa o wydatki na lekarzy pracujących w innych krajach. Czy do tych krajów wyjechało najwięcej polskich lekarzy?, A może tylko dlatego że akurat wobec wymienionych, „w ostatnim okresie” odnotowano pobudzone społecznie, negatywne nastawienie? Dlaczego Pan Premier, a za nim Pan redaktor nie podali przy okazji szybkiego wyliczenia, iluż to lekarzy wyjechało na tajemniczej przestrzeni „ostatnich lat”? Czy kwotowe dane wydają się w tym przypadku bardziej przekonujące? Czu nadużyciem jest wniosek, że „liczenie na szybko” jest wyłącznie asekuracją, zasłoną dymną przed podaniem konkretów zjawiska? Może nie chodzi o konkret, a przedstawienie pomysłu wprowadzenia odpłatności?
    Szkoda, że zamiast rzeczowej oceny zjawiska serwuje się domniemany (bo nie poparty żadnymi analizami czy danymi) i bliżej nie dookreślony związek przyczynowo skutkowy: wzrost średniego wieku lekarzy w niektórych specjalizacjach ⇒ emigracja młodych medyków na Zachód ⇒ negatywny stan zdrowia Polaków …
    Czy przeciętnemu czytelnikowi za jakiego się uważam, nie ma prawa przyjść do głowy wniosek, że redaktor katolickiego czasopisma, z wykształceniem ekonomicznym, zajmuje się upowszechnianiem poparcia określonego rządowego pomysłu bez większej refleksji widzianej okiem szeroko pojętego interesu społecznego?
    A może jest to dziennikarska prowokacja dla czytelnika do własnej analizy problemu?
    Pod tekstami Pana Redaktora zazwyczaj mnożą się pełne emocji komentarze. Może to dobry znak i pożądany skutek, dobrego dziennikarstwa.
    doceń 9
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Bartosz Bartczak

Redaktor serwisu gosc.pl

Ekonomista, doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach specjalizujący się w tematyce historii gospodarczej i polityki ekonomicznej państwa. Współpracował z Instytutem Globalizacji i portalem fronda.pl. Zaangażowany w działalność międzynarodową, szczególnie w obszarze integracji europejskiej i współpracy z krajami Europy Wschodniej. Zainteresowania: ekonomia, stosunki międzynarodowe, fantastyka naukowa, podróże. Jego obszar specjalizacji to gospodarka, Unia Europejska, stosunki międzynarodowe.

Kontakt:
bartosz.bartczak@gosc.pl
Więcej artykułów Bartosza Bartczaka

Zobacz także