Bronimy rodziny, ale tam gdzie wygodniej dla nas uznajemy że istnieją związki partnerskie. Jak taka postawa się nazywa? A sprawa jest prosta - albo tylko małżeństwa, albo pełna prawna "legalizacja" związków partnerskich.
Ciekawe jak sąd będzie to weryfikować względem wspoloskarzonych (jeśli oswiadczą że są w bliskiej relacji). Ktoś ostatnio mówił że będzie bronił rodziny ale wyjdzie tak jak z aborcją. Projekt zmian przepadł. Zostały szumne hasła. To się nie może udać.
Tzw. związki jednopłciowe, wynikające z zaburzeń w popędzie, nie powinny być moim zdaniem brane pod uwagę, jako "wspólne pożycie". To propagacja błędu.
"To propagacja błędu." - cóż, ten "błąd" jak to nazywasz istnieje na pewno ponad 2000 lat. Pytanie czy dziś nadal trzeba uciekać od istniejącego społecznego problemu, jakim jest udawanie że nie ma takich związków?
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
A sprawa jest prosta - albo tylko małżeństwa, albo pełna prawna "legalizacja" związków partnerskich.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.