Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • Anonim (konto usunięte)
    12.09.2019 14:50
    Szanowny Redaktorze.
    Polska obecnie wybiera drogę do "bogactwa" na skróty. Programy socjalne, radykalne podnoszenie tzw. minimalnego wynagrodzenia czy też inne rozdawnictwo nie prowadzi do rozwoju gospodarki.
    Natomiast pełna zgoda - podstawą dalszego rozwoju musi być edukacja i nowe, innowacyjne technologie.
    Przy czym z całym szacunkiem, ale edukacja w przestarzałym formacie 8+4(3/5) przy skandalicznych wręcz wynagrodzeniach nauczycieli prowadzi do braku wiedzy wśród młodego pokolenia, a poziom szkół wyższych widać w rankingach.
    Innowacje wynikają z potrzeb rynku i są wdrażane tam, gdzie ma to sens ekonomiczny. Ale aby zacząć innowacyjną gospodarkę trzeba odłączyć ja od sterowania przez państwo. Tyle że dziś większość Polaków wybiera gospodarkę centralnie sterowaną przez ministrów i Premiera, a przedsiębiorcy mają jedynie dostarczać środków do pokrycia socjału.
    doceń 19
  • Drem00r
    12.09.2019 15:27
    Drem00r
    Istnieje jeden sposób na bogactwo, a jest nim ciężka praca. Polska obecnie wpadła w zjawisko tak zwanej "peronizacji kraju", od nazwiska Perona, premiera Argentyny. Zjawisko polega na przejadaniu owoców wzrostu na programy socjalne. Socjal odzwyczaja od pracy, a każdy kolejny rząd musi obiecać więcej. Prowadzi to w prostej drodze do inflacji i ubóstwa. W konsekwencji powoduje to ucieczkę zaradnych ludzi za granicę, co z kolei uniemożliwia rozwój gospodarki.
    doceń 22
    • Anonim (konto usunięte)
      12.09.2019 16:12
      Masz racje - jedyną drogą do stabilnego bogacenia się jest ciężka praca połączona ze zdobywaniem nowych kompetencji w celu wykorzystania czy tworzenia innowacji.
      doceń 10
      • Drem00r
        12.09.2019 16:22
        Drem00r
        Widzisz, tyle, że jak pewien kandydat powiedział (podstawionemu) wyborcy, że trzeba "zmienić pracę i wziąć kredyt", to potem przegrał wybory i został uznany za głupca. Bo Polacy nie lubią słuchać prawdy, że trzeba się wziąć do roboty, tylko chcą kolejnych "plusów" za darmo. A sama praca jawi się jako najgorsze zło, dwa dodatkowe lata pracy, to było "zmuszanie do pracy do śmierci", a programy społeczne reklamowane są stwierdzeniami, że "matka nie będzie musiała pracować".
        doceń 13
        0
  • ewala
    12.09.2019 18:05
    Ciężary jakie rząd dokłada przedsiębiorcom dochodzą do punktu krytycznego. Więcej uniosą tylko giganci i korporacje. Kilkuosobowe firmy nie dadzą rady wypracować takich zysków, żeby utrzymać pracownika na proponowanej najniższej krajowej, plus podwyższony ZUS. A więc ceny od nowego roku poszybują do góryyy tak, że wszyscy będziemy płakać jak nam przyjdzie zapłacić za chleb 10zł., o remoncie mieszkania zapomnimy, a w sklepiku na wsi od rana do wieczora będzie tyrać sama właścicielka, bo nie będzie jej stać na utrzymanie pracownika. Na ile starczy biednemu emerytowi, który juz teraz ledwo wiąże koniec z końcem kiedy wszystko bez wyjątku podrożeje ? Energia elektryczna, śmieci, żywność, usługi i lekarstwa.. 13 emerytura tego nie wyrówna....
    doceń 21
    • Drem00r
      12.09.2019 18:46
      Drem00r
      Pełna racja, poza tym, że giganci i korporacje już teraz uciekają do Chorwacji i Rumunii. Chodzi nie tylko o niższe obciążenia, ale także o planowane przyjęcie Euro.
      doceń 7
    • Anonim (konto usunięte)
      13.09.2019 07:09
      Korporacje bazują po części na niskiej płacy w Polsce i jak już zadekretujemy że tak nie będzie, to przeniosą się do krajów z niższymi kosztami pracy. Szczególnie dotyczy to firm usługowych, nie mających dużo tzw. środków trwałych w Polsce.
      Sektor prywatny da sobie radę, tak jak i dawał sobie rade w komunie. Co prawda ryzyko, że przysłowiowe babcie sprzedające czekoladę na rynku będę bardziej ścigane i w telewizji pokazywane wzrosło, ale jako naród mamy wiele doświadczenia w ukrywaniu swego dochodu i pracy na czarno. Paradoksalnie najwięcej stracą ci, którzy są beneficjentami tych zapowiedzi. Bo mieć pracę za 2200 brutto jest chyba lepiej niż nie mieć pracy za 4 tys. brutto.
      Mieć emeryturę przy niskiej inflacji jest lepiej niż mieć emeryturę przy wysokiej inflacji.
      • Dremor_
        13.09.2019 18:45
        Dremor_
        Sektor prywatny będzie robił nadal to, co teraz, czyli zatrudnienie na pół etatu, a reszta pod stołem. Model idealny, bo taki pracownik nawet nie pomyśli o L4, czy macierzyńskim, bo będzie dostawać 80% od tego co na etacie. Po podwyższeniu minimalnej i składek na ZUS (mają być proporcjonalne do zarobków, zamiast ryczałtu) zetnie się etaty do 1/4. W razie kontroli wszystko jest ok, pracownik normalnie zatrudniony, nie na czarno.
        doceń 2
        0
  • podajnik
    13.09.2019 10:28
    Po powstaniu z kolan, po wzroście zarobków i po historycznym wyzerowaniu deficytu budżetowego jest czas i są pieniądze na wyjście z pułapki średniego rozwoju.
    MA rację autor, że potrzebne są decyzje w postaci inwestycji w naukę, zarówno w badania podstawowe jak i w badania celowane, a przede wszystkim w dydaktykę na uczelniach wyższych, które nigdy nie zostały gruntownie zreformowane.
    Odkąd wymarło przedwojenne pokolenie profesorów, to do głosu doszli słabi doktoranci, których nie zechciał przyjąć przemysł, piszący słabe prace na sztuke, bo jak inaczej zyskać pydwyżkę halilitacyjną i uczący sobie potrzebnych przedmiotów kolejnych słabych magistrów, inżynierów i doktorantów.
    DYDAKTYKA przede wszystkim. A nie mierne forumowe filozofie na temat polityki i odciążania firm dla rozwoju kraju.
    • Anonim (konto usunięte)
      13.09.2019 18:50
      Jak na razie budżet na 2020 rok nie jest uchwalony, nakładów na naukę przez cztery lata nie zwiększono, co więcej przywrócono stary, rodem z komuny system nauki szkolnej.
      Zapowiedzi podnoszenia płacy minimalnej spowodują wzrost inflacji i brak miejsc pracy dla najmniej wykształconych.
      Do tego mętne dywagacja o ZUS dla przedsiębiorców, podatek od naszych emerytur dla iluzji zrównoważonego budżetu i wiele innych pociągnięć abyśmy stali się drugą Grecją.
      doceń 4
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Bartosz Bartczak

Redaktor serwisu gosc.pl

Ekonomista, doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach specjalizujący się w tematyce historii gospodarczej i polityki ekonomicznej państwa. Współpracował z Instytutem Globalizacji i portalem fronda.pl. Zaangażowany w działalność międzynarodową, szczególnie w obszarze integracji europejskiej i współpracy z krajami Europy Wschodniej. Zainteresowania: ekonomia, stosunki międzynarodowe, fantastyka naukowa, podróże. Jego obszar specjalizacji to gospodarka, Unia Europejska, stosunki międzynarodowe.

Kontakt:
bartosz.bartczak@gosc.pl
Więcej artykułów Bartosza Bartczaka

Zobacz także