Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • spe
    06.10.2019 10:33
    To, że zakup Grenlandii przez USA, byłby dla tego kraju korzystny, to chyba oczywiste. Tylko czemu sprzedaż Grenlandii miałaby być korzystna dla Danii? Dlaczego Dania miałaby się pozbywać tych korzyści, jak kiedyś Rosja z Alaski? Jeśli więc pisze Autor o "ugięciu się" Danii, to w tym leży cała prawda o taki "biznesie". Czy chciałby Autor sprzedać np. część swojego mieszkania, bo ktoś zapukał do jego drzwi i powiedział, że chce kupić jeden z pokoi?
    doceń 2
  • seitz
    06.10.2019 12:26
    Oto kilka różnic.
    USA kupuje terytoria. Rosja podbija terytoria.
    USA przelewa pieniądze. Rosja przelewa krew.
    USA walczy o ludzi. Rosja walczy przeciw ludziom.
    USA zaprowadza demokrację. Rosja zaprowadza tyranię i dyktaturę.
    USA wprowadza dobrobyt. Rosja wprowadza biedę.
    USA zwiększa swoje terytoria od setek lat poprzez legalne zakupy. Rosja przez podbój.
    Żeby zaludnić Syberię, Rosja jeszcze w tym wieku wysyłała tam niewolników z Europy. W XX wieku.
    • kolo
      07.10.2019 14:07
      Właściwie to z prawie wszystkimi twierdzeniami powyżej mogę się zgodzić, z wyjątkiem jednego: "USA zwiększa swoje terytoria od setek lat poprzez legalne zakupy." - to raczej nie jest tak że USA jest krystalicznie czyste. Samo podbicie terenów plemion indiańskich nie było zakupem. Lub też coś nowszego, wojna USA-Meksyk z XIX wieku, to też nie był legalny zakup. Oczywiście te drobne rysy w wizerunku i tak mają się nijak do działalności naszego sąsiada ze wschodu. Więc sama wymowa porównania jest jak najbardziej prawdziwa.
      doceń 1
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny

 

Zobacz także