Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • Drem00r
    27.08.2019 18:46
    Drem00r
    Polska ma ten problem, że do spraw strategicznych podchodzi w sposób emocjonalny, zabarwiony historycznymi naleciałościami.
    Analizując zupełnie na chłodno strategię najrozsądniej jest w tym momencie związać się z Niemcami. Sprzyja temu sytuacja ekonomiczna (najważniejszy partner handlowy), geograficzna i polityczna (członkostwo w EU). Ale w chłodnej kalkulacji przeszkadzają sentymenty historyczne, bo przecież 80 lat temu Niemcy nas napadli. I nie ma znaczenia, że to było dawno, a obecne Niemcy w niczym nie przypominają III Rzeszy. Tak samo nie ma znaczenia, że ścisłymi sojusznikami Hitlera w tamtym okresie były Czechy, Słowacja i Węgry, czyli kraje, z którymi dziś mamy wspólne interesy w ramach Wyszehradu, tych krajów sentymenty nie dotyczą.

    Patrząc w drugą stronę, nasza "miłość" do USA opiera się o sentyment za Reaganem, który pomagał nam obalać komunę. Natomiast patrząc na sytuację krajów, które zaufały USA a potem zostały zostawione na pastwę losu (choćby ostatnio Kurdowie) trzeba się poważnie zastanowić, czy warto stawiać na Amerykę, jako najważniejszego sojusznika. I choć kalkulacje mówią "nie", to i tak ważniejsze są emocje, no bo jak tu nie kochać "Wujka Sama".
    doceń 11
    • JAWA25
      27.08.2019 20:23
      Czechy były "protektoratem Rzeszy", nie sojusznikiem. Węgry we wrześniu 1939 odmówiły przepuszczenia Wehrmachtu przez swoje terytorium przeciwko Polsce, sojusznikiem Rzeszy zostały rok później. Sojusznikiem Rzeszy w 1939 był natomiast ZSRR.
      doceń 12
    • Anonim (konto usunięte)
      28.08.2019 07:52
      W polityce przykładem pragmatyzmu są USA i trzeba się od nich uczyć. Ile to tutaj wylano internetowego atramentu przy okazji konfliktu USA z Chinami. I co?
      Czytam, ze kolejny raz firmy z Chin otrzymały odroczenie zakazu dostępu do technologii na 90 dni. Bo polityka polityką, wrogowie wrogami, ale biznes musi żyć.
      Nam z oczywistych względów najbliżej do Niemiec, co widać w gospodarce. I to mimo nieustannej antyniemieckiej retoryki politycznej.
      Co więcej, jedynym naszym realnym sojusznikiem jest EU, choć ciągle udajemy obrażoną pannę. Co ciekawe tym głoszącym hasła "zła EU" nie przeszkadza mamona z EU.
      doceń 3
  • spe
    27.08.2019 19:01
    Zawsze, nigdy, tylko? Układy polityczne z pewnością nie podlegają takim kwantyfikatorom. Tysiącletnia Rzesza przetrwała... 12 lat.
    doceń 4
  • snakeinweb
    28.08.2019 09:28
    Polska mentalność i geostrategia odmawia Rosji prawa do egzystencji. Trudno oczekiwać zatem od Rosji, aby Rosja prawo do egzystencji Polski geostrategicznie uznawała. To jest relacja śmiertelnej wrogości. Polska ciągle dąży do wojny z Rosją i ostatecznego rozstrzygnięcia kwestii istnienia Rosji na Wschodzie. Jak znamy historię i życie, ten konflikt
    • JAWA25
      01.09.2019 23:39
      to "polska mentalność" winna, nie moskiewska zaborczość, aha ...
      doceń 11
  • snakeinweb
    28.08.2019 09:31
    kiedyś się na polach bitwy rozstrzygnie. A wynik jest łatwo przewidzieć.

    I wielka szkoda, że akurat w Polsce, ojczyźnie Jana Pawła II nie przebiło się wołanie, że nie ma prawdziwej Europy bez płuca zachodniego i wschodniego. Że nie ma Europy i cywilizacji chrześcijańskiej bez Rosji.
  • kolo
    28.08.2019 13:18
    Pełna zgoda z Autorem... co właściwie potwierdzają komentarze pod tym artykułem. Jedne ewidentnie finansowane z Niemiec, gdzie jest promowana wizja mittleeuropy sformowana dawno temu przez Friedricha Naumanna, drugie pisane ze wschodu gdzie Rosja prezentowana jest jako nasz dobry przyjaciel. Tak, ja też bardzo lubię Rosjan, ale nie Rosję która krajem przyjaznym dla nas nie jest ze względu na politykę włodarzy z Kremla. Takie mamy położenie, i musimy sobie z tym radzić. Dlatego dobrze, że obecnie zacieśniamy współpracę z USA, gdyż nasza zbieżność interesów jest dla nas (na razie) jedynym dobrym gwarantem naszej niepodległości.
    doceń 12
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny

 

Zobacz także